Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadzieja22 Mi kazał odstawić acard w 36 tc...
Masakra stałam 40 min i lepiłam uszka. I tak mnie boli krzyż że jezus maria...
Na siedząco lepić nie lubię. Teraz leżę i nie wstaje do wieczora :p
Tak samo wystarczy że poodkurzam i pomyje podłogi w samej kuchni i krzyż poprostu wysiada.
Ciężie życie ciężarówki :p
Ja kupiłam pampersy i bambiboo z rossmana. I dokupie jeszcze dadę. Zobaczymy co się sprawdzi
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
Ja dziś rano zapomniałam ciapkow Lenie do przedszkola, bo wzięłam uprac. I musiałam iść drugi raz, bo została boso. Po powrocie jak padlam to myślałam, ze nie wstanę. Normalnie jakbym zrobiła maraton po całym mieście.. A dodam, że mam do przedszkola 5 min drogi.
Ja jakoś w ogóle się nie boję tego jak pojawi się drugie dziecko. Może dlatego, że już wiem jak to jest z małym dzieckiem
Bardzo boję się porodu..boję się cc..boję się, żeby wszystko było dobrze z dzidzia..
-
nick nieaktualnyEwelcia85 wrote:Już kiedyś tu pisałam i ja porodu się nie boję mnie przeraża trójka dzieci do ogarnięcia
chiciaż ej_est ty to w ogóle jesteś dla mnie hardkorem
Eee tam damy radęchociaż nie ukrywam, ze nieraz jestem przerażona tym jak dam sobie radę, chociaż znajomi powtarzają, ze teraz po bliźniakach to tego jednego dziecka nawet nie odczuje haha, ale ja w to nie wierze i wiem, ze na początku na pewno nie będzie łatwo i pewnie nie będę miała na nic czasu i będę baaaardzo zmęczona, ale nie zniechęca mnie to. Chce już mała na świecie
Za to boje się porodu w przeciwieństwie do ciebie i nieważne jakiego czy to SN czy CC.
Ewelcia85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOstatnio rozmawiałam o porodach z moją mamą. Urodziła naturalnie całą naszą czwórkę i w każdym przypadku szybko było po wszystkim. Mówiła, że przy czwartym to westchnęła ze 2x i poszło
, a siostra ważyła 4kg
. Jak jej powiedziałam, że podobno niektóre kobiety rodzą po kilkanaście godzin to aż trudno jej było uwierzyć
. W sumie moja siostra rodziła 2 razy i też bezproblemowo. Mam nadzieję, że pójdę w ich ślady, chyba że mój maluszek nie przystopuje ze wzrostem i będzie ważył z 4,5kg...ale o to będę się martwić po USG w 35tc.
-
Ja się też już jakoś oswoiłam z porodem. No jakoś to musi być czy sn czy CC, będzie bolało ale przestanie. Boję się właśnie komplikacji, tego że mały będzie duży a będą mnie męczyć sn, który i tak skończy się CC, boję się tak jak przy pierwszym porodzie że małemu będzie tętno spadać.
Jak myślę co będzie, to stwierdzam że będę bardzo znerwicowana. Starszy będzie zazdrosny, on już jest rozdarty a później będzie kosmos.
A najbardziej mnie zastanawia jak będzie z usypianiem. Mąż różnie wraca z pracy raz o 16 a raz o 22. I co wtedy? Jeden będzie chciał spać, drugi nie, a żadnego nie zostawię samego na dole.
Pieluszki używamy pampersa, dada uczula. -
Ja to się boję generalnie końcówki ciąży, ale cieszę mam tą alternatywę żeby w prywatnym rodzić bo nie wiem czy dzięki temu właśnie nie ma zdrowej córki.
Znalazłam fajny artykuł medyczny nt opętlań pępowiną, uspokoił mnie, polecam:
http://www.czytelniamedyczna.pl/5674,opetlenie-plodu-pepowina-w-ciazy-pojedynczej-przeglad-aktualnej-literatury.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 17:49
-
Pau.Em wrote:Ja się boję, bo zapytałam przyjaciółke, która niedawno urodzila drugie dziecko (2 latek w domu),jak sobie radzą itp. Na co ona do mnie - Paulina z jednym dzieckiem jest masakra, ale dwójką malych to hardcore...
Jej mały nie śpi nocami, ona chodzi nieprzytomna, mąż pracuje na 2 etaty, a ten dwulatekjest w domu z nimi. Mówiła, że dziecko ma niecały miesiąc, a ona nie wie jak się nazywa...Czemu ma być zle? bedzie super zobaczysz!
-
Dziewczyny, jestem bardzo szczęśliwa po wizycie u lekarza prowadzącego. Powiedział, że w 30 tygodniu szyjka 28mm jest krótka, ale nie przeraźliwie i nie nakazał już tak ekstemalnego oszczędzania się - tzn. mogę wyjść na krótki spacer albo na spotkanie z ludźmi, gdzie "siedzi się przy stołach" - tj. nie muszę leżeć. Czuję się, jakby mnie ktoś z więzenia wypuścił! Te trzy tygodnie oszczędzania się zrobiły swoje:)
malami91, Pepper, bumbum, Kropeczka85, Dorota3, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
amir wrote:ja jakoś o porodzie jeszcze nie myślę teraz mam focus żeby dotrwać do 37 tygodnia i żeby mały był zdrowy poza tym nie wiadomo czy to moje dziecię zechce się odwrócić więc nie wiem czego mam się bać hehe
Mam podobnie - dzięki nie do końca wydolnej szyjce nie tyle myślę o bólach porodu, co o tym, żeby nie był przedwczesny. -
nick nieaktualnyPau.Em wrote:Ja się boję, bo zapytałam przyjaciółke, która niedawno urodzila drugie dziecko (2 latek w domu),jak sobie radzą itp. Na co ona do mnie - Paulina z jednym dzieckiem jest masakra, ale dwójką malych to hardcore...
Jej mały nie śpi nocami, ona chodzi nieprzytomna, mąż pracuje na 2 etaty, a ten dwulatekjest w domu z nimi. Mówiła, że dziecko ma niecały miesiąc, a ona nie wie jak się nazywa...
A mi znow sporo znajomych mówiło, ze z drugim dzieckiem jest łatwiej niż z jednym bo człowiek jest bardziej zorganizowany i lepiej sobie radzi
Ale myśle, ze początki zawsze są ciężkie. Potrzeba czasu zeby sie wszystko unormowało. Tak mi sie wydaje, ale jak bedzie to przekonam sie w lutym. Jakby co to byle do września bo wtedy starsze pójdą do przedszkola to moze bedzie troche łatwiejCiążowa_Gapsy, Karola94c lubią tę wiadomość