X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie Luty 2022
Odpowiedz

Mamusie Luty 2022

Oceń ten wątek:
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaina zobaczysz, że będziesz czuwać na Aleksem. Nawet jeśli teraz masz problem, żeby się obudzić to przy małym będziesz chodzić jak maszyna. Masz to po prostu we krwi, mamusiu❤️
    Ja tez słyszałam o odczekaniu ze smoczkiem do ustabilizowania laktacji. Mimo to do szpitala jeden biorę. Nie wiem po co. Liczę, że go nie użyje, ale cholera wie, jak to będzie 🙈

    Stokrotka, ciekawe czy u mnie coś się będzie działo. Na razie jest okej, ale to chyba za szybko na jakiekolwiek skutki.
    Rozumiem Cię, co do tego przesiewania wiedzy. Ja też tak robię, wybieram informacje, które do mnie przemawiają i które „czuję”. Nie zamierzam popadać w jakieś paranoje i robić z siebie na sile idealnej matki, bo taka nigdy nie będę. Jeżeli nie urodzę SN to nie urodzę. Jeśli nie wyjdzie mi z karmieniem piersią, to będę dawać MM. Jeśli moje dziecko będzie uspakajalo się tylko przy smoczku, to pewnie go dam, bo nie jestem maszyną. Jeśli będę wyczerpana, włączę jej jakieś bajki, i to niekoniecznie tylko edukacyjne po angielsku (bo znam taki przypadek, że dziecko chodzi już do szkoły, a zwykłej bajki typu król lew nie widziało, a ja te bajki wspominam z takim pięknym sentymentem)
    Chcę być dobrą matką, ale nie idealną.
    Już kiedyś pisałam o ksiazkach Natuli i o tym karmieniu (chyba nawet Stokrotka podzielała moje zdanie, ale już nie pamietam). Teraz widzę książeczki, w których tłumaczone jest, że nie można mówić do dziecka, że jest niegrzeczne i w komentarzach mamy piszą „tak! Ostatnio ktoś powiedział do mojego dziecka, że jak będzie niegrzeczne to nie przyjdzie Mikołaj! Myślałam, że oszaleje! Co to w ogóle znaczy, że dziecko jest niegrzeczne?!” I wiecie co? Nawet jeżeli w tym stwierdzeniu jest coś nie tak, to świat zaczyna iść w taką stronę, że będę sie bała odezwać do kogokolwiek na ulicy. Naprawdę. Jak idę do znajomych, którzy mają dzieci to nie wiem co przynieść dla dziecka. Kiedyś człowiek niósł jakieś owoce, czekoladę czy zabawkę, a teraz się boję zdenerwować rodziców. Zazwyczaj jednak dzwonię i pytam czy mogę przynieść to i to.
    Ja mam takie podejście, że bez względu co moja mała dostanie od gości, będę wdzięczna. Ogólnie wydaje mi się, że ludzie sami sobie tworzą problemy. (To tak jak czepianie się teletubisia z czerwoną torebką, że jest gejem :D )

    Jeju dziewczyny, ostatnio komuś wyrzygałam właśnie to słynne „zobaczysz jak to będzie, zobaczysz!”. Już nawet teraz nie wiem, do kogo to powiedziałam, ale ktoś mnie wyprowadził z równowagi 🤣🤣🤣🤣🤣 Mi się już ludzie boją dawać rady, serio. 😂😂😂😂 ja się może w przychodni boje odezwać, ale jak ktoś znajomy mnie wkurzy to masakra 🤣

    Jaina u mnie rodzinne porody są. Nadal brak odwiedzin niestety. Nie wiem jak z zaszczepionymi ojcami, bo na razie na stronie jest info, że zaszczepieni nie mają testów, a mój mąż się szczepił. Nie wiem, kurde, muszę się dowiedzieć 😅

