Mamusie Luty 2019.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMonika także się prześpij jutro a w zasadzie dzisiaj jestesmy z Tobą!
Mam pytanie mieszkacie u rodzicow, teściów, a może wynajmujecie mieszkania? Czy może miszkacie w swoim mieszkaniu, domu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2019, 00:08
-
nick nieaktualnyJonessey czuje że ta uwaga "popyt podaz" była do mnie. Jesteśmy grupą wsparcia i jak ktoś pisze że "dziecko wisi na piersi pomocy" to było pisane tylko po to aby wesprzeć i może daruj sobie takie uszczypliwosci
Każdy robi co chce i tyle. Jak dla mnie to w większości brak wiedzy, pomocy i wsparcia powoduje koniec kp więc tutaj chociaż wsparcie i ewentualnie przydatne linki można wrzucic. Człowiek się stara i kibicuje A później czyta o "dawaniu złotych rad" - to chyba coś nie tak -
-Mamunia- wrote:Monika także się prześpij jutro a w zasadzie dzisiaj jestesmy z Tobą!
Mam pytanie mieszkacie u rodzicow, teściów, a może wynajmujecie mieszkania? Czy może miszkacie w swoim mieszkaniu, domu? -
nick nieaktualny
-
Pau.Em i Straciatellaa obydwie macie racje . Jak juz pisa£am Oliwki nie udało mi sie kp i wazne dla mnie było ze była najedzona mm ale po tych prawie 9 latach stwierdzam ze w moim przypadku zawinił brak wiedzy (płacze czyli masz słaby pokarm) stres i to ze nie umiałam jej poprawnie dostawic do piersi ( miałam zmasakrowane sutki) . Fajnie ze macie większą wiedzę i się nią dzielicie
-
ehh my walczymy z kolkami czy jak kto woli niedojrzałością przewodu pokarmowego. Dziś w dzień Kuba był jak aniołek musiałam wręcz budzić go do karmienia, nawet w godzinie 0 czyli tej w której płakał dotychczas udało mu się zasnąć ale 2 godziny później ból brzucha ze zdwojoną siłą już kończą nam się pomysły dziś w ruch poszła suszarka do włosów.
najgorzej że w tej histerii nie umiem go opanować mąż wkracza do akcji i jakoś daje radę ale tak wiecznie nie będzie, jak wróci do pracy to on będzie musiał spać a nie ja, niewiem co wtedy zrobię.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Pau.Em wrote:Jonessey czuje że ta uwaga "popyt podaz" była do mnie. Jesteśmy grupą wsparcia i jak ktoś pisze że "dziecko wisi na piersi pomocy" to było pisane tylko po to aby wesprzeć i może daruj sobie takie uszczypliwosci
Każdy robi co chce i tyle. Jak dla mnie to w większości brak wiedzy, pomocy i wsparcia powoduje koniec kp więc tutaj chociaż wsparcie i ewentualnie przydatne linki można wrzucic. Człowiek się stara i kibicuje A później czyta o "dawaniu złotych rad" - to chyba coś nie tak
Hehe wybacz rzeczywiście mogłaś tak to odebrać, ale nie Pau. Em. Ja to hasło o podaży usłyszałam na żywo od conajmniej 6 osób i dlatego jestem na nie taka uczulonaa rzeczywiście ty też chyba tak napisałaś więc nawet wirtualnie mnie tym tekstem "przesladujesz"
Nnie, ja po prostu uważam że takie ppodejście jest krzywdzące, bo czasem człowiek naprawdę bardzo chce i robi wszystko żeby matce naturze pomoc a i tak nic nie działanie wiem, być może jestem wyjątkiem który potwierdza regułe i tyle
w każdym razie chcę bronić kobiet które naprawdę nie są w stanie wyprodukować więcej pokarmu i po to opisalam swój przypadek żeby pocieszyć te mamy, które muszą dokarmiac dzieci mm albo całkiem muszą przejść na mm, bo to nie jest kkoniec świata a niestety czasem po prostu nie ma innego wyjścia.
Ja np pisałam o swoim problemie nie po to żebyście mi radziły jak rozkręcić laktacje (bo na ten temat wiedziałam i próbowałam już wszystkiego) ale po to żeby może spotkać kogoś kto jest w podobnej sytuacji i nie czuć się takim wyrzutkiem -
Jak często miałyście skurcze, gdy jechałyście do szpitala? Mam poniżej 11 min, ale nieregularnie i już nie wiem sama. Jakoś nawet mnie nie bolą, tylko takie lekkie napięcie czuję
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny