Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
To jeśli chodzi o covid to nawet nie konsultowałam tego z lekarzem ale nie szczepiłam się i nie zamierzam co nie znaczy, że jestem przeciwniczką szczepień bo synek jest zaszczepiony wszystkimi obowiązkowymi a nawet dodatkowymi, ale tej nie ufam jak dla mnie za krótki czas na przebadanie.
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Aga12345 wrote:To jeśli chodzi o covid to nawet nie konsultowałam tego z lekarzem ale nie szczepiłam się i nie zamierzam co nie znaczy, że jestem przeciwniczką szczepień bo synek jest zaszczepiony wszystkimi obowiązkowymi a nawet dodatkowymi, ale tej nie ufam jak dla mnie za krótki czas na przebadanie.
-
jaina_proudmoore wrote:Jestem tego samego zdania 🙂
-
Przedtem byłam zadowolona właśnie. A dziś takie coś, byłam w szoku - niestety negatywnym. Ten test na depresję to test Becka-kiedyś miałam z nim styczność to możecie zerknąć czego się spodziewać.
Ja również w czasie ciąży się nie szczepię, w ogóle jestem negatywnie nastawiona na szczepionkę przeciw covid, tak jak Aga12345 i Jaina_proudmoore
Boję się tylko że jeśli mąż się nie zaszczepi nie będzie mógł uczestniczyć w porodzie rodzinnym więc rozważamy jego szczepienie 😥jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Ja jestem zaszczepiona. Pierwszą dawkę przyjmowałam przed ciążą, drugą na początku ciąży. Uzgadniałam temat z czterema lekarzami, każdy polecał. Oglądałam też webinar z ginekologiem z WUM. Lekarze nie zalecają szczepień w pierwszym trymestrze tylko dlatego, że jeśli cokolwiek się wydarzy (a w pierwszym trymestrze wydarzyć się może sporo) to od razu będzie na szczepienie.
Ja mam cały czas przed oczami wywiad z kobietą, która w ciąży zachorowała i musiała mieć przeszczep płuc. Zachorowanie w ciąży na covid jest mega niebezpieczne, a znam z innej grupy dużo kobiet, które w drugim trymestrze się zaszczepiły i dzisiaj dzieciaczki są już na świecie.
Poza tym, to nie jest do końca tak, że ta szczepionka nie jest przebadana. Mechanizm szczepionek mRna funkcjonuje już od kilkudziesięciu lat i jest to na ten moment najbezpieczniejsza forma szczepienia. Praktycznie każda inna szczepionka, którą przyjmowałam wcześniej była bardziej inwazyjna.
Ale żeby była jasność. Ja nikogo nie namawiam już, po prostu wyrażam swoje zdanie, bo jako biolog molekularny z wykształcenia ufam tylko naukowym źródłom, a te są bardzo przychylne. Gdyby nie nauka i nie kontrowersyjne kiedyś metody, nie byłabym dzisiaj w ciąży.
No i ja mieszkam w regionie, gdzie zaszczepionych jest mnóstwo. Chyba nie mam w rodzinie osoby, która nie była szczepiona. Nikomu nic nie jest.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2021, 14:10
jaina_proudmoore, Aneta8, Stokrotka 86, Gosia Rumi lubią tę wiadomość
-
Wyobraźcie sobie, że byłam dzisiaj w szpitalu z synkiem na badaniach, czekaliśmy w kolejce do kasy, a obok mnie stała starsza Pani do rejestracji, podeszła do okienka, a rejestratorka od razu z wyrzutem gdzie Pani ma maseczkę (choć sama też nie miała założonej tylko na jednym uchu) starsza Pani odpowiada, że jest zaszczepiona dwiema dawkami szczepionek i dodatkowo ma ostrą astmę, później nazwała ostrą dychawicą czy jakoś tak ale rejestratorkę to nie interesowała powiedziała, że ma założyć maseczkę bo zaszczepione osoby też chorują, a jeśli jest chora to ma mieć zaświadczenie, chyba to zaświadczenie ją chroni przed zakazeniem. Pani oczywiście się wystraszyla i założyła, momentalnie było widać, że się dusi i nie może oddychać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2021, 14:11
-
Miamonia wrote:Przedtem byłam zadowolona właśnie. A dziś takie coś, byłam w szoku - niestety negatywnym. Ten test na depresję to test Becka-kiedyś miałam z nim styczność to możecie zerknąć czego się spodziewać.
