Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja będę chustować od początku , jeśli młody będzie współpracował. Chusty mam po córach tkaną 4,6 neobulle-raczej na później, elastyczną lenny lamb i dostałam od koleżanki po jej synku Tulę z panelem . Ciężko tak po prostu polecić najlepiej jakbyś znalazła w swojej okolicy jakiś klub kangura http://klubkangura.com.pl i podotykała i zobaczyła różne chusty. Każdy woli coś innego, ja np. nie cierpię kółkowych a są mamy które bardzo sobie chwalą. No i dobrze by było gdyby ktoś ci pokazał jak prawidłowo zawiązać malucha.
ChudaRuda lubi tę wiadomość
-
Dzięki za rady będę musiała poszperać i poszukać w Gdyni
Ja jeden cieplejszy kocyk robie sama na drutach, mam też dwa otulacze, duże jak kocyk i na pewno z nich będę korzystać.
Bardzo podoba mi się kocyk ciepły z Effiki,z kroliczkiem i balonikiem ale cena też piękna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 14:27
Gameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]
-
Dzień dobry,
Ja też nie będę chustować. No chyba, że dzidzia będzie mocno płaczliwa to wtedy pomyślę
A co do kocyków to mam jeden bawełniany cieńszy, dwa z polaru i kupiłam w końcu też ten bambusowy. Po praniu wygląda dobrze i jest bardzo przyjemny w dotykuMTHFR C677t heterozygota, IO
Córeczka ur. 17.01.2015
2 Aniołki [*] 06.2016 i 03.2017 - 13 tc
-
ChudaRuda wrote:Cześć Mamuśki
Czy macie w planach chustowanie swoich malenstw? Macie jakieś chusty do polecenia dla noworodka?
ChudaRuda lubi tę wiadomość
-
Ja chustować nie będę. Ale mogę polecić grupy chustowe na Fb, dziewczyny mają przeogromną wiedzę i doświadczenie. Na własną rękę, w ciemno nie warto kupować chusty, a wiązania potrenować choćby z yt. Kocyki mam po starszaku, kupione w netto ale cieplutkie są i miękkie. A na lato dwustronny z flaneli.
Dzwoniłam dziś do swojej położnej, chcę sobie odświeżyć kilka tematów, zwłaszcza, że miałam mieć drugie cc, ale mój lekarz daje mi zielone światło do psn więc chcę się odpowiednio przygotować. -
Ja 11 XII idę do neurologa i chcę zaświadczenie na cc, mam nadzieję, że mi da. Chociaż wolałabym rodzić naturalnie ale się boję. Porozmawiam z położną na temat porodu jak przyjdzie.[/QUOTE]
No to podobnie jak u mnie. CC ze wskazań od neurologa. Mam nadzieję, że maluch nie pośpieszy się zanadto i doczekam przynajmniej do tego stycznia.
Ja dziś jednak musiałam wyjść do tego dentysty i drogę powrotną zaliczyłam na pieszo, bo nie jechał żaden autobus. Pod koniec już myślałam, że nie dam rady dojść do domu, taki ból mnie schwycił w miednicy i dole brzucha. Po schodach wchodziłam jak babcia
Potem przez resztę dnia musiałam leżeć, ale przeszło.
-
Dzień dobry mamuśki.
My wczoraj byliśmy na USG III trymestru. Młody ma nos i jajka po tacie a usta i podbródek po mnie. Nic siebie nie robi z podwójnej pępowiny i waży już 1800 gram. Przepływy w porządku. Szpotawa stopa nadal obecna.
https://zapodaj.net/ccf51c348560f.jpg.html
Do tego w czwartek na szkole rodzenia była fizjoterapeutka. I mówiła o wszelakich leżaczkach, chodzikach i huśtawkach. Zdecydowanie odradzała. Dziecko do 3 miesiąca życia ma zdecydowanie na płaskim leżeć a leżaczki tego nie mają. Żadnej pionizacji do tego momentu. Zwracała uwagę na ważność symetrii. Aby zmieniać ręce na której nosimy maluszka by stymulować obie strony ciała. I najważniejsze: gondola, gondola i jeszcze raz gondola. Żadnego siedzonka samochodowego wpinanego w wózek. W siedzonku maluszek ma być jak najkrócej. Inaczej wpływamy na kształt kręgosłupa, co później ma wpływ na chodzenie a nawet pisanie. W ogóle mówiła o podnoszeniu dziecka i pionizacji na siłę. A potem wychodzą skrzywienia kręgosłupa i inne rzeczy. Powiem wam ze na takim spotkaniu powinny być wszystkie babcie, które wnuki za rączki prowadzają jak maleństwo jeszcze ledwo stoi. Aż żałowałam że mąż i mama ze mną nie byli. Jak powiedziałam o chodziku mąż stwierdził, że Młody miał i nic mu nie jest... Już czuję, że będzie kłótnia o chodzik.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2017, 10:14
lena198808, sunset06, ChudaRuda, Asasa, jiwa, lena7 lubią tę wiadomość
Przybrana Mama dla Młodego
Aniołek [*] - 12.10.2015 - 8 tc
Aniołek [*] - 16.01.2017 - 9 tc -
Szwsta, ale słodkie maleństwo:)
Dziękujemy za bardzo mądre rade, też jestem przeciwnikiem leżaczków, nosideł itd. na szczęście mąż podziela moja zdanie:)
Justin, Paula, Wasp, co u Was? Jesteście nadal w szpitalu?Gameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]
-
Dzien dobry wszystkim
Obiad gotowy, ciasteczka do szkoly upieczone, teraz czas na dokonczenie skrecania szafy bo jutro starszak wybywa na caly dzien do Belgii na urodziny kolezanki a ja z mezulem na ostatnie zakupy wyprawkowe. Poza tym to jeden z niewielu dni kiedy bedziemy tylko we dwoje, no prawie
Szwesta... ale ta wada stopek to jakas duza jest? ...moj starszy syn nie mial szpotawej stopy ale podczas lezenia w brzuszku tak mu sie stopka jedna skrzywila, ze po porodzie mial wlasnie tak mocno wygieta i trzeba bylo ja przez kilka miesiecy po porodzie "naprostowywac" masazami ale teraz chlopak ma prosciutkie stopy, obie....
