Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLady_E wrote:Dziewczyny jak podchodzicie do odwiedzin po porodzie?
Moja znajoma wypisała się po porodzie dzień wcześniej na własne żądanie, bo u jej współlokatorki non stop siedział tłum ludzi. Personel w ogóle tego nie kontrolował, nawet późnym wieczorem. Ja rozumiem obecność ojca dziecka, czy to, że ktoś bliski wpadnie na chwilę, ale żeby od razu wszystkie babcie, ciocie i kuzynki? Przesada. Zaledwie kilka dni się leży w tym szpitalu, jest masa czasu na odwiedziny później. Ja nie przewiduję żadnych wizyt w szpitalu (poza mężem), no chyba, że teściowa wpadnie na moment, ale ona jest na tyle taktowną kobietą, że na pewno pół dnia siedzieć nie będzie.
Po powrocie do domu chciałabym mieć chociaż ze 2-3 dni, żeby się trochę oswoić z nową sytuacją, zanim zacznę przyjmować gości. -
Ciążowa_Gapsy wrote:
Macie czasem taką "dychawicę"? Ja cały dzień leżałam, wstałam pokroić warzywa do obiadu i złapała mnie taka zadyszka jakbym wbiegła na 3 piętro! Położyłam się i trochę lepiej, ale reakcja organizmu przedziwna.
Tak, też tak mam. Przejdzie po porodzieCiążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
-
Trafiłyscie z tematem który mi chodzi po głowie. W sobotę spędziłam pół dnia z siostrzenica A w niedzielę dziewczynka cała w kropkach od ospy. Na szczęście chorowalam. Ale nie wiem czy teraz nie pójdzie u nich na wszystkie dzieci po kolei. Wtedy chyba wprowadze szlaban na wszystkich, czy starszych czy młodszych bo dla noworodka podobno ospa groźna.
-
Co do wizyt w domu. Mój mąż był z nami trzy tygodnie po porodzie i chcieliśmy ten czas mieć dla siebie. Po kilku dniach zaczęła przychodzić moja mama, żebyśmy mogli odespać.
Ja mam takie podejście, że do rodziców z maluszkiem przychodzi się nie w odwiedziny, tylko pomóc. I tak moja mama i moja macocha (nie lubię tego słowa) przychodziły, przechwytywały młodego i kazały nam iść spać. Albo coś gotowały, albo sprzątały. A teściowie przychodzili właśnie w odwiedziny - na herbatkę, a jakby się dało to pewnie i na obiad by przyszliTakim odwiedzinom przez pierwsze trzy miesiące mówię stanowcze nie, podobnie jak odwiedzinom z dziećmi.
Ciążowa_Gapsy lubi tę wiadomość
-
W domu pierwszy tydzień i tak będzie moja mama, bo zajmie się starszą. A ja będę po CC więc jej pomoc się przyda. A ona to anioł do pomocy, nie lezy i pachnie a Wy mi usługujcie. Tylko wykąpie dzieci, przebierze, dom posprząta i ugotuje obiad. Przyda się
-
W szpitalu przyjeżdżał do mnie na całe dnie mąż, z teściową i mamą byłam umówiona żeby dały sobie spokój
urodziłam po 20 w poniedziałek, a rano we wtorek wpadła na chwilę męża siostra tylko dlatego że w tym samym szpitalu miała babski zabieg. Inaczej też by mnie nie odwiedziła. Po powrocie do domu tego samego dnia była moja mama i teściowa. Na drugi dzień mój tata z babcią i męża siostra z z rodziną. Dalsza rodzina odwiedziła nas dużo później
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 14:07
-
Też mam dylemat co z odwiedzinami. U mnie sytuacja jest taka, że moja mama specjalnie przeniesie się do mojego miasta (na stałe mieszka 200 km od nas), żeby mi pomóc po porodzie. Oczywiście nie pytała mnie czy tego potrzebuję tylko stwierdziła, że "nie wyobraża sobie, żeby jej nie było". Nie będzie mieszkała u nas, więc niby spoko, ale boję się, że będzie chciała być całymi dniami. Z jednej strony chcę być sama z mężem (on też musi się oswajać z sytuacją i nie może być pomijany) a z drugiej strony to będzie pierwszy wnuk dla mojej mamy i wiem, że marzy o tym, żeby być blisko. Inna sprawa, że to będzie dla mnie totalna nowość, dużo rzeczy nie wiem i boję się, że nie poradzę sobie i jej pomoc mi się przyda. Nie wiem jak pogodzić te sprawy
Dodam, że kontakt z mamą mam raczej rzadki z racji tego, że jest to osoba raczej władcza i wszystko musi być jak w zegarku. Zawsze jak jest u nas narzeka na to, że mało dbam o dom (ostatnio znalazła kurz za mikrofalówką i mi to wytykała).
-
Pau.em cudownie mówisz Kornelce
takie słowa działają potem cuda, zaangażowanie starszego dziecka do opieki nad młodszym w delikatny sposób daje niesamowitą więź między dziećmi. Tak przynajmniej było u nas.
A ja trochę zgłupiałam po Twoim poście...nie miał być Kubuś?
Co do odwiedzin to ja uważam, że wszystko weryfikuje się na bieżąco...mam ochotę to mówię żeby ktoś przyszedł, nie mam to mówię wprost. Mnie wszyscy odwiedzali tylko na chwilę, więc nie było to w ogóle uciążliwe.
U mnie też kryzys...chyba ta pogoda nam nie służy. Trzymajcie się cieplutko i zdrowo!
EDIT: zapomniałam napisać. U mnie obydwoje pozbyli się pieluszki zaraz po 2gich urodzinach. Bardzo u nas sprawdziła się tablica motywacyjna z wyznaczoną ilością zebranych elementów do konkretnej nagrody.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 14:59
Księżniczka 2014
Królewicz 2009
21.03.2006 [*] 13tc -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jeśli chodzi o odwiedziny to w szpitalu chciałabym tylko męża i Adasia a w domu w pierwszym tygodniu tak samo. Chyba ze będę porozrywana to wtedy mama moja na pewno się przyda.
Co do toreb do wózka to mam razem z wózkiem fajna torbę z bebetto. Ostatnio nam taka wystarczyła.
Jutro mam usg 3 trymestruodliczam godziny
Jonesey lubi tę wiadomość
-
Ja też nie chciałabym tłumów w szpitalu ani w domu, to ma być czas dla naszej trójki żeby się sobą nacieszyć i nauczyć nowej sytuacji, nie potrzebuje tych wszystkich 'cennych rad' zaraz po porodzie kiedy będę cała obolała i rozdrazniona... Jak będę potrzebowała pomocy to poproszę o nią mamę (ale ona z tego typu nadgorliwych co też mnie czasem iryruje), a teściowa u mnie też najchętniej na kawkę i ciastko by przyszła i jeszcze wytykałaby błędy... Wrrr
Pau.em śliczne te haemy
Pepper kciuki za jutrzejsze USG!Pepper lubi tę wiadomość
🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
nick nieaktualny
-
Nie miałam internetu wdzień, ktoś pytał więc odpowiadam: tak, ten alarm wybudzeniowy jest bardzo głośny, świdrujący, ma wybudzać... I budzi wszystkich domowników. Ja miałam tylko jedynaczkę więc kłopotu nam to nie robiło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 18:42
-
symbolica wrote:Nie miałam internetu wdzień, ktoś pytał więc odpowiadam: tak, ten alarm wybudzeniowy jest bardzo głośny, świdrujący, ma wybudzać... I budzi wszystkich domowników. Ja miałam tylko jedynaczkę więc kłopotu nam to nie robiło.
Ja pytałamdziękuję
Ja po wizycie, przepływy ok, łożysko ok, wody ok, mały odwrócony głową w dół, waży 2kgkolejna wizyta dopiero 8.01 ehhh a miałam nadzieję że wcześniej będzie bo to już 33t.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 19:00
Lutyska, malami91, Black_Lilith, bumbum, Pepper, Kropeczka85, symbolica, artemida27, kjt91, Nadzieja22, Paulaa25, Ciążowa_Gapsy lubią tę wiadomość
25.01.2019 cc
-
nick nieaktualny