Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
Karo gratulacje!
Ja po ktg, mamy skurczePoniżej 60 nie było, a i 3 bolesne 100 utrafione
Także czekamy na spokojnie.
ej_est, -Mamunia-, Moniiiikaaaa, Ciążowa_Gapsy, Ewelcia85, malami91, KaroKaro, Mila_85, Black_Lilith lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny nakarmiłyśmy się właśnie a że i tak nie śpię i pewnie nie usnę z tych emocji i strachu o Malutką to opiszę Wam wszystko
Dość długi wahaliśmy się czy jechać do szpitala, nawet mężowi karalam jechać do pracy ale coś go tknęło i zawrócił
O 18 skurcze były co 5,5 minuty i trwały już od dobrych trzech godzin więc napisałam do mojej ginekolog co robić i kazała jechać więc przed 19 byliśmy w szpitalu i napisałam że Wam że szyjka zgladzona i rozwarcie na palec, jak się później okazało na porodowce szyjki jeszcze trochę zostało więc się podłamałam... Do godziny 24 rozwarcie było tylko 2 cm i położna z lekarzem zaczęli gadać pod nosem że to przepowiadające więc kolejny dołek bo mnie bolało okropnie a na dodatek bóle miałam z krzyża więc jednym słowem masakra. Kazali mi odpoczywać i drzemać między skurczami co u mnie w ogóle nie było możliwe, jedynie mąż chwilę się zdrzemnął na worku sako bo nie wiem jak biedny dałby radę... Rano przed 8 godziną były 3 cm, bóle non stop z krzyża więc bolesne ch** a efektów prawie żadnych. W okolicach południa były już tak nieznośne że widziałam tylko napis obok boksu 'sala cięć cesarskich' a jak moja gin przyszła i usłyszała że ja już mam dość że chcę koniec to z góry wiedziała że mam magiczne 7 cm więc później poszło już o wiele szybciej ale i tak bardziej boleśnie. Chwilę później usłyszałam 'Karolina rodzisz a ja dalej czułam krzyż...' Darłam się w niebogłosy jak lekarka wprowadzała Mała do ujścia... Partych miałam około 20 min więc chyba poszło szybko, największego powera dostałam jak dotknęłam główki między nogami
Pamiętam jeszcze ze krzyczałam żeby mnie przecięli bo druga lekarka twierdziła że mało peknę, jak się okazało pękłam w górę, w dół i jeszcze w środku... Trudno będzie się musiało wygoić jakoś. W momencie jak dostałam Helenkę na brzuch zapomniałam w momencie o tym co działo się chwilę wcześniej
Po 15 minutach chwyciła cyca a jak zjadła jednego to zabrała się za drugiego
Przeczytałam tylko ostatnią stronę i Papapatka zgadzam się z Tobą w 100%. W życiu nie pomyślałam przez chwilę że aż tak mnie przeciora poród... Prawie 18 godzin boli krzyżowych nie da się opisać żadnymi słowami
Nadzieja22 trzymam kciuki za szybki rozwój akcji! :*
Resztę może uda mi się nadrobić przez nocWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2019, 00:03
Pau.Em, Nadzieja22, malami91, Kropeczka85, Papapatka, -Mamunia-, baranosia, artemida27, Ciążowa_Gapsy, EBa lubią tę wiadomość
🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
nick nieaktualnyKaro, ja po porodzie czułam się tak sponiewierana, że szok. A skurcze u mnie trwały tak na prawdę 4h, także współczuję Tobie, że tyle czasu trwała ta I faza. Fajnie, że dotknęłaś główki. Mnie proponowali, ale się bałam (?) i teraz żałuję.
Też tak miałam w szpitalu, że nie mogłam spać mimo że malutki spał. Nie wiem ile spałam przez te 3 doby
.
Cieszcie się sobą i szybciutko wracajcie do domu.
-
U mnie to nic ciekawego się nie dzieje, mam skurcze, ale są bardzo rzadko i delikatne.
Karo, oby pęknięcia szybko się zagoiły. Odpoczywajcie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady_E wrote:Malami91 u nas też odparzenie. Bepanthen pomógł na chwilę. Też uzywalizmy Premium Care. Ale od dzisiaj używam bambiboo zobaczymy czy coś da...
Ja chusteczek używałam tylko w szpitalu. Teraz wcale tylko woda.
Wykąpaliśmy naszego kawalera w krochmalu. Dam znać czy działa. Pampersy poszły
do kwarantanny, wskoczyliśmy w pieluchy Dada. W ogóle dwójki Dada wydają mi się takie na styk rozmiarowo, a niby są do 6kg...
-
malami91 wrote:Karo, ja po porodzie czułam się tak sponiewierana, że szok. A skurcze u mnie trwały tak na prawdę 4h, także współczuję Tobie, że tyle czasu trwała ta I faza. Fajnie, że dotknęłaś główki. Mnie proponowali, ale się bałam (?) i teraz żałuję.
Też tak miałam w szpitalu, że nie mogłam spać mimo że malutki spał. Nie wiem ile spałam przez te 3 doby
.
Cieszcie się sobą i szybciutko wracajcie do domu.
Karokaro o bólu na całe szczęście szybko się zapominadobrze, ze malutka już z Tobą. Szybkiej regeneracji
Spałam dziś jak suseł. Dawno tak dobrze nie spałam. Nawet na siusiu się nie budziłammoże to zbieranie siły przed?
tak bardzo nie chce iśc w środe do szpitala
malami91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny