Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Twardnien i napiec ani zadnych skurczy tez nie odczuwam.
Sluzu u mnie zawsze sporo gin nic na to nie mowi tylko sprawka hormonow.
W plecach juz zaczyna mnie pobolewac.
Wkurzaja mnie tez ludzie a w szczegolnosci starsi... Dzis moja ciocia (rodzona siostra mojej babci) , 80letnia kobieta mowi do mnie ze od slubu strasznie brzuch mi urosl. Mowie jej ze mialam tak suknie ze nie rzucal sie w oczy. Spytala wiec na kiedy mam termin. Mowie ze poczatek lutego. Przemyslala chwile i z tekstem do mnie ze musze jedzenie ograniczyc bo do porodu nie bede mogla sie ruszac i pozniej ciezko mi bedzie schudnac.
Nagle prorocy sie porobili.. Slysze to juz od ktorejs osoby. A moj gin na wage nic nie mowi a polozna twierdzi ze przybywa mnie 0.5kg na tydzien i ze to prawidlowo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2017, 12:56
Moj wczesniaczek z 33tc
Aniołki: 02.2015 & 06.2016 -
Może to nic złego, skoro mamy podobne objawy
Ja jutro się wybieram na krzywą cukrową, potem sobie zarezerwowałam wizytę abonamentową u gin po skierowania na krew, mocz, może zrobi mi posiew też na abonament, to też zapytam od razu czy to normalny objaw i czy może zerknąć jak tam moja szyjka
Ja już w 16 tygodniu raz byłam z takimi wodnistymi upławami na IP i było w porządku, zbadali mnie i papierkami i usg, więc staram się nie spinać.
Jak tam Wasze zdrówko? Też macie wrażenie, że jakaś plaga przeziębień panuje? Dookoła mnie wszyscy kaszlą i kichają.
starania od 2015 roku
-
Paula nie martw się, mnie też moja kochana babcia ostatnio dowalila, że coś mi nogi zgrubły i muszę się ruszać. Ale ona mi nic miłego nigdy nie powiedziała także spoko
A zresztą jak się dowiedziała o ciąży to była oburzona, że już nie pracuję skoro moja kuzynka do 7 miesiąca normalnie pracowała -
No u mnie też wczoraj w rodzinie komentarze co do mojego l4, niby żartem, ale wiadomo, że z jakimś takim podejściem "ciąża to nie choroba". Nie będę na forum publicznym się "chwalić" moimi problemami z macicą, ale uważam że komentarze o l4 ciężarnej są tak samo nie na miejscu, jak komentarze do par, które nie mają dzieci "kiedy Wasza kolej?". Po prostu nikt nie wie jaka jest sytuacja u kogoś, więc po co komentować?
I jeszcze wczoraj ciotka starsza mówi, żeby wózek i wszystko kupować po porodzie, bo to pecha przynosi jak się wcześniej kupi, że teraz tylko to co najpotrzebniejsze -_-' Dobrze, że ciotka ma milion lat i nikt jej słów nie bierze na serio Ale jak mi się chciało jechać do rodziny, tak mi się już nie chce Zostaniemy sobie w domu z Natalką i będziemy nic nie robić na l4 -
A ja dziewczyny mam może taki troche głupi problem jednak nie wiem jak to delikatnie rozwiązać.
Tak więc siostra mojego em ma półtora rocznego synka i w piątek dala mi ciuszki z niego. Przeglądałysmy i większość oczywiście z niebieskimi dodatkami. Ok delikatny niebieski jeszcze w chodzi w grę ale typowo chłopięce gdzie ja spodziewam się córeczki .... i najlepsze teściowa przegląda i mówi ooo te śpioszki są śliczne a ja patrzę a one w niebieskie auta! I mówie ze to typowo na chłopca a ona , że dawno temu ubieralo się w byle co i ze się przyda.... i wrzuciła mi do worka . no cholera jasna. Ciekawe jak bym jej wnukowi ubrała spiochy w różowe kwiatki to by jej odpowiadało.
Nie chce nikogo urazić ale powinny zrozumiec , że chce ubierać mała tak jak mi odpowiada. Do używanych ubranek nie mam nic żeby nie było Ostatnio na olx kupiłam pakę za 120 zł i jestem bardzo zadowolona. Ale są dla dziewczynki przeznaczone.
