Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Straciatellaa wrote:a wie już o dzidziusiu? Ja póki co nie mówię, moja córka waży 13kg. Ograniczam noszenie, ale tez jej tłumaczę i tule, łapie za rączkę i tak sobie idziemy myslę, że kwestia odczucia odtrącenia zależy od nas, naszego podejścia i naszych czynów
"Wie". Ale ona nie ma jeszcze 15 miesięcy więc nie wiele rozumie z tego co jej mówimy. Nie mogę też z nią iść na spacer, bo chodzi od bardzo niedawna, a wózek parzy. Ale ja czytałam ten artykuł mamy ginekolog już dawno i nie zamierzam jakoś bardzo się oszczędzać, póki nie będzie takiej medycznej konieczności
-
Grzechotka2 wrote:"Wie". Ale ona nie ma jeszcze 15 miesięcy więc nie wiele rozumie z tego co jej mówimy. Nie mogę też z nią iść na spacer, bo chodzi od bardzo niedawna, a wózek parzy. Ale ja czytałam ten artykuł mamy ginekolog już dawno i nie zamierzam jakoś bardzo się oszczędzać, póki nie będzie takiej medycznej konieczności
-
Mamy nosidło. Chustę też mamy. Ale nie mamy jak rączki mamy, a ja nie chcę z tym walczyć. Zwłaszcza, że ona nie jestem mamimym przydupaskiem i nie karze się nosić całe dnie. Więc korzystam kiedy chce być blisko. A jak już mi ciężko to ją odkładam Ale zwykle to ona pierwsza chce już zejść
Straciatellaa lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,
Co do testów i bety to nie ma co przesadzać, trzeba myśleć zdrowo-rozsądkowo Ja test zrobiłam jeden, bety dwie i tyle. Wiem, że łatwo nie jest i chciałoby się biegać co chwilę sprawdzać wszystko ale dla nas i dla naszych okruchów to nic dobrego. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Reagować tylko na jakieś niepokojące objawy.
Jeśli chodzi o noszenie dzieciaków w ciąży to ja też raczej jakoś specjalnie sobie nie folguje ale uczę np. córę po schodach wchodzić i schodzić na własnych nóżkach. Albo jak tylko jest mąż w pobliżu to on ją nosi. U mnne nikt o ciąży nie wie więc nikt w niczym mnie nie wyręcza.
Grupy na fb mi nie wyszukuje. Link wklejacie w Google? Mnie tym sposobem nic się nie pokaże. Może na Price ktoś mi podpowie jak to zrobić?
W dzień nie za bardzo mam jak pisać więc będę albo nocnym Markiem albo rannym ptaszkiem na forumWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2018, 23:25
-
Aneczka86 wrote:Ja 86
Ja też jak muszę to noszę moja córkę choć ona już duża panienka. Ja mam wrażenie, że z drugą ciąża już jest inaczej, prościej. Przynajmniej ja tak mam.
U mnie trzecia ciąża i fakt jest na luzie z drugą byłam zestresowana bo udało nam się po 3 latach starań więc bardzo wszystko przeżywałam na szczęście ciąża książkowa . Jedyne stresujące sutuacje to wizyty u lekarza bo strach żeby wszystko było dobrze ( ale tak ma pewnie każda z nas ) -
Ja dzisiaj na pewno ogarnę grupę. Z samego rana do kawy
Cała noc nie mogłam spać. Najpierw nie mogłam bo nie mogłam, a teraz wydaje mi się, że jest mysz w szafie, bo koty tam polują. Więc tym bardziej nie zasnę. Jestem tak przemęczona, że chce mi się płakać.
-
Dzień dobry
Ja też mam kiepskie spanie, tylko z początku miałam straszną senność. Zasnęłam nawet po obiedzie u teściów na podłodze Pobudkę mam zazwyczaj o 5 rano, czasami w nocy do córy wstaję.
Teraz męczą mnie czasami mdłości ale bez wymiotow, początek był gorszy, czasami ból głowy. No ni szybko się męczę przy córce.
Pierwszą ciążę lepiej pod względem dolegliwości znosiłam.
Ej_est mamy dzieci w tym samym wieku, może i spotkałyśmy się na wątku Listopadowych mamusiek 2016
Miłego i spokojnego dnia życzę
-
Dzień dobry.
Dziś o 12:40 wchodzę do gabinetu i będę podglądać kropka. Trzymajcie kciuki żeby wszystko było w porządku.Pau.Em, baranosia, mamamajeczki, Ewelcia85, Karola94c, Mamusiagusia, inka1985, Grzechotka2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyej_est wrote:Dziewczyny w drugiej lub kolejnej ciąży z małymi brzdącami powiedzcie jak sobie radzicie z opieka nad dziećmi? Chodzi mi o noszenie, dźwiganie itp
Pozwalacie sobie? Czy całkowicie unikacie?
Ja mam w domu dwa małe skrzaty i cieżko jest uniknąć noszenia czy dźwigania ich. Czasem mam obawy w związku z tym nie chciałabym „zaszkodzić” ciąży, ale z drugiej strońy sobie myśle, ze przecież mnóstwo jest matek rok po roku i jakos sobie radzą w tej sytuacji. Jak to jest u was?