Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja ciapa nawet nie pamiętam jak ta pikawka bije, już byłam wniebowzięta, że bije... Ech, teorie. A na bete jaka? I ph czego? :pGrudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Na pH nie znam. Wiadomo że to tylko zabawa ale czasem fajnie jest tak pozgadywać. Moja miała 2870 i 56. Rozmiar 56 nosiła miesiąc. Teraz jest wzrostem ok ale nadal chuda. Wszystkie ciuszki na zaszewki a zjadła dziś 3 obiady.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Kookosowa wrote:Mojemu bombelini też bije 168/min.
Czy znacie taką zabawę że jeśli tętno jest ponad 155 to dziewczynka a poniżej to chłopak. Na wcześniejszym forum nam się w większości sprawdziło.
A jak wasze pierwsze bobaski przy porodzie? Bo moja to była maleńka i chuda. Ciekawe czy drugie też będzie takie.
U mnie z tym tetnem nie sprawdziło się.
Synek waga 3,5 kg 59 cm, córeczka 3,8 kg 55 cm.Kookosowa lubi tę wiadomość
-
Ja mam ph 5.5
Przyrost 104%, tętno nie wiem.
Co mi wywróżysz?Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
U mnie pH 5. Bety nie robiłam.
Mówię do córki " mama ma dzidzię w brzuszku. Będziesz miała brata albo siostrę. Co byś chciała" Judka odpowiada " chce misia"moni05, adella1, przedszkolanka:), nuśka91, kkkaaarrr, borsuk, Agu1 lubią tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
nick nieaktualny
-
O Dżizas... Moje dziecko dzisiaj przeszło samo siebie... Koniec końcem po wielkiej awanturze zasnął o 19 bez kolacji.
No więc ten mój ancymon miał 3960g. i 62 cm. W rozmiar 56 nawet się nie wbił
Mam nadzieję, że nie sprawdza się, że drugie dziecko większe bo chyba nie wypchnę...Paolka _25 -
Paolka_25 wrote:O Dżizas... Moje dziecko dzisiaj przeszło samo siebie... Koniec końcem po wielkiej awanturze zasnął o 19 bez kolacji.
No więc ten mój ancymon miał 3960g. i 62 cm. W rozmiar 56 nawet się nie wbił
Mam nadzieję, że nie sprawdza się, że drugie dziecko większe bo chyba nie wypchnę...
Nie chcę Cię martwić, ale położna przy drugiej ciąży to mi właśnie sugerowała -
Ja też staram się być dobrej myśli, chociaż po pierwszym synku mam się czym martwić. Ale staram się nie zadręczać, powtarzam sobie, że teraz wiem, gdzie szukać pomocy. Zdecydowanie bardziej martwię się stroną finansową... Akurat mieliśmy bardzo pechowe 2 miesiące teraz Wy tu o ciążowych mózgach, a ja niedawno zatrzasnęłam własne dziecko w aucie zupełnie w ciąży nie będąc... Także tego xD tu szyba, tam coś... Nie mam totalnie żadnych oszczędności, a prowadzenie ciąży pewnie będzie trochę kosztować mój gin bardzo dużo bierze, chociaż szanuję go bardzo, to dobry specjalista i synek myślę zawdzięcza mu życie. Teraz muszę się do niego wybrać na początku, potem planuję przenieść się do Wawy i tam będę miała na NFZ, ale dojazd i tak tyle co wizyta u tamtego. Dobrze, że chociaż wyprawka jest po starszym xD największego doła miałam wczoraj, dzisiaj już dużo lepiej kasa jakoś się ułoży, muszę być dobrej myśli. Teraz tylko czekam na przelew i lecę podglądać kropka
moni05 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Kinga13 wrote:Ja też staram się być dobrej myśli, chociaż po pierwszym synku mam się czym martwić. Ale staram się nie zadręczać, powtarzam sobie, że teraz wiem, gdzie szukać pomocy. Zdecydowanie bardziej martwię się stroną finansową... Akurat mieliśmy bardzo pechowe 2 miesiące teraz Wy tu o ciążowych mózgach, a ja niedawno zatrzasnęłam własne dziecko w aucie zupełnie w ciąży nie będąc... Także tego xD tu szyba, tam coś... Nie mam totalnie żadnych oszczędności, a prowadzenie ciąży pewnie będzie trochę kosztować mój gin bardzo dużo bierze, chociaż szanuję go bardzo, to dobry specjalista i synek myślę zawdzięcza mu życie. Teraz muszę się do niego wybrać na początku, potem planuję przenieść się do Wawy i tam będę miała na NFZ, ale dojazd i tak tyle co wizyta u tamtego. Dobrze, że chociaż wyprawka jest po starszym xD największego doła miałam wczoraj, dzisiaj już dużo lepiej kasa jakoś się ułoży, muszę być dobrej myśli. Teraz tylko czekam na przelew i lecę podglądać kropka
Nie martw się finansami, zawsze da się to jakoś ogarnąć. Ja nie mam nic po młodej po 7 latach, wszystko od zera. A też na L4 i jeszcze rehabilitacyjny mi wleci przed ciążą bo przekroczę czas... (Swoją drogą heca żeby ciążę i raka pakować do jednego wora, ale ok, niech im będzie).
Od rodziny oczekuj praktycznych prezentów, nawet tych tańszych jak komplet tetry etc. Pół wyprawki z głowy, a najgorzej mieć tysiąc kompletów ubranek rozmiaru 56...
Btw, moja miala 54 jak sie urodzila, ale startowala z ubranek 62 i tak.nowa na dzielni lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
ja wyprawkę sobie uszyje, dla córy mam po swojej,dla chłopca mam już 3 chętne do oddania więc jestem spokojna. Wózek mam nówka po córce bo mało jeździła, jedyne co to łóżeczko chcemy nowe na pewno.
Damy radę dziewczynyadella1, moni05 lubią tę wiadomość
-
Ja mam wózek, łupinę, ciuchy dla chłopca