X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie Luty 2022
Odpowiedz

Mamusie Luty 2022

Oceń ten wątek:
  • niutek87 Autorytet
    Postów: 804 1985

    Wysłany: 14 października 2021, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W szpitalu wszystkim dzieciom sprawdzają poziom cukru codziennie. Poza tym jeśli się przyjmuje leki na tarczycę, to warto o tym powiedzieć, bo wtedy dziecku też zrobią wszystkie badania związane z tarczycą.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2021, 10:05

    jaina_proudmoore, dobuska, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

    201904271656.png

    202202171656.png

    [*] Aniołek 7tc 08.2017

    Starania od 08. 2013
    Leczenie napro od 03.2017😀
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4840

    Wysłany: 14 października 2021, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaina, dopytam jeszcze diabetolog oczywiście 🙂 wydaje mi się że ma sens- przynajmniej wg tego co czytałam 🙂
    Bo jeśli poziom cukru w trakcie porodu masz niski to możesz nie dać rady rodzic. Jeśli bardzo wysoki to wtedy dziecko może się urodzić niedocukrzone i będzie wymagało częstszych karmień bądź podania glukozy. Oczywiście dziecko przez pierwszy okres powinni mieć badany cukier ale ja jestem zdania że jeżeli mogę zrobić cokolwiek żeby miało go ok, to przynajmniej spróbuję to zrobić. Ponoć optymalny cukier przy porodzie to 100-140.
    No będę się jeszcze oczywiście dowiadywać u specjalistów 🙂 zresztą ja tutaj planuje a życie pokaże jak wyjdzie 🙂

    jaina_proudmoore, Gosia Rumi, Aga12345 lubią tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 14 października 2021, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niutek87 wrote:
    W szpitalu wszystkim dzieciom sprawdzają poziom cukru codziennie. Poza tym jeśli się przyjmuje leki na tarczycę, to warto o tym powiedzieć, bo wtedy dziecku też zrobią wszystkie badania związane z tarczycą.

    no i to jest fajne, że dzięki forum człowiek dowiaduje się więcej :) <3

    ps. dziewczyny, mierzycie ciśnienie?

    ja nadal mam zwykle 100 / 65 albo przedział 90-100.
    zawsze mierze, dziwie się, że jest niskie, a czuje się dobrze :)

    Stokrotka 86, Gosia Rumi lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 14 października 2021, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka 86 wrote:
    Jaina, dopytam jeszcze diabetolog oczywiście 🙂 wydaje mi się że ma sens- przynajmniej wg tego co czytałam 🙂
    Bo jeśli poziom cukru w trakcie porodu masz niski to możesz nie dać rady rodzic. Jeśli bardzo wysoki to wtedy dziecko może się urodzić niedocukrzone i będzie wymagało częstszych karmień bądź podania glukozy. Oczywiście dziecko przez pierwszy okres powinni mieć badany cukier ale ja jestem zdania że jeżeli mogę zrobić cokolwiek żeby miało go ok, to przynajmniej spróbuję to zrobić. Ponoć optymalny cukier przy porodzie to 100-140.
    No będę się jeszcze oczywiście dowiadywać u specjalistów 🙂 zresztą ja tutaj planuje a życie pokaże jak wyjdzie 🙂

    widzę tu minus przy porodzie SN- bo nie znamy dnia, ani godziny.
    przy CC to bardziej do skontrolowania bo dzień wcześniej i jemy obiad plus lekką kolacje.

    a druga sprawa - wyrzut stresu, który powoduje wzrost cukru.
    chętnie poznam zdanie lekarza w tym temacie :)

    zDmVp2.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 14 października 2021, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaina, tylko ze ja mam nadal robić w brzuch, bo tak mi kazała ginekolog. Koleżanka co prawda robiła później w udo, ale mówi, że bolało jeszcze bardziej. Przeraża mnie to, bo ja już nawet w brzuch robię zastrzyk ze łzami w oczach czasami. No nic, dopóki jestem w stanie złapać skore to będę robić. :)

    Stokrotka, pamiętaj tylko, że sensor nie jest do końca wiarygodny przy skokach. Pomiary z sensora różnią się od tych z palca. On wyłapuje skoki z opóźnieniem. Znam temat, bo mam w rodzinie młodziutkiego cukrzyka. Jeśli sensor wykazuje nieprawidłowy cukier, i tak musi pobierać z palca, ale jest spora szansa, że w szpitalu w razie czego i tak będą chcieli Ci sprawdzac z krwi. Często jest tak, że sensor wykaże spadek, a z krwi sie okazuje, że spadek jest jeszcze niższy. A z drugiej strony jestem przekonana, że podczas porodu będziesz w stanie ten poziom cukru sprawdzić. Na pewno, gdy będziesz miała już parte to nie będziesz tego robić, ale wtedy to już chyba tylko i wyłącznie się rodzi.😅
    No ale mogę się mylić.
    Z drugiej strony jeśli masz się czuć spokojniejsza i masz możliwość sobie kupić (nie ogarniam teraz kosztów) to dlaczego nie. Zawsze to jakaś wskazówka. Ja raczej nie planuje. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2021, 10:20

    Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Aga12345, MyŚliwa lubią tę wiadomość

  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 14 października 2021, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jaina_proudmoore wrote:
    widzę tu minus przy porodzie SN- bo nie znamy dnia, ani godziny.
    przy CC to bardziej do skontrolowania bo dzień wcześniej i jemy obiad plus lekką kolacje.

    a druga sprawa - wyrzut stresu, który powoduje wzrost cukru.
    chętnie poznam zdanie lekarza w tym temacie :)
    U mnie stres zawsze wybija cukier, wiec ja jestem przekonana, że podczas porodu będzie armagedon z cukrami :/

    jaina_proudmoore, Aga12345 lubią tę wiadomość

  • Gosia Rumi Autorytet
    Postów: 555 751

    Wysłany: 14 października 2021, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobuska - ja też biorę heparynę i stale się boję że wkłuwam się w macicę 😐 Ale położna w szpitalu mi podawała i mówię: "Ojej, w samą macicę?" - to powiedziała że nie ma na to szans 🤔 Ponoć za krótka ta igielka. A ja się zawsze starałam bardziej zjeżdżać na boki, bo tyle razy wydawało mi się że macica jest milimetr pod skórą 🙈 Zwłaszcza jak się wypnie w jednym punkcie to jest takie odczucie 😱 Pouczyła mnie że mam nie odjeżdżać więcej niż 5 cm od pępka i się nie martwić. Ale i tak się martwię i zjeżdżam do 5cm na boki... I już dawno przestałam ściskać faldke przed podaniem - daję prosto w rozprostowany brzuch. Ale te igły taaakie tępe... 😐 Też już się martwię jak będzie się podawać w większy brzuch 😧 Ale pocieszam się stale, że mnóstwo kobietek przede mną podawało i nie słyszałam żeby którejś Dzidziuni zaszkodziło 😁 Chyba musimy się po prostu przełamać...

    Stokrotka 86, jaina_proudmoore, dobuska lubią tę wiadomość

    6sutvkcboyyy654c.png
  • Gosia Rumi Autorytet
    Postów: 555 751

    Wysłany: 14 października 2021, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaina ciesze się że Motylek się podobał 🤗💚 I że masz ochotę sięgnąć po następne 😁🎉 Nie będziesz żałować!
    Ps. Ja po 12 tomach tylko raz odgadłam winowajcę, a zawsze tak zachodzę w głowę... 🤓
    Ps.2. Baaardzo podobna do sagi o Lipowie jest saga o Fjallbace - Camilli Lackberg (to światowy hit) - też baaaaardzo polecam na potem - jest rewelacyjna! Ciekawe tylko czy starczy nam ciąży na to "potem" 😀

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    6sutvkcboyyy654c.png
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4840

    Wysłany: 14 października 2021, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobuska, jestem pewna że nie zaszkodzisz dziecku tymi zastrzykami- tak jak piszą dziewczyny macicy nie przebijesz😉

    Ja mam nadzieję że uda się żeby mąż był podczas porodu. Niewiadomo ile on potrwa a poród to nie tylko parte😉
    "W trakcie prowadzenia porodu pacjentka powinna
    mieć mierzoną co godzinę wartość glikemii, wartości
    docelowe 70–120 mg/dl." To są rekomendacje ptgip odnośnie kobiet z cukrzyca. Nie wiem jak szpitale do tego podchodzą ale wątpię żeby sami mi to sprawdzali. Pewnie jak już to mi każą mierzyć 😁 ale do stycznia/ lutego jest jeszcze czas🙂
    Dobrze że teraz o cukrzycy jest większa wiedza i świadomość. Pociesza mnie że taki bobas musi zostać porządnie zbadany przez neonatologa wiec nic raczej nie przeoczą.
    Mój maluch od kilku dni tak potrafi uderzyć że serio czasami mnie to boli. Nie wiem czy to dlatego że robi to mocniej czy że jakieś takie miejsca niefortunne wybiera 😁

    Gosia Rumi, jaina_proudmoore, dobuska, Aga12345 lubią tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 14 października 2021, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia Rumi wrote:
    Jaina ciesze się że Motylek się podobał 🤗💚 I że masz ochotę sięgnąć po następne 😁🎉 Nie będziesz żałować!
    Ps. Ja po 12 tomach tylko raz odgadłam winowajcę, a zawsze tak zachodzę w głowę... 🤓
    Ps.2. Baaardzo podobna do sagi o Lipowie jest saga o Fjallbace - Camilli Lackberg (to światowy hit) - też baaaaardzo polecam na potem - jest rewelacyjna! Ciekawe tylko czy starczy nam ciąży na to "potem" 😀

    po drugi tom sięgam dzisiaj już 🤣
    zamówiłam 10 tomów bo znalazłam na book book.pl w dobrej cenie.
    a pozostałe 3 poproszę na święta, bo zawsze dostaje pakiet książek 🤣

    Do mnie jutro ma przyjść paczka z koszulami. Jedną wzięłam w koty 🤣/ dodatkowy becik z Leniwcami/ kocyk bawełniany/ nakrycie kąpielowe z Lemurem plus jakieś drobiazgi. ;)

    Gosia Rumi, Stokrotka 86, Aga12345, MyŚliwa, Alfa_Centauri lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 14 października 2021, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia Rumi wrote:
    Dobuska - ja też biorę heparynę i stale się boję że wkłuwam się w macicę 😐 Ale położna w szpitalu mi podawała i mówię: "Ojej, w samą macicę?" - to powiedziała że nie ma na to szans 🤔 Ponoć za krótka ta igielka. A ja się zawsze starałam bardziej zjeżdżać na boki, bo tyle razy wydawało mi się że macica jest milimetr pod skórą 🙈 Zwłaszcza jak się wypnie w jednym punkcie to jest takie odczucie 😱 Pouczyła mnie że mam nie odjeżdżać więcej niż 5 cm od pępka i się nie martwić. Ale i tak się martwię i zjeżdżam do 5cm na boki... I już dawno przestałam ściskać faldke przed podaniem - daję prosto w rozprostowany brzuch. Ale te igły taaakie tępe... 😐 Też już się martwię jak będzie się podawać w większy brzuch 😧 Ale pocieszam się stale, że mnóstwo kobietek przede mną podawało i nie słyszałam żeby którejś Dzidziuni zaszkodziło 😁 Chyba musimy się po prostu przełamać...
    O nie! Cały czas 5 cm od pępka? W życiu tam nie dam🤣🤣🤣 ja już w stronę kręgosłupa się kieruje 😂😂😂😂 w okolicach pępka nie chwyce skory, ale a mimo wszystko się boje. Mam w głowie barierę… mam nadzieje, że nic złego nie robię, skoro jednak zjeżdżam dalej. Jeszcze znajduje takie miejsca, gdzie mogę chwycić. Na pewno staram się nad pępkiem robić, ale mała już kopie mnie nad pępkiem, wiec to tez niedługo przestanie się sprawdzac.
    Zapytam o to na następnej wizycie znowu.

  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 14 października 2021, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka 86 wrote:
    Dobuska, jestem pewna że nie zaszkodzisz dziecku tymi zastrzykami- tak jak piszą dziewczyny macicy nie przebijesz😉

    Ja mam nadzieję że uda się żeby mąż był podczas porodu. Niewiadomo ile on potrwa a poród to nie tylko parte😉
    "W trakcie prowadzenia porodu pacjentka powinna
    mieć mierzoną co godzinę wartość glikemii, wartości
    docelowe 70–120 mg/dl." To są rekomendacje ptgip odnośnie kobiet z cukrzyca. Nie wiem jak szpitale do tego podchodzą ale wątpię żeby sami mi to sprawdzali. Pewnie jak już to mi każą mierzyć 😁 ale do stycznia/ lutego jest jeszcze czas🙂
    Dobrze że teraz o cukrzycy jest większa wiedza i świadomość. Pociesza mnie że taki bobas musi zostać porządnie zbadany przez neonatologa wiec nic raczej nie przeoczą.
    Mój maluch od kilku dni tak potrafi uderzyć że serio czasami mnie to boli. Nie wiem czy to dlatego że robi to mocniej czy że jakieś takie miejsca niefortunne wybiera 😁

    Dobrze wiedzieć, że takie są zalecenia, wiec tez będę to kontrolować. W razie czego poproszę męża, żeby mi w tym pomagał. Mimo wszystko jestem na 100% pewna, że będą szaleństwa…
    Tak samo trzeba się przygotować, ze gdyby któraś z nas, nie daj Boże musiała przyjąć zastrzyk na dojrzewanie płuc dziecka (przy zagrożeniu porodem przedwczesnym) to po tym zastrzyku cukry przekraczają nawet 200 i nie idzie ich uspokoić przez kilka dni.

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Aga12345 lubią tę wiadomość

  • Aga12345 Autorytet
    Postów: 1059 1954

    Wysłany: 14 października 2021, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka 86 wrote:
    Dobuska, a a co zamówiłaś teraz z allegro? U mnie jeszcze daleka droga niestety do końca😁
    Ja o mięśniach Kegla też zapominam 🤦 najprostsze ćwiczenia a nie chce się robić. Za to gimnastykuje się raczej codziennie 🙂 chyba że czuje się bardzo źle to wtedy żeby było bezpiecznie odpuszczam.

    Jaina, to ty już dużo zrobiłaś dzisiaj🙂 szacun 😉

    Ja kluta będę w przyszłym tygodniu i jakoś jak o tym pomyśle to aż mnie żyły bolą.

    Mam pytanie do słodkich mam. Zastanawialyscie się może jak skutecznie kontrolować glikemię w okolicy porodu? Ja zastanawiam się czy tak po 36 tc nie zainwestować w sensor z aplikacją ( taki na ramię). Bo nie wyobrażam sobie jak dam radę mierzyć cukier glukometrem w trakcie porodu, a jednak poziom cukru wtedy też jest bardzo ważny.
    Tak po porodzie sprawdzają maleństwu cukier, u mnie poród zaczął się trochę niespodziewanie i w sumie w trakcie porodu ani razu nie zmierzyłam cukru, dopiero po, chociaż slyszalam opinie, że i w trakcie porodu i już w czasie pologu te cukry mogą szaleć i wyniki nie są do końca wiarygodne.

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86, dobuska lubią tę wiadomość

    0d1ys65gdrumd339.png
  • Negra85 Autorytet
    Postów: 377 1442

    Wysłany: 14 października 2021, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny 🙂
    Melduje, że po wczorajszej czekoladzie z Biedry po 30 min cukier 89, po 45- 101, a po godzinie - 98 😍 zjadłam jeden pasek do kolacji. Na kolację miałam dwie kanapki z pasta jajeczna plus ogórek i pomidor.

    Też slyszlalam o tym, że steryd na płucka dla maluszka wywala cukier.

    Dzisiaj albo jutro ma przyjść w końcu wózek i fotelik 🤤

    Maz dzisiaj że mną rozmawiał, czy możemy jego siostrze pożyczyć 1,5 tys. Pożyczyłabym gdybym wiedziała kiedy odda. A powiedziała, że nie wie. Dziewczyna siedzi na bezrobociu, wróciła z zagranicy, więc urlop macierzyński jej nie obejmuje. Jej narzeczony na l4, też wrócił z zagranicy, więc nawet nie jest to l4 pracownicze tylko dostaje jakieś paręset zł z urzędu. Mój brat miał jej za złe, że pracowała i zarabiala dość dużo, a po powrocie do Polski nic jej zostało, bo wszystko wydała tam. A jak człowiek jedzie zarobić, to wiadomo, żeby odłożyć. Dostała jeszcze od ich dziadka, za sprzedaż ziemi, gruba kasę na kupno kawalerki to wszystko gdzieś wydała. 😵
    Bardzo ja lubię, bo się dobrze dogadujemy, pewnie bym jej pożyczyła, ale sami mamy teraz wydatki. Wyprawka nie kompletna, a też chcemy zacząć coś oszczędzać w końcu. Bo od ivf wszystko wydajemy co do złotówki. A ja nie chce się użerać później, nie potrafiłabym do niej zadzwonić i pytać kiedy odda pieniądze 😪

    Stokrotka 86, Aga12345, jaina_proudmoore, Kasiastaraczka, Alfa_Centauri lubią tę wiadomość

    3jgxvfxm0fdw7nq2.png

    Wspólne starania: styczeń 2020
    IVF: start 4 kwietnia 2021
    punkcja: 16 kwietnia - pobrano 8 oocytów 👍
    21.04.21 - 5 mrozaczków (4.1.1, 4.1.1, 4.2.2, 4.2.3, 5.2.2) ❄️❄️❄️❄️❄️

    19.05 - FET - blaska 4.1.1. zostań z nami Kropeczku 🙏🏻
    24.05 - 5dpt: beta - 7,25 ; prog - 8,87 🙏🏻
    26.05 - 7dpt: beta - 32,34 ; prog - 9,82 ✊
    28.05 - 9dpt: beta - 71,41, prog - 10,66
    31.05 - 12dpt: beta - 224,9, prog - 9,83
    02.06 - 14 dpt: beta 472,6, prog - 11,7
    13.06 - Wielki człowiek ma 5,1 mm i ❤️
    28.07 - prenatalne + nifty - zdrowy synek 💙
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 14 października 2021, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Negra, muszę zapolować na czekolade :D

    Co do siostry męża. Jestem za tym, żeby pomagać rodzinie, ale z drugiej strony trzeba mierzyć siły na zamiary. Ja pożyczyłam swojej siostrze sporo kasy i tez usłyszałam, ze nie wie kiedy będzie mogła oddać, ale tutaj ona potrzebowała pomocy, bo jej firma podupadła przez pandemię i siostra oddaje mi po troszkę, jak tylko ma jakiś większy wpływ. Już oddała większość i jestem absolutnie spokojna o te pieniądze. Inna sprawa kiedy tak jak u Ciebie, ta dziewczyna raczej nie rokuje najlepiej… a sami macie dużo wydatków. To są trudne tematy…
    Z drugiej strony pamietam jak wiele lat temu potrzebowałam z mężem kasy i jego siostra mu odmówiła, bo jej mąż się nie zgodził. My nie byliśmy jeszcze małżeństwem, a mój mąż właśnie kiepsko organizował sobie finanse jako kawaler. Z naszej perspektywy to było przykre, bo wiem ze byśmy oddali, ale rozumiem ten stres.
    Z tego jednak co piszesz wynika, że możecie tej kasy w ogóle nie dostać :/
    Powiedzcie może, ze w tej chwili nie macie? Ze jak jej pożyczycie to nie będziecie mogli kupić wyprawki.

    Stokrotka 86, Gosia Rumi, Aga12345, jaina_proudmoore, MyŚliwa lubią tę wiadomość

  • Negra85 Autorytet
    Postów: 377 1442

    Wysłany: 14 października 2021, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Porozmawiam jeszcze z mężem. Jego dziadkowie mieli nam wysłać pieniążki na wózek, po tysiąc zł. Powiem najwyżej mężowi, żeby porozmawiał z dziadkami i żeby dali pieniądze, a my damy szwagierce. Wiem, że mają ciężko. Mimo, że przebalowali tyle kasy, obydwoje pala fajki to mam za miękkie serce chyba 🙂 a nie wiadomo, może my też będziemy kiedyś w takiej sytuacji.

    Stokrotka 86, dobuska, Gosia Rumi, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość

    3jgxvfxm0fdw7nq2.png

    Wspólne starania: styczeń 2020
    IVF: start 4 kwietnia 2021
    punkcja: 16 kwietnia - pobrano 8 oocytów 👍
    21.04.21 - 5 mrozaczków (4.1.1, 4.1.1, 4.2.2, 4.2.3, 5.2.2) ❄️❄️❄️❄️❄️

    19.05 - FET - blaska 4.1.1. zostań z nami Kropeczku 🙏🏻
    24.05 - 5dpt: beta - 7,25 ; prog - 8,87 🙏🏻
    26.05 - 7dpt: beta - 32,34 ; prog - 9,82 ✊
    28.05 - 9dpt: beta - 71,41, prog - 10,66
    31.05 - 12dpt: beta - 224,9, prog - 9,83
    02.06 - 14 dpt: beta 472,6, prog - 11,7
    13.06 - Wielki człowiek ma 5,1 mm i ❤️
    28.07 - prenatalne + nifty - zdrowy synek 💙
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4840

    Wysłany: 14 października 2021, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaina, to zrób fotki tych rzeczy jak przyjdą🙂

    Negra, ty też jak już dojdzie wózek i fotelik😉
    Super że czekolada się sprawdzila- zawsze to trochę lżej że jednak coś dobrego można zjeść z tą cukrzyca 😁

    Eh, dobry zwyczaj nie pożyczaj. Nie chcę oceniać ale sama kiedyś mieszkałam za granicą ( w Niemczech) i wiem że można odłożyć. My z mężem nie zarabiając kokosów i żyjąc normalnie, ale nie rozrzutnie przywieźliśmy sporo pieniędzy. A teraz jednak gdy dziecko ma wkrótce zawitać na świecie to te wydatki będą spore i warto mieć coś na czarną godzinę. Więc nie dziwię się że niekoniecznie chcesz im kasę pożyczać. Ja raczej bym tego nie zrobiła.

