Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Lutyska fakt Teściowa mi się trafiła 😍. Nie wtrąca się. Pomaga na maxa. I będzie opiekować się Mała jak ja wrócę do pracy na 3/5 etatu, dopóki do przedszkola nie pójdzie. Naprawdę.
Ale w przyrodzie jest równowaga. Moi rodzice przyjechali do wnuczki 1 raz. JEDEN. A w sumie widzieli ja z 6 razy, licząc Wielkanoc i urodziny w rodzinie. -
Moja teściowa za to najmadrzejsza... Pyta się czy mały je zupki... Mówie że nie bardzo max pół sloiczka zje ale najczęściej 3 łyżki i zaciska buzię... To może weź mu posól troszkę, próbowałaś tego. Przecież to bez smaku jest... Albo odrobinę cukru daj, przecież mleko mamy jest słodkie 😂🙄 Powiedziałam że dziecko ma więcej kubków smakowych i inaczej smaki rozróżnia no ale nie przetłumaczysz więc skończyłam tą rozmowę a ona chyba ma poczucie że dała dobra radę 😋 Przecież on nawet 7 miesięcy nie ma, ma schaboszczaka jeść już? I tak na moim mleku ma uda wielkości jego siostry jak nie większe już 😂😂😂
-
Monisiak moja jest taka sama
Przy każdym spotkaniu konsekwentnie powtarzam że mała tego jeszcze jeść nie może i już.
Mała próbuje się podnosić.🙈
Głównie wspina się po mężu i łóżeczku. Chciałaby też w innych miejscach ale jej nie daje albo jeszcze nie sięga.
Teraz się zastanawiam czy to nie za szybko. Jeszcze nie przyzwyczaiłam się do ciągłego siadania a ona już pędzi dalej... -
artemida, skoro sama chce się wspinać to znaczy, że jest gotowa
Mojej koleżanki córa tak samo się rozwijała i wszystko było jak najbardziej ok.
Moja jest na etapie wstawania na kolana i wyprostowane ręce i bujanie się w przód i tył. Ile czasu od tego było u Was siadanie? Trochę wyczekuję to aż usiądzie, bo chciałabym już w spacerówce ją wozić i w krzesełku do karmienia karmić, a lekarka kazała jej nie sadzać, więc jeszcze wstrzymuję się -
Artemida, torpeda z Agatki 👍. Często dzieci zaczynają czworakować, siadać i wstawać prawie że równocześnie, więc wszystko jest ok 🙂. Jest to dość wcześnie, no ale w różnym tempie dzieci się rozwijają 🙂. Mój nawet pozycji czworaczej jeszcze nie umie porządnie przyjąć 🤷, ale pocieszam się tym, że samodzielny siad to najczęściej okolice 9m, czyli że mamy jeszcze czas 🙂.
My już w domu. Kiepsko ze spaniem w dzień się porobiło. Nie ma gdzie hamaka zawiesić 🤨.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2019, 10:57
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
artemida27 wrote:Monisiak moja jest taka sama
Przy każdym spotkaniu konsekwentnie powtarzam że mała tego jeszcze jeść nie może i już.
Mała próbuje się podnosić.🙈
Głównie wspina się po mężu i łóżeczku. Chciałaby też w innych miejscach ale jej nie daje albo jeszcze nie sięga.
Teraz się zastanawiam czy to nie za szybko. Jeszcze nie przyzwyczaiłam się do ciągłego siadania a ona już pędzi dalej... -
bumbum wrote:artemida, skoro sama chce się wspinać to znaczy, że jest gotowa
Mojej koleżanki córa tak samo się rozwijała i wszystko było jak najbardziej ok.
Moja jest na etapie wstawania na kolana i wyprostowane ręce i bujanie się w przód i tył. Ile czasu od tego było u Was siadanie? Trochę wyczekuję to aż usiądzie, bo chciałabym już w spacerówce ją wozić i w krzesełku do karmienia karmić, a lekarka kazała jej nie sadzać, więc jeszcze wstrzymuję się
U nas od tego to juz szybko poszło. Wydaje mi się że max 3 tygodnie i próbowała siadać.
A jak raz jej się udało to już tak długo cwiczyla aż opanowała to perfekcyjnie.
Ona też jest drobna więc łatwiej jej się podnieść itd. Waży jakieś 7 kg.
Monisiak masz racjęAgatka jest taka sama. Już widać że ma charakterek.
Ostatnio odciagalam ja od doniczki z kwiatkiem ( chce się na niej podciagac), wyszłam na chwilę do kuchni, została z mężem. Śmiał się że pelzala do niej dalej zawzięcie i tylko na drzwi zerwała czy nie wracam 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2019, 12:56
bumbum lubi tę wiadomość
-
ARTEMIDA Moja córcia tez juz wszedzie poraczkuje i trzeba miec oczy dookola glowy bo najbardziej interesują kable i szuflady, gdzie sie da podciaga się do kleku i kleczy, trzeba uwazac bo czasem sie puszcza i jest upadek, suedzi sobie na boczku.
wczesniej pieknie jadła teraz bie chce nic poza cycem:( a w nocy sen to masakra, wciąż sie budzi bo raczkuje po łóżeczka i zaraz posciaga sie do kleku na szczebelkach. -
Ja próbuje mała osstawiać powoli od cycka ale to taki synuś mamusi że będzie masakra już to wiem. Mm jej nie smakuje i koniec. Ode pije że wszystkiego. Mm jak już trochę tylko z doidy. Ja kp mam już dość. To nie dla mnie. Wytrzymałam te 7 miesięcy tylko dla niej.
