Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, trzymam kciuki za Wasze szybkie porody
My w końcu idziemy dziś do domku. U Olusi wszystko dobrze, miała wcześniej cechy odwodnienia ale po dobie wszystko wróciło do normy. Ja niestety miałam wysokie crp i nie chcieli wypuścić mnie do domu. Na szczęście dzisiaj okazało się, że jest tendencja spadkowa. Co do cc, przy pionizacji łzy leciały mi strumieniami. Ale byłam na sali z trzema innymi babkami po cc i tylko ja tak to okrutnie przeżyłam. Teraz jest o niebo lepiej, jednak dokucza mi bardzo rana, przy wstawaniu z łóżka mam wrażenia, że mi ją rozrywa. Super gdyby to już wszystko zagoiło się na tyle żeby funkcjonować jak kiedyś. I żeby laktacja się unormowała, bo narazie walczymy z nawałem.calza, AnnaIzabela, Megiiii lubią tę wiadomość
♀️- 01.2018
♂️ - 05.2023 -
Dzień dobry dziewczynki.
Wczoraj padłam, cały dzień byłam jakaś nie do życia ...
Dzisiaj wyprałam juz ostatnie rzeczy dla córci (jeszcze się coś znalazło) i wyprałam jej materac z łóżeczka.
Stwierdziłam, że już nie będę się łapać za sprzątanie mieszkania przez cały dzień bo i tak nic to nie daje, a ja wieczorem nie mogę się ruszać! Jakby mi przyszło rodzić po takim wysiłku to cesarka jak nic! Więc teraz już się nie przemęczam, luzik i czekam ...
Z objawów to już nawet tej wydzieliny białej nie mam Jakoś tak sucho się zrobiło...
Sex 3 razy dziennie W 9 miesiącu ?! Dobre sobie .... Pani doktor to chyba nigdy w ciąży nie była ...
Ja niestety należę do tych, które w ciąży poszczą ... libido równe - 200 % !
Druga ciąża jest dla mnie gorsza niż ta pierwsza niestety ... dużo się działo ... mdłości i wymioty nawet po 3 razy dziennie aż do 16 tygodnia ... raz zemdlałam, wylądowałam na SORze, przez tydzień dochodziłam do siebie ... No i niedługo potem już w 3 trymestrze wszystkie bolączki możliwe ... i jak się tu seksić ?! Jak ja się ledwo ruszam !
Ja w ciąży z synkiem żarłam śledzie i dużo granatów A teraz córka ma parcie na słodkie Pożeram ciasto i czekolady w przerażających ilościach! Aż dziwne, że tak mało przytyłam ...
Lilly - ja nigdy nie zapomnę tego bólu po cesarce ... I tak dzielna była, bo jak kazali wstać to wstałam praktycznie od razu, a nie dostawałam już żadnych przeciwbólowych. Babki z pooperacyjnej oczy na mnie wytrzeszczały, że dałam radę wstać Mi kazali koło 20 wstawać, a była jedna dziewczyna co to miała wstać już o 17 i cały czas leżała i się nad sobą użalała ... Jeszcze miała do położnych pretensje, że jej każą wstawać, a ją przecież boli ! Hahahaha niezła niunia ....
Największy ból to było podczas siusiania i karmienia ... Jak szłam na siku to całe szczęście, że przy kibelkach były poręcze, bo miałam się czego trzymać ... Dyszałam wtedy jakbym rodziła! Masakryczny ból brzucha ! To samo przy karmieniu, za każdym razem tylko : uuuu, aaaa, uuuu, aaaa !!! Potworność. Nie rozumiem jak można decydować się świadomie na cesarkę ... Brzuch przy wstawaniu, siadaniu bolał jeszcze dobry miesiąc ... Blizna bolała parę miesięcy, póki się tak naprawdę nie zagoiła ... a goiło się wszystko dobrze, nie było żadnych powikłań.
