Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja po nowym roku spakuje walizkę, bo kurczę u mnie to już teraz nie wiadomo do kiedy dotrwamy, a miałam w myślach rozpakowanie młodego na co najmniej drugą połowę lutego.
-
nick nieaktualnyNadzieja ja tez główkę czuje pod samymi żebrami i wiem na pewno, ze to główka bo w czwartek było widać na USG a młoda sie nie przemieściła od tego czasu. O tych ćwiczeniach juz czytałam w internecie troszkę i zamierzam spróbować oby sie udało. A co tobie lekarz mówił na to, ze teraz jest synuś miednicowy ułożony? Bo my praktycznie na tym samym etapie ciąży jesteśmy.
-
ej_est wrote:Ja jeszcze torby nie mam spakowanej co prawda i mysle, ze długo to jeszcze nie nastąpi, ale planuje wziąć tylko jedna tez. Przy dziewczynach zamieściłam się do jednej to mysle, ze teraz tez się uda. Tym bardziej, ze przy dziewczynach leżałam dłużej w szpitalu bo 5 dni przed cc i 4 dni po cc a teraz liczę, ze jak będzie poród SN to tylko 3 doby i do domku
. Pampersy i chusteczki pakowałam tylko na start bo tak to mąż na bieżąco przywoził i tak codziennie u nas był wiec nie było problemu, a poza tym dla dziecka mi nic więcej nie trzeba u nas w szpitalu. Ubranka na wyjście tez mąż przywiezie. Wiec w sumie spakować muszę tylko siebie takze luz
I tak jak pisała straciatella u nas w szpitalu to by z trzema torbami nawet nie wpuścili ;P
Ja jestem trochę zmartwiona bo młoda ciagle ułożona miednicowo, a do porodu SN musi być obrócona główkowo i martwię się czy zdąży. Wiem, wiem, ze ma jeszcze trochę czasu, ale lekarz mi mówił, ze jak do następnej wizyty, która będzie w 32+0 się nie obróci to szanse na to bardzo zmaleją, a co za tym idzie zmaleja moje szanse na poród SN. Ona jeszcze nigdy nie była obrócona główka w dół. Z Antonina miałam dokładnie tak samo cała ciąże albo miednicowo albo poprzecznie i ostatecznie do porodu się nie obróciła główka w dół. Oby Laura nie była tak uparta jak siostrami gin mowil ze do 34tc moze sie obracac, później juz ciezko ale nie nieprawdopodobne. Ja sie nie zgodzę na obracanie, jak juz to cesarka ktorej sie bardzo boję. Moja koleżanka miala obracane dziecko (jedno z blizniat) i mowila ze ledwo to przezyla. Takze dziekuje za takie wrazenia i emocje. Mam wizyte w czwartek, zobaczymy jak teraz bedzie, chociaz ruchy czuje ciagle w ten sam sposob wiec moje nadzieje sa znikome
-
Lutyska wrote:to ja Wam mogę pionę przybić
pierwszą ciąże lepiej znosiłam a teraz bym już chciała być po porodzie
Tylko, że wtedy mogłam się w dzień położyć jak byłam zmęczona i więcej odpoczywać a teraz pytanie jak i kiedy? ani położyć się nie mogę w ciągu dnia bo dziecko zaraz do mnie przylatuje i chce się wygłupiać albo chce żeby mama się z nim pobawiła a mi z tym brzuchem już tak ciężko i nie mam na to sił a z drugiej strony nie chce żeby synek czuł się odrzucony przez ciąże
No właśnie , mogłyśmy poleżeć i porobić coś (czytać książkę itp), a teraz córka zajmuje cały mój czas, dlatego nie ma kiedy nawet usiąść :p -
Lutyska wrote:poprzednio zmieściłam się w jedną torbę i jak sama pakuję to wiem gdzie co mam więc tu luzik, lekka nie była, ale ja jej nie dźwigałam
a nie wyobrażam sobie męża wlekącego 3 torby, ale to już jak każdemu wygodniej przecież
każdy ma swoje zdanie i się zastanawiam czemu do szpitala nie mieliby wpuścić? właściwie co za różnica czy 3 małe czy jedna wielka walizka?
-
Karola94c wrote:Ja będę starała się zabrać jak najmniej do szpitala, więc myślałam nad dwoma małymi torbami coś na tej zasadzie : (mam dwie, ale moje ciut większe)
https://allegro.pl/oferta/torba-kosmetyczka-meska-damska-sportowa-mala-bagaz-7686579682
Jedna dla mnie, druga dla małego...
