Mamusie Luty 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobuska bardzo dobrze cię rozumiemy i wspieramy. Sama mam wielkiego stracha że jednak moje dziecko nie najada się z piersi bo nie widzę ile zjadł, a to drugie dziecko i powinnam wyluzować przecież. Ale łatwo się mówi tylko. Boję się że coś przegapie i też mam często ochotę podać butlę tak tylko żeby wiedzieć że zjadł ile powinien i że nie jest głodny i żeby mieć kontrolę. Sama się dziwię czemu natura to tak wymyśliła żebyśmy tak nie ufały tej naszej laktacji...
Aneta8, AnSan89 lubią tę wiadomość
-
Ja to nie rozumiem jak dziecko może nie chcieć ssać piersi, przecież jest do tego stworzone, ale widzę że nie jestem sama. Mam nadzieję że po skoku będzie lżej, a trwa na pewno bo na boczek już umie się przewracać.
Wczoraj wyszłam na spacer to szybciej wracałam niż wyszłam...
Dzisiaj w nocy to 2h płakał. Oprócz innych placzy.
Odechciewa się po prostu wszystkiego...
-
f_a_l_k wrote:Dobuska bardzo dobrze cię rozumiemy i wspieramy. Sama mam wielkiego stracha że jednak moje dziecko nie najada się z piersi bo nie widzę ile zjadł, a to drugie dziecko i powinnam wyluzować przecież. Ale łatwo się mówi tylko. Boję się że coś przegapie i też mam często ochotę podać butlę tak tylko żeby wiedzieć że zjadł ile powinien i że nie jest głodny i żeby mieć kontrolę. Sama się dziwię czemu natura to tak wymyśliła żebyśmy tak nie ufały tej naszej laktacji...
jaina_proudmoore, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Jeheria wrote:Ja to nie rozumiem jak dziecko może nie chcieć ssać piersi, przecież jest do tego stworzone, ale widzę że nie jestem sama. Mam nadzieję że po skoku będzie lżej, a trwa na pewno bo na boczek już umie się przewracać.
Wczoraj wyszłam na spacer to szybciej wracałam niż wyszłam...
Dzisiaj w nocy to 2h płakał. Oprócz innych placzy.
Odechciewa się po prostu wszystkiego...
U mnie też młoda zaczyna próbować się przewrócić, ale niestety znowu uaktywniła się preferencja prawej strony. Już było tak ładnie, a teraz znowu wariuje. Co prawda, jak o tym za dużo nie myśli (czyli podczas zasypiania czy snu), to ta głowa wędruje na lewo i na prawo, ale jak jest skupiona, albo co gorsza zestresowana, to tylko prawa strona. Chociaż wczoraj już lewą piąstkę wsadziła do buzi.
U nas też chyba jakiś skok (czy jak to nazwać), bo dostaje nerwicy jak się ją kładzie w pozycji klasycznej na rękach. Najchętniej leży na kolanach, przodem do mnie, albo jak się ją nosi pionowo po domu. Tryb ciekawski jej się włączył.jaina_proudmoore, Kasiastaraczka, Aneta8, AnSan89, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
A moja w ogóle dzisiaj rekordowo spała ponad 6 godzin ciągiem. Ale ile się namęczyłam, żeby zasnęła w łóżeczku. Nie płakała, ale oczy jak pięć złotych.
Wczoraj zamontowałam jej karuzelę, którą zamierzam jej włączać, jak będę musiała coś zrobić (na przykład ściagnac mleko). Jest nią zachwycona. Rozmowy z maskotkami nie miały końca!jaina_proudmoore, Jeheria, Stokrotka 86, mk_bambino, Kasiastaraczka, Aneta8, AnSan89 lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny 🙂
Co do wspomagania laktacji to ja na samym początku mlecznej drogi po CC piłam femaltiker. I wg mnie on działa ale ja go stosowałam tylko kilka dni. Przy dłuższym użyciu drogo wychodzi.
A co do ostropestu to jest dobry na wątrobę więc i tak warto z niego korzystać 😉👍
Dobuska, dobrze że masz w tym temacie tak jak piszesz luźne podejście. Stres i nerwy na pewno nie pomogą a kilka plusów karmienia mm na pewno się znajdzie 😉
Pomarudze wam znowu. Gadałam z rodzicami i oczywiście standardowe pytanie o chrzest padło. Ja już na nie nie odpowiadam. Ale nie to mnie wkurzyło. Opowiadając co u nas wspomniałam że mój mąż ma ostatnio więcej roboty w pracy. Moja matka coś źle usłyszała i pomyślała że mówię o sobie. I teraz najlepsze: prychnela lekceważąco i rzuciła tekst: ile ty możesz mieć tej roboty przy tylko jednym dziecku?
W domyśle że teraz to mam wakacje. Serio...Kasiastaraczka, jaina_proudmoore, Aneta8, mk_bambino, AnSan89, MyŚliwa lubią tę wiadomość
16-01-2022 - synek💙 -
Stokrotka, co do chrztu to ja wręcz podziwiam Twoich rodziców za wytrwałość... serio
A druga część zdania to wiesz co, ręce opadają.
Wiecie, nasi rodzice i dziadkowie często mieli więcej dzieci, ale popatrzcie na to w ten sposób: mieli pół rodziny do pomocy, nie wypadało dzieci nosić, bo się przyzwyczają, niech sie dziecko wypłacze, bo Ci wejdzie na głowę, podaj butlę, najlepiej kaszkę na krowim mleku, będzie dłużej spać...
Mogę tak wymieniać...
I tu się rodzi rodzi pytanie, ile Ci nasi dziadkowie mieli tak naprawdę do roboty, skoro te dzieci były zostawiane same sobie i robiono przy nich tyle, by osiągnąć minimum.
Jakie mamy tego skutki?
Dorośli z problemami kręgosłupa, z zaburzeniami psychicznymi (nie mówię o poważnych, mówię nawet o zwykłym niedocenianiu własnej wartości).
Dodajmy do tego rodziny wielodzietne, gdzie starsze dzieci zajmowały się młodszymi. To aż się jednego dziecka "nie opłacało" mieć!
No to serio, dla takich ludzi wychowywanie jednego dziecka w dzisiejszych czasach wydaje się pierdnięciem. A nasza troska o dziecki to dla nich fanaberie. Szkoda, ze nie widzą, że uczymy się na ICH błędach, bo po sobie czujemy braki, które często wynikają z błędów wychowawczych.
Możecie się ze mną nie zgodzić, ale aż mi się ciśnienie podniosło! Wrr...Aneta8, Stokrotka 86, jaina_proudmoore, Joana23, AnSan89, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny w ten piękny dzień! Mimo, ze za oknem wieje i zimno, ja mam wiosnę w sercu, bo dziś mam urodziny ☺️ Do tego obchodzimy z mężem 12 rocznicę związku ❤️ A nasz najpięknieszy prezent drzemie sobie obok 🥰
Wczoraj trochę świętowaliśmy w domu u mojej siostry (mam bliźniaczkę ☺️), choć dla męża i małego szybko imprezowanie się skończyło. Najpierw byli rodzice, a potem znajomi. Niestety mąż zaczął się źle czuć, prawdopodobnie złapał rota po szczepionce M 😕 mały okropnie zaczął nam płakać, wręcz się drzeć i nie wiadomo z jakiego powodu. Chyba ten brzuszek znowu.. zapakowali się wiec i pojechali we dwóch do domu, a ja zostałam na 3 godzinki. Na szczęście dziś już jest dobrze. Chyba jednak spróbujemy tego nowego mleka z białkiem sojowym. Zobaczymy czy będzie poprawa.
Zaczęłam częściej kłaść małego na brzuszku, żeby ćwiczył tę główkę, to dwa razy chyba na złość matce zasnął 😅 ale dziś dzielnie włączył choć w nerwach 🙈
Stokrotko, pytałaś ile M musi przyjmować żelazo. Niestety do skończonego roku 😳
Miłego dnia dla wszystkich! 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2022, 12:34
dobuska, jaina_proudmoore, mk_bambino, AnSan89, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Aneta8 - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
f_a_l_k - ja tak jak Kasia mam ziarna ostropestu i mielę. tyle, że ja mam od teściów rolników. a co do piulatte to jakoś mi smak tego nie podszedł, lepszy był/jest dla mnie fematiker (kupuję doraźnie) i dosypuję go sobie do kawy.
Jehera - wytrwałości! i tak jesteś dzielna! ten "etap" kiedyś minie i przyjdą lepsze dni.
dobuska - 6h drzemka?! zazdroszczę, u Nas max. 3h, ale to i tak jedynie w trakcie spaceru.
Stokrotka - jeżeli chodzi o rodziców to bardzo mi przykro, że brakuje im empatii i wsparcia. i to wtedy, kiedy jest ono najbardziej potrzebne. także jeżeli lepiej Ci, to żal się nam tutaj ze wszystkiego. forum nie ocenia, forum rozumie.
pozostając w temacie rodziców to też się trochę pożalę. mój tato (emocjonalna skała lodowa) jak mój mąż zadzwonił z radosną nowiną to tylko się zaśmiał - "co wy mnie dziadkiem zrobiliście!". tata lat 66... w pierwsze odwiedziny dla małej przyniósł moje zabawki z dzieciństwa (czyli 33 letnie maskotki) w papierowej torbie auchan... i nie, nie jest to kwestia pieniędzy... ogólnie jak się z nami widzi to każdy temat jest ważniejszy, polityka, inflacja, podróże.
za to moja mama, to się śmiejemy z moim mężem, że nam Małą uprowadzi. jak przychodzi to mówi o Rozalce - "moja Rozalka" "nasza Rozalka". przywozi też jedzenie i komentuje - tutaj przywiozłam x,y,z, bo teraz to musisz więcej/lepiej jeść, bo to wszystko mała w mleku wysysa. nie pyta jak ja się czuję, tylko, jak R - czy płacze, czy spała dobrze itp. a jak jej nie odpisze na prośbę o zdjęcie/filmik to się obraża, bo koleżanki czekają na zdjątka małej Rózi... CYRK!
co do chrztu, to u nas jeszcze cisza w temacie, ale myślę, że to dlatego, że moi rodzice są po rozwodzie i się nienawidzą. daj boże, żeby musieli się w jednym pomieszczeniu znaleźć w tym samym czasie. wyjątek to sala sądowa.
nawet ze ślubem robili problem, więc wraz z mężem polecieliśmy do Włoch i tam się pobraliśmy. szkoda jedynie rodziców mojego M., ale oni są wyrozumiali i "normalni", także zrozumieli sytuacje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2022, 13:52
jaina_proudmoore, AnSan89, Kasiastaraczka, Jeheria, Aneta8 lubią tę wiadomość
-
Anetka, 100lat!
Mk Bambino - powiem Ci, że to słodkie, że Twój tata miał te wszystkie maskotki! Moja mama dla przykładu moje maskotki wywaliła bez mojej wiedzy jak miałam naście lat. Mocno to przeżyłam.. a miejsce w domu mamy. Ja to nawet się cieszę jak ktoś porozmawia ze mną o czymś innym niż o małej sama siedzę z nią praktycznie cały czas i takie rozmowy są mi mocno potrzebne.
Dobuska, w 100% zgadzam się z Twoją opinią odnośnie tego, że „nasze babcie sobie dawały radę”. Wkurwia mnie szalenie takie gadanie.
Stokrotka, a Twoim rodzicom to ja bym „łeb ukręciła” za takie gadanie. No ile to można słuchać o tym chrzcie! Innych tematów nie mają? Bozeszzz… Jeslo chodzi o pomoc innych, to my tak naprawdę tez jesteśmy z tym wszystkim sami. Niby w tym samym mieście mieszka moja siostra, mój brat i brat mojego partnera, ale właściwie nikt nie wyszedł z opcją pomocy. Wiadomo, każdy ma swoje życie..jaina_proudmoore, Aneta8, Stokrotka 86, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Czytam na bieżąco, ale mam kryzys istnienia.
W piątek miałam kumulacje zmęczenia plus dużego stresu i jakoś się nie mogę pozbierać na sto procent. Przydałby mi się reset systemu, mózgu najlepiej 🤯
W piątek karmiłam małego ok 20 min, rozbolał mnie lekko brzuch i musiałam iść do łazienki. Odłożyłam go do kokonu, nie było mnie raptem 2/3 minuty, mały płakał jakoś głośno bardzo i nagle cisza. Wyskakuje z łazienki, biorę go na ręce a on jest wiotki po prostu… odwróciłam go szybko, na kolano, głowa do dołu i klepanie po plecach. Ulało mu się mleka i zaczął płakać.
