Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
My z mężem wypiliśmy już kakao, do tego kanapki z serem białym i dżemem truskawkowym, ostatnio to mój ulubiony zestaw. Na obiad był rosół na pierwsze, a na drugie kurczak z piekarnika z ziemniakami + surówka z czerwonej kapusty.
Jutro mam zamiar zrobić pierwszy raz tartę, nigdy nie robiłam, bo nie miałam tej formy do pieczenia, a moja siostra ją zostawiła ostatnio więc mam okazjęAngelciu jakbyś miała dobry przepis to uśmiecham się do Ciebie:) Na razie będę szperać w internecie.
Sue- pozazdrościłam Ci nowego suwaczka i też sobie taki sprawiłam:)
Ciekawe co u SURI- Jak się czuje!?
Sypialnie mamy pięknie pomalowaną, na różowo, trzy paski z tapety na jednej ścianie w kwiaty. Łóżeczko kupimy w grudniu, wtedy wrzucę jakieś foto. Mąż pięknie posprzątał po malowaniu, nawet okno umył. Jestem z niego na prawdę dumna, że zrobił wszystko tak dokładnie i jest bardzo czysto. Ostatnio jest bardzo pomocny w domu, dzisiaj nawet opowiadał mi, że jedna z jego klientek żaliła się ostatnio na swojego męża, że nic nie robi:) Chyba wziął sobie to do serca. Chociaż leniem nigdy nie był. Może w porządkowych sprawach mi nie pomagał zbyt dużo, ale koszenie trawy i różne prace koło domu zawsze wykonywał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 19:29
Sue lubi tę wiadomość
-
Ja nie jestem w stanie was podgonic, troche tylko podczytalam. Ja mam 24 tc i tez przytylam 7kg ( teraz pewnie juz wiecej ). Troche tez musze bardziej zwracac uwage na to co jem, choc ostatnio ciagle bym jadla i nawet na slodkie mam ochote, a na poczatku patrzec na to nie moglam.
Co do facetow to z moim jest roznie. Ogolnie nie moge na niego narzekac, pomaga mi, sprzata, zajmuje sie naszym synkiem, itd. Czasem ma swoje humory i oczywiscie ma wady. Ale jak kazdy. To ja stwierdzam bez bicia, ze mam gorszy i trudniejszy charakter niz on. -
derii84 wrote:
Lara masz rację z ,ale na tym wzrostem każdego dzieciaczka,z tego,co mnie uczono na studiach,to najlepiej brać datę porodu z usg do 12 tyg,ponieważ do tego momentu płody rozwijają się tak samo,po 12 tyg indywidualnie.
Tu masz rację bo moja gin też mi mówiła o tym, że jak coś to 12 tyg jest wiarygodny wynik z USG. Ale miałam 3 USG i tam było zawsze wcześniej ale różnie:-) więc nie kombinuję i przyjęłam 10 lutytak jak na pierwszej wizycie
gdy nie było jeszcze za dużo widać
-
nick nieaktualny
Lara ja tez sie zastanawiam nad Bonifratrami, ale jajaSluchaj, zalatwialas juz cos w kierunku pobytu w tym szpitalu? Jakies opinie czy coś? Ewentualnie co trzeba ze sobą wziąć dla siebie i dziecka?
Z jednej strony słyszałam pochlebne opinie o nich, z drugiej strony podobno masówka, i chcą jak najszybciej wyrzucać ze szpitala, a wiadomo, że po CC to nie ma się od razu takiej sprawności, no ale.. NIE BYLAM, NIE WIDZIALAM, ZA REKE TEZ NIE ZLAPALAM!
Deri masz teraz chwile spokoju. Ja z nudów jem zawsze jabłko wieczorem.
