Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
U lekarza oczywiście tak jak myślałam nic nie widać. Tzn jest pęcherzyk ciążowy ale nie widać zarodka. Z Antkiem byłam dzień wcześniej i było tak samo. No ale oczywiście lekarz musiał mnie nastraszyć że zarodek już powinien być... powiedziałam że z synem miałam tak samo, że była późna owulacja ale on swoje. Mimo wszystko jednak dał mi wszystkie skierowania na badania (po co skoro wg niego jest źle?). Na koniec stwierdził że ten aparat usg na nfz jest słaby i mogę przyjechać do niego prywatnie na lepszy sprzęt. Ale zapisałam się za tydzień na nfz
-
baranosia wrote:U lekarza oczywiście tak jak myślałam nic nie widać. Tzn jest pęcherzyk ciążowy ale nie widać zarodka. Z Antkiem byłam dzień wcześniej i było tak samo. No ale oczywiście lekarz musiał mnie nastraszyć że zarodek już powinien być... powiedziałam że z synem miałam tak samo, że była późna owulacja ale on swoje. Mimo wszystko jednak dał mi wszystkie skierowania na badania (po co skoro wg niego jest źle?). Na koniec stwierdził że ten aparat usg na nfz jest słaby i mogę przyjechać do niego prywatnie na lepszy sprzęt. Ale zapisałam się za tydzień na nfz
Będzie dobrze! Tym bardziej, że już raz tak byłoWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 13:00
-
Co do lekarzy to u mnie tak do bele jakiego jak chciałam bo infekcja to sie dostałam po paru dniach. Tak wiec do bele jakiego na nfz idzie się dostać wcześniej zapewne. Ja i tak zamierzam chodzić prywatnie ze wzgledu na poronienie mutacje itd. Ostatnio płaciłam 100 zł teraz ide na wizyte do szpitala do niego na dyżur tak wiec nie ma źle
baranosia u mnie tez był widac sam pecherzyk ciązowy a cykle regularne i nie ma mowy by owulacja była pozna jedynie wytłumaczenie to takie że zagnieżdzenie dłużej trwało. Oby. Ja nastepna wizyte co bede miała to bedzie już 7t2d wiec juz powinno coś być jesli bedzie wszystko ok
-
Millusia będzie dobrze nie ma innego wytłumaczenia ja następna wizyta za tydzień czyli równo 7tyd. Zastanawia mnie tylko po co dał te skierowania skoro miał takie podejście... na usg za długo nie szukał ale za to szybko zaproponował usg prywatnie na lepszym sprzęcie...
-
Ja na NFZ nawet nie próbowałam. Mam swojego lekarza prywatnego który jest super wiec sie nawet nie zastanawiałam. Wizyta z usg 150 zł. Na badania nie wiem ile wydam pewnie coś koło 300 zł. Idę za tydzień wszystkie zrobi eżeby mieć na 17 na wizytę. Co ciekawe lekarz dał mi bon na 20% do laboratorium Synevo dla kobiet w ciąży wiec troche oszczędzę
No i na następnej wizycie będę musiała zapłacić za pierwszą bo tak się z lekarzem zagadaliśmy że całkiem zapomniałam zapłacić on tez Ja to z emocji a on jakiś ogólnie zakręcony był. Ale ja uczciwa kobieta jestem
Jeśli chodzi o mdłości. Ja juz się przyzwyczajam. Mam co rano jak wstanę. I jak za dużo zjem lub nie zjem długi czas. Czyli statystycznie cały dzień :p
Oprócz tego cycki bolą strasznie i czasem coś tam zakłuje. No i senność.
Ahaaa i zapomniałam wczoraj sie dowiedziałam że moja siostra tez jest w ciąży!!! W 6tygodniu Starali się rok czasu i patrzcie jak ja zaszłam ona tez. Reszta sióstr sie śmieje żebyśmy się dogadały i rodziły w tym samym czasie zaoszczędzą na paliwo
04.2013 - Początek starań (5cs z clo )
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
baranosia wrote:Millusia będzie dobrze nie ma innego wytłumaczenia ja następna wizyta za tydzień czyli równo 7tyd. Zastanawia mnie tylko po co dał te skierowania skoro miał takie podejście... na usg za długo nie szukał ale za to szybko zaproponował usg prywatnie na lepszym sprzęcie...