Cała ta akcja spowodowała, że poczułam totalną niemoc, gigantyczne zmęczenie plus ogromny stres.
Mały potem tez był w stresie i leżał wtulony, jadł- ciumkał na uspokojenie i przysypiał.
Nie chciałam płakać przy nim, żeby i on się nie zdenerwował bardziej, a emocje to buzowały we mnie.
Potem siedziałam i jakaś paranoja mnie dopadła - lęk przed przewijaniem i karmieniem. 🤦♀️
Napisałam tez do sąsiadki, która ma syna - 2 latka, przyszła do mnie, powiedziałam jej co się stało i „obejrzała” małego.
Do męża później dzwoniłam bo nie chciałam go stresować dodatkowo. Ma naprawdę dużo pracy, multum zamówień itp.
Ja ciagle w sumie sama siedzę. Nie ma mi kto pomóc. Teściowa oferuje sprzątanie - ale więcej z tego nerwów niż pożytku dla mnie. Rodzice są poza miastem, ale nie maja pojęcia o opiece nad dziećmi. Mąż wraca ok 16-17 zwykle bo jeszcze musi jechać do piekarni/ sklepu bo ja tego nie załatwię. Czasem oprócz forum nie mam się komu pożalić.
Dziewczyny, reagujcie na płacz swoich dzieci. Nie jestem za tym, ze dziecko powinno leżeć w łóżeczku i płakać do oporu. Ja chciałam tylko i aż tylko iść do łazienki. Szczerze to boje sie jutra. 🙄będę sama znów od rana..
dziś byliśmy odebrać używany bujaczek, udało się nam kupić Babybjorn w dobrym stanie. Teraz jak coś, będę małego zabierać do łazienki ze sobą.
Psychicznie w piątek i wczoraj to byłam wrakiem, powoli się zbieram do kupy.
Poczułam, że jestem przy ścianie. Cała ta akcja- stres- siedzenie w domu itd.
Czy komuś z was taka sytuacja się przytrafiła?
Podstawa to zimna krew plus wiedzieć co zrobić, ale nikomu nie życzę takich przeżyć.
Dobuska i Ada-dziękuje za rozmowę i wsparcie ☀️💓☀️💓
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2022, 16:23
-
Mk_bambino - to w nocy mi tak spała, chociaż teraz w dzień dużo śpi. Jak nie śpi to bardzo intensywnie się rozgląda i poznaje świat, wiec potem odsypia. Co do taty, to z jednej strony słodkie, że trzymał te Twoje maskotki. Może ma problem z okazywaniem uczuć? Kiedyś niestety tak było, że ci ojcowie tak nie do końca ogarniali... przynajmniej niektórzy. Za to mama widzę to taki typ, jak moja ciocia. Ja się denerwuję, jak mi ktoś tak dziecko osacza.
Jaina... Ty wiesz, że jestem z Tobą.
Daj znać, jak się spisuje bujaczek. Ja nie planowałam żadnego, ale jeśli miałaby jakiś kupić to właśnie babybjorn.jaina_proudmoore, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Jaina o matko współczuję tej sytuacji z małym! Podziwiam Cię,że i tak zachowalas zimną krew
Ja to po całym mieszkaniu noszę małego w koszu Mojżesza, do łazienki też. Jakoś pewniej się czuję jak na niego spojrze
Dobrze,że zaopatrzyliście się w leżaczekjaina_proudmoore, MyŚliwa lubią tę wiadomość
Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
Dziękuje dziewczyny za życzenia 🥰
Jaina współczuje i podziwiam za zachowanie zimnej krwi. Biedna, musiałaś być przerażona 🥺 całe szczęście nic się nie stało ❤️
Ja odkupiłam leżaczek fisher price od sąsiada, ale teraz żałuję.. wolałabym chyba doinwestować i kupić babybjorn..jaina_proudmoore lubi tę wiadomość