Januszkowa Suri pewnie odpoczywa i się odchamia od naszego biadoleniaCo do tarty.. robiłam raz z kruchego ciasta, ale nie wiem czy tą prawdziwą tartę się z niego robi..? W każdym razie przepis:
1,5 szkl maki
3 żółtka
1/4 szkl cukru
125g masła
łyżeczka proszku
cukier waniliowy
mąkę z proszkiem przesiać, masło dodać do mąki, żóltka i cukry również. Blaszkę wysmarować tłuszczem, wyłożyć papierem. Wykleić ciasto (ja jeszcze robie w nim dziurki widelcem) na to dać papier i przysypać np grochem lub czymś takim obciążającym. Piekłam 25 min z tym obciążeniem, a później to wyciągłam i piekłam do pożądanego koloru (180st bez termo)
Dorocia, ale masz przystojniaka w avatarzeWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 19:45
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
z tymi dojazdami bywa różnie,mówi się,że pirworódkimają dłuższy czas porodu,tzn tych 3 faz,a ostatnio mojej koleżanki siostra nas wszystkich zaskoczyła isiebie samą chyba bardziej ,bo wszystko trwało 2 godziny!!!!!!Nie mogłam w to uwierzyć,taka szybka akcja,tylko pozazdrościć.
Terz sama się zastanawiam,ile to może trwać u mnie,czy organizm potraktuje mnie jako pierworódkęczy wieloródkę ?? -
Kurcze Cath, zazdroszczę Ci tych ruchów
Mój to taki leniuszek raczej jest. Uaktywnia się zazwyczaj wieczorem ok 23.
Dziś mama mi mówiła, że aktywność dziecka w ciąży nie zawsze ma przełożenie na aktywność po porodzie. Ja ponoć byłam bardzo "delikatna" w kopniaczkach, za to po porodzie wiercioch jak nie wiem.
Tomek kopie zawsze jak mój P. wraca do domu, albo jak z nim rozmawiam przez telefon. Czuje chyba, że ja się cieszę i jego to też rozwesela
Zastanawiam się czy coś poćwiczyć dziś, trochę mam lenia, szczerze mówiąccath lubi tę wiadomość
-
Suwaczek ustawiony mam według terminu z OM
a z USG ostatnio było 2 dni wcześniej 31/01, skoro tak to byłabym styczniowkahmm powiem szczerze, że naprawdę ostatnio tak sobie myślę że ja jednak urodze w połowie stycznia...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 19:48
-
nick nieaktualnyDeri, a moja mama błyskawica - 6 godzin i miała za sobą. Nie popękała, nie szyli jej, ani nic
. Koleżanka też 6 godzin i po wszystkim. To i tak stosunkowo krótko w porównaniu do tych, które męczą się po 20h i np nic z tego nie wychodzi i musi dojść do CC
Sue moja Ada też troche leniwa jest ostatnimi czasy, chyba nie lubi jesieni - i Twój Tomuś teżSue lubi tę wiadomość
-
Asiaa1201 wrote:Cath my w prawie podobnym wieku ciazowym, ale ja nie czuje żeby mnie maleństwo po zebrach kopalo...
dzis nawet mój mąż się zapytał czy mnie to nie boli
a wczoraj na studiach jak siedziałam to aż mnie bolało tak w zebra pare razy dostalam
Sewerynka tez tak wysoko czuje a ma jeden dzien do przodu niż ja -
Mi P. ostatnio powiedział - "Musisz urodzić 14.02, bo 15 mam joba". Tak więc będę musiała pogadać z synem, żeby zechciał wyjść wtedy, kiedy jego ojciec nie będzie akurat grać ;P Ale, jak to mówią muzycy "Job zawsze może wpaść"
Mąż mojej kumpeli też jest muzykiem i ta biedna wiecznie sama jest, bo teraz jest szczyt sezonu, najwięcej koncertów. Kurcze, będę się musiała na to przygotować. Narzekacie na swoich mężów, ale uwierzcie mi, życie z muzykiem też nie jest łatwe - wszystkie Sylwestry, Walentynki, moje urodziny, długie weekendy spędzam sama, bo akurat wtedy są najlepiej opłacalne koncertyAle - widziały gały co brały
Dobrze, że na statkach nie gra, bo tam kontrakty są na pół roku
Wybaczcie, mam kryzys samotnego niedzielnego wieczoru i musiałam pomarudzić
-
Angelciu jeszcze nic nie załatwiałam. Ja mam gin z tego szpitala.