    Dziewczyny,mam jeszcze do Was pytanie związane z porodem. Jak planujecie dojechać do szpitala zakładając że poród rozpocznie się sam? Ja rozważam taxowke. Wolałabym oczywiście auto ale nie wiem czy mąż będzie w stanie mnie wtedy zawieźć- w sensie że może nerwy go zjedzą. I jeszcze pół biedy jeśli to będzie poza godzinami szczytu. W Warszawie w zasadzie jakiego byśmy szpitala nie wybrali to będziemy musieli przebijać się przez ulice na których zazwyczaj jest spory ruch, a kierowcy wymuszają pierwszeństwo i jeżdżą jakby prawka nie mieli😁 dlatego nie wiem czy to rozsądne żeby on kierował😉 jak to u Was wygląda?

    dobuska, Negra85, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 14 października 2021, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka zmroziłas mnie tym pytaniem, bo zakładałam, ze zawiezie mnie mąż, ale z drugiej strony jeśli będzie akurat poza miastem, bo taką ma prace? 🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄

    Sama raczej nie wsiądę za kierownice, wiec chyba zostanie taksówka. Oczywiście mogę tez poprosić kogoś z rodziny lub sąsiadów, ale sama nie wiem
    Dzięki, właśnie wymyśliłaś mi nowy problem 🤣🤣🤣🤣

    Stokrotka 86, Negra85, Gosia Rumi, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość

  • Negra85 Autorytet
    Postów: 377 1442

    Wysłany: 14 października 2021, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja liczę, że podwiezie mnie mój mąż, jak zrobi prawko. Teorie już zdał, praktykę ma w listopadzie. Mam nadzieję, że mu się uda. Bo kiedyś prawko miał. Albo poproszę mame. Ale jak będzie to SN to ciężko wywróżyć termin 🤣
    U mnie droga do szpitala samochodem to ok 10 min w tym dwa ronda, więc mam nadzieję, że da radę 🤣

    Stokrotka 86, dobuska, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość

    3jgxvfxm0fdw7nq2.png

    Wspólne starania: styczeń 2020
    IVF: start 4 kwietnia 2021
    punkcja: 16 kwietnia - pobrano 8 oocytów 👍
    21.04.21 - 5 mrozaczków (4.1.1, 4.1.1, 4.2.2, 4.2.3, 5.2.2) ❄️❄️❄️❄️❄️

    19.05 - FET - blaska 4.1.1. zostań z nami Kropeczku 🙏🏻
    24.05 - 5dpt: beta - 7,25 ; prog - 8,87 🙏🏻
    26.05 - 7dpt: beta - 32,34 ; prog - 9,82 ✊
    28.05 - 9dpt: beta - 71,41, prog - 10,66
    31.05 - 12dpt: beta - 224,9, prog - 9,83
    02.06 - 14 dpt: beta 472,6, prog - 11,7
    13.06 - Wielki człowiek ma 5,1 mm i ❤️
    28.07 - prenatalne + nifty - zdrowy synek 💙
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4840

    Wysłany: 14 października 2021, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska wrote:
    Stokrotka zmroziłas mnie tym pytaniem, bo zakładałam, ze zawiezie mnie mąż, ale z drugiej strony jeśli będzie akurat poza miastem, bo taką ma prace? 🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄

    Sama raczej nie wsiądę za kierownice, wiec chyba zostanie taksówka. Oczywiście mogę tez poprosić kogoś z rodziny lub sąsiadów, ale sama nie wiem
    Dzięki, właśnie wymyśliłaś mi nowy problem 🤣🤣🤣🤣

    😁 Nie ma to jak podzielić się problemem😉

    Dobuska, nie chciałam Cie straszyć 🙂 jakoś tak przy okazji przyszło mi to do głowy bo najwygodniej faktycznie jest jak mąż wiezie. Ale różnie to bywa. Jak zacznę rodzić i zobaczę że on ma stan przedzawałowy to raczej nie wsiądę z nim do auta😁

    Dobuska, a w okresie ok 38 tc to nie ma szans żeby twój mąż pracował jakoś bliżej domu?

    16-01-2022 - synek💙
‹‹ 329 330 331 332 333 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