Ja nie uznaje chodzikow, lezaczka dla starszaka nie mialam, hustawki tez i nie mam zamiaru kupowac. Tez uwazam, ze dziecko samo powinno zaczac siadac czy chodzic, bez wspomagania, prowadzania za raczki czy obkladania poduszkami zeby samo siedzialo. Co do spacerowania z fotelikami samochodowymi zamiast wozkow tez slyszalam, czytalam, ze to nie jest wskazane.https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Szwesta jakie piękne zdjęcia! Super jakość i piękny synek. Też jestem przeciwko leżaczkom i trzymania dziecka w nosidle dłużej niż to konieczne, zobaczymy jak to będzie w praktyce
Ja w poniedziałek idę na usg 3 trymestru, mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Dzisiaj jak to w sobotę chciałam zrobić porządki ale coś kiepsko to widzę bo brzuch mi coś dzisiaj twardnieje, więc muszę odpuścić.
A co tam u krakowskich dziewczyn, mało się ostatnio odzywacie? Czarna Kawa też zamilkła... -
stere wrote:Dzien dobry wszystkim
Obiad gotowy, ciasteczka do szkoly upieczone, teraz czas na dokonczenie skrecania szafy bo jutro starszak wybywa na caly dzien do Belgii na urodziny kolezanki a ja z mezulem na ostatnie zakupy wyprawkowe. Poza tym to jeden z niewielu dni kiedy bedziemy tylko we dwoje, no prawie
Szwesta... ale ta wada stopek to jakas duza jest? ...moj starszy syn nie mial szpotawej stopy ale podczas lezenia w brzuszku tak mu sie stopka jedna skrzywila, ze po porodzie mial wlasnie tak mocno wygieta i trzeba bylo ja przez kilka miesiecy po porodzie "naprostowywac" masazami ale teraz chlopak ma prosciutkie stopy, obie....
Ja nie uznaje chodzikow, lezaczka dla starszaka nie mialam, hustawki tez i nie mam zamiaru kupowac. Tez uwazam, ze dziecko samo powinno zaczac siadac czy chodzic, bez wspomagania, prowadzania za raczki czy obkladania poduszkami zeby samo siedzialo. Co do spacerowania z fotelikami samochodowymi zamiast wozkow tez slyszalam, czytalam, ze to nie jest wskazane.
Na razie trudno stwierdzić jak duża ta wada jest. Lekarz kazał się nie zamartwiać, wszystko okaże się po porodzie. Ja nie szaleję. U nas w szpitalu ortopeda w takim wypadku przychodzi do noworodka i zaczyna się działanie. Najważniejsze, że z Małym wszystko ok.
Przybrana Mama dla Młodego
Aniołek [*] - 12.10.2015 - 8 tc
Aniołek [*] - 16.01.2017 - 9 tc -
ChudaRuda wrote:Szwsta, ale słodkie maleństwo:)
Dziękujemy za bardzo mądre rade, też jestem przeciwnikiem leżaczków, nosideł itd. na szczęście mąż podziela moja zdanie:)
Justin, Paula, Wasp, co u Was? Jesteście nadal w szpitalu? -
Justin30 wrote:Tak Kochana, w szpitalu, w poniedziałek mam usg, więc czekam już jak na szpilkach. Mam za to problem z zaparciami, ostatnio w kibelku ( nie licząc siku ) byłam chyba we wtorek... Piję jakiś syrop ale narazie nie pomaga
Poleam zjesc kiwi przed sniadaniem codziennie plus suszone sliwki -
Justin ja zglosilam zaparcia i raz dostalam czopek. Zmienilam tez jasne pieczywo na ciemne i albo sie zaklimatyzowalam troche albo pieczywo pomoglo bo juz tak co 2 dni sie załatwiam. Ale nie ma to jak w domu...Moj wczesniaczek z 33tc
Aniołki: 02.2015 & 06.2016 -
Przedwczoraj poszłam do położnej po syrop Lactulosum a ona mi dała jakiś inny, na ulotce było żeby nie stosować w ciąży i że może powodować zaparcia... A ja chciałam się ich pozbyć, jak poszłam oddać syrop to była inna położna i mówi że to nie na zaparcia ale na żołądek, że nie powinno zaszkodzić w ciąży.. masakra dobrze że nie wzięłam...położna się pomylila, i właśnie ta sama co się pomyliła proponuję mi jakąś wlewke doodbytnicza i szczerze to się boje bo jak już raz się pomyliła.. zresztą nie chce tak ingerować, spróbuję naturalnych metod. Może to przez białe pieczywo, będę teraz jeść razowe jak w domu