Jak tak miałam z pierwszym dzieckiem: na pierwszej wizycie tylko pęcherzyk sam. Pani doktor powiedziała wziąć jakieś romansidło do czytania, odpoczywać dużo i absolutnie się nie stresować. Tydzień później już widać było (jak to moja gin mówi) małego astronautę.baranosia, empiq lubią tę wiadomość
-
MonisiaK wrote:Ja też dostałam tylko na TSH i potem u endo bardziej szczegółowo i usg tarczycy....
Tak ale ja nie mam chorej tarczycy ^^ .
No dziewczyny, to dużo nas świeżych mężatek .14.01.2016r - 3580g, 58cm -g.15.00
14.02.2019r - 3970g, 59cm -g.00.45
-
Boże dziewczyny... ja nic nie mogę jeść. .. bo mam cholerne mdłości , te krople nadają się chyba do śmieci , bo nic mi nie pomagają, a jak je brałam to aż mi się cofnęło, coś okropnego.. jedynie co mogę zjeść to rosół ...14.01.2016r - 3580g, 58cm -g.15.00
14.02.2019r - 3970g, 59cm -g.00.45
-
Dziewczyny ja też nie mam mdłości no może parę razy mi się zdarzyły i tak jak ktoś pisał jak trochę za dużo zjem. Ale mi się wydaje że to może dlatego że betę miałam nie za wysoką i tylko pęcherzyk był ja to tak sobie tłumaczę jedynie co to cycki mam wrażenie że mi za chwilę eksploduja i senna jestem około południa tak że jak wracam z pracy to drzemkę muszę mieć u mnie wizyta już w poniedziałek i mam nadzieję że będzie już zarodek z serduszkiem to będzie już 7t2dCs kto by liczył
Niepłodność idiopatyczna
Podejście do 1 IUI - 05.03.18r ( clo + ovitrelle)
06.2018 Udało się! -->02.07 puste jajo
Wracamy do walki !!!!
IVF start 03.2019 Transfer 30.03.2019 beta -
baranosia wrote:Millusia będzie dobrze nie ma innego wytłumaczenia ja następna wizyta za tydzień czyli równo 7tyd. Zastanawia mnie tylko po co dał te skierowania skoro miał takie podejście... na usg za długo nie szukał ale za to szybko zaproponował usg prywatnie na lepszym sprzęcie...
baranosia lubi tę wiadomość
-
Karola94c wrote:Boże dziewczyny... ja nic nie mogę jeść. .. bo mam cholerne mdłości , te krople nadają się chyba do śmieci , bo nic mi nie pomagają, a jak je brałam to aż mi się cofnęło, coś okropnego.. jedynie co mogę zjeść to rosół ...
Mnie też okropnie męczą mdłości. Dzisiaj rano nawet nic do ust nie wzięłam a już wymiotowałam.
Mój lekarz mówi, że objawy najbardziej nasilają się do 10 tygodnia później powoli ustępują tyle, że może to trwać nawet do 20 tygodnia. -
Lilka® wrote:Jak tak miałam z pierwszym dzieckiem: na pierwszej wizycie tylko pęcherzyk sam. Pani doktor powiedziała wziąć jakieś romansidło do czytania, odpoczywać dużo i absolutnie się nie stresować. Tydzień później już widać było (jak to moja gin mówi) małego astronautę.
Ja bym się kompletnie tym nie przejmowała że jest tylko pęcherzyk bardziej mnie martwi że ta beta mało przyrastała -niewiem jak teraz bo mam zakaz jej robienia
-
Milusia to tak jak ja ja też nie robię bety i powiem ci że dobrze mi z tym przynajmniej się tak nie stresuje co ma być to będzie teraz trzeba być dobrej myśli. Jak to mój mąż powiedział pęcherzyk jest i to w dobrym miejscu więc póki co nie ma się czym stresować i niechętnie ale chyba przyznam mu racjęCs kto by liczył
Niepłodność idiopatyczna
Podejście do 1 IUI - 05.03.18r ( clo + ovitrelle)
06.2018 Udało się! -->02.07 puste jajo
Wracamy do walki !!!!
IVF start 03.2019 Transfer 30.03.2019 beta