X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie październik 2019
Odpowiedz

Mamusie październik 2019

Oceń ten wątek:
  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 12 września 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nuska masakra. To ja jestem strasznie pyskata. Serio. Jak mnie zirytuje jakaś babeczka pielęgniarka to chyba nie będę umiała trzymać języka za zębami. Bo one nie są tam z łaski tylko z powołania. A jak zmęczone to tam są drzwi i wziąć urlop na żądanie... Bo my się mamy nie stresować a nie patrzeć na ich żale i że robią wszystko z musu... Dałam sobie wejść na głowę jak Kasper się urodził. W sumie te położne super ale babki od dzieciaków to jakby mogły, włożyłby sobie zatyczki do uszu i nie robiły nic. Nie pokazały jak przykładać do piersi. Rozwaliły mi karmienie mieszanka mm a później się bujalam z nim i kolka przez 3msc.

    Dobra zostało mi odkurzyć. Na obiad warzywa.z patelni z filetem. Dobrze że torbę sprawdziłam bo mam tylko 5 podkładów na łóżko a ma być 10. A tak to mam wszystko.

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • nuśka91 Autorytet
    Postów: 1043 2172

    Wysłany: 12 września 2019, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A i jeszcze hit. Złapałam tu przeziębienie. Katar, ból gardła ogólnie "zatkana głowa". Zgłosiłam to i mi powiedzieli, że mam sobie sama kupić w aptece "coś" na przeziębienie 😀

    moni05 lubi tę wiadomość

  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 12 września 2019, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola wiesz - przejścia z pierwszego porodu. Z tego względu że wbijali mi się 4 razy i nie znaleźli miejsca. Ale wtedy robiła mi młoda anestezjolog. Teraz mam nadzieję że będzie taki który radzi sobie z krzywym kręgosłupem. Zależy mi żeby wiedzieć co się dzieje i mieć K obok żeby mógł zareagować. Nie wiem czy będzie możliwe, ale żeby się rozluźnić to chce poprosić o wcześniejsze podanie gazu. Nie chce im tam zejść na zawał.
    Już pierwszy telefon miałam od brata. Czuję że ich dzisiaj trochę odbiorę... Już widzę wycieczki w sobotę i w niedzielę do szpitala. Przyjaciółka mi powiedziała, że jak będę zmęczona to mam jej dać znać. Ona przyjdzie najwyżej jak wrócę do domu zebym mogła odpocząć i się nie będzie pchać.

    Ale wiecie, brakuje mi jednej osoby, która by mnie ustawiła do pionu... Mojej mamy... Ona by mnie postawiła na nogi z nerwami...

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • pOla34 Autorytet
    Postów: 381 396

    Wysłany: 12 września 2019, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nuśka91 wrote:
    A i jeszcze hit. Złapałam tu przeziębienie. Katar, ból gardła ogólnie "zatkana głowa". Zgłosiłam to i mi powiedzieli, że mam sobie sama kupić w aptece "coś" na przeziębienie 😀
    no bo takich objawowych lekow "na przeziębienie" nie ma w receptariuszu szpitalnym w zadnym szpitalu, co najwyżej rutinoscorbin się czasem znajdzie, ale pewnie nie na ginekologii, wszędzie uslyszalabys to samo raczej

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2019, 11:57

  • .Aleksandra. Ekspertka
    Postów: 165 103

    Wysłany: 12 września 2019, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek91 wrote:
    Nuska masakra. To ja jestem strasznie pyskata. Serio. Jak mnie zirytuje jakaś babeczka pielęgniarka to chyba nie będę umiała trzymać języka za zębami. Bo one nie są tam z łaski tylko z powołania. A jak zmęczone to tam są drzwi i wziąć urlop na żądanie... Bo my się mamy nie stresować a nie patrzeć na ich żale i że robią wszystko z musu... Dałam sobie wejść na głowę jak Kasper się urodził. W sumie te położne super ale babki od dzieciaków to jakby mogły, włożyłby sobie zatyczki do uszu i nie robiły nic. Nie pokazały jak przykładać do piersi. Rozwaliły mi karmienie mieszanka mm a później się bujalam z nim i kolka przez 3msc.

    Dobra zostało mi odkurzyć. Na obiad warzywa.z patelni z filetem. Dobrze że torbę sprawdziłam bo mam tylko 5 podkładów na łóżko a ma być 10. A tak to mam wszystko.

