Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas pierwsze wyjscie było jak mały jeszcze spał ciągiem trochę dłużej wieczorami wczesnymi i nie było nas ok 1,5godziny po położeniu małego spać i nie wstał wtedy przed naszym powrotem 😉 ostatnio musiałam wyjść na godzinkę do sklepu apteki itd a mały miał katar pierwszy dzień i nie wiedziałam czy rozwinie się (na szczescie chyba od zębów bo przeszedł po 2 dniach) wiec nie chcialam go brać a z samym mężem o kulach nie mogłam zostawić wiec przyjechała babcia i mąż pracował a babcia zajmowała. się małym i podobno szaleli 😁
Małego czasem zostawiam na 10-15min jak jestem u rodzicow żeby przejść się z psem a ide po górkach trawach wiec z wózkiem średnio, jak mieszkałam z rodzicami chodziłam z psem naszym na spacery codziennie ok 2 razy wiec jak tylko mam okazje chętnie wychodzę bo po prostu tęsknie i mi go żal ze pewnie tęskni tez za mną ....
Ogólnie jak mamy coś do załatwienia bierzemy małego i załatwiamy wspólnie albo załatwia mąż sam ale nigdy ja sama nigdzie nie jadę, jedynie biedronka jak mały był podziebiony to chyba 1-2 byłam sama ok 20min.
Teraz na szczescie taka malutka restauracja jest 5min drogi od nas wiec będę blisko 🤪 -
nick nieaktualnyMy ostatnio w 2 bylismy na zakupach w zeszlym tyg, trzeba bylo na impreze wieksze zakupy zrobic, dzieci u moich rodzicow bo tam czuja sie dobrze. Mala tylko u moich rodzicow zostaje a oni jeszcze pracuja wiec tez nie chce ich obciazac za bardzo, wiec jak cos zalatwiamy to nawet w 4 albo w pojedynke.
Teraz mam nianie i przychodzi na 2 godz co drugi dzien i widze ze mala na nia fajnie reaguje i zrobila postepy, nawet tesciowej pozwolila sie wziac na rece na chwile a wczesniej wogole sie nie dala dotknac
Co do walentynek to jakos nigdy nie obchodziliśmy ich z przytupem wiec i w tym roku w domu bez atrakcji, z dziecmi w domu... Ogolnie to nasz pierwszy wolny weekend w tym roku-bez zadnej imprezy urodzinowej, nastepny weekend za to podwójnie wiec teraz bedziemy "odpoczywac" - o ile sie uda z ta nasza dwojka Lobuziakow -
ruda90 wrote:U nas też ręce cały czas w buzi ale niestety nic nie widzę ...
Ja jak smarowałam dziąsła to wyczułam koniuszek zęba u góry- chyba czwórka, zobaczyć się nic nie da.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 12:16
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
nick nieaktualnyruda90 wrote:U nas też ręce cały czas w buzi ale niestety nic nie widzę ...
Jutro syn ma dzien babci i dziadka w przedszkolu i jade pomoc przygotowac kawke dla nich a mala zostaje pierwszy raz sama z niania. Ciekawe jak bedzie, pare razy je zostawialam i szłam np pranie powiesic ale jednak bylam w domu. Mam nadzieje ze bedzie ok -
Ruda zatamowaliście sami czy przychodnia/szpital? pierwszy raz jak moja còrka uderzyła o moje kolana i poszło jej wędzidełko gòrnej wargi i lała się krew to męża z pracy wyrwałam i 30-40km do szpitala jechaliśmy.. na izbie przyjęć przytrzymalu gazik w tym miejscu i zatamowali (była też opcja, że będę musieli przyjąć na oddział i szyć).. teraz z tydzień-dwa temu mały o chyba kaloryfer zrobił coś podobnego i wybuchł płaczem.. patrzę że w buzi krew, ale już wiedziałam co robić i bez paniki.. potem przy myciu zębòw trzeba uważać i raczej papki niż twarde rzeczy serwować.
Ja zaczynałam od stawki 7zł/h w 2010 (bez dojazdu), w 2012 9zł, potem 10zł i doszłam do 12zł/h chyba w 2016r. Stawka na wsi (nie zabitej dechami), kròtki dojazd ok 7km. Teraz to pewnie byłoby min.14zł. Piszę z perspektywy doświadczonej nianii, ale w małej miejscowości.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2020, 09:21
-
Ruda biedna Ala bardzo płakała? Przygryzla sobie wargę?
Mały dzisiaj kończy roczek a ja jestem załamana myślałam ze ciężej być nie może (mąż o kulach) ale się myliłam i mężowi wyskoczyła opryszczka 😡😡😡 jestem wyciekła i załamana, nie pozwalam mu nawet dotknąć małego, wiem ze przesadzam ale naczytałam się kiedyś takich historii ze jakoś nie potrafię inaczej 😞 tylko nie wiem na ile mi sił starczy, jeszcze meczy ząb o
I od rana głównie ma rękach chciał być, mam nadzieje ze po drzemce będzie lepiej ....
Moja mama dzwoniła ze koleżanka w pracy ma wnuka kilka dni starszego od maksia, w weekend obchodził urodziny teściowa go wycałowała okazało się ze ma opryszczkę i teraz małemu wyszła na ustach i nie wiem czy tez coś ma oczku, pojechali do lekarza i dostali leki przeciwwirusowe -
symbolica wrote:Malami fajne stawki, szczegòlnie jeśli byłby to pełny etat niani.
Ja bym musiała swoją wypłatę oddać, ale jak ktoś dobrze zarabia to czemu nie 🙂. Odpowiedzialna praca i wymagająca, więc stawka wg mnie adekwatna. Gdyby mnie finanse nie ograniczały to wolałabym nianię zatrudnić niż dać dziecko do żłobka, chociaż powiem szczerze, że czułabym chyba jakieś ukłucie zazdrości, że moje dziecko jest przywiązane do innej kobiety 🤔. Z drugiej strony w żłobku do "cioci" też się może przywiązać.
Paulina, tylko spokój może Cię uratować. Niech mąż nie całuje małego i dba o higienę i będzie ok. Sto lat dla Maksia!
A mój mały coraz więcej chodzi, chociaż jak chce szybko coś załatwić to pędzi na czworaka aż się kurzy za nim 🙂.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2020, 11:00
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
Malami moj to samo, chodzi coraz częściej ale jak mu się spieszy to hop na czworakach i biegnie aż się kurzy za nim 😁
Mąż nosi maseczkę, o całowaniu nie ma mowy, ja nawet boje się żeby go w ogóle dotykał ... jeszcze mu wyciągnę preparat do dezynfekcji rak niech psika sobie co jakiś czas....malami.91 lubi tę wiadomość