Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, pozdrawiam szczególnie te, które znoszą pobyt w szpitalu i biedną Dobuskę
wiem ze wam ciężko, ale wszystkie damy radę
już tyle wytrzymaliśmy od pierwszych starań, testów i wizyt, wytrzymamy i te gorsze chwile.
Zaczęłam robić pierwsze prania i prasowania. Na razie tylko do rozmiaru 62, więcej mi się nie chce.
Mam nadzieję do świąt spakować walizkę. W tym tygodniu przyjdą do paczkomatu ostatnie zakupy do szpitala. Czy wspominałam wam o Femaltikerze na laktację? Poprzednio pięknie mi rozhulał laktację, więc wezmę opakowanie do szpitala i będę sobie popijać po porodzie zamiast herbatki.
Z takich gadżetów to jeszcze domowiłam sobie piankę Ginexid (tamtum rosa było trochę niewygodne w warunkach szpitalnych) i kompresy na obolałe piersi Multi-mam.
Poza tym czekam jeszcze na jedną paczkę z ubrankami dla Henia z C&A, która idzie już dwa tygodnie i dojść nie może.
Kilka z nas, w tym ja, martwi się większą wagą w USG i górną granicach w centylach. Mój synek miał mieć wg USG trzeciego trymestru przewidywaną wagą urodzeniową 4 kg a miał niecałe 3 kg. Miał (i ma do tej pory) dużą głowę i długie nogi, więc taka budowa zawsze zaburza przewidywania wagi, ale to już zostało tu kilka razy opisane. Konsultowałam się jeszcze z moją indywidualną położną, która zwróciła mi uwagę na ważną rzecz z której nie zdawałam sobie sprawy: że ja mam przecież 178 cm wzrostu, jestem na granicy lekkiej nadwagi i mój mąż też jest wysoki, więc nasze dzieci nie mają szans, by być w okolicach 50 centyla. Może jest coś na rzeczy i jakoś mnie trochę uspokoiło, że po prostu tak musi być. Jeśli nie ma się cukrzycy to nie ma co się przejmować tak bardzo wagą
Aga12345, Stokrotka 86, jaina_proudmoore, dobuska, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Morwa życzę żeby synek się z waga nie rozpędził, ja jutro mam wizytę, wiec zobaczę co u małej 🙂
Jaina z twoja mama to podobnie jak z moja, usiądzie i czeka a jak coś nie jest na czas to cała wiązanka i tylko rady mogłaś zrobić tak albo tak, wtedy zawsze mówię to w przyszłym roku ty zrobisz wigilie a ja usiądę i poczekam 😂 jednak zawsze i tak jest u mniejaina_proudmoore, dobuska lubią tę wiadomość
-
Hej
wypisali mnie ze szpitala 🥳 juz trochę wcześniej, ale parę rzeczy było do ogarnięcia. Wszystko z Kają w porządku, przepływy się zgadzają, tętno okej, moje wyniki okej.
Kasia, zobacz jak ten czas zleciałwyjście na dwór po takiej izolacji jest nie do opisania
dzięki za info o cynku, zacznę brać, może akurat pomoże.. robię sobie ćwiczenia węchowe i czasem, czaaaaaem czuję delikatnie cytrynę.
Stokrotka, ja nie wiem czemu Twoja teściowa ma taki za przeproszeniem ból dupy, że Was nie będzie. Zamiast wspierać i starać się zrozumieć Wasze podejście, Wasz punkt widzenia to ważniejsza jest dla niej jej własna wygoda i jej widzimisię.. wiadomo, że super są rodzinne święta, jak wszyscy są razem, w dużym gronie, ale nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli.
Alfa, dzięki za radyzrobiłam print screen
Muszę usiąść w tym tygodniu do zakupu paru ostatnich rzeczy do szpitala.. najgorzej, że nie mam odpowiedniej wielkości walizkibędę musiała po znajomych popytać.
jaina_proudmoore, Aga12345, dobuska, Stokrotka 86, Aneta8 lubią tę wiadomość
-
jaina_proudmoore wrote:na koniec pożalę się o panu cukrze. Wczoraj 24 j na noc, pobudka o 5 na siku i cukier 97. Potem mi się zasnęło do ósmej i cukier 100 🤦♀️To jest naprawdę jakaś loteria chwilami. Może lekarz mi wytłumaczy te zależności, ale mierzenie nocne pokazuje chyba jakiś pik hormonów takich jak kortyzol itp. Dobrze, że zrobiłam hemoglobinę to raz. Dwa-jestem po Usg wiec wiem jak bobas przyrasta. 🙂
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Stokrotka 86 wrote:Mój mąż jak co niedziela rozmawiał przez telefon z teściową. I co nieco usłyszałam. Ogólnie wyjaśnił jej co i jak że nie przyjedziemy do jego brata. I żeby oni wpadli w 1 dzień świąt. W sumie to już sam wku*wil się podczas tej rozmowy bo teściowa stwierdziła że ciąża to nie choroba i że dobrze by mi zrobiło trochę się poruszać. Już mi się nawet komentować nie chce. Jak widać wszyscy wiedzą lepiej niż kobieta w ciąży jak ona się czuje i czego jej potrzeba. Nie chcę robić kwasów ale jak mi przy stole rzuci takim tekstem to miła nie będę. Prdl niech sobie nie pozwala. Starość to też nie choroba i żadne usprawiedliwienie dla bycia chamskim.
-
Jaina cudowna wiadomość! Co w domu to w domu!❤️
Jej, dziewczyny współczuje Wam! Moja teściowa co prawda jest taka, że jak przyjedzie to jak gość, ale to jest generalnie złota kobieta i ona tak się zachowuje, bo jest ostatnia do tego, żeby się wtrącać. A ze rzadko przyjezdza to już druga sprawa. Za to moja mama jak wpadnie to już po dziesięciu minutach się pyta co mi może porobić w domu. Już się czai, żeby mi umyć okna, ale coś pogoda nie pasuje. Narobiła mi już pierogów i uszka z maki orkiszowej na święta i cały czas kombinuje co to zrobić, żebym mogła jesc. Wigilia jest u niej, co prawda muszę wchodzić do niej po schodach, ale ja tak chciałam, bo uwielbiam klimat świat w tym mieszkaniu. Już chcieli organizować święta u siostry, ale powiedziałam, że się wgramolę na gore
U mnie sytuacja wyglada tak: nie urodziłam! I to najlepsza wiadomość
Nospa i Apap pomogły, ale przeleżałam cały dzień. Jakiekolwiek chodzenie od razu powoduje bole miesiączkowe, a jak teraz nospa przestała działać to brzuszek znowu trenuje. Jutro rano opisze lekarce sytuacje i może poproszę o wizytę. Jeżeli to przepowiadające (o zgrozo🤣) to chciałabym mieć pewnosc, a nie ze się nagle okaże, że szyjka zgładzona, a ja nic nie zrobiłam. Jedynie co to panicznie unikam teraz szpitala. Może i dobrze, może nie, ale to chyba kwestia tego, ze już tam raz byłam.
Podsumowując, akcja się nie rozkręca i to najważniejsze!
Ale strachu się najadłam 🙈🙈🙈🙈🙈🙈Aga12345, Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Joana23, Aneta8, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Kasiu, super że już po kwarantannie🙂 takie przymusowe siedzenie w domu to nic fajnego.
Jaina, w kwestii Twojej cukrzycy to już robisz co możesz. Gdyby stanie na głowie mogło pomoc to pewnie też byś to zrobiła 😉 Niech diabetolog coś podpowie bo w końcu on jest lekarzem...
Alfa, ale u Ciebie była duża różnica między masa przewidywana a urodzeniową 🤷 i bądź tu mądry...
Joana, super że już w domu i że z Kaja czujecie się dobrze.
Co do teściowej to gadałam z mężem. On podejrzewa że to wszystko nie jej racje tylko jego starszego brata. Nie chcę się tu już rozpisywać ale ich matka nie ma własnego zdania i łyka wszystko co jej tamten manipulant powie jak pelikan. I potem wierci dziurę w brzuchu. Mąż już jest mega wkurzony na nich że tylko pod siebie wszystko robią. Ogólnie to powiem Wam że ani ja ani mąż nie mamy normalnych rodzin. Tzn z zewnątrz wszystko wygląda ok, bez patologii ale jak się przemysli ich pewne zachowania tak głębiej to wtedy wiele rzeczy można dostrzec. Bardziej właśnie na gruncie takim psychologicznym. Więc tym bardziej zazdroszczę Wam dziewczyny ze macie normalne relacje w rodzinach.
Dobuska, dobrze że już lepiej 🙂 i faktycznie zrób jak mowisz- spróbuj się skonsultować z dr. Przecież to się fizycznie i nerwowo można wykończyć.
Ja to jakaś plackowata dzisiaj jestem. Właśnie wróciłam z mężem że spaceru. Bo tak to cały dzień leżałam, spałam i w sumie to nic więcej 😁 ale coś jest chyba w powietrzu bo i mój mąż placek i Wiktorek też mniej aktywny. Tzn rusza się ale nie szaleje jak Lewandowski na boisku😉 chyba że zbiera siły na noc i wtedy da mi występ.
jaina_proudmoore, Joana23, Aneta8, dobuska lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
@Dobuska - cieszę się, że twój dzień minął dobrze.🙂 oj tam, nie ma co się rozczulać nade mną 😛robię co mogę. Może lekarz znajdzie magiczne rozwiązanie we wtorek 🤣 // @Joana23- cieszę się, że jesteś już w domu. Dbajcie o siebie 💕 // @Stokrotka86 - ja dziś byłam na spacerze w parku, potem książka i drzemka po obiedzie. I dzień zleciał 🥰 za dwa tygodnie będzie już po świętach… 😳 Co do relacji w rodzinie, to czasem się nasuwa powiedzenie, że z rodzina się dobrze na zdjęciu wychodzi…. Niestety, nie wszystko to jest takie łatwe. Czasem po latach człowiek zauważa pewne zależności i mechanizmy. Ale z drugiej strony, człowiek jest dorosły i ma prawo do podejmowania swoich decyzji i życia po swojemu. I tego się należy trzymać, a nie żyć tak jakby ktoś chciał.. moja mama miała takie pomysły i jak robiłam po swojemu to obrażała się na mnie i nawet płakała . 🤦♀️To można było przełożyć na wiele płaszczyzn. Niedawno taki szantaż uświadomiła mi koleżanka z pracy, jak rozmawiałam z nią o dzieciach itp. i dzieciństwie.
Stokrotka 86, Aga12345, Aneta8, MyŚliwa, dobuska lubią tę wiadomość
-
Stokrotko masz racje z tym dzisiejszym dniem, ja tez usnęłam gdzie w dzień mi się to nie zdarza, oczywiście wstałam później z mega bólem głowy. Synek co prawda pełen energii ale pod wieczór zauważyłam, ze ma jakaś wydzielinę w prawym oczku, wiec pewnie zapalenie spojówek, z reszta cały dzień miał jakiś suchy kaszel i katar, musze jutro umówić go do lekarza, a w tym tygodniu mieliśmy mieć wizytę u Pani stomatolog i chyba będziemy musieli przełożyć, coś te choroby ostatnio nas nie opuszczają 😐
-
Morwa wrote:Mi na ostatniej wizycie, jakoś tydzień przed porodem wyliczyli wagą córki na 3986g. W szpitalu już nie dali radę zmierzyć bo córa już za mocno zanurkowała głowa w dół
-
Joana super, że już jesteś w domku
Dobuska leż i odpoczywaj jak najwiecej, oby już tak poważnych akcji nie było!
Jaina współczuje z tym cukrem, cholera robisz co możesz a tu co chwila coś..
Aga zdrówka dla synka!
Powiem Wam, że dziś to ciśnienie miałam tak niskie (108/83, 110/78) że cały dzień byłam bez sił i nawet siedzenie mnie męczyło 🙈 ale ostatnie mierzenie już bliżej mojej normy. Jutro wreszcie poniedziałek i lekarz, może dowiem się czegoś nowego. Pytałam położnych, ale na rano nie mam zleconych żadnych badań. Szkoda, miałam nadzieje, że będą sprawdzać po weekendzie jak sytuacja.jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Aga12345, dobuska lubią tę wiadomość
-
Wagą się troszkę tylko przejmuję, bo ja jak się urodziłam miałam hipotrofię, a mąż był w normie. Oboje nie jesteśmy wysocy (za to w rodzinie tak pół na pół: kobitki raczej niskie/średnie i mężczyźni dość wysocy).
Słyszałam taką zależność, że dzieci cukrzycowe (matek, które miały cukrzycę w ciąży) często mają trochę dłuższą kość udową. Nie wiem tylko, czy to nie chodzi o cukrzycę nieleczoną/niekontrolowaną.
jaina_proudmoore - z ciekawością czekam na Twoją wizytę u diabetologa. Naprawdę, jestem ciekawa - jakie cuda zdziała.
Możecie mi napisać jakie mieliście dolne granice cukru? Przy jakich wynikach obniżać insulinę? Jakoś ostatnie dni, jak się nie wysypiałam, to cukier mi się waha 79-74.
dobuska - świetne wiadomości, że przeszło. Tak mi się wydaje, że to skurcze przepowiadające (bo się nie nasilały), ale współczuję. Dobrze dmuchać na zimne i sprawdzać.
Heh, z tą rodziną to różnie bywa - ja się staram podchodzić do wszystkiego na luzie, ale też czasami mnie denerwują takie a nie inne sprawy. Na szczęście przy ciąży większość o mnie dba (znaczy się - nie zaganiają do pracy), ale też i jak swoją postawą pokazuję, że nie mam zamiaru dać się zaciągnąć w gary. Co do Świąt to powiedziałam, że w praniu wyjdzie i do teraz nie mam konkretnych planów... choć coś w myślach mi się klaruje.
W tym roku Święta trwają krótko, a mamy też sporo innych spraw (wyprawka się sama nie skompletuje). Mam w końcu walizkę!
Pozdrawiam Was. Trzymajcie się mocno, bo to już ostatni zakręt przed świętami!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2021, 22:27
Stokrotka 86, Aga12345, dobuska, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
MyŚliwa wrote:Wagą się troszkę tylko przejmuję, bo ja jak się urodziłam miałam hipotrofię, a mąż był w normie. Oboje nie jesteśmy wysocy (za to w rodzinie tak pół na pół: kobitki raczej niskie/średnie i mężczyźni dość wysocy).
Słyszałam taką zależność, że dzieci cukrzycowe (matek, które miały cukrzycę w ciąży) często mają trochę dłuższą kość udową. Nie wiem tylko, czy to nie chodzi o cukrzycę nieleczoną/niekontrolowaną.
jaina_proudmoore - z ciekawością czekam na Twoją wizytę u diabetologa. Naprawdę, jestem ciekawa - jakie cuda zdziała.
Możecie mi napisać jakie mieliście dolne granice cukru? Przy jakich wynikach obniżać insulinę? Jakoś ostatnie dni, jak się nie wysypiałam, to cukier mi się waha 79-74.Stokrotka 86, Aga12345, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość
-
Teraz znalazłam informację o KRÓTSZEJ kości udowej u dzieci matek z cukrzycą, ale jednocześnie - nie jest to powiązanie bezpośrednie:
https://pulsmedycyny.pl/kontrola-glikemii-szczegolnie-wazna-u-kobiet-z-cukrzyca-w-okresie-ciazy-1001855
(szukać po haśle "agenez" od agenezji kości krzyżowej lub "udow" od udowej)
Myślę, że tak się tym przejmuję, bo mnie ktoś z rodziny nastraszył cukrzycą ciążową i insuliną i nadal, po tych miesiącach we mnie to siedzi. Pamiętacie, jaka zdenerwowana do Was przyszłam?
Tak naprawdę, wiem, że niepotrzebnie się aż tak przejmuję. No, jaki mam na to wpływ skoro się kontroluję?
Ja nawet staram się nie myśleć o słodkościach świątecznych, żeby sobie nadziei nie robić.
Stokrotka 86, Aga12345, jaina_proudmoore, Morwa lubią tę wiadomość
-
Ja dziś wstałam trzeci dzień z rzędu z tym samym cukrem 88 ale jakie było moje zdziwienie jak sprawdziłam ketony w moczu wyszło mi +++, miałam dziś co prawda mega ciężka noc, synek spał do 24, ja usnęłam po 22 i tak do 3 budził się co godzinę przez te zaropiale oczka, musiałam wstawać i mu je przemywać, w sumie nawet nie zdążyłam zasnąć i znowu wstawałam, zasnęłam chyba koło 4 i o 7 wstałam, ostatnio mam w ogóle jakiś problem z jedzeniem, jem o stałych porach ale nie całe porcję bo nie mogę zmieścić, do wczoraj jeszcze ketony były w normie, nie wiem co się zadziało 😐
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Ja cukrzycy ciążowej też nie mam, krzywa cukrowa wyszła mi idealnie. Co prawda cukrów nie mierzę, ale staram się jeść zbilansowane posiłki, a kość udowa u Kai mniejsza 😔 21 mam wizytę to zapytam doktora. Chociaż na tym etapie rozwoju to ja nie wiem czy mogę jeszcze coś więcej zrobić..
Dzisiaj mam intensywny dzień - zaraz spacer z psem, potem joga, potem lecę po prezent dla mamy, a na sam koniec szczepienie na krztusiecwieczorem ubieranie choinki
coś czuję, że jutro będzie dzień placka 😁
Aga12345, dobuska, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Aga czyli najwidoczniej gdzieś tych węglowodanów przyjmujesz za mało, skoro nie głodujesz. Niestety, te +++ to już spora ilość.
Ja już z rana napisałam do lekarki i teraz czekam co z tego wyniknie.A jeszcze mam diabetolog. Mi znowu cukry na czczo urządzają wariacje, więc zobaczymy co będzie.
Dobrego dnia!jaina_proudmoore, MyŚliwa lubią tę wiadomość