Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Nuśka 91 ja wczoraj popołudniu zawiozlam próbkę, a w poniedziałek rano już mam wynik do odebrania. Więc dosyć wcześnie.
Ja co do naszego NFZ się nie wypowiem, bo prowadzę ciąże tylko i wyłącznie prywatnie i tak też badania wykonuje, ale jak miałam państwowo usuwana ciąże laparoskopowo to opieka była bardzo dobra, nie mogłabym złego słowa powiedzieć. Teraz też cc mam w szpitalu, ale wykonywane przez mojego lekarza u którego prowadzę ciąże i jestem o to spokojna. Co do cc z pierwszą córka, rodzilam w Rudzie Śląskiej to była katastrofa po 29 godzinach porodu doszli do tego że miednica za wąska. I moje dziecko z wadą serca tyle się meczylo. Wydaje mi się że zależy na jakiego lekarza się trafi.Nasza kochana córeczka Jagódka
20.02.2018r. - 01.03.2018r.
27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna
Zostałam mamą!
Oliwia 🥰 27.09.2019r.
Zosia 🥰 17.05.2021r. -
Kookosowa wrote:To najlepiej żeby dotrwać do połowy września. Ale na to nie liczę. Jak się zapre to wiadomo ale za pęcherz nie odpowiadam
A mi się wydaje że nas polscy lekarze są ok. Tylko niestety system i NFZ to wszystko psują. Bo ile by było lepiej gdyby i prywatni i państwowi pracowali tak samo. A u nas płacisz na służbę zdrowia a jak przyjdzie co do czego to i tak musi cię kieszeń zaboleć . Co do pediatry to niestety też wina rodziców. Jedni latają do lekarza z byle czym a drudzy nie wezmą dzieciaka z przedszkola dopóki nie ma już stanu zagrażającego życiem. Ja na szczęście trafiłam na super panią doktor która nie przepisze antybiotyku bez badań.
-
nick nieaktualnyemikey wrote:No właśnie ja nie wiem Jak jest z zzo w Polsce bo niby prawie jest zagwarantowane każdej kobiecie to jak szpitale mogą nie mieć? Trochę to się że sobą gryzie.
Jest parę przeciwwskazań do zzo jak np uczulenie na podawany środek albo pewne choroby w tym mała krzepliwosc krwi. Ale tak to podawane jest dość powszechnie. U mnie trzeba podać wcześniej, że będzie chciało się zzo. Wtedy ma się pierwszeństwo. Można też zarządać już podczas porodu ale wtedy te które mają nagle cc albo podały wcześniej do karty ciążę że chcą maja pierwszeństwo. -
sunshine03 wrote:Dostępne teoretycznie ma być w każdym szpitalu, ale jeśli np.na cały szpital na dyżurze jest tylko 1 anestezjolog i akurat jest na jakiejś operacji to znieczulenia się nie dostanie. Jedynie w dużych szpitalach położniczych w większych miastach jest osobny anestezjolog do znieczulania porodów sn i to pewnie nie w każdym szpitalu też
-
nuśka91 wrote:A z tym zzo to jak to jest dokładnie? Niektóre szpitale w ogóle nie mają? Muszę wcześniej jakoś pytać czy ewentualnie się kwalifikuje itp?
Miłego dnia dla Was 😘
Większość szpitali na zzo tylko na papierze. W rzeczywistości nie mają na stanie anestezjologa na polozniczym i do cc ściągają z innych oddziałów. Dotyczy to szczególnie małych placówek. Duże miasta to co innego. Tam gdzie będę rodzic szpital ma odznaczenia, niby polozniczy na poziomie a zzo nie ma.
Syna rodziłam w Białymstoku, tam gdy po kilku Godz doszłam do 3-4cm rozwarcia i poprosiłam o znieczulenie przyszła anestezjolog z papierami, krótki wywiad, jakiś podpis. Uświadomiła że jako powikłania są okropne bóle głowy do pół roku po porodzie i być może będę musiała do końca porodu leżeć jeśli nogi będą dretwiec. Ale zzo było jak wybawienie. Myślałam że ja ozłoce. Miałam przerwę w skurczach kolo2-3 godz. Potem od nowa, podali mi jeszcze jakaś mała dawkę ale to już chyba było nie potrzebne bo bolało a nie czułam kiedy mam zacząć przec.
Zlozylismy naszym teamem rodzinnym kolejna szafeczke. Taka mała rtv, został nam słupek i szafa. Ale chyba nie ogarniemy jednak w tym stanie. Trzeba będzie kogoś prosić o pomoc. Ja tylko siedziałam i podawałam na zmianę śrubokręt, czasem coś przytrzymalam a zmeczylam się jak niewiem. Wydolność mego organizmu jak u starej baby.
A służba zdrowia w pl. Hmmm sama powiedzmy że w tym siedzę. I nie liczy się pacjent tylko papiery. Dokumenty maja się zgadzać. Nie ważne że leków w aptekach nie ma. Ważne żeby był protokol napisany. Moja koleżanka jest lekarzem rodzinnym i w sezonie zimowym miała mnóstwo pacjentów, przychodnia jest do 18,a ona po 18 wystawiła receptę bo jeszcze przyjęła chorego. I co... Dostała karę z NFZ za przekroczenie uprawnień. I teraz ma w dupie, chocbys umierał pod drzwiami nie przyjmie. Oczywiście w przenośni ale lekarze się boją kar za głupoty.
Lekarze tona w papierach, tych z powołania z sercem do pacjenta jest coraz mniej. Często gubi rutyna. -
nick nieaktualnyKonieczynka no cóż z powołania rodziny nie wykarmisz i kredytu na spłacisz, kary z nfztu za receptę refundowaną po godzinie pracy też nie, więc mnie już to w ogóle nie dziwi, że idziesz prywatnie lekarz wyluzowany, ma na Ciebie czas, wypyta i zbada, a na nfz 5 minut, zestresowany, niemiły, klepie tylko papiery do kompa i nawet nie ma za bardzo czasu na Ciebie spojrzeć, bo pod gabinetem 20 osób 🙄 a jeszcze dzień mu poprawi kilka awanturujących się pod gabinetem osób i to wszystko ze świadomością, że w prywatnym gabinecie zarobiłby parę razy więcej 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2019, 12:59
-
Witam ponownie z gorącej plaży. Urlop mogę zaliczyć do udanych. Pogoda boska: słoneczko i lekki wiaterek od morza a morze spokojne jak jezioro😊No i Wiktor szczęśliwy więc i mama szczęśliwa. Widzę, że dyskusje na temat CC i Sn nie gasną.Każda ma swoje zdanie i swoje doświadczenia. Jednak daleka jestem od takiej oceny, że CC jest prostsze dla lekarza i robią JE bo są leniwi. Przecież teraz nawet położne szyją po sn nawet lekarza nie wołając.Czasami lekarz pojawi się raz podczas porodu podpisać papiery albo wcale jak wszystko idzie fizjologiczne. Zazwyczaj położne wołają lekarza jak coś jest nie tak. I do tego koszt CC jest ok wiele wyższy od kosztów sn. Do tego pacjentka dłużej leży w szpitalu i wymaga więcej opieki ze strony personelu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2019, 13:23
-
emikey wrote:Tu akurat chodziło o poloznikow nie ogół. Statystyki UE mówią same za siebie. Polska przoduje w cc. Anglia ma znakomitych specjalistów ale ciężko się do nich dostać bo na straży stoją GP to fakt. GP strzegą budżetu NHS to też fakt. Jak już człowiek dostanie skierowanie to z górki. Ale są wszystkiego plusy i minusy. Nie chwale systemu UK bo daleko mu do ideału. Ale np w UK takie starsze babcie nie blokują kolejek u specjalistów tak jak u nas się mówi że chodzą po lekarzach dla hobby. Dzieci tu też nie są od małego szpikowane antybiotykami. Wiem jak jest u nas bo mój brat ma dzieci i zazwyczaj wizyta u lekarza to antybiotyk na 10 dni. Już kiedyś mówiłam, że coś pomiędzy UK a PL było by najlepsze.
Co do podawania antybiotyków to kurcze masz małe dziecko. Moje kuzynki tam lat 10 czesto dostają antybiotyki. A moje dziewczyny w PL ani razu nie dostały. W Polsce zrobi ci porządny lekarz CRP przed podaniem a w UK to nie jest tak oczywiste. Kolejki do specjalistow? Wiekszość osob ich na oczy nie widziała tylko GP. W PL nie jest aż tak zle a już napewno UK nie powinna być stawiana za wzor. BO 90% POLAKOW na nią narzeka w UK. I na badania przylatuje do Polski. Jak jest taki raj to po co?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2019, 13:28
-
Dzień dobry dziewczyny :! Dobrego weekendu życzę
i wszystkim jak najlepszej opieki, w polskim NFZ, w UK, w polskiej opiece prywatnej itp. Czy to ważne co jest systemowo lesze. Każda korzyta z tego co ma dostępne, co uważa za najlepsze i na co ją stać. I byle każda z nas doczekała się szczęśliwego, dobrego porodu bez powikłań. A czy sn czy cc to już drugorzędna sprawa.
Jak spędzacie weekend? Korzystacie z pięknej pogody? Ja zamierzam! Jakoś mi minęło te kilka dni bez męża, jutro wraca, cieszę się.
Czy któraś z was ma może sposób na te bolące dłonie? Rano po przebudzeniu nie mogę palcami ruszać. Są opuchnięte ale tez mam wrażenie ze całe stawy mam obolałe i ruchy palców i nadgarstków ograniczone.KasiaP lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Kiniorek91 wrote:Jak mogę doradzić delikatnie lekturę blogowa to Matka Prezesa ma dwóch wcześniaków. Z czego pierwszy Jaś jest skrajnym wcześniakiem. I miał dużo do nadrabiania ale super z niego dzieciak
pisze fajnie, dosadnie. Ma też grupę wsparcia dla rodziców wcześniaków. Warto zajrzeć
ja z nią jestem już 4lata chyba
Kiniorek91 lubi tę wiadomość
-
Sarrra kurczę
a to przez te bóle można nie dotrwać? Ja mam brzuch jak kamień, wstać się nie da, bo ciągnie. Nospa już rzadko działa... miałaś tak za pierwszym razem?
Ja urodziłam po terminie, wywołaniu w dodatku. A moja szyjka przez 41 tygodni miała 5cm i była twarda i zamknięta. Teraz jest inaczej i nie wiem czego się spodziewać...
Mój szpital to szpital wojewódzki, III stopień, ale zzo jest legenda wepchnięta w inne cudne opowiastki na stronach typu gdzie rodzic itd. Kurde, kobiety się boja tego SN, gdyby znieczulenie było „na guziczek” jak na zachodzie to mysle, ze liczba ciec by zmalała... teraz i tak przepisy się zmieniają, decydują lekarze w szpitalu, ale mysle, ze do niedawna, skoro 7 lat temu tez, w innych szpitalach w okolicy można było normalnie lekarzowi zapłacić za skierowanie, wymyślenie wskazań itd. Znam takich przypadków mnóstwo, wśród znajomych również. Przykre to, ze tu tak jest i boli jak cholera. Bo gdyby nie braki kadrowe, nadludzka liczba godzin, pensje takie, że śmieszne to i podejście byłoby inne. W każdej pracy tak jest. Mnie moja po roku nadgodzin, byciu na każdy telefon itd przy pensji bez zmian wypaliło totalnie, przyczyniło się do wrzodów żołądka itd. A gdzie dopiero tyle lat... bo to odpowiedzialność, „lekarze nie mogą sobie pozwolić...”Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Teraz w ogóle w szpitalach jest ciężko.. W Białymstoku nie mogą podać zzo jeśli krzepliwosc krwi jest mniejsza niż 60% bo w przeciwnym razie może dojść do krwotoku i paraliżu, który zostanie do końca życia. Tylko, że w razie czego hematolog niekoniecznie jest w szpitalu. Bo na zmianę dyzuruja alergolodzy i hematolodzy..Paulina
-
Uwemhe wrote:Mam całą rodzinę w Uk. Przyjaciołke i jestem tam.bardzo często. I jesteś jedyną znaną mi osobą ktora tak tą służbę zdrowia zachwala. Z drugiej strony łatwiej Ci bo korzystasz z podwojnych opcji. POLSKA I uk. Pomieszkaj sobie tam jeszcze trochę i prowadż tylko tam.ciąże. Wszystko zależy od punktu odniesienia kochana.
Co do podawania antybiotyków to kurcze masz małe dziecko. Moje kuzynki tam lat 10 czesto dostają antybiotyki. A moje dziewczyny w PL ani razu nie dostały. W Polsce zrobi ci porządny lekarz CRP przed podaniem a w UK to nie jest tak oczywiste. Kolejki do specjalistow? Wiekszość osob ich na oczy nie widziała tylko GP. W PL nie jest aż tak zle a już napewno UK nie powinna być stawiana za wzor. BO 90% POLAKOW na nią narzeka w UK. I na badania przylatuje do Polski. Jak jest taki raj to po co? -
moni05 wrote:Sarrra kurczę
a to przez te bóle można nie dotrwać? Ja mam brzuch jak kamień, wstać się nie da, bo ciągnie. Nospa już rzadko działa... miałaś tak za pierwszym razem?
Ja urodziłam po terminie, wywołaniu w dodatku. A moja szyjka przez 41 tygodni miała 5cm i była twarda i zamknięta. Teraz jest inaczej i nie wiem czego się spodziewać...
Mój szpital to szpital wojewódzki, III stopień, ale zzo jest legenda wepchnięta w inne cudne opowiastki na stronach typu gdzie rodzic itd. Kurde, kobiety się boja tego SN, gdyby znieczulenie było „na guziczek” jak na zachodzie to mysle, ze liczba ciec by zmalała... teraz i tak przepisy się zmieniają, decydują lekarze w szpitalu, ale mysle, ze do niedawna, skoro 7 lat temu tez, w innych szpitalach w okolicy można było normalnie lekarzowi zapłacić za skierowanie, wymyślenie wskazań itd. Znam takich przypadków mnóstwo, wśród znajomych również. Przykre to, ze tu tak jest i boli jak cholera. Bo gdyby nie braki kadrowe, nadludzka liczba godzin, pensje takie, że śmieszne to i podejście byłoby inne. W każdej pracy tak jest. Mnie moja po roku nadgodzin, byciu na każdy telefon itd przy pensji bez zmian wypaliło totalnie, przyczyniło się do wrzodów żołądka itd. A gdzie dopiero tyle lat... bo to odpowiedzialność, „lekarze nie mogą sobie pozwolić...”
Jesteś z branży medycznej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2019, 15:06
-
moni05 wrote:Sarrra kurczę
a to przez te bóle można nie dotrwać? Ja mam brzuch jak kamień, wstać się nie da, bo ciągnie. Nospa już rzadko działa... miałaś tak za pierwszym razem?
Ja urodziłam po terminie, wywołaniu w dodatku. A moja szyjka przez 41 tygodni miała 5cm i była twarda i zamknięta. Teraz jest inaczej i nie wiem czego się spodziewać...
Mój szpital to szpital wojewódzki, III stopień, ale zzo jest legenda wepchnięta w inne cudne opowiastki na stronach typu gdzie rodzic itd. Kurde, kobiety się boja tego SN, gdyby znieczulenie było „na guziczek” jak na zachodzie to mysle, ze liczba ciec by zmalała... teraz i tak przepisy się zmieniają, decydują lekarze w szpitalu, ale mysle, ze do niedawna, skoro 7 lat temu tez, w innych szpitalach w okolicy można było normalnie lekarzowi zapłacić za skierowanie, wymyślenie wskazań itd. Znam takich przypadków mnóstwo, wśród znajomych również. Przykre to, ze tu tak jest i boli jak cholera. Bo gdyby nie braki kadrowe, nadludzka liczba godzin, pensje takie, że śmieszne to i podejście byłoby inne. W każdej pracy tak jest. Mnie moja po roku nadgodzin, byciu na każdy telefon itd przy pensji bez zmian wypaliło totalnie, przyczyniło się do wrzodów żołądka itd. A gdzie dopiero tyle lat... bo to odpowiedzialność, „lekarze nie mogą sobie pozwolić...”moni05 lubi tę wiadomość
-
moni05 wrote:Sarrra kurczę
a to przez te bóle można nie dotrwać? Ja mam brzuch jak kamień, wstać się nie da, bo ciągnie. Nospa już rzadko działa... miałaś tak za pierwszym razem?
Ja urodziłam po terminie, wywołaniu w dodatku. A moja szyjka przez 41 tygodni miała 5cm i była twarda i zamknięta. Teraz jest inaczej i nie wiem czego się spodziewać...
Mój szpital to szpital wojewódzki, III stopień, ale zzo jest legenda wepchnięta w inne cudne opowiastki na stronach typu gdzie rodzic itd. Kurde, kobiety się boja tego SN, gdyby znieczulenie było „na guziczek” jak na zachodzie to mysle, ze liczba ciec by zmalała... teraz i tak przepisy się zmieniają, decydują lekarze w szpitalu, ale mysle, ze do niedawna, skoro 7 lat temu tez, w innych szpitalach w okolicy można było normalnie lekarzowi zapłacić za skierowanie, wymyślenie wskazań itd. Znam takich przypadków mnóstwo, wśród znajomych również. Przykre to, ze tu tak jest i boli jak cholera. Bo gdyby nie braki kadrowe, nadludzka liczba godzin, pensje takie, że śmieszne to i podejście byłoby inne. W każdej pracy tak jest. Mnie moja po roku nadgodzin, byciu na każdy telefon itd przy pensji bez zmian wypaliło totalnie, przyczyniło się do wrzodów żołądka itd. A gdzie dopiero tyle lat... bo to odpowiedzialność, „lekarze nie mogą sobie pozwolić...”2017 #1
2019 #2
-
Spirit, jedynie spekuluje, ze to i braki kadrowe mogą mieć na to wpływ
Sarrra, kurczę 😞 aż strach, bo tez mi się to pogarsza a szyjka na pograniczu, otwarta i miękka. Mi wody nie odeszły same, wiec nie wiem jak to jest. Ja mam nadzieje, ze jeszcze wytrzymasz. Jak najdłużej się da 😘
Nie jestem z branży medycznej. Po prostu staram się ich zrozumieć. Zajmowałam się pozyskiwaniem środków z UE dla samorządów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2019, 16:13
Spirit lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Cześć! Wzięłam się dzisiaj za ogarnianie wyprawki i mam dwie wielkie góry ciuszkow na 56 i 62. Teraz pozostaje to jeszcze wyprać, wyprasować i ułożyć. Ale na dzisiaj już sobie daje spokój. Dwie godziny przekładania ubranek tak mnie porobiły, że teraz znowu leżę i cierpię. Kurcze, tak mnie kręgosłup boli, że nie mogę sobie znaleźć pozycji. Jeszcze żeby bylo śmieszniej, to po wizycie w WC zauważyłam, że chyba odpadło mi trochę czopa śluzowego
zaczynam świrować i chyba do końca dnia zostaję w pozycji leżącej...