Wiec ratujecie mamuski jak z tego wybrnąć ???
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
A jak u mnie w firmie od samego początku wołają o zwolnienie od lekarza. Ja dwa miesiące chodziłam do pracy i codziennie pytanie "masz już zwolnienie? ". Nawet personalna dzwoniła na sklep czemu ja jeszcze pracuję.
Wkurza mnie takie gadanie starszych osób,że one rodziły w polu, albo prosto z pracy na porodówkę jechały. Chciały to tak robiły. To inne czasy, inne ciąże. Fakt ciąża nie choroba, ale czasem ta nie choroba jest zagrożona i trzeba leżeć. Ale oczywiście starsi wiedzą lepiej.
Ja w pierwszej ciąży wózek i łóżeczko miałam kupione dużo przed porodem i wszystko było w porządku. Nie słuchajcie głupot.
Paula skoro położna uznała, że przyrost wagi masz dobry to olej głupie gadanie rodziny. Nasza ciąża nasza sprawa. A jak będziemy chciały to po porodzie zleci z nas nafprogram. Ważne zęby dzieciątka były zdrowe.Paula. lubi tę wiadomość
-
Ewelaa w domciu na spokojnie przebierz sobie tę ubranka. To co uważasz, że Ci się przyda zostaw. Resztę spakuj i oddaj. A teściowej powiedz, że te nie pasują i już.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2017, 13:41
Ewelaa_♡, Liy88, marmi lubią tę wiadomość
-
Ewelaa może pogadaj z tą dziewczyną, że wybrałaś sobie to co było ci potrzebne, a reszte oddajesz, bo nabyłaś ostatnio sporo ubranek i zaproponuj, żeby sobie wystawila na olx, bo to są "takie fajne" ciuszki, że z pewnością jakaś kobitka dla swojego synka zakupi i będzie szczęśliwa
Ewelaa_♡, Liy88, marmi lubią tę wiadomość
-
Lupusowa, trzeba dodać osobę do przyjaciółek, żeby móc wysłać do niej wiadomość.
Paula, moja pierwsza myśl, to że ciocia to nieodrodna siostra babci jednak
Masakra, czemu Ci ludzie tak szukają, czego by tu się czepić i tylko psują nastrój.
W ciąży jesteś, to co, ma Ci brzuch nie rosnąć?
My mamy w rodzinie "ukochaną" ciocię Krysię. Gdyby mi rzuciła taki komentarz, to powiedziałabym, że ja hestem w ciąży i ją zapytała, z jakiego powodu jej brzuch tak rośnie
Dziewczyny, ogólnie to komentarze innych wpuszczajcie jednym uchem, a drugim wypuszczajcie i róbcie po swojemu. Szkoda czasu, energii i cierpliwości na przejmowanie się nimi
Ewela, dziewczyny dobrze radzą. Teściowa może mieć swoje zdanie, a Ty będziesz ubierała córeczkę tak, jak Ci się podoba. Przebierz ciuszki, wybierz to, co Ci odpowiada, a resztę oddaj.
