Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
ruda90 wrote:dziewczyny które mają już za sobą usg 1 trymestru możecie opisać jak to wygląda i ile trwa ?
u mnie z kolei bylo zupelnie inaczej niz u Reni, pewnie to tez zalezy na jakiego lekarza sie trafi. moje badanie trwalo jakies 10-15 min, doktorka sobie obczajala czy wszystko jest, nic sie prawie przy tym nie odzywajac a moje pytania ogolnie zbywala
pod koniec tylko szukala czy sa rece dlonie nozki stopy, pozniej tez widzialam ze mozg dziecka sprawdza ale to tak jak mowie, w zupelnej ciszy wiec nie wiem co tam dojrzala jak juz skonczyla powiedziala ze jest bardzo zadowolona, dzidzia sie ladnie rozwija, wszystko w porzadku ogolnie musialam sie troche pogimnastykowac bo dzidzia sie wiercila i nie chciala stopek pokazac, takze troche musialam poskakac w gabinecie
przeziernosc karku dowiedzialam sie dopiero jak dostalam na karteczce wyniki usg i sama je odczytalam, jak zapytalam doktorke czy robila pomiary mozgu pod katem roznych chorob czy tam wad to powiedziala, ze no teraz bede miala badanie krwi to w tym tescie krwi wszystko wyjdzie (w UK testy pappa robi sie standardowo u kazdej ciezarnej) takze wizyte wspominam srednio, no ale grunt ze z dzieciaczkiem wszystko ok -
tez miewam taki bol i jak np wstane za szybko to czuje jakby mi sie miesnie mialy tam zerwac..
tak z innej beczki, czy wy tez macie taka hustawke nastrojow? u mnie niestety objawia sie totalnym wkur*ieniem na wszystko i wszystkich zwlaszcza moja tesciowa mnie doprowadza do szalu glupimi tekstami i juz nie moge zniesc jej obecnosci w ogole byle co mnie wyprowadza z rownowagi i drazliwa strasznie sie zrobilamWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2018, 14:16
-
Jonesey wrote:tez miewam taki bol i jak np wstane za szybko to czuje jakby mi sie miesnie mialy tam zerwac..
tak z innej beczki, czy wy tez macie taka hustawke nastrojow? u mnie niestety objawia sie totalnym wkur*ieniem na wszystko i wszystkich zwlaszcza moja tesciowa mnie doprowadza do szalu glupimi tekstami i juz nie moge zniesc jej obecnosci w ogole byle co mnie wyprowadza z rownowagi i drazliwa strasznie sie zrobilam
Oj tak...A jaki kisiel w mózgu mam do tego...
Obejrzę jakiś filmik na FB i już zaszklone oczy -
MonisiaK wrote:Oj tak...A jaki kisiel w mózgu mam do tego...
Obejrzę jakiś filmik na FB i już zaszklone oczy
ja placzliwa bylam od zawsze, teraz o dziwo predzej sie wsciekne do czerwonosci niz rozplacze moj maz jest przerazonyMonisiaK lubi tę wiadomość
-
Pepper wrote:Ja też staram się kichać delikatnie. Jonessey u mnie cały czas radość, wkurzenie na zmianę; )
Ps. Dobrze, że nie mieszkam z teściową
ja z nia tez nie mieszkalam, ale tak sie jakos ostatnio ulozylo, ze przychodzila codziennie az zaczela zostawac na noc i tak juz sobie zostala na stale ehhh :[ a widuje ja moze pare godzin wieczorami, bo ona na szczescie duzo pracuje ale juz sama swoja obecnoscia mnie wnerwia
zreszta moj zgrzyt z tesciowa to temat rzeka, moglabym opowiadac godzinami o tym czym mnie wkurza -
Ja teraz nawet na reklamach ryczę :p Serio. Mąż mnie wkurza ale my nie potrafimy sie na siebie złościć Wystarczy chwila i się cieszymy.