Po oddziale spacerowałam z synkiem jak babcia z balkonikiem! Zgarbiona, nie mogłam się wyprostować. Przyszła dziewczyna 2 godziny po porodzie naturalnym, my po cesarkach stękamy i jęczymy, a ona sobie śmignęła dziarskim krokiem pod prysznic
Boże dziewczyny, trzymajcie za mnie kciuki, żeby udało się urodzić naturalnie! Ja nie chcę drugiej cesarki !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 13:14
-
Od dziś ciąża donoszona z tej okazji powchodziłam trochę po szpitalnych schodach, żeby młodego przekonać, co by szybciej chciał przyjść na ten świat. No i zaliczyłam ochrzan od poloznej. Mówi, że to niebezpieczne, bo coś małego może mi wypaść. Nie dopytywalam,o co jej chodziło, bo chyba wolę nie wiedzieć. A myślałam, że chociaż uda mi się utrzymać jako taką kondycję a tu taki zonk. Cukry bym opanowała dzięki takiej dawce ruchu a tak to zostaje tylko łażenie po krótkim korytarzu.
Miałam też dziś USG. Malutki przybral 300 gram w 6 dni, więc całkiem sporo no i w sumie waży 2973 gram. Już nie mam podejrzenia IUGR. Wody urosly z 6 na 7, ale to wciąż za mało i nie chcą mnie już wypuscic ze szpitala. Więc pozostaje czekanie az młody sam zechce wyjsc.
A na USG wyszlo, ze obwód głowy jest taki jak na 40tc. To ciekawe, czy uda mi się go urodzić naturalnie za tych parę tygodni.Paula. lubi tę wiadomość
MTHFR C677t heterozygota, IO
Córeczka ur. 17.01.2015
2 Aniołki [*] 06.2016 i 03.2017 - 13 tc
-
Dzień dobry
U mnie brak jakichkolwiek oznak zbliżającego się porodu. Nawet nie mam skurczy przepowiadających ani wycieku mleka. Jedynie jestem bardziej nerwowa, mąż mnie wkurza na maksa i mam ochotę ciągle ryczeć.
Już Wam kiedyś pisałam, że wózek mamy wybrany od samego początku (Roan Bass Soft), nawet wklejałam zdjęcie. Widzieliśmy go parę razy na żywo na mieście, zarówno wersję z gondolą jak i spacerową, pytałam ludzi o opinie , wszystko super. Do czasu jak pojechaliśmy do sklepu i okazało się, że wózek nie mieści się do bagażnika...
W związku z tym przez ostatnie 2 tygodnie ciągłe wertowanie internetu, wizyty w sklepach, sprawdzanie, mierzenie itp. W piątek decyzja zapadła i stanęło na Bebetto Holland, taka wersja:
lena7, Coccolina, Marcepanka, AnnaIzabela, Asasa, kuzka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChudaRuda to może i ja pomyślę o tym oleju ale zaczekam do 37 tc, bo słyszałam, że może prowadzić do skurczy.
A pogoda u nas tragiczna! Ten wiatr i deszcz... nie ruszam dziś tyłka poza dom.
Coccolina moje libido podobne, a miała nadzieję na wzrost, bo gdzieś wyczytałam, że w III trymestrze jest wielkie bum, a u mnie ani bum, ani chęci...
Trzymam kciuki za ten Twój poród sn!
Marczolinio ja wciąż czekam na tą ciążę donoszoną, zawsze to lepsze samopoczucie.
Mayolin ja też zdecydowałam się na bebetto, dla mnie są super. My jedynie inny model wybraliśmy -
Marcepanka, ogólnie nowe Bebetto są ładne i bardzo funkcjonalne, ponoć mają świetny serwis; ten konkretny model wybraliśmy głownie z tego powodu, że ma opcję składania spacerówki wraz z siedziskiem, to przeważyło. No i stelaż z gondolą mieszczą się w bagażniku
Moje libido jest dziwne, teoretycznie bym chciała, ale praktycznie nic z tego nie wychodzi. Mój brzuch ostatnio zrobił się zdecydowanie większy, różnicy w kilogramach niby prawie nie ma, ale brzucho konkretny, 97 cm. Nie czuję się sexy tylko mamuśkowato, pomimo tego że naprawdę wyglądam ładnie w ciąży. No i dziecko bardzo ruchliwe, wizja seksu wraz z odczuwalnymi kopniakami i nóżkami przy samych żebrach nie jest pociągająca. -
Coccolina aż miałam ciarki, jak opisywałaś ten ból po cesarce. Mnie na pewno ona czeka. Większym ryzykiem byłby dla mnie poród naturalny, ale myślę jak to będzie po. To jednak operacja. No i każdy znosi takie rzeczy inaczej.
