Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Jonesey wrote:a jak sami zrobicie to co z melodyjka? da się dokupić osobno?
Jonesey lubi tę wiadomość
🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
nick nieaktualnyO taka dokładnie mieliśmy
https://www.smyk.com/fisher-price-karuzela-z-misiami.html?gclid=Cj0KCQjw0dHdBRDEARIsAHjZYYApEAzpa5p3YZUJquTH-L5yfq8pWzl-ZCjvHK255BZzeQqclEj2gewaAnpdEALw_wcBJonesey lubi tę wiadomość
-
My mieliśmy też karuzele. córcia bardzo ją lubiła, był tam odgłos ptaków, i bicie serca i fajnie się przy tym uspokajała i usypiała...
Dziewczyny ja mam o 15.30 połówkowe, a mój mi wczoraj pisze, że nie wie czy da radę dotrzeć i żebym przełożyła... No tylko się popłakałam w pracy, bbo miał być ze mną... Przełożyć nie mam jak bo nie ma terminów i nie wiem co robić, iść sama?
-
MonisiaK wrote:My mieliśmy też karuzele. córcia bardzo ją lubiła, był tam odgłos ptaków, i bicie serca i fajnie się przy tym uspokajała i usypiała...
Dziewczyny ja mam o 15.30 połówkowe, a mój mi wczoraj pisze, że nie wie czy da radę dotrzeć i żebym przełożyła... No tylko się popłakałam w pracy, bbo miał być ze mną... Przełożyć nie mam jak bo nie ma terminów i nie wiem co robić, iść sama?
Ja idę sama. Roszkowski nie wpuszcza z partnerem, więc mąż mi niepotrzebny pod drzwiami gabinetu -
Powiem Wam, że zaczyna mnie łapać stres. Starałam się o tym wcześniej za bardzo nie myśleć, ale po złych wynikach Pappy, potem oczekiwaniu na decyzję o amniopunkcji i wyniki Nifty, to badanie będzie takim podsumowaniem czy na pewno jest ok. Teraz chyba spadł na mnie ten stres, który od siebie odsuwam od kilku tygodni...
-
Dzień dobry!
Co za pogoda... Wiatr urywa głowę.
Ja ruchy małej, takie już bez wątpliwości czuje od jakiegoś półtorej tygodnia. Zawsze rano jak się obudzę i wieczorem przed snem a w dzień to różnie. Zazwyczaj jest taki uczucie jakby się bardzo wierciła a tylko czasami czuje takie mocniejsze kopniaki. Z jednej strony to piękne uczucie a z drugiej trochę dziwne
Co do snu to ja budzę się nad ranem na siku i już mi ciężko zasnąć. Później mój mąż wstaje do pracy, o 6.20 wyjeżdża a ja znowu padam i śpię do 9.00-9.30 -
Black_Lilith wrote:Powiem Wam, że zaczyna mnie łapać stres. Starałam się o tym wcześniej za bardzo nie myśleć, ale po złych wynikach Pappy, potem oczekiwaniu na decyzję o amniopunkcji i wyniki Nifty, to badanie będzie takim podsumowaniem czy na pewno jest ok. Teraz chyba spadł na mnie ten stres, który od siebie odsuwam od kilku tygodni...
Nie martw się bo nifty daje wiecej pewnosci niż nam zwykla dobra pappa25.01.2019 cc
-
Black_Lilith wrote:Ja idę sama. Roszkowski nie wpuszcza z partnerem, więc mąż mi niepotrzebny pod drzwiami gabinetu
U Roszkowskiego byłam z córką z podejrzeniem hipotrofii i on jako jedyny mnie uspokoił, więc u Ciebie też będzie dobrze
Szok ile w takim małym pokoiku może się zmieścić studentów
-
nick nieaktualny
-
Ja również trzymam kciuki i czekam na wieści.
Tymczasem witam się w 20 tygodniu ciąży. Jutro już mamy połówkowe, mam nadzieję, że nie wyrywamy się ciut za wcześnie i że będzie coś widaćKalendarz Belly pokazuje, że już od początku 19 tygodnia można,ale znam lekarzy, którzy namawiają do tego badania bliżej późniejszych widelek
Dorota3, Ewelcia85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja też mimo że pierwsze ruchy poczułam ok 16tyg to rzadko kiedy czuję je tak konkretnie. I dalej bardzo nisko w podbrzuszu. Ale nawet nie mam kiedy poleżeć żeby się wczuć.
My karuzele mieliśmy i bardzo się przydała z projektorem jak mały miał fazę na pobudki o 4 rano, wpatrywał się w te wzorki na suficie a ja mogłam jeszcze chwilę poleżeć.
-
Jeszcze 3,5 h do połówkowego. Już się nie mogę doczekać. Trochę przetrawiłam, że mojego nie będzie ze mną...
Wasi też tacy pracoholicy? Z córką jak urodziłam w poniedziałek późnym wieczorem to wyszłyśmy w czwartek tak do niedzieli z nami był i do pracy...Bo to okres zimowy, a teraz drugi kurczak też nam się w zimę wykluje
-
MonisiaK wrote:Jeszcze 3,5 h do połówkowego. Już się nie mogę doczekać. Trochę przetrawiłam, że mojego nie będzie ze mną...
Wasi też tacy pracoholicy? Z córką jak urodziłam w poniedziałek późnym wieczorem to wyszłyśmy w czwartek tak do niedzieli z nami był i do pracy...Bo to okres zimowy, a teraz drugi kurczak też nam się w zimę wykluje
Mój nie tyle pracoholik, co ma nienormowany czas pracy. Więc często z domu wyjeżdża po nas a wraca ok 20, albo pracy uje w domu od 8 do 20, czego nie lubię bo od komputera odejść nie może, a syn jeszcze nie rozumie że tata zajęty i wyje pod drzwiami. I częste delegacje za granice. Ale powiedział że w grudniu wyjeżdża ostatni raz i robi przerwę. -
nick nieaktualny