Ja również w czasie ciąży się nie szczepię, w ogóle jestem negatywnie nastawiona na szczepionkę przeciw covid, tak jak Aga12345 i Jaina_proudmoore
Boję się tylko że jeśli mąż się nie zaszczepi nie będzie mógł uczestniczyć w porodzie rodzinnym więc rozważamy jego szczepienie 😥dobuska, Stokrotka 86 lubią tę wiadomość
-
Aga12345 wrote:Wyobraźcie sobie, że byłam dzisiaj w szpitalu z synkiem na badaniach, czekaliśmy w kolejce do kasy, a obok mnie stała starsza Pani do rejestracji, podeszła do okienka, a rejestratorka od razu z wyrzutem gdzie Pani ma maseczkę (choć sama też nie miała założonej tylko na jednym uchu) starsza Pani odpowiada, że jest zaszczepiona dwiema dawkami szczepionek i dodatkowo ma ostrą astmę, później nazwała ostrą dychawicą czy jakoś tak ale rejestratorkę to nie interesowała powiedziała, że ma założyć maseczkę bo zaszczepione osoby też chorują, a jeśli jest chora to ma mieć zaświadczenie, chyba to zaświadczenie ją chroni przed zakazeniem. Pani oczywiście się wystraszyla i założyła, momentalnie było widać, że się dusi i nie może oddychać.
Mnie to jako zaszczepioną mocno wkurza i często maski nie noszę. -
jaina_proudmoore wrote:Jeśli sytuacja się powtórzy, niestety to chyba warto rozważyć zmianę lekarza? Wizyta w ciąży bez Usg to totalny bezsens. Nawet jeśli panią doktor coś dziś ugryzło to nie powinna zrezygnować ze zrobienia badania. Kiedy masz kolejną wizytę?
-
jaina_proudmoore wrote:Jeśli sytuacja się powtórzy, niestety to chyba warto rozważyć zmianę lekarza? Wizyta w ciąży bez Usg to totalny bezsens. Nawet jeśli panią doktor coś dziś ugryzło to nie powinna zrezygnować ze zrobienia badania. Kiedy masz kolejną wizytę?
-
dobuska wrote:No to jest dla mnie absurd, że jako zaszczepiona muszę nosić maskę, ale to po części chodzi znowu o to, że jako zaszczepiona muszę uważać na tych co się szczepić nie chcą.
Mnie to jako zaszczepioną mocno wkurza i często maski nie noszę. -
Aga12345 wrote:Ja wiem, że te maseczki teoretycznie działają w dwie strony ale jeśli Pani w maseczce się dusi to chyba lepiej żeby jej nie nosiła i oczywiście jest ryzyko, że może zachotowac ale przejdzie to prawdopodobnie łagodniej niż żeby udusiła się w tej maseczce na miejscu bo braknie jej oddechu. Już nie wnikam czy ma to zaświadczenie czy nie bo to jest tylko papier. A jeśli ktoś jest nie zaszczepiony, a boi się zachorować to niech sam nosi maseczkę jeśli twierdzi, że go to uchroni.
Ja dopiero teraz mogłam wejść z mężem na USG, gdzie oboje jesteśmy zaszczepieni. Ale w sklepach to można jeden na drugiego. No masakra.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2021, 14:35
-
dobuska wrote:No to jest dla mnie absurd, że jako zaszczepiona muszę nosić maskę, ale to po części chodzi znowu o to, że jako zaszczepiona muszę uważać na tych co się szczepić nie chcą.
Mnie to jako zaszczepioną mocno wkurza i często maski nie noszę.
Też jestem zaszczepiona, ale maskę noszę. Oczywiście rozumiem sytuację gdzie ktoś jest chory/ gorzej się czuję. Wtedy lepiej żeby zadbał o swoje bezpieczeństwo.
A maskę noszę bo niestety często ludzie nie ogarniają, że jak ktoś ma jakąś infekcje to warto żeby przy kaszleniu/ kichaniu zasłonił nos i usta. Serio, jeszcze przed pandemia dojazd do pracy komunikacja miejską w tłoku oraz praca na open space to był koszmar. Ludzie przychodzili z angina, zapaleniem oskrzeli i innymi infekcjami i charali na całe piętro. Pandemia nieco to zmieniła. Mi pod tym względem podoba się Japonia- tak jeżeli jesteś przeziębiony to zakładasz maseczkę żeby właśnie nie narażać innych...16-01-2022 - synek💙 -
Te zasady tez są dziwaczne. W jednej klinice można z mężem, w innej jak mąż szczepiony. Wsparcie męża naprawdę jest bardzo ważne i zbliża parę: takie Usg, gdzie chłop sobie zobaczy małą wersje siebie to naprawdę wielkie przeżycie i zdanie sobie sprawy z sytuacji. Nie mówię już o porodzie… W sklepach tez jedni gonią za brak maski, inni nie, każdy robi co chce i tak to wygląda. 🤷♀️Ja już przebieram nogami przed wizytą, nie powiem o Ivf słowa, poproszę o Usg i powiem o swoich dolegliwościach( nie wiem czy ta wydzielina nie była spowodowana lekkim parciem z racji na dwójkę 🙄😬). Głupieje chwilami i myśle już o wielu sprawach🤦♀️Miałam taki krótki okres spokoju i radości, ale znów za dużo myślę.
-
dobuska wrote:Ja mam podobne zdanie, no ale rzeczywistość jest jaka jest. Jak ktoś się boi, że mogę na niego przenieść wirusa to niech albo siedzi w domu, albo ubierze maseczkę, albo się zaszczepi. A te maseczki w tej chwili to jedna wielka paranoja. Bardziej mnie wkurza, jak ktoś mi w sklepie na plecy wchodzi, a nie że nie ma maseczki. I nie boję się, że złapie od niego covida, bo czuję się bezpiecznie, ale jest jeszcze milion innych chorób, które może mi sprzedać.
Ja dopiero teraz mogłam wejść z mężem na USG, gdzie oboje jesteśmy zaszczepieni. Ale w sklepach to można jeden na drugiego. No masakra.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2021, 14:42
Stokrotka 86, dobuska lubią tę wiadomość
-
Aga12345 wrote:Maseczki chronią lub nie, każdy ma inne zdanie ale tak jak mówisz są jeszcze miliony innych chorób którymi można się zarazić a zachowanie nawet malej odległości od siebie i higiena rąk itd. powinny obowiązywać cały czas, a nie tylko teraz i nie chodzi mi tu o wprowadzanie przez rząd tylko taki zdrowy rozsądek 🙂
-
Stokrotka 86 wrote:Też jestem zaszczepiona, ale maskę noszę. Oczywiście rozumiem sytuację gdzie ktoś jest chory/ gorzej się czuję. Wtedy lepiej żeby zadbał o swoje bezpieczeństwo.
A maskę noszę bo niestety często ludzie nie ogarniają, że jak ktoś ma jakąś infekcje to warto żeby przy kaszleniu/ kichaniu zasłonił nos i usta. Serio, jeszcze przed pandemia dojazd do pracy komunikacja miejską w tłoku oraz praca na open space to był koszmar. Ludzie przychodzili z angina, zapaleniem oskrzeli i innymi infekcjami i charali na całe piętro. Pandemia nieco to zmieniła. Mi pod tym względem podoba się Japonia- tak jeżeli jesteś przeziębiony to zakładasz maseczkę żeby właśnie nie narażać innych...Stokrotka 86, Aga12345 lubią tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:Te zasady tez są dziwaczne. W jednej klinice można z mężem, w innej jak mąż szczepiony. Wsparcie męża naprawdę jest bardzo ważne i zbliża parę: takie Usg, gdzie chłop sobie zobaczy małą wersje siebie to naprawdę wielkie przeżycie i zdanie sobie sprawy z sytuacji. Nie mówię już o porodzie… W sklepach tez jedni gonią za brak maski, inni nie, każdy robi co chce i tak to wygląda. 🤷♀️Ja już przebieram nogami przed wizytą, nie powiem o Ivf słowa, poproszę o Usg i powiem o swoich dolegliwościach( nie wiem czy ta wydzielina nie była spowodowana lekkim parciem z racji na dwójkę 🙄😬). Głupieje chwilami i myśle już o wielu sprawach🤦♀️Miałam taki krótki okres spokoju i radości, ale znów za dużo myślę.
To normalne, że się stresujesz, ale dzisiaj będziesz spokojniejsza, zobaczyszjaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:Te zasady tez są dziwaczne. W jednej klinice można z mężem, w innej jak mąż szczepiony. Wsparcie męża naprawdę jest bardzo ważne i zbliża parę: takie Usg, gdzie chłop sobie zobaczy małą wersje siebie to naprawdę wielkie przeżycie i zdanie sobie sprawy z sytuacji. Nie mówię już o porodzie… W sklepach tez jedni gonią za brak maski, inni nie, każdy robi co chce i tak to wygląda. 🤷♀️Ja już przebieram nogami przed wizytą, nie powiem o Ivf słowa, poproszę o Usg i powiem o swoich dolegliwościach( nie wiem czy ta wydzielina nie była spowodowana lekkim parciem z racji na dwójkę 🙄😬). Głupieje chwilami i myśle już o wielu sprawach🤦♀️Miałam taki krótki okres spokoju i radości, ale znów za dużo myślę.