No i cóż, coraz bliżej porodu...
Z córką mogłam chodzić w ciąży nawet 3 lata, bo tak się super czułam, nic nie bolało itp itd.. a z synusiem teraz to katastrofa, boli spojenie, kość ogonowa i wogóle senna jestem, a przy mojej młodej to nawet na 5 min oczu się nie da zamknąć. Odliczam dni do terminu z niecierpliwością (chociaż bardzo się boję porodu).
U nas to samo było w pierwszej ciąży. Bez problemu zwiedzaliśmy Warszawę na 3 dni przed porodem, miesiąc przed bawiłam się do rana na weselu a młoda i tak wyszła dzień po terminie i to dzięki kroplówceTeraz wystarczy godzina po sklepie i już zaczynają się bóle spojenia, skurcze. Chodzę już jak kaczka a tu jeszcze prawie 1,5 miesiąca do porodu
Karola94c lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo u mnie jest na odwrót
w porównaniu do pierwszej ciąży to teraz ja nie czuje, ze w ciąży jestem co oczywiście nie oznacza, ze nie chciałabym juz być po porodzie bo ja to w ogóle nie lubie być w ciąży i chciałabym zeby mała za długo nie siedziała w brzuchu i po skończonym 37 tc juz wychodziła a nie siedziała do 42 :p
-
nick nieaktualny
-
mamamajeczki wrote:U nas to samo było w pierwszej ciąży. Bez problemu zwiedzaliśmy Warszawę na 3 dni przed porodem, miesiąc przed bawiłam się do rana na weselu a młoda i tak wyszła dzień po terminie i to dzięki kroplówce
Teraz wystarczy godzina po sklepie i już zaczynają się bóle spojenia, skurcze. Chodzę już jak kaczka a tu jeszcze prawie 1,5 miesiąca do porodu
Hehe. No właśnie, córkę urodziłam 42tyg, ale naprawdę nie czułam się jak bym tyle była, a teraz czuje się jak bym była w 60 tyg haha
. Jak słoń. No cóż byle do porodu.. A co do Torby to nie mam spakowanej całej, spakuje w połowie stycznia ^^ . Mam napisane na kartce co zabrać i kilka rzeczy ułożone w szafce na półkach dla siebie i dla małego, także w razie coś to tylko wrzucić to do torby i w drogę
. Jutro zaczynam 34 tyg
! Coraz bliżej !
-
Ej est, mi się już na wszystkich usg termin przesuwa na koniec lutego, już praktycznie nigdy nie wyszło, że marzec. Nic nie mówił w sumie, że jest miednicowo. Ja powiedziałam, że zacznę robić ćwiczenia na obrót, a on tylko powiedział, że spoko jeszcze ma czas.
-
Dla mnie ta ciąża jest straszna, czuję się jak słoń, chodzić ciężko, skarpetki ubrać itp ciężko. Wcześniej z pierwszą myślałam że czuję się super chociaż przytyłam 23kg i od 6m bolały mnie plecy, z drugą przytyłam 13kg ale tak jak z pierwszą mogłam biegać do terminu i dzień przed cc chodziłam z 3h na zakupach a że termin na czerwiec to w kwietniu otworzyłam jeszcze sezon rowerowy (w 8m). Teraz przytyłam nie całe 7kg i czuję się fatalnie a spacerek 10min i sapie jakbym jakiś szczyt zdobyła. Brzuch od razu boli. Byle do nowego roku25.01.2019 cc
-
Ja tam się czuje świetnie w ciąży
przywalilam 10kg ale ogólnie czuje się bardzo sprawna i nie mogę narzekać
Zdecydowanie ciesze się ta ciąża zwłaszcza że tak malo mi jej już zostałoi wcale nie wyczekuje porodu zwłaszcza że jestem z przygotowaniami w lesie
Dorota3, malami91, Ciążowa_Gapsy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymamamajeczki wrote:Ja mam 10.5 hemoglobiny i dostałam receptę na żelazo tardyferon. Kontrola po Świętach i zobaczymy czy coś się poprawi.
Swoją drogą ten lek bierze się na czczo czy po posiłku?
W ulotce jest napisane że przed posiłkiem lub w trakcie i popić szklanką wody.