    Kiniorek91 zajrzyj do wiadomosci bo Ci wyslalam ;)

    01589vvj37l1te20.png
  • pOla34 Autorytet
    Postów: 381 396

    Wysłany: 12 września 2019, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek91 wrote:
    Pola wiesz - przejścia z pierwszego porodu. Z tego względu że wbijali mi się 4 razy i nie znaleźli miejsca. Ale wtedy robiła mi młoda anestezjolog. Teraz mam nadzieję że będzie taki który radzi sobie z krzywym kręgosłupem.

    Rozumiem Kiniorek, ja mam bardzo dobre wspomnienia z pierwszej cc, ale pamietam ten stres, jak siadalam na stol i mysle, ze nawet jesli teraz bedzie drugi raz, to on wcale nie bedzie mniejszy, ale pamietaj, ze jak juz bedziesz siadac to jeszcze z 15 minut i Remik bedzie na swiecie, to bedzie juz naprawde moment

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2019, 12:03

  • Konieczynka Autorytet
    Postów: 1661 1354

    Wysłany: 12 września 2019, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aga_ni wrote:
    Konieczynka, mam to samo z dłońmi, najgorzej bolą nadgarstki nocy jak wstaje siku. Ale tak jak u Ammarylis wracają do normy szybko w ciągu dnia. A u Ciebie? Zauważyłam że u mnie jest lepiej jak jem więcej białka i nie śpię bardzo długo.

    Piękny sen miałaś.
    W nocy dramat wygląda tak że nie mogę za przeproszeniem, tyłka podetrzec. Rano fakt najgorzej, ale po godzinę dwóch już jest lepiej. Mimo wszystko ręce nie wracają do normalności, w pięść nie zacisne, palce są sztywne. Czesto mam problem z zjedzeniem obiadu lub kolacji gdzie trzeba coś ukroic. Schabowych nie robię bo ani nie potluke ani nie ukroje potem. Ostatnio jak mama nas zaprosiła na obiad i podała pieczona karkówkę to tata się wyrywal że mi pokroi na kawałeczki. Ale tak mi głupio było, jak inwalidzka jakas.
    Jeśli chodzi o sen to chętnie bym pospala za długo. Heh ale bywają dni kiedy śpię 4-5h.

    Owulacja w 37dc zakończona ciąża - KACPER 4040g i 58cm.

    starania od grudnia 2017, 26.09. 2019 córeczka :)
    23.07.2015 - synek

    event.png
  • sandrina22 Autorytet
    Postów: 1279 944

    Wysłany: 12 września 2019, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga, Basia - przecudne są wasze maleństwa, no do schrupania!! :D

    Kiniorek bądź dobrej myśli, na pewno wszystko pójdzie gładko i przyszły tydzień już będziesz z Remikiem w domu spędzać :)

    nuśka91 no widzę menu masz wykwintne, pilnują żebyś się warzywami nie przejadła ;p trzymaj się dzielnie, już ku końcówce zmierzasz :)


    Ja dzisiaj zaliczyłam ostatnie wizyty u diabetologa i gina.
    Moja szyjka jest pancerna, szanse na poród w terminie żadne. A przez cukrzycę (nieważne, że bez insuliny, i nie ważne że od miesiąca moje cukry są idealne) gin wystawił mi skierowanie na patologię na 30/9 na wywoływanie :(
    Wolałabym szczerze mówiąc czekać, aż samo ruszy, bo boję się że mimo skierowania będą mnie codziennie odsyłać, bo będą pilniejsze przypadki. Jakby taki stres byłby mi do czegokolwiek potrzebny :(
    No i przez to, że mój dr będzie na urlopie zdecydowałam, ze nie będę rodzić u niego w szpitalu tylko u mnie w mieście.

    Moni chyba jesteś jedną z niewielu osób zachwalających nasz szpital, bo ja się takich opinii nasłuchałam, że mi się płakać chce.
    Tak czy inaczej mam nadzieję, że Cię długo trzymać nie będą:)

    Aaga lubi tę wiadomość

    l22n8rib4ir19qsz.png

    dqpr9vvjd8qbaglu.png
  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 12 września 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .Aleksandra. wrote:
    Kiniorek91 zajrzyj do wiadomosci bo Ci wyslalam ;)
    Odpisałam :D

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 września 2019, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nuśka, Moni, rozumiem Wasze zdenerwowanie..