Nasza mała na razie tylko pełza. Nie zbiera się do śniadania ani oczekiwania. Leniuszek
I nocki coraz lepiej. 5-6 h już przesypia. Dla mnie bomba
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
U mnie kp to mega wygoda 😉 kurcze ale jakby mi ktoś to powiedział jak próbowałam karmić Oliwkę to za nic bym nie uwierzyła 😲.Z tym ze marny je tylko jak nic ( absolutnie nic) go nie rozprasza inaczej tylko się rozgląda 🙈 Wojtuś uwielbia też się przekręcać i próbuje pełzać ale na razie tylko się wkurza 😉 Ja w sumie zadowolona jestem bo jak zacznie raczkować to dopiero się zacznie masakra 😂🙈
-
Ewelcia to nasi chłopcy podobni - mojego też wszystko rozprasza, też pròbuje pełzać, ale pòki co obroty mu najlepiej wychodzą.. do lustra wielkiego na drzwiach szafy ciągle robi podchody schodząc z maty i puzzli piankowych. 😊
Ewelcia85 lubi tę wiadomość
-
Moja Zośka tez pelza do kabli i kontaktów. Nogi ładnie pracują naprzemiennie ale ręce zostają w tyle. Dzisiaj była na czworakach o jedną ręką chwytala wisząca zabawkę opierając się i balansujac na drugiej. Raz udało jej się usiąść, 3 dni temu ale chyba przez przypadek bo więcej tego nie powtórzyła.
Nie mamy żadnego zęba jeszcze, ale od 4 dni wszystko pcha do buzi i jest mega marudna. W ciągu dnia ma pierdyliard drzemek przez to bo jak zaczyna jojczec to ja lulam bo nie wytrzymuje juz. Leży, robi spadochroniarza i jojczy. Aż chce do wariatkowa.
Z jedzeniem pod górkę. Jadła na poczatku przez 2 tyg ładnie a teraz... robie jej papki i daje do ręki kawałki ale ona zje z wielkim trudem 3 łyżeczki i się złości. Czasem zje banana 3 plasterki, pół kromki chleba. Robilam jej cielecine z warzywani- sama kutwa jem to.
Myślę coraz częściej nad mm. Żadnego jeszcze nie próbowałam jej dać.. tyle co w szpitalu była na eufamil czy jakoś tak. To kpi mnie wykańcza. Chociaż jestem rozdarta. Z jednej strony widzę jak ten mój laktator płonie i leci z 4 piętra a z drugiej strony jak robie podsumowanie całego dnia ściągania i widzę 850 ml czy 950 ml to jestem dumna z siebie. -
Papatka, jak skończymy to kpi to wyprawimy wielką imprezę rozwodową z laktatorem
Mam podobnie... Mój dzienny udój to ponad 800 i szkoda kończyć, ale nie mam już siłyNiestety zostaję z tym wszystkim sama i śpię max. po 4h na dobę...
Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
Dziewczyny, osiwieję jeszcze bardziej
W ostatnim tygodniu 3 razy włączył się alarm w babysense
Wczoraj jak Mała spała. Kiedy mąż dobiegł to oddychała, ja już nie wiem...Dziś wieczorem akurat mamy neurologa.
Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
Dziewczyny kpi trzeba do tego podejść na spokojnie mm to nie trucizna, są dzieci które nigdy mleka mamy nawet nie powąchały i żyją i mają się świetnie. Pomyślcie też o sobie bo czy chcecie z tego jakby nie patrzeć niepowtarzalnego czasu pamiętać tylko swoje zmęczenie i meczarnie z laktatorem? I nie namawiam absolutnie na kończenie ale może np wydłużyć czas między sesjami albo jedna ominąć? Wygaszanie laktacji to tez u niektórych długi proces
ja ściągalam podobne ilości i z jednej strony ok robiłam coś ważnego dla małego ale też nie mogłam patrzeć jak np zlosci się na macie a ja muszę dociagnac jeszcze chwilę albo jak byliśmy sami w domu to nawet na spacer nie wyszliśmy mimo pięknej pogody
Teraz też się ciągle martwię czy dojada z tego cyca jak ma takie akcje jak ostatnio także mm zakupione i będą testy w razie w. Też jestem rozdarta ale ciągle brak mi psychicznego komfortuWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 06:44
-
Migotka83 wrote:Dziewczyny, osiwieję jeszcze bardziej
W ostatnim tygodniu 3 razy włączył się alarm w babysense
Wczoraj jak Mała spała. Kiedy mąż dobiegł to oddychała, ja już nie wiem...Dziś wieczorem akurat mamy neurologa.
Moj to tak tańcuje przez sen po łóżku i na bank by piszczało co chwila ☺️