Ja tak zrobiłam, ale w drugą stronę, przebierając w większości różowe ciuszki mojej siostrzenicy pod kątem mojego synkalena7, Liy88 lubią tę wiadomość
-
Ehh moja teściowa też mnie denerwuje i od niej ze sto razy słyszałam że ciąża to nie choroba, a ostatnio jak chciałam u nich w domu włączyć tv pilotem to powiedziała do mnie: u nas to trzeba wstać, ruszyć tyłek żeby włączyć tv- i to jeszcze z taką ironia w głosie, widze że drażni ja że dużo leżę albo siedzę i jestem na L4. Mam ją gdzieś, bo dla mnie najważniejsze jest żeby donosić ciążę, a po długich staraniach i po poronieniu zawsze jest jakiś strach. Babcia mojego M też jak z nim rozmawia i pyta o mnie to poucza żebym się jak najwięcej ruszała bo będzie mi łatwiej urodzić i że ona jak była w ciąży to zbierała ziemniaki itp. Oczywiście nie zamierzam się przejmować ich gadaniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2017, 14:32
marmi lubi tę wiadomość
-
Justin, i bardzo dobrze Naszym obowiązkiem jest nie przejmować się takimi osobami w naszym otoczeniu, a sobie i maleństwu zapewnić jak największy komfort zgodbie z własnymi przekonaniami
W ogóle cieżko mi zrozumieć ludzi, którzy tak bardzo czują się w pozycji mówienia innym co mają robić i to tak, jakby tylko ich sposób życia był właściwy
Moja teściowa dla odmiany jest absolutnym przeciwieństwem takich osób. To naprawdę równa babka, mądra, życiowo doświadczona, nie nachalna w żaden sposób. Owszem, mówi co myśli i co jej się wydaje, ale zawsze pozostawia wybór nam i go szanuje. Taką mamą, a kiedyś teściową, chciałabym być. -
Oj dziewczynki, jak czytam wasze posty to mi sie przykro robi. Olewajcie wszystkie komentarze. Moje ostatnie motto-szczegolnie w pracy- to bądź jak gołąb, sraj na wszystko.
U mnie na szczęście wszyscy są szczęśliwi z ciąży, babcia codziennie pali świeczki i modli się w intencji Juniora ( tylko ona wie o naszych problemach i in vitro), dla mamy nadal jestem małą dziewczynką ( po 30stce;p ) i jest w pozytywnym szoku, a reszta jest " przyjaźnie nastawiona. W pracy obchodzą się ze mna jak z jajkiem, też wiedzieli o naszych problemach, i wyganiają mnie na L4. Jedynym nerwem jest siostra mojej mamy, która ciągle węszy in vitro i ma rację, ale nigdy się nie dowieBasik83, marmi, a88, Paula., kuzka lubią tę wiadomość
-
U mnie odpukac nikt sie narazie nie wtraca..
Ja mam troche w inna strone jak chcialam ciuszki dla malego po mojej siostry dziecku to ona stwierdzila ze mi nie da bo jej sie jeszcze przydadza..no coz..MASAKRA..
Juz wiekszosc se sama zalatwilam..ale czuje nie smak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2017, 17:43
-
Hahaha kocham te komentarze o rodzeniu w polu, albo przenoszeniu ziemniaków czy worków z mąką w 8 miesiącu Jakby człowiek był bardziej pyskaty to by odpowiedział, że jeśli babcia świadomie chciała ryzykować życie swojego dziecka to była babci decyzja, ja nie mam zamiaru. Bo dla mnie podnoszenie worów z mąką tak jak to robiła moja babcia jest taką samą głupotą jak palenie w ciąży. Albo się uda albo się nie uda. Ja też nie jestem zwolenniczką l4 kiedy ciąża jest całkowicie zdrowa i bez powikłań, ale skoro lekarz uznał, że bezpieczniej mi będzie w domu to nie mam zamiaru dyskutować i za wszelką cenę udowadniać wszystkim, że jestem taaaka silna. Bo jak poronię to potem ci wszyscy komentujący zamilkną i nikogo przy mnie nie będzie, ani dziecka mi nie zwrócą. Więc wszelkie komenatarze dotyczące mojej ciąży, a potem mojego dziecka mam w nosie. Bo to jest nasze życie i nasze decyzje.
A od teściowej wzięłam wszystkie ciuszki, a potem w domu przejrzałam i po prostu oddałam te, które mi się nie podobały, bez tłumaczenia. Bo tak wprost to też mi było ciężko, jak teściowa mówiła "no ale zobacz jakie to ładne"
A też chcę żeby córcia miała jakieś fajne rzeczy, które mi się podobają, postanowiłam że te co dostałam będą tak po domu, a kupię sobie parę takich extra na wyjścia albo jak goście będą przychodzić do nasmarmi, Liy88 lubią tę wiadomość
-
Basik83 wrote:U mnie odpukac nikt sie narazie nie wtraca..
Ja mam troche w inna strone jak chcialam ciuszki dla malego po jej dziecku to ona stwierdzila ze mi nie da bo jej sie jeszcze przydadza..no coz..MASAKRA..
Juz wiekszosc se sama zalatwilam..ale czuje nie smak.