Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Gapsy nie pociesze Cię, Ale jak urodzisz to dopiero zaczniesz się martwić. Eh. I tak już do końca życia. No dosłownie wszystko, każda pierdola będzie Cię doprowadzać do szaleństwa. Tz - u mnie tak jest, pomimo, Ze przy drugim dziecku powinno być jednak odwrotnie- tak slyszalam;p[/QUOTE]
Jak na dyskoteki bedzie chodzić to dopiero bedzie stres
Ciążowa_Gapsy, Karola94c lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Potwierdzam o dziecko matka martwi się cały czas
ja po mału pozwalam Oliwii chodzić samej do szkoły i chociaz mamy ją blisko ( jakieś 300 metrów) to ja dosłownie sram po gaciach ze strachu
A w maju jedzie na 5 dni na zieloną szkołę - osiwieje jak nic
Ciążowa_Gapsy, Karola94c lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwelcia 5 dni!!!! Umarlabym z rozpaczy chyba. A po 3 dniach pewnie byłabym w odwiedziny;D
Baranosia ehh... No dla pocieszenia powiem, że czasem z dnia na dzień sytuacja się zmienia i życzę Tobie tego, by właśnie u Ciebie tak było.
Mam wyniki. CRP 3. Więc wielka ulga. Natomiast tam w morfologii są odchylenia, ale to już oceni jutro pediatra. Pewnie to ma związek z wirusem. Ważne że crp jest niskie.Pepper, Moniiiikaaaa, Ewelcia85, malami91, Black_Lilith, Ciążowa_Gapsy, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
Niestety potwierdzam, martwienie się nie przechodzi wraz z porodem i urodzeniem zdrowego dzidziusia... My w tym roku pierwszy raz puścimy naszego starszaka z dziadkami na wakacje. Na tydzień w połowie lipca. I ja już o tym myślę i już się martwię. On uwielbia dziadków, chętnie zostaje u nich na noc, pewnie nawet za bardzo nie będzie tęsknił. A ja oszaleję przez ten tydzień pewnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2019, 15:30
Ewelcia85 lubi tę wiadomość
-
bumbum wrote:U mnie była wizyta połoznej i niestety nie mogła jeszcze zdjąć szwów, bo powiedziała, że się rozejdzie
Ogólnie nie wygląda to za dobrze powiedziała. Trochę się załamałam
Bumbum, a poleciła Ci czymś smarować, psikać? Mi bardzo na ranę po nacięciu pomógł octenisept. Też mi się coś tam babrało, nie mogłam siedzieć. A to przynosiło ulgę i przyspieszało gojenie. -
Haha,z dyskoteką to dobre! no jasne, że nie przechodzi, ja z moją wrażliwością jako mama chłopca będę sie musiała bardzo pilnować przed byciem nadopiekuńczą. Ja już mam wizje, ze gdzieś się wdrapał i spada, czasem mnie to budzi.
Udało mi się być na kawie z koleżanką, nie urodzić i wrócićBlack_Lilith, Moniiiikaaaa lubią tę wiadomość
-
Ciążowa_Gapsy wrote:Haha,z dyskoteką to dobre! no jasne, że nie przechodzi, ja z moją wrażliwością jako mama chłopca będę sie musiała bardzo pilnować przed byciem nadopiekuńczą. Ja już mam wizje, ze gdzieś się wdrapał i spada, czasem mnie to budzi.
Udało mi się być na kawie z koleżanką, nie urodzić i wrócić
Ja jak mój syn wchodzi na wysokie drabinki na placu zabaw to proszę męża, żeby na niego miał oko a sama odchodzę i nie patrzęCiążowa_Gapsy, Moniiiikaaaa lubią tę wiadomość
-
Oj Black Lilith czuję, żeś jest moja bratnia dusza
Mnie często te wizje budzą, męczą, jakoś będę się musiała z mężem dogadać, bo nie chcę go przecież trzymać pod kloszem. No i wiadomo pierwsze dziecko to wyobraźnia szaleje.
Black_Lilith lubi tę wiadomość
-
Ciążowa_Gapsy wrote:Oj Black Lilith czuję, żeś jest moja bratnia dusza
Mnie często te wizje budzą, męczą, jakoś będę się musiała z mężem dogadać, bo nie chcę go przecież trzymać pod kloszem. No i wiadomo pierwsze dziecko to wyobraźnia szaleje.
To jest bardzo trudne, bo z jednej strony nie chcesz dziecka ograniczać, z drugiej właśnie wyobraźnia szaleje. Ja wiem, że moje schizy to jest mój problem i nie mogę tego przerzucać na dziecko. Ale łatwo nie jestMoja mama jest taka sama, jak podchodziłam tylko do okna to krzyczała "Nie podchodź, bo wypadniesz"
jak mnie to denerwowało... A teraz zaczynam ją bardzo dobrze rozumieć.
Ciążowa_Gapsy, Karola94c lubią tę wiadomość
-
Dokładnie, ja też teraz zaczynam ogarniać to, co mnie w rodzicach irytowało - że niby mnie ograniczają
Jak sobie myślę, że ja jeździłam stopem po Europie, a moi rodzice to przeżyli, czasem wiedzieli, czasem nie... to sobie myślę, że czeka mnie wiele wyzwań.
Black_Lilith lubi tę wiadomość
-
No dziewczyny ja juz wracam do zywych, ucze sie Corci i juz mi.lepiej. paczatki byly trudne, zmeczenie bark pokarmu i ogolnie baby blus ale juz wychodzimy na prosta.
Pytanie do mamusiek juz rozpakowanych: jak czesto karmicie dzieci, Moja to by tylko spala musze ja wybudzac do karmienia bo wcale sie nie upomina? I co z tym karmieniem w nocy? Jak.czesto gdzy dziecko śpi to robicie? -
Black_Lilith wrote:Bumbum, a poleciła Ci czymś smarować, psikać? Mi bardzo na ranę po nacięciu pomógł octenisept. Też mi się coś tam babrało, nie mogłam siedzieć. A to przynosiło ulgę i przyspieszało gojenie.
Teraz muszę kupić sól fizjologiczna 10% i mucovagin emulsje. Szkoda bo ta pianka jest na prawdę spoko