Mayolin mnie też podobał się Roan, ale ostatecznie kupiliśmy Barlettę z Adamexu. Ten wózek jest jednak ogromny. Jak widzę czasem na mieście rodziców spacerujących z wózeczkami, to nasz jest prawie 2x taki.
Ja znowu się wystraszyłam. Najpierw wczoraj wieczorem pod prysznicem zauważyłam, że mam mocno opuchnięte stopy (nie widać było kostek), jak nigdy wcześniej. W nocy obudziłam się ze swędzącymi rękami i drapałam się dosyć długo.
No i trochę się wystraszyłam.
Teraz też swędzi mnie skóra w różnych miejscach. Nie jest to nie do zniesienia, ale już się zastanawiam, czy to nie początki choleostazy. Nie wiem jak szybko trzeba reagować. Na stronkach o tej chorobie wyczytałam, że jeżeli świąt nasila się z dnia na dzień, to do lekarza, lub nawet do szpitala. Teraz nie wiem, czy swędzi, bo się wystraszyłam i schizuję, czy już coś się dzieje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 16:12
AnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
Megiiii wrote:Coccolina aż miałam ciarki, jak opisywałaś ten ból po cesarce. Mnie na pewno ona czeka. Większym ryzykiem byłby dla mnie poród naturalny, ale myślę jak to będzie po. To jednak operacja. No i każdy znosi takie rzeczy inaczej.
Mayolin mnie też podobał się Roan, ale ostatecznie kupiliśmy Barlettę z Adamexu. Ten wózek jest jednak ogromny. Jak widzę czasem na mieście rodziców spacerujących z wózeczkami, to nasz jest prawie 2x taki.
Ja znowu się wystraszyłam. Najpierw wczoraj wieczorem pod prysznicem zauważyłam, że mam mocno opuchnięte stopy (nie widać było kostek), jak nigdy wcześniej. W nocy obudziłam się ze swędzącymi rękami i drapałam się dosyć długo.
No i trochę się wystraszyłam.
Teraz też swędzi mnie skóra w różnych miejscach. Nie jest to nie do zniesienia, ale już się zastanawiam, czy to nie początki choleostazy. Nie wiem jak szybko trzeba reagować. Na stronkach o tej chorobie wyczytałam, że jeżeli świąt nasila się z dnia na dzień, to do lekarza, lub nawet do szpitala. Teraz nie wiem, czy swędzi, bo się wystraszyłam i schizuję, czy już coś się dzieje.
Ja bym nie czekała. Nie wygodnia Cię z IP nawet jeżeli to fałszywy alarm, a przynajmniej się uspokoisz lub w porę zadzialaja. -
Witam się dopiero teraz.
Dzień dobry.
W nocy dokoptowali nam do pokoju dziewczyne ze skurczami. Dzisiaj skurcze minęły. Dziewczyna ma na środę zaplanowane cc w innym mieście. U nas w wojewódzkim powiedzieli jej ze robią cesarki dopiero po skończonym 39 tc a ona ma 37 i 5 dni. I przez telefon napierdziela na szpital jak najęta. Że to umieralnia, że jej nie obchodzi że dziecko może mieć niedojrzałe płuca, to jej dziecko i jej decyzja... że ona tu leżeć nie będzie, aż do 40 tygodnia. Aż musiałam wyjść z pokoju bo myślałam, że mnie trafi. Kurwa mac mogła od razu do innego miasta jechać do szpitala a nie przyjeżdżać do wojewódzkiego. Ciśnienie mi tylko laska podniosła.
Przybrana Mama dla Młodego
Aniołek [*] - 12.10.2015 - 8 tc
Aniołek [*] - 16.01.2017 - 9 tc -
Megii, idź jutro rano na badanie krwi. Ja ostatnio też miałam swędzenie i lekarz kazał zrobić badania :ALAT, ASPAT, Bilirurbina całkowita i kwasy zolciowe. Wyniki wyszły ok.i na szczęście wykluczona została cholestaza.Gameta , starania od 2012 r.
Jagna
[/url]
-
Megii - ja też bym się udałą do szpital, albo do swojego lekarza. Lepiej dmuchać na zimne, tym bardziej, że to dopiero ( i aż) 36 tydzień .
Szwesta - jak czytałam to aż MI się ciśnienie podniosło ! Masakra z takimi panienkami, nienormalne i tyle.
A mnie coś złapało ... od 15 mam przepowiadacze nieregularne ... Właśnie wyszłam z wanny, synek kochany oczywiście dokładnie umył mi plecki Skurcze pojawiają się co 15, 20 minut, różnie, ale niektóre są dosyć silne, tzn. ten ucisk jest taki mocny, że aż zarysowuje się cała macica, widać dokładnie gdzie mała ma plecki ... Masakra.
Mogłoby się to już rozkręcić, bo akurat cała się pogoliłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 17:14
-
nick nieaktualny
-
Marcepanka, hmmm, jakby to wytłumaczyć ?
Ja czuję wyraźnie jak skurcz się zaczyna, rośnie, rośnie, macica mega się napina, trzyma chwilę i potem powoli puszcza. Czuję dokładnie te fale, o których się mówi, że skurcz osiąga szczyt i potem odpuszcza. Nie czuję przy tym bóli menstruacyjnych, ani brzucha ani pleców.
Bóle miesiączkowe miałam dosyć silne, bez nospy nie dało rady przeżyć pierwszego dnia, ale to nie są jeszcze te bóle.
Sama się zastanawiam, jak będą wyglądały te porodowe, czy to będzie właśnie takie napinanie się brzucha czy dużo mocniejsze bóle miesiączkowe ...
Jak w necie próbuję się czegoś doczytać na ten temat to mam wrażenie, że nikt nie potrafi tego jakoś tak dokładnie opisać i się irytuję
A jeszcze mi się przypomniało, że w pierwszej ciąży na ktg kiedyś tam zapisały mi się skurcze to to były właśnie takie napinające mocno cały brzuchWiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 17:49
-
Megii - ja te skurcze mam już od dwudziestego - któregoś tygodnia, nie pamiętam dokładnie ... ale trochę już się z nimi męczę.
Im bliżej porodu, tym są silniejsze i częściej mnie łapią . Wcześniej lekarz kazał brać duphaston, żeby je wyciszyć, ale i tak były . Myślę, że po prostu z przemęczenia, niestety przy 3 - latku trudno się rozwalić na kanapie i odpoczywać cały dzień
Niektóre babki piszą, że te bóle porodowe to były dla nich takie jak te miesiączkowe tylko dużo dużo silniejsze ... Ja takich narazie nie mam ... Boże, chyba nigdy nie urodzę ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 18:13
-
nick nieaktualnyAż się zastanawiam, czy te bóle co odczuwam są ok. Przeczytałam, że może to być też spowodowane przez odklejające się łożysko? Głupi internet, głupia ja. Jutro chyba przedzwonię do swojego gina, by być spokojniejsza. Mam nadzieję, że wszystko jest z malutkim ok zaczęłam się bać. Choć on pięknie się rusza, tak jak zawsze.
-
Skurcze porodowe były u mnie trochę inne od tych typowo okresowych. Ale bolaly na tyle mocno, że nie dało ich się z niczym innym pomylić: ) spinania macicy coś jak czasami bierze skurcz lydki tylko ze bardziej bolesne. A im bardziej rozwinieta akcja porodowa tym skurcze były silniejsze :] napewno rozpoznacie hehe
Marcepanka już niewiele Ci zostało a dzidzius i tak wyjdzie wtedy, kiedy będzie gotowyMTHFR C677t heterozygota, IO
Córeczka ur. 17.01.2015
2 Aniołki [*] 06.2016 i 03.2017 - 13 tc
-
Cześć mamuśki. Długo się nie odzywałam, ale nie mam kompletnie do tego głowy.
U mnie bóle porodowe nie przypominały miesiączki. Przed mocnymi skurczami miałam ból brzucha jak na okres ale jak przyszły skurcze to miałam ból, którego nie da się do niczego porównać. Dosłownie do niczego. Ja lykalam wiesiolek 4 tabletki dziennie i zdążyłam wypić aż jedna herbatę z liści malin.
Co do sensu 3x dziennie to również uważam, że ta kobieta chyba nigdy w ciąży nie była. Raz dziennie codziennie to już było dużo jak na mnie, bo czułam się jak słoń w ciąży. Życzę wam szybkich i mało bolesnych porodów! A tym, które urodziły gratuluję! To cud jest mieć taki mały skarb juz przy sobie.
My wyszlysmy ze szpitala w czwartek. Albo piątek. Juz sama nie pamiętam Powiedzieli po badaniach ze jest lepiej. Dziś nogę stwierdzić że żółtaczki juz nie mamy, moja niunia czuje się już o wiele lepiej. Nie dajemy rady z kp. Młoda nie umie złapać piersi, tak jakby jej się wyslizgiwala, i jedna i druga. Godziny prób na nic. Pogryzione sutki mam okropnie, że nawet przez nakładki karmić nie mogę. Krzyczalam na cały dom i płakałam jak mała ciągnęła cyca, wiec chwilowo karmie mm. Jak piersi bolą bo nie są opróżnianie to odciagam laktatorem do ulgi. A z obu piersi nie mogę odciągnąć więcej niż 30 ml. Za długo to idzie. A mleka od metra, bo aż wkładki, stanik i koszulki przeciekaja. Jeszcze kilka dni postaram się Wiktorie przystawic do piersi, ale jeśli to nic nie da to niestety przejdę na samo mm. Jestem córką zachwycona. Jest piękna, grzeczna. Płacze tylko jak coś chce. I przy przewijaniu. No i podczas kąpieli. A tak to cisza. Stroi przecudowne minki. Zmęczenie odczuwam po nocy. Raz potrafi wstać 2 razy a raz co chwile się budzi jęczy, marudzi lub płacze, a jak ja wezmę i przytule to się uspokaja i śpi. A jak chce ja odłożyć choćby obok siebie ale wypuścić z ramion to płacze. Ta noc właśnie taka była. Dnie są spokojne. Pampers, jedzonko, chwile poobserwuje i śpi.
Powodzenia dla was i trzymam kciuki !! &&&AnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Malineczka - walcz o kp !
Ja też miałam pokrwawione sutki przez kilka pierwszych dni, ale jak tylko Jaś nauczył się dobrze chwytać, albo raczej ja się nauczyłam go dobrze przystawiać to już było super i nie bolało nic.
Rób sobie okłady Maltanem.
Jak przystawiasz małą to musisz robić to w taki sposób, że jak ona otwiera buzię to musisz ja podtrzymać tak za główkę i bardzo szybko wcisnąć jej cyca do buzi ( ją przycisnąć sobie do piersi). Ale to jakby ona musi się do ciebie przysunąć, nie ty do niej. Chodzi o to, żeby zrobić to jak ona ma buzię szeroko otwartą, wtedy obejmie całą brodawkę i to jest prawidłowe. Jak złapie tylko część to odciągasz ją i znów próbujesz. Nie będzie cię kaleczyć. Dodatkowo możesz jej pomóc palcem wywinąć wargi na zewnątrz, wtedy chwyci trochę mocniej. Powinnaś widzieć całe jej usteczka jak ciągnie, muszą być takie wywinięte, widoczne, jak taki glonojadek
Początki bywają trudne, ale naprawdę warto. Na pół roku masz pokarmy z głowy, nie martwisz się o butelki, a więź jaka się między wami nawiąże jest nie do zastąpieniaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 19:18
Aprilia lubi tę wiadomość