Mamusie luty 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez biorę raz dziennie clexane, ale mój gin mówił coś, że skończymy koło 12tc.
Paula. lubi tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Anieńka wrote:Hej! Witam sie i ja. Zaszłam w 2 ciążę karmiąc piersią swojego pierwszego Królewicza, nawet okres nie zdążył mnie zaszczycić swoją obecnościa po porodzie, więc lekko byliśmy zdziwieni jak 2tyg temu ujrzeliśmy dwie kreski. Jasio urodził się 11.10.2016 poród naturalny 10dni przed tp. Nie było to dawno, więc wszystko pamiętam jak to było w ciąży i sumasumarum: dobrze jej nie wspominam, a chyba najgorzej 1trym;), ale tez Najbardziej przez konieczność trzymania się diety cukrzyka, bo dopadła mnie cukrzyca, teraz też sie spodziewam ze bede w jej sidłach
Od razu jak dowiedzielismy sie o ciąży natychmiast szukałam gin z usg, bo nawet nie wiedziałam w ktorym moge być tygodniu. Serduszko już trzepotalo i na tamta chwile wszystko było ok. Tp 1.02.
Od razu tez rozpoczęłam plan odstawiania starszego od piersi, aby skupić sie na młodszym dzieciu. Kilka dni potem razem z Jaskiem chorowaliśmy - zapalenie gardla, pewnie gdybym go karmiła to by był zdrowy, no ale że juz butla bez naturalnego antybiotyku to i mu się dostało. Ale już prawie wychodzimy na prostą.
Z takich moich objawów ciążowych to niemoc ogromna i delikatne mdlosci, od 12tyg z Jasiem czulam sie jak inny człowiek, wiec liczę, ze tylko jeszcze 4tyg. Póki co nie jest źle, jakos sie trzymamy.
Witam się jeszcze raz!Anieńka lubi tę wiadomość
1 szczescie 7 lat
2 szczescie 2 latka
3 szczescie Wanessa 1 rok
odmawiajmy modlitwe do sw. Rity -
jomi81 wrote:Mnie piersi cały czas bolą, no i zwiększyły się trochę (co wcale mnie nie cieszy prxy rozmiarze 75D).1 szczescie 7 lat
2 szczescie 2 latka
3 szczescie Wanessa 1 rok
odmawiajmy modlitwe do sw. Rity -
lilka1984 wrote:Dziewczyny, macie tez takiego lenia strasznego jak ja?1 szczescie 7 lat
2 szczescie 2 latka
3 szczescie Wanessa 1 rok
odmawiajmy modlitwe do sw. Rity -
Anieńka wrote:Hej! Witam sie i ja. Zaszłam w 2 ciążę karmiąc piersią swojego pierwszego Królewicza, nawet okres nie zdążył mnie zaszczycić swoją obecnościa po porodzie, więc lekko byliśmy zdziwieni jak 2tyg temu ujrzeliśmy dwie kreski. Jasio urodził się 11.10.2016 poród naturalny 10dni przed tp. Nie było to dawno, więc wszystko pamiętam jak to było w ciąży i sumasumarum: dobrze jej nie wspominam, a chyba najgorzej 1trym;), ale tez Najbardziej przez konieczność trzymania się diety cukrzyka, bo dopadła mnie cukrzyca, teraz też sie spodziewam ze bede w jej sidłach
Od razu jak dowiedzielismy sie o ciąży natychmiast szukałam gin z usg, bo nawet nie wiedziałam w ktorym moge być tygodniu. Serduszko już trzepotalo i na tamta chwile wszystko było ok. Tp 1.02.
Od razu tez rozpoczęłam plan odstawiania starszego od piersi, aby skupić sie na młodszym dzieciu. Kilka dni potem razem z Jaskiem chorowaliśmy - zapalenie gardla, pewnie gdybym go karmiła to by był zdrowy, no ale że juz butla bez naturalnego antybiotyku to i mu się dostało. Ale już prawie wychodzimy na prostą.
Z takich moich objawów ciążowych to niemoc ogromna i delikatne mdlosci, od 12tyg z Jasiem czulam sie jak inny człowiek, wiec liczę, ze tylko jeszcze 4tyg. Póki co nie jest źle, jakos sie trzymamy.
Witam się jeszcze raz!
Witaj Anieńka.
Byłam kiedyś w identycznej sytuacji. Urodziłam córkę 6 grudnia i karmiłam piersią, a w sierpniu zaszłam w ciążę z drugą córką, mimo, że nie dostałam jeszcze okresu.
Zabawne było to, że mimo, że miałam ciążę "na świeżo" nie zorientowałam się, że zaszłam i wybierałam się do lekarza z podejrzeniem jakiejś poważnej choroby. Uniknęłam kompromitacji, bo w zasadzie przed wyjściem coś mnie oświeciło i zrobiłam test. Wyszedł od razu, bo to już był gdzieś początek 3 miesiąca .
Ciężko będzie na początku z takimi maluchami, ale potem super. Moje już poszły razem do komunii.Anieńka lubi tę wiadomość
MARYSIA 2007R. ZOSIA 2009R.
MARZEC 2016 [*], MAJ 2016 [*]
STYCZEŃ 2017, MARZEC 2017 CIĄŻE BIOCHEMICZNE -
Witajcie Nowe Mamusie, cieszę się z Wami i gratuluję.
Ja czałe wczorajsze popołudnie przelezałam, bo strasznie bolał mnie krzyż, dziś od rana minimalnie pobolewa.