A jeśli chodzi o teściową to mam super. Wiadomo na poczatku nie było super bo przeziez zabrałam jej synusia :p Ale teraz jest zupełnie inaczej. Może dlatego że mój mąż jest za mna i jak teściowa już coś marudzi to on ja gasi. Tak jak ostatnio zaczęłam gadać ze kuzynka jakieś tam ciuszki ma po swoich dzieciach. A mąż ''to będziesz je nosić bo my kupujemy wszystko nowe'' :p No i już wie że przechodzonych rzeczy sobie nie życzymyMałaMała lubi tę wiadomość
04.2013 - Początek starań (5cs z clo )
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
Lady E, w tej kwestii mam dokladnie tak samo, tzn maz zawsze stanie po mojej stronie i nieraz zwrocil swojej mamie o cos uwage wiec to nie problem.
nie wiem, tzn wiem ze ona pewnie ma glownie dobre intencje, ale wkurzaja mnie jej niektore uwagi, np jak ze mnie robi nieroba
wczoraj wrocilam padnieta do domu, nie mialam sily na nic, nawet na obiad sobie zrobilam goracy kubek knorra i lezalam caly wieczor a ona do mnie z tekstem 'zrob sobie pranie' ja mowie ze nie mam dzisiaj na to sily, ona 'no to daj ja ci wstawie' a ja ze 'wstawic to nie problem, nie mam sily tego rozwieszac, zrobie jutro czy tam kiedy indziej', a ona 'no to ja ci powiesze', na co oczywiscie sie nie zgodzilam.
ehh i widzicie taka bzdetna przepychanka, gdzie ja ewidentnie nie mam ochoty sie tlumaczyc DLACZEGO nie mam sily wstawic glupiego prania, ale za to ona po calym dniu charowy by mogla moje pranie wstawic i rozwiesic i tego typu sytuacje mam z nia non stop, bo ona niby chce byc mila, ale tylko ze mnie robi nieroba i sprawia ze czuje sie jak gowniana zonaWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2018, 15:03
-
Jonesey, chyba większość z nas zna ten temat. Ja walczę caly czas, żeby nikt mojego nie ruszał. Ile juz mam ubran zniszczonych przez pranie białego z kolorem... i co ja zrobię... Na szczescie u nas jeszcze 2-3 miesiace i przeprowadzamy się do siebie:) Juz nie mogę się doczekac:)
Dziewczyny wizytujace, mocne kciuki:*
31.10.2017r. Nasz Aniołek - tak bardzo Cię pragneliśmy ;(
Insulinooporność i hiperinsulinemia
MTHFR - obie hetero:( -
Jonessey wiem doskonale o czym mówisz. Wzbudzanie poczucia winy, że ona za Ciebie zrobi. Chce pewnie dobrze ale uczucie że ktoś Cię wyręcza tez nie jest przyjemne. Skomplikowane ale kto wie jak jest z teściową ten zrozumie
Wkońcu to my mamy być idealnymi żonami i gospodyniami w naszym domu a nie one
Z drugiej strony są pomocne juz przy dzieciach. Zobaczysz jeszcze wszystko będzie dobrze.MałaMała lubi tę wiadomość
-
Mamusiagusia, to nawet nie chodzi o mieszanie kolorow bo ona tego nie robi, wrecz potrafi na jedno pranie 4 rzeczy tylko wrzucic i to mnie doprowadza do szalu bo nie znosze takiego marnotrwawstwa
bardziej, chodzi o kwestie psychologiczna, tak jak Pepper to ujela, ja nie chce zeby mnie wyreczala a ja potem tylko czuje sie winna ze sama czegos nie zrobilam. ja sobie poradze, ale po swojemu
Pepper, tesciowa mi sie akurat nie przyda bo zostaje w UK a my za 3 miesiace sie sprowadzamy do Polski na stale ale za to bede miala moja mame pod reka, tym razem to moj maz bedzie mial koszmarna tesciowa na glowieMałaMała lubi tę wiadomość
-
Ponad tydzień byłam z moimi chłopakami sama u mojej mamy i nie wchodziłam na neta, a tu tyle naskrobane.
Dziś melduje się po prenatalnych. Z dzidziusiem wszystko dobrze ma już 6,7cm
Jak pytałam o płeć to lekarz powiedział że nie jest pewien i nie chce mówić żeby w błąd nie wprowadzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2018, 17:02
Jonesey, malami91, Pepper lubią tę wiadomość