    Moni, masz wspaniałego męża i mamę, którzy zapewne fantastycznie opiekują się Alicją i wszystko jej tłumaczą. A za chwilę weekend, może uda się zorganizować jakieś odwiedziny?

    Nuśka, ja pewnie dążyłabym w twojej sytuacji do wypisania przed weekendem (jeśli oczywiście nie byłoby wskazań do dalszej hospitalizacji)...trzymaj się tam dzielnie <3

    Pola, Gin odpisał, że ma dziś dyżur na Polnej i mogę podjechać sprawdzić co i jak (na szczęście w takiej sytuacji wchodzę przez ip, ale bez przyjęcia na oddział ;)), ale na szczęście moje plamienie zanika (już całkiem nie ma krwi, zostało tylko takie typowe plamienie "kawa z mlekiem"). Więc o ile krew się nie pojaowi, to wytrzymam do wtorku do wizyty :)

    No i wiadomość dnia: mamę wypisują ze szpitala <3 co prawda jesteśmy dalej w punkcie wyjścia (objawy takie same jak przed przyjęciem), mamy skierowania do dalszego leczenia, ale ten szpital na mamę już deprymująco działał...w domu może szybciej dojdzie do siebie :)

    moni05, pOla34, Kinga82, silent, KasiaP, Jupik lubią tę wiadomość

  • Konieczynka Autorytet
    Postów: 1661 1354

    Wysłany: 12 września 2019, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sandrina22 wrote:
    Ja dzisiaj zaliczyłam ostatnie wizyty u diabetologa i gina.
    Moja szyjka jest pancerna, szanse na poród w terminie żadne. A przez cukrzycę (nieważne, że bez insuliny, i nie ważne że od miesiąca moje cukry są idealne) gin wystawił mi skierowanie na patologię na 30/9 na wywoływanie :(
    Wolałabym szczerze mówiąc czekać, aż samo ruszy, bo boję się że mimo skierowania będą mnie codziennie odsyłać, bo będą pilniejsze przypadki. Jakby taki stres byłby mi do czegokolwiek potrzebny :(
    No i przez to, że mój dr będzie na urlopie zdecydowałam, ze nie będę rodzić u niego w szpitalu tylko u mnie w mieście.

    :)

    Sandrina ja miałam cukrzycę na insulinie w pierwszej ciąży, lekarz prowadzący nie widział problemu z tym że przenoszę. Urodziłam 40+4 a na ktg do szpitala chodziłam codziennie i nikt nie chciał mnie kłaść ani wywoływać porodu ze względu na cukrzycę. Wody odeszły i pojechaliśmy rodzic.

    Zmopowalam w końcu podłogę, jak zobaczyłam swoje czarne stopy to stwierdziłam że już czas.
    I rychło w czas ale idę dziś pierwszy raz do szkoły rodzenia i przy okazji obczaić oddział.

    Mam ochotę na lasagne. Zachcianki ciążowe...

    sandrina22 lubi tę wiadomość

    Owulacja w 37dc zakończona ciąża - KACPER 4040g i 58cm.

    starania od grudnia 2017, 26.09. 2019 córeczka :)
    23.07.2015 - synek

    event.png
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 12 września 2019, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sandrina, nie wiem jak z całym szpitalem... ale izol i patologia I są ok. Ponoć na II jest kiepsko i na odcinku położniczym na pierwszym pietrze, ale się nie wypowiem, bo nie wiem.

    Taaak, w weekend przyjedzie do mnie, chociaż mam wrażenie, ze bardziej jej te wizyty szkodzą niż pomagają. Nie chce tu siedzieć za bardzo, tez płacze mocno jak się przytuli... przez telefon rozmawia więcej niż na żywo.
    Mówią, ze nie mogę się przeterminować, wiec nie dalej niż za 23 dni muszę być rozpakowana. A jak dobrze pójdzie to już za 10-15, wiec tylko dotrwać. No i później z młodym obok tez inaczej będzie. Co by nie było - dam radę. Ale produkcja zamknięta... przynajmniej na lata, jeśli nie na zawsze.

    sandrina22 lubi tę wiadomość

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • Dominika32 Autorytet
    Postów: 692 591

    Wysłany: 12 września 2019, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek jak ja Ci zazdroszcze że to już jutro:-)
    Ja mam równe 2 tyg po tobie,wiec jak ja będę trzasc portkami to Ty z Remikiem już w domku bedziesz.
    Nuska ja pikole co to ma być?? Serio,Ty masz się tym najeść...
    To ja wam pokarze jakie obiady ja dostawalam i to obiad przy cukrzycy
    url=https://naforum.zapodaj.net/c44afc5fe1b8.jpg.html]c44afc5fe1b8.jpg[/url

    ManiaM, przedszkolanka:), Cabrera, sunshine03, moni05, Kookosowa, sandrina22, silent, KasiaP, Jupik, Milanka, nuśka91, kasia1518, mia4444 lubią tę wiadomość

    w57vrjjgdjn1sode.png

    qdkkkqi1yy4kqg9a.png

    lprkcwa1u3xyt21v.png

  • ManiaM Autorytet
    Postów: 588 569

    Wysłany: 12 września 2019, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie kolacja wyglądała mniej więcej tak, codziennie

    c521d4748818.jpg


    oar843r8hxms7jm7.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 12 września 2019, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moni jak ja Cię rozumiem..Tak mi Cię szkoda..Ale jeszcze tylko trochę..trzymam kciuki za te białka.

    Kiniorek AAAA, nie dziwię się ze tak "chodzisz" dzisiaj. Stres,napięcie,niecierpliwość-milion emocji na raz !;)

    Cabrera cieszę się z powodu mamy ;)

    Ja podobnie jak Sunshine i Kkaarr,tzn.mimo tych wszystkich wspomagaczy i non stop ruchu to tylko po skurczu i słuchanie w kanał i tyle;p ale z Polą też tak było i poszło nagle jak u Kkaarr więc liczę na powtórkę;p

    Dominika Wow,u nas bliżej jedzenie do nuśki niż do Ciebie!

    Cabrera, moni05 lubią tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • Aaga Autorytet
    Postów: 1268 1230

    Wysłany: 12 września 2019, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hahah u nas to samo ze sniadaniami I kolacjami, ale obiady calkiem.smaczne :) dbaja o to by Panie po pprodach szybko zrzucsly z wagi :D

    Pp obchodzie iskierka nadziei moze jak wszystkie wyniki beda dobre to piszcza nas w niedziele do domu!!! Blagam trzymajcie za nas mocno kciuki.

    Kiniorek jutro urodzi sie Twoj szkrab! Wiem ze stresujesz sie operacja, zwlaszcza pp.zlych doswiadczeniach, ale teraz bedzie dobrze! Pamietaj limit na zle dosiwadczenia wykorzystalas!

    Pisalyscie cos o brwiach, moje po dwoch tygodniach w szpitalu sa bardzo ciekawe hahha, ale jakos nie mam.weny ich tu regulowac.

    A mina Julki byla swiezo po tym jak ja przebieralam I mnie obsikala :D

    moni05, przedszkolanka:), silent, sunshine03, Cabrera, KasiaP, Jupik, wiktoriaa, ammarylis, nuśka91, kasia1518, mia4444 lubią tę wiadomość

  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 12 września 2019, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maniam to u nas to samo bylo. Piotrek codziennie mi dowozil owoce i warzywa. Ba nawet chleb no przeciez taki zwykly to ja po dwoch dniach bylam opuchnięta bo tarczyca mi siadla.


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • sandrina22 Autorytet
    Postów: 1279 944

    Wysłany: 12 września 2019, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaga , Julka tym siknięciem Ci daje znać, że jest gotowa do wyjścia :) wiesz taki "przedsmak" tego jak da Ci popalić w domu ;p trzymam kciuki za wyniki!!

    Aaga lubi tę wiadomość

    l22n8rib4ir19qsz.png

    dqpr9vvjd8qbaglu.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 12 września 2019, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga kciuki!
    Ja brwi jutro ogarniam 😂

    Aaga lubi tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • ManiaM Autorytet
    Postów: 588 569

    Wysłany: 12 września 2019, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kookosowa wrote:
    Maniam to u nas to samo bylo. Piotrek codziennie mi dowozil owoce i warzywa. Ba nawet chleb no przeciez taki zwykly to ja po dwoch dniach bylam opuchnięta bo tarczyca mi siadla.

    Ja nabawiłam się przez szpitalne jedzenie zaparcia, hemoroidow i zgagi - czego udało się uniknąć przez całą ciążę.
    Wróciłam do domu, zjadłam jogurt ze zbozami, ciemny chleb ze śliwką, płatki z mlekiem itp - problem zniknął.


    oar843r8hxms7jm7.png
‹‹ 1128 1129 1130 1131 1132 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