Każdy ale to każdy szpital ma dobre i złe opinie bo jak to w życiu bywa różnie.
Bonifraci mają dobrą opinię choć w grudniu 2013 wydarzyła się tam ta cała historia z Lilianką, i nas też to wystraszyło. Ale potem się zastanawialiśmy nas kilkoma innymi szpitalami i wszędzie coś się kiedyś stało. Dlatego nie zakładam, nic złego. Wszystko musi być OK.
Ja w zeszłym roku tam w szpitalu miałam łyżeczkowanie i wcale nie robiła tego moja gin no bo teraz to się tak nie da, ale zostałam bardzo dobrze potraktowana, wszystko było OK i wszyscy bardzo mili wyrozumiali i naprawdę OK w stosunku do sytuacji.
Wiem, że jest tam możliwość prywatnej położnej i tylko tą możliwość rozważam bo z gin to jak wiadomo różnie bywa. Jeśli jest planowany poród no to może gin jest na oddziale ale jeśli poród sn i nie wiadomo kiedy złapie no to gin nie za bardzo ma jak dojechać, więc jak coś to tylko ta położna
Ale jeszcze nić w tym kierunku nie robiłam
Mamy czasangelcia lubi tę wiadomość
-
Sue wrote:Mi P. ostatnio powiedział - "Musisz urodzić 14.02, bo 15 mam joba". Tak więc będę musiała pogadać z synem, żeby zechciał wyjść wtedy, kiedy jego ojciec nie będzie akurat grać ;P Ale, jak to mówią muzycy "Job zawsze może wpaść"
Mąż mojej kumpeli też jest muzykiem i ta biedna wiecznie sama jest, bo teraz jest szczyt sezonu, najwięcej koncertów. Kurcze, będę się musiała na to przygotować. Narzekacie na swoich mężów, ale uwierzcie mi, życie z muzykiem też nie jest łatwe - wszystkie Sylwestry, Walentynki, moje urodziny, długie weekendy spędzam sama, bo akurat wtedy są najlepiej opłacalne koncertyAle - widziały gały co brały
Dobrze, że na statkach nie gra, bo tam kontrakty są na pół roku
Wybaczcie, mam kryzys samotnego niedzielnego wieczoru i musiałam pomarudzić -
cath wrote:Aaa i ja bardzo wcześnie poczułam pierwsze ruchy a dokładniej 14 sierpnia
czyli w 16t6d ciąży
A ja poczułam 23 sierpnia, czyli początek 18 tc, kurde no to dlaczego ja czuję najwyżej nad pepkiem i tak po bokach, a czasami tak nisko że mam wrażenie, że nogę chcę wytknąć?!
-
Asiaa1201 wrote:A ja poczułam 23 sierpnia, czyli początek 18 tc, kurde no to dlaczego ja czuję najwyżej nad pepkiem i tak po bokach, a czasami tak nisko że mam wrażenie, że nogę chcę wytknąć?!
ale są tez dni ze sie przewróci i czuje bardzo nisko ale tak mocno ze aż slabo sie robi.
-
Wy tak narzekacie na teściowe , a moja jest kochana
Powiem Wam, że kocham moją mamę najbardziej na świecie choć często się ścinamy bo jest nadopiekuńcza i zawsze lubi doradzić po swojemu, a ja jestem Zosia samosia i nie lubię jak ktoś mi się wtrąca. I tak naprawdę częściej mnie moja mama zezłości tak ze swojej matczynej miłości niż teściowa.
Moja teściowa jest wspaniałą kobietą, która nigdy się nie wtrąca nic nie narzuca, zawsze pyta o zdanie. A swoim synom zawsze powtarza, że liczy się teraz zdanie żony, zawsze pyta a co ja powiedziałam, albo co szwagierka powiedziała jak drugi synuś przyjedzie.
Naprawdę mam nadzieję, że się nie zmieni choć znamy się już ponad 12 lat i nawet 3 lata mieszkałyśmy razem
Życzę Wam takich teściowych i mam nadzieję, że ja będę taka dla żony mojego synaSue, Atakasobiejedna lubią tę wiadomość