    Nisia, cudoooownie!!!🥰🥰🥰🥰

    Stokrotka 86, Joana23, MyŚliwa, Aga12345, Aneta8, Ada.. 31 lubią tę wiadomość

  • Joana23 Autorytet
    Postów: 1148 3065

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobuska, żadna z nas nie będzie idealna, nie ma nawet takiej opcji :) każda popełni ze 100 błędów :) dla mnie najważniejsze jest, żeby z dzieckiem rozmawiać i poświęcać mu dużo uwagi i troski itd. Mam jedną koleżankę, która zajeżdża się, byleby tylko pokazać sobie i innym, że daje radę. Nie robi tego specjalnie i na pokaz, ale mimo wszystko narzuca sobie w cholerę roboty na głowę (na przykład będąc w 7 miesiącu ciazy jeszcze pracowała i zrobiła swojemu 2 letniemu synkowi urodziny na 20osob - tłukła kotlety, zrobiła tort itd. Po co?). Coś czuję, że będę poschizowana przy diecie naszej małej, ale postaram się jakoś to ogarnąć :)

    dobuska, jaina_proudmoore, Stokrotka 86, Aga12345, Aneta8 lubią tę wiadomość

    uS2wp2.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joana23 wrote:
    Dobuska, żadna z nas nie będzie idealna, nie ma nawet takiej opcji :) każda popełni ze 100 błędów :) dla mnie najważniejsze jest, żeby z dzieckiem rozmawiać i poświęcać mu dużo uwagi i troski itd. Mam jedną koleżankę, która zajeżdża się, byleby tylko pokazać sobie i innym, że daje radę. Nie robi tego specjalnie i na pokaz, ale mimo wszystko narzuca sobie w cholerę roboty na głowę (na przykład będąc w 7 miesiącu ciazy jeszcze pracowała i zrobiła swojemu 2 letniemu synkowi urodziny na 20osob - tłukła kotlety, zrobiła tort itd. Po co?). Coś czuję, że będę poschizowana przy diecie naszej małej, ale postaram się jakoś to ogarnąć :)
    Tak, ja też znam taką kobietę, która dąży do ideału i to jest już takie niezdrowe. Mi jej po prostu szkoda. Do tego dochodzi jakaś chora chęć rywalizacji…
    Mam wśród bliskich przypadek, gdzie dzieci od małego były nastawione na edukację. Rodzice na każdym kroku ćwiczyli angielski, zabawy i bajki tylko edukacyjne. Każda czynność musiała mieć sens. Nie negowałabym tego, gdybym nie zobaczyła, że dziecko z nerwów skubało skórkę na palcach aż do krwi.
    Ja dzieciństwa nie miałam idealnego, mam dość dużo traumatycznych wspomnień, ale te najpiękniejsze chwile, które pamietam to te, w których byłam beztroska, bawiłam się z dzieciakami. :)

    Stokrotka 86, Joana23, Aga12345, jaina_proudmoore, Aneta8 lubią tę wiadomość

  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4841

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaina, jeśli chodzi o szpitale w Warszawie to porody rodzinne są ( nie wiem czy we wszystkich ale na pewno w tych które rozważam). Co do testów to w większości z tego co słyszę testują, z kangurowaniem po CC jest różnie, a odwiedziny też zależą od szpitala. A co będzie w styczniu/lutym to się okaże.
    Jeśli chodzi o poród to ja mam takie info że jak już mąż wejdzie to musi zostać. Jeśli wyjdzie nie wpuszcza go ponownie. Więc mój w razie czego ma się chować w WC jeśli coś go przerośnie 😉

    Nisia, super🙂 gratuluję i cieszę się że synek zdrowo się rozwija 🙂

    Joana, dobrze strzelasz😉 dobrze że węch wraca🙂

    Dobuska, dobrze pamiętasz jeśli chodzi o te książki🙂 też uważam że nie ma co na siłę robić z siebie ideału. To i tak nie wyjdzie bo nie ma rodziców idealnych a moim zdaniem takie jakieś wymuszone zachowania są najgorsze. Dziecko to dobry obserwator.
    Zgadzam się też że ludzie sobie sami często robią problemy i przekombinowuja. Ale mam wrażenie że teraz takie czasy mamy i nie dotyczy to tylko wychowania dziecka.
    Jak byłam dzieckiem to na kilka tygodni przyjechały do nas 2 studentki z Francji. To było w ramach jakiejś gościny- organizowane przez parafię. One miały studiować na KUL, a że moi rodzice mieli wtedy duży dom na zachodzie Pl to zgłosili się że mogą 2 osoby przyjąć. Jedna z tych studentek była czarnoskóra. Dziewczyny rewelacyjne- kontakt z rodzicami miały jeszcze dłuższy czas po tej akcji. Mała miejscowość, lata 80/90. Możecie sobie wyobrazić że była to sensacja😉 ale plisss zero rasizmu. Ja to w ogóle jako dziecko nie załapałam że jedna z dziewczyn ma inny kolor skóry. Tzn pewnie to zauważyłam ale że nikt w domu jakoś tego nie podkreślał to było dla mnie zupełnie naturalne. I tak poważnie to zdałam sobie z tego sprawę dopiero w gimnazjum gdy oglądałam zdjęcia z dzieciństwa i ktoś zwrócił na to uwagę ( spoza rodziny).
    Dążę do tego że teraz za bardzo się wszystko rozdmuchuje. Wg mnie dziecko jeżeli jest wychowywane w rodzinie która szanuje innych ludzi też takie będzie. Nie trzeba mu dodatkowo mówić że musi akceptować np mniejszości, bo to powinno być zupełnie naturalne.

    dobuska, Nisia18, Joana23, Aga12345, jaina_proudmoore, Aneta8 lubią tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie, Stokrotka, właśnie o to mi chodzi! Ludzie analizują zbyt często i za bardzo. Poczynając od koloru skory, kończąc już teraz na słowach typu „niegrzeczny”. Ja bywałam niegrzeczna i wiem co to znaczy. Takie niektóre dzieciaki później wyrosną i jak one sobie poradzą w dorosłym życiu?
    Tak jak mówisz, w domu powinno być ciepło, wsparcie, oparcie i dużo milosci. To jest najważniejsze. Nie to, czy moja trzylatka będzie znać wszystkie kolory po angielsku.

    Stokrotka 86, Joana23, jaina_proudmoore, Aneta8 lubią tę wiadomość

  • Nisia18 Autorytet
    Postów: 575 939

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joana23, super ze węch Ci wrócił , wkoncu co? 🤗
    Tak następna wizyta w styczniu :)

    Joana23, jaina_proudmoore lubią tę wiadomość

  • MyŚliwa Autorytet
    Postów: 1199 2037

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie ta sytuacja ze smoczkiem jest bardzo dziwna. Wiem, że to była porada w sytuacji bardzo awaryjnej (wyjemy z bólu, przeciwbólowe nie pomagają, sutki krwawią i maść nie pomaga się zagoić). W końcu laktacja, laktacją, ale takie krwawienia mogą być nieprzyjemne, zwłaszcza na początku, kiedy każdy się uczy karmienia. Mimo wszystko coś mi się w tym nie zgadza zwyczajnie, w sumie mogłam na SR zapytać, ale widzicie - musiałam wam przepisać notatki, żeby wyłapać ten problem. Podejrzewam, że jak dojdzie do takiej sytuacji to rzeczywiście np. będę karmiła tylko z jednej piersi, a zamiast drugiej dawała smoczek i tak np. co drugi raz. Wtedy każda sobie zamiast dwóch to cztery godziny poodpoczywa.

    Też mnie to zdziwiło, żeby brać do szpitala. Mam na szczęście jeden z prezentów (taki z Lovi, anatomiczny), planuję kupić jeszcze taki jeden zestaw z NUK (też anatomiczny, tam są dwa).

    Ksiądz to był ktoś z rodziny, ale dalszej. Jakiś kuzyn, ale w starym rozumieniu tego słowa (wnuk brata czy siostry dziadka), nie brat cioteczny czy stryjeczny. Racja, kiedyś utrzymywano więcej relacji rodzinnych, zwłaszcza na jakiś zjazdach (imieniny, urodziny, pogrzeby). Chociaż znam rodzeństwo cioteczne, które do siebie wpada bez zapowiedzi na obiad/podwieczorek i takich, co się nie widzą od 10 lat. Wciąż to różnie bywa.

    Mam stresy z cukrami, pół nocy nie spałam, śniły mi się jakieś koszmary o mierzeniu i glukometrze. Rano wstałam, cukier 102. Wkurzona, zrobiłam sobie śniadanie, stanęłam z herbatą przed oknem, odsłaniam żaluzję.
    Patrzę, śnieg pada :-).
    I zaczęła mi ZNÓW lecieć krew z nosa. Nosz K**&a! Cztery dni spokoju.

    jaina_proudmoore, Aneta8 lubią tę wiadomość

  • Joana23 Autorytet
    Postów: 1148 3065

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MyŚliwa - córce też tym razem śnieg pokazałaś? 🙃 Przykro mi z tymi cukrami.. Może pomoże Tobie Jainy sposób - na wlosko przed snem 🤔 Trzymam kciuki, żebyś znalazła instrukcję na swoją cukrzycę 🤞🏻

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    uS2wp2.png
  • Joana23 Autorytet
    Postów: 1148 3065

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka, my najprawdopodobniej jutro lecimy do kina :)

    Jutro to mam w ogóle grafik wypełniony po brzegi - najpierw wizyta u behawiorystki, potem stomatolog, potem ginekolog a na koniec Spiderman :):) w środę będę nie do życia :)

    Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Aneta8, dobuska lubią tę wiadomość

    uS2wp2.png
  • Stokrotka 86 Autorytet
    Postów: 1641 4841

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze Myśliwa ☹️ miałam nadzieję że z tym krwawieniem to już koniec... Strasznie u Ciebie się teraz pod tym względem porobiło 😐 zastanawiam się czy te cukry to nie jest też w jakiś sposób konsekwencja krwawień ( w sensie że organizm przez to bardziej osłabiony). A jeszcze tylko dopytam bo nie pamiętam: ciśnienie mierzysz?

    Serio dziewczyny, to jest jakaś masakra tyle leków w ciąży brać i jakoś to pogodzić. Coś się dzieje i już w końcu nie wiadomo czy to leki tak na siebie działają i na organizm, czy to fizjologia ciąży czy też jakaś jeszcze inna cholera. Pod tym względem to dobrze że to już ostatnia prosta.
    W ogóle to czytałam odnośnie ciśnienia że ono może się podwyższyć nawet po 34 czy 36 tc. Czyli po prostu trzeba ciągle kontrolować. Ja ostatnio jakieś bóle głowy mam i mierze je z duszą na ramieniu, ale jak narazie jest ok...

    Joana, to faktycznie aktywny dzień. Że ty jeszcze masz siłę- oby jak najdłużej 😉

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    16-01-2022 - synek💙
  • Aga12345 Autorytet
    Postów: 1059 1954

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nisia gratuluje udanej wizyty!

    Nisia18 lubi tę wiadomość

    0d1ys65gdrumd339.png
  • Alfa_Centauri Autorytet
    Postów: 470 1148

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myśliwa, jeśli chodzi o ten smoczek to są różne szkoły i podejścia, ale napiszę jak było w moim przypadku. Po urodzeniu mojego syna miałam problem z karmieniem - nie bardzo chciał jeść, nie umiałam go przystawić, a jak już zaczął jeść to za szybko zasypiał i w sumie był głodny (szybko budził się z płaczem). Na dodatek miałam mało mleka, więc musiałam dodatkowo rozkręcać laktację laktatorem (po każdym karmieniu) metodą 7-5-3, więc moje sutki musiały przetrwać naprawdę wiele. Nie używałam smoczka przez pierwszy miesiąc w ogóle, bo się bałam że synek nie będzie chciał już piersi, i cały trud szlak trafi.
    Żeby moje sutki odpoczęły stosowałam: maść medeli po każdym karmieniu plus muszle ochronne (też z medeli), żeby się sutki wietrzyły. Jak mogłam to wietrzyłam całe piersi i siedziałam sobie na łóżku szpitalnym z gołym biustem (ale rodziłam w sierpniu, więc i tak było mi gorąco). Po pierwszym pogryzieniu sutków założyłam sobie osłonki na sutki do karmienia (nie bardzo pasowały synkowi, ale miałam je ze sobą). Jak Staś bardzo płakał, a nic nie pomagało na jego uspokojenie (pomimo przebrania, najedzenia, tulenia itp) to dostawał do ssania mój (oczywiście dokładnie umyty i zdezynfekowany) najmniejszy palec u ręki. Pociumkał go kilka chwil i potem zasypiał.
    Jeśli chodzi o przystawianie to marudziłam chyba każdej położnej w szpitalu i wiele z nich mi pomagało. Poprosiłam tez w szpitalu o wizytę doradczyni laktacyjnej. Tak jak na codzień jestem raczej trochę nieśmiała tak urodzenie dziecka spowodowało, że w ogóle przestałam się przejmować co ktoś sobie o mnie pomyśli i bez skrupułów prosiłam o pomoc doświadczony personel. Nawet jak już synek załapał to potrafiłam podejść z nim przy piersi na poduszce do położnej i spytać czy pozycja i chwytanie jest ok. Bardzo was wszystkie do tego zachęcam, bo pobyt w szpitalu szybko mija a potem zostajemy w domu same z burzą hormonów w połogu, która na pewno nie pomaga w nauce karmienia.


    jaina_proudmoore, Nisia18, Stokrotka 86, niutek87, Aneta8, Aga12345, MyŚliwa, dobuska lubią tę wiadomość

    3jgxflw1q814yhy7.png
    f2wl2n0a13n499gf.png
    [*] luty 2017 - 6 tc ; [*] grudzień 2017 - 12 tc
  • Aneta8 Autorytet
    Postów: 2485 5973

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane dziękuje za troskę 😗 dziś ciśnienie mam ładne, zobaczymy wieczorem, bo zazwyczaj wtedy coś się wykrzacza. Mąż mowi, że wczoraj mogło być podwyższone tez przez pogodę, bo mocno wiało. Faktycznie miałam mieć dziś wizytę, ale z racji tego, że miałam tę nieplanowaną w tamtym tygodniu, to teraz ide w środę.
    U mnie w szpitalu są nadal porody rodzinne. Przy cc kanguruje tata, ale niestety jeśli chodzi o wcześniaki, to rożnie to bywa, zalezy od stanu dzieciątka. Także dla nas wielka niewidoma, jak to będzie wyglądać. Mąż właśnie pojechał na 3 dawkę szczepienia.

    Nisia gratuluje udanej wizyty! 🥰

    Dobuska pięknie napisałaś o byciu idealną mama, podpisuje się pod tym obiema rękami! 💕

    Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Aga12345, MyŚliwa, dobuska lubią tę wiadomość

    fxQZp2.png
    XJSep2.png
    Starania od marca 2018 r.
    01-07.2020r. - 4 IUI nieudane
    28.10.2020r. - rozpoczęcie procedury IVF
    10.11.2020r. - transfer udany - Jaś [*]
    22.05.2021r. - transfer ❄️ bl. 4.2.2 ❤️
    12.2021r. Nasz synek przyszedł na świat w 33+4 tc 💜
    07.2022r. Naturalny cud! ❤️ Czekamy na córeczkę!
  • Alfa_Centauri Autorytet
    Postów: 470 1148

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aneto, jeśli planujesz rodzic na Madalinskiego, to dwa lata temu byłam tam prawie dwa tygodnie na Neonatologii i mogę coś podpowiedzieć jak funkcjonuje oddział i opieka nad maluszkiem np. w inkubatorze.

    jaina_proudmoore, Stokrotka 86, MyŚliwa lubią tę wiadomość

    3jgxflw1q814yhy7.png
    f2wl2n0a13n499gf.png
    [*] luty 2017 - 6 tc ; [*] grudzień 2017 - 12 tc
  • Aneta8 Autorytet
    Postów: 2485 5973

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alfa_Centauri wrote:
    Aneto, jeśli planujesz rodzic na Madalinskiego, to dwa lata temu byłam tam prawie dwa tygodnie na Neonatologii i mogę coś podpowiedzieć jak funkcjonuje oddział i opieka nad maluszkiem np. w inkubatorze.

    Och bardzo chętnie! Odezwę się na priv 😘

    jaina_proudmoore lubi tę wiadomość

    fxQZp2.png
    XJSep2.png
    Starania od marca 2018 r.
    01-07.2020r. - 4 IUI nieudane
    28.10.2020r. - rozpoczęcie procedury IVF
    10.11.2020r. - transfer udany - Jaś [*]
    22.05.2021r. - transfer ❄️ bl. 4.2.2 ❤️
    12.2021r. Nasz synek przyszedł na świat w 33+4 tc 💜
    07.2022r. Naturalny cud! ❤️ Czekamy na córeczkę!
  • Ada.. 31 Autorytet
    Postów: 264 922

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joana23 wrote:
    Hej, hej! :)

    Nisia, bardzo się cieszę, że wszystko w normie :) teraz wizyta po nowym roku?

    Stokrotka, na jakim filmie byliście? Strzelam, że Spiderman :) z tymi schyleniami cholerka trzeba uważać.. ja też parę razy za szybko wykonałam ruch i też miałam delikatne bóle.

    Dobuska, trzymam kciuki, żebyś po szczepionce nie miała żadnych dolegliwości 🤞🏻

    Jaina, mój partner w pracy powiedział garstce osób o tym, że będzie tatą, bo właśnie nie chciało mu się wysłuchiwać wszystkich tych rad.. Niestety u nas niezmiennie nie ma ani odwiedzin ani porodów rodzinnych 😔

    Myśliwa, wielkie dzięki za podzielenie się informacjami! :) co do samego smoczka, to ja w mojej szkole rodzenia pani mówiła, żeby podawać dopiero po 6tygodniu, więc ja nawet nie planuję zabierać go do szpitala.

    Anetka, mocno jestem myślami z Wami! Niech to ciśnienie odpuści noo..

    Dzisiaj po 1,5 miesiącu poczułam w końcu jakiś zapach na klatce! :):) nie wiem czy to czyjeś perfumy, czy płyn do mycia podłóg i nawet nie wiem co to dokładnie był za zapach, ale COŚ było! :):)
    U mnie węch wracal długo i nie do końca było tak jak wczesniej, czułam tylko delikatne zapachy, naprawdę wrócił mi się tak w 100% jak zaszłam w ciążę 7miesiecy po covidzie 😅😅

    bl9cdf9hz0nfzo3c.png
  • Kasiastaraczka Autorytet
    Postów: 2685 4267

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,
    Dobuska ha ha byłaś bojowo nastawiona,a tu proszę ;)
    Dzięki za cynk o tym webinarze

    Oj ja też zaczynam miewać problemy z zakładaniem skarpetek czy rajstop...

    Jej my też będziemy mieli problem z chrzestnymi...a chcemy tak w maju ochrzcić

    Ja praktycznie wszystkie ubranka piorę w 60 stopniach i to raz, z dodatkowym płukaniem
    Większość mam po bratankach, trochę nowych i trochę z lumpeksu

    Jaina i u mnie coraz więcej ciekawości i strachu...czym bliżej terminu
    Wczoraj z mężem wspominaliśmy moment pozytywnego testu a tu już grudzień,aaa 😂😁

    Ha ha dziewczyny nie ma co się oszukiwać,nasze życie już nigdy nie będzie takie samo,ale tak bardzo tego chcemy,ja sobie nie wyobrażałam nie mieć dzieci,a czasami miałam takie myśli,co jeśli nie... straszne to było, więc teraz chcę to przeżyć! Przecież już nigdy nie będzie spokojnie-male dzieci małe problemy,a duże dzieci to jeszcze większe problemy. Nigdy nie przestaniemy martwić się o nasze bąbelki,nawet jak już będą dorosłe i to jest piękne 🥰

    Nisia super,że Synio już taki duży 💙

    Joana23 super,że zaczęłaś cokolwiek czuć 😁

    Przy dzieciach to chyba trzeba nauczyć się odpuszczać,nie wszystko da się zrobić na zagarek i to co się zaplanowało
    Ja już w ciąży odpuszczam dużo rzeczy..jak nie zrobię dzis,zrobię jutro,bez przesady.. i tak będziemy najlepszymi mamami jakie mogą mieć nasze dzieci

    Aneta trzymam kciuki za wieczór, żeby z cisnieniem wszystko było dobrze 😚

    Alfa Centauri a teraz też planujesz na Madalińskiego?

    Ja dziś skoczyłam jeszcze do lumpeksu na nowy towar i dokupilam kilka rzeczy z merino i taki słodki sweterek z Newbie

    jaina_proudmoore, Aneta8, Stokrotka 86, MyŚliwa, dobuska lubią tę wiadomość

    Synek 12.2023
    Starania-2 cykl
    Synek 01.2022
    Starania-23cykl
    ja '88 + on '87
  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, czytam wasze posty, ale jakoś nie mam weny do pisania. Najchętniej bym poszła już spać 🤣 // Byłam już u kosmetyczki i w sklepie. Teraz mi się głowa kiwa po obiedzie, a dodatkowo mam mega chęć na czekoladę z karmelem 😳🤦‍♀️🙉 // @Dobuska- każda z nas będzie jak najlepsza mama dla swojego dziecka. Niestety, czasy się zmieniły. Dzieci maja dużo na głowie, szkoła a potem zajęcia dodatkowe bo rodzice często wpadają w pogoń - więcej, więcej i lepiej. Są możliwości większe na pewno, ale czy dziecko musi chodzić na basen, rytmikę, angielski i inne cuda, a gdzie czas na beztroskę? Trochę to się mi nie podoba. My mieliśmy więcej wolnego na swobodna zabawę. A jeszcze dochodzi szeroka kwestia laptopów, internetu i korzystania z tel komórkowych. 🙉 Może jutro rozwinę temat jak mi szare komórki odżyją 🎄😛 // @MyŚliwa- współczuje krwawienia z nosa. Może to wina osłabienia i ciąża tak na Ciebie działa? Brałaś może witaminę C na wzmocnienie naczyń? A druga sprawa, jak z nawilżaniem powietrza w domu? Ja tez jakiś czas temu około 14 dni smarkałam z rana na czerwono - może to uroki ciąży po prostu. 🤨każda z nas ma inne ciekawe dolegliwości przecież. // @Kasiu - to prawda. Każda z nas przeszła inna drogę, żeby być tu gdzie jesteśmy teraz. 💪💕 Po porodzie forumowe wsparcie na pewno też będzie ważne // W Łodzi jest apokalipsa drogowa obecnie. Spadł grad jak śnieg w proszku. Potem mokry śnieg. Złapał mróz i jezdnie jak szklanki. Mój mąż o 17 wyszedł z pracy i jeszcze nie wrócił; dzwonił ze stoją autobusy i tiry i wszystko. Totalne lodowisko wszędzie 😱

    Stokrotka 86, Aneta8, MyŚliwa, dobuska, Aga12345 lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10275

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczepienie na covid przeszłam bez niczego.
    Niestety krztusiec ściął mnie z nóg… 😭
    Jutro się odezwę
    ❤️

  • jaina_proudmoore Autorytet
    Postów: 4196 7887

    Wysłany: 20 grudnia 2021, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska wrote:
    Szczepienie na covid przeszłam bez niczego.
    Niestety krztusiec ściął mnie z nóg… 😭
    Jutro się odezwę
    ❤️
    Niestety, efektu po szczepieniu nie znamy. Ja miałam dodatkowa dawkę na tężec dwa lata temu w wakacje to przez 4 dni miałam gorączkę 😳i osłabienie. Do łóżka i odpoczywać! 😘🌼💚

    Stokrotka 86, dobuska lubią tę wiadomość

    zDmVp2.png
‹‹ 504 505 506 507 508 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