Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
"Szeleści pierzyną od teściowej" 😂😂😂.
Ruda, widocznie nie dosypia w nocy i tego potrzebuje. Ja bym nie zabraniała.
Coś mam stresa przed tym Bexsero. Na 11:40 idziemy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 10:02
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
ruda90 wrote:U nas też AZS i też nie podaje nic na mleku krowim. Po jogurtach na szczęście nie było żadnych objawów.
Dziewczyny u nas godzinę po porannej pobudce mała już marudzi o chce drzemkę...jak ja przestawić żeby ta przerwa była większą ?
U nas dzis tak samo bylo. A jaka masz pogode? Zauważyłam, ze w pochmurne, deszczowe dni mala spi wiecej i szybciej idzie na pierwsza drzemke.
Wczoraj np wstala o 7 i dopiero kolo 9:30 zasnęła, spala 30 minut, nastepnie od 14:30 do 15:10 i potem na noc po 19. A dzis pobudka o 7 i po 8 juz marudzenie o drzemkę..
Wczoraj byl piekny i sloneczny dzien, dzis pochmurno i pada. -
Moj tez dzisiaj wyjątkowo wcześnie wstał bo 6.15 i już drzemka była 8.20-9.50 i teraz jest druga od 20min śpi 🤷♀️
U nas było słoneczko bo poszliśmy do biedronki ale teraz widzę jakieś chmury nadchodzą a od jutra spore ochłodzenie w dzień 2st 😱 w końcu prawie grudzień 😉
Malami będzie dobrze, dałaś profilaktycznie czopek przed? Bo wlanie widzę ze już 12 czyli jesteście pewnie po -
nick nieaktualnya ja malutkiej daje kaszki, owsianki itp ugotowane na krowim mleku. Jest dla mnie tak szybciej i wygodniej (gotuje dla wszystkich). Druga sprawa, to ze nie trzeba nie oznacza, ze nie wolno 😉 a trzecia, mała nie chce jeść ugotowanych na wodzie, a na mleku owszem. Nie dziwie się bo mi na wodzie tez przez gardło nie przejdą. I uprzedzając wątpliwości, pierwsze kaszki jakienjej gotowałam były na wodzie i nie chciała jeść może by się i przyzwyczaiła, ale po co mam ja zmuszać i męczyć skoro może zjeść owsiankę ugotowana na mleku i w dodatku nic jej się po tym nie dzieje.
Moja mała już drugi dzień z rana odmawia piersi. Piła ostatni raz o 6 i nie chce więcej. Nawet na drzemkę nie chciała. Podaje jej pierś a ona odwraca głowę, wyrywa sie i nawet buzi nie chce otworzyć. Wczoraj było tak samo. Dopiero koło 14 wypiła mleko. Nie wiem o co chodzi?? 🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 12:23
-
Ej_est podajesz jej mleko przecież w kaszce więc nie dziwne, że nie chce go pic tak często... białko mleka ma inna strukturę (przeznaczona dla cieląt) i bardzo mleko krowie obciąża nerki dziecka. Zbyt duża podaż nabiału kończy się mniejsza ochotą na mleko mamy. Jeśli nic małej nie jest to ok, ale nie dziw się że nie ma już ochoty na pierś takiej jak wcześniej zanim te kaszki dostawała.
Malami nie śmiej sięmoja teściowa specjalnie dla nas zamówiła pierzyny... masakra jakie to wielkie, spada z łózka i szeleści... ja swoją kołdrę jednak wolę i podziękowałam/oddałam.. mąż przeciwnie
Daj znać jak przeżyliście szczepienie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 13:21
-
Haha, dba o Was teściowa 😁.
My już domu. Długo nam zeszło, niby każdy ma swoją godzinę wyznaczoną, ale i tak kolejka się robi. Mały dostał profilaktycznie paracetamol (tak lekarz kazał, więc się zastosowałam) i póki co jest ok, chociaż to pewnie jeszcze za wcześnie na jakieś objawy. Był bardzo dzielny, zapłakł tylko przy wkłuciu. Do wszystkich wkoło zacieszał, nawet do lekarki się śmiał jak go osłuchiwała. Byłam w szoku, bo on często reaguje płaczem na obcych, ale teraz już wiem, że po prostu boi jak ktoś się np. za głośno do niego odezwie. Waży mój panicz 9,5kg i mierzy 78cm. Przez 3m przybrał 900g, czyli chyba w normie.♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
nick nieaktualnysymbolica wrote:Ej_est podajesz jej mleko przecież w kaszce więc nie dziwne, że nie chce go pic tak często... białko mleka ma inna strukturę (przeznaczona dla cieląt) i bardzo mleko krowie obciąża nerki dziecka. Zbyt duża podaż nabiału kończy się mniejsza ochotą na mleko mamy. Jeśli nic małej nie jest to ok, ale nie dziw się że nie ma już ochoty na pierś takiej jak wcześniej zanim te kaszki dostawała.
Malami nie śmiej sięmoja teściowa specjalnie dla nas zamówiła pierzyny... masakra jakie to wielkie, spada z łózka i szeleści... ja swoją kołdrę jednak wolę i podziękowałam/oddałam.. mąż przeciwnie
Daj znać jak przeżyliście szczepienie.
Ty tak na poważnie?
Gruba przesada. Mała je owsiankę max 2 razy w tygodniu i zje może 3 łyżki stołowe? Watpie żeby taka ilość zaspokoiła jej zapotrzebowanie na mleko. Nie ja nie watpie, jestem przekonana.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 13:50
-
Ej_est, ja myślę, że to taki chwilowy okres buntu. Alicja Rudej tak miała, Symbolica o Jacku też chyba pisała, że nie chciał piersi i mój Jasiek też miał taki moment, że najpierw gryzł a potem się obraził na pierś. Zaraz jej przejdzie 🙂.♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
nick nieaktualnymalami.91 wrote:Ej_est, ja myślę, że to taki chwilowy okres buntu. Alicja Rudej tak miała, Symbolica o Jacku też chyba pisała, że nie chciał piersi i mój Jasiek też miał taki moment, że najpierw gryzł a potem się obraził na pierś. Zaraz jej przejdzie 🙂.
Na szczęście ten bunt jest tylko z rana. Podejrzewam, ze może po nocy budzi się tak najedzona (w końcu je co godzinę) ze nie jest głodna. Bo ona odmawia wszelkich posiłków nawet stałych wtedy. Może skubanie trochę chleba, ale jajecznicy już nie tknęła dziś. Za to po drzemce rzuciła się na pierś jakby nie jadła miesiąc 😀😉malami.91, symbolica lubią tę wiadomość
-
ej_est wrote:Ty tak na poważnie?
Gruba przesada. Mała je owsiankę max 2 razy w tygodniu i zje może 3 łyżki stołowe? Watpie żeby taka ilość zaspokoiła jej zapotrzebowanie na mleko. Nie ja nie watpie, jestem przekonana.
Malami mój tez na niektóre osoby reaguje płaczem - jak zbyt długo się ktoś wpatruje w niego i gada, i gada, a on nie wie co ta osoba od niego chce...
no teściowa dba, dba... gotuje tez nam większość obiadów - bo chce (czuje się potrzebna), a my dajemy na jedzenie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 14:12
-
nick nieaktualnyruda90 wrote:U nas bunt trwał 2 dni w ogóle wtedy nie chciała piersi...za to teraz chce co godzinę zamiast zjeść raz a porządnie to je po 2 minutki 😁
To moja znow od tych dwóch dni chce rzadziej, ale dluzej. Coś jej sie poprzestawiało bo do tej pory było często, a krótko. No zobaczymy...cieżko wyrokować po dwóch dniach czy to chwilowe czy na stałe 😁
Ostatnio zdaje sie Lutyska pisała o tym, ze córa wspina sie na łóżko? Dobrze pamietam? Pozazdrościłam, tak zdrowo oczywiście, pomyslałam „wow juz sie wspina na łóżka” i dzis co? Moja mała pierwszy raz wdrapała sie na łóżko do sióstr 😀Lutyska lubi tę wiadomość
-
symbolica wrote:Malami mój tez na niektóre osoby reaguje płaczem - jak zbyt długo się ktoś wpatruje w niego i gada, i gada, a on nie wie co ta osoba od niego chce...
Ja zabrałam małego do siebie do pracy to rozpłakał się przeokropnie jak koleżanka z takim bardziej donośnym głosem zaczęła do niego gadać. Tak się wkurzył, że musiałam stamtąd zwiewać czym prędzej. A jak ktoś delikatnie, łagodnie zagada to luzik, obdaruje uśmiechem jeszcze taką osobę.
Ej_est, mój zadziera nogę do góry i chce wchodzić na kanapę, ale jeszcze samodzielnie się nie udało. No ale on się chwilę temu spionizował w sumie. Muszę mu dupkę popchnąć i włazi 🙂.
Dziś w przychodni widziałam dziewczynkę tak na pierwszy rzut oka z 7m. Patrzę a tata ją stawia na podłodze i mała zaczyna śmigać - na nóżkach oczywiście i to już bardzo sprawnie. Maleńkie niektóre dzieci są i pozory mylą 🙂.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 15:16
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
nick nieaktualnyMalami dla nas kanapa tez jeszcze za wysoka, a łóżko dziewczyn jest niższe wiec sie udało. Wkurzyła sie, ze siostry bez niej bajkę oglądają 🙈😂
Na kanapę tez próbuje sie wspinać, ale jeszcze nie umie, No chyba, ze stanie na mojej nodze i jest odrobine wyżej to wtedy bez problemu wskakuje na kanapę 😁malami.91 lubi tę wiadomość
-
Malami pracowałam z takimi maluchami to w istocie tak jest, że trzeba zagadać z wyczuciem króciutko, ale najlepiej nie skupiać swojej uwagi na dziecku tylko normalnie rozmawiać z rodzicami, patrzeć na innych, tak żeby dziecko się z nami oswoiło, naszym głosem..itd. najgorsze jest takie długie bliskie dziubdzianie nad dzieckiem przez obcą osobę, wtedy dziecko może czuć się zagrożone.. mój tak miał u fizjoterapeutki bo chciała żeby coś zrobił a jego zamurowało.. więc zaproponowałam żeby go na matę dać... on zaczął w końcu fikać kiedy my sobie rozmawiałyśmy.. do kasjerek w sklepie i klientów się uśmiecha, ale kontakt wiadomo nie jest długi czy bardzo bliski.
Moja teściowa jak zbyt długo i dużo gada do małego to rozpłacze się... a ona "Ty nie możesz się bać, Ty nie możesz płakać.." ale ona zamęczyłaby gadaniem umarłegomalami.91 lubi tę wiadomość