Czy któraś miewa bóle krzyża niezwiązane z żadnym wysiłkiem?
Bo stresa załapałam okropnego, 2 obumarłe ciąże objawiały się u mnie bólem krzyża własnie. Pocieszenie jedynie, że zaczynaja mnie dopadać delikatne mdłości i masochistycznie się z nich cieszę.
Talla lubi tę wiadomość
Aniołki: 01.2010 11tc; 04.2017 11tc
Córcia 12.2010
-
Katowiczanka wrote:Witajcie Nowe Mamusie, cieszę się z Wami i gratuluję.
Ja czałe wczorajsze popołudnie przelezałam, bo strasznie bolał mnie krzyż, dziś od rana minimalnie pobolewa.
Czy któraś miewa bóle krzyża niezwiązane z żadnym wysiłkiem?
Bo stresa załapałam okropnego, 2 obumarłe ciąże objawiały się u mnie bólem krzyża własnie. Pocieszenie jedynie, że zaczynaja mnie dopadać delikatne mdłości i masochistycznie się z nich cieszę.
Mnie czasami boli krzyz i na pewno bez zwiazku z jakimkolwiek dzwiganiem czy wysilkiem -
Jomi to co ja mam powiedzieć przy moim 75h? Też już widzę, że sąnpełniejsze.
Princeskawach Twoje kreski są nie do przeoczenia!
Ja kupiłam kolejne dwa testy i będę jeszcze sikać jutro i w poniedziałek.
Paula ja clexane brałam juź podczas starań od grudnia. Moźna się przyzwyczaić. Choć nie ukrywam, że mam dni kiedy robiē zastrzyk ze łzami w oczach.
-
Katowiczanka wrote:Witajcie Nowe Mamusie, cieszę się z Wami i gratuluję.
Ja czałe wczorajsze popołudnie przelezałam, bo strasznie bolał mnie krzyż, dziś od rana minimalnie pobolewa.
Czy któraś miewa bóle krzyża niezwiązane z żadnym wysiłkiem?
Bo stresa załapałam okropnego, 2 obumarłe ciąże objawiały się u mnie bólem krzyża własnie. Pocieszenie jedynie, że zaczynaja mnie dopadać delikatne mdłości i masochistycznie się z nich cieszę.
Mi strasznie dokuczają bóle krzyża. Nie mogę sobie znaleźć odpowiedniej pozycji i zazwyczaj jest to nie związane z wysiłkiem, ale dwa dni temu poszłam na trening (mój gin zachęca mnie, żebym nie zmieniała trybu życia, powiedział nawet, że nie mogę wysiłkiem fizycznym zaszkodzić tak wczesnej ciąży, ale i tak był to pierwszy trening od kiedy się dowiedziałam) i jak wróciłam to nie spałam przez pół nocy właśnie przez te bóle krzyża, rozpieranie w macicy, parcie na mocz i mdłości. Rano nadal bolało- przeszło dopiero po południu, ale cały czas trochę pobolewa.
Niby bóle krzyża są niepokojące we wczesnej ciąży, ale z tego co czytam dużo kobiet je ma. W środę zobaczę na usg czy mimo bólu ciąża dobrze się rozwija i pogadam z lekarzem o moich dolegliwościach- robię notatki, żeby mu je dobrze opisać .
MARYSIA 2007R. ZOSIA 2009R.
MARZEC 2016 [*], MAJ 2016 [*]
STYCZEŃ 2017, MARZEC 2017 CIĄŻE BIOCHEMICZNE -
KacperekiOliwka wrote:Witaj jesteś w podobnej sytuacji do mojej ja też zaszłam w ciaże w sumie niewiem kiedy jak coreczka miała 6 mieś poszłam po tabletki anty, czekałam na okres żeby je przyjąć jak okres się spóżniał dwa tygodnie zrobiłam test, nic nie pokazał potem byłam u lekarza bo mąż już ciąże wmawiał ale też nic nie było dopiero po kolejnych dwóch tygodniach dostałam wymiotów i gdy męczyło mnie już trzeci dzień tkneło mnie zrobiłam test i był pozytyw niedawno byłam u lekarza swojego zaufanego i powiedział że to 9tydzień i 2 dni ale że niema jak dokładnie ustalić terminu porodu korygować bedzięmy wraz ze wzrostem dziecka, mam dwójkę dzieci najmłodsza ma 9 miesięcy więc też niedawno wspominam poród i ciąże.. pozdrawiam
-
U mnie też brunatne plamienie utrzymuje się od dobrego tygodnia. W poniedziałek bylam u gin (nie wiedziałam jeszcze, że jestem w ciąży) i wygląda na to, że to przez ciałko krwotoczne, które mi się zrobiło na jajniku po ouw i tego się trzymam. Dziś pisalam do niej smsa, że testy wyszły pozytywne i zwiekszyła dawkę dupka do 3x2.
-
szwesta80 wrote:A u mnie z rana znowu brąz na wkładce.
I już sama nie wiem czy to plamienie czy śluz
Tez rano miałam brązowa wydzielinę. U mnie to śluz, nie plamienie... ale tez się przestraszyłam znów. Teraz już brak. Gin mi powiedział, ze brunatny śluz w pierwszym trymestrze to norma, bo zarodek się cały czas zwiększa w ścianie macicy i napotyka na naczynka krwionośne... i reobinki krwi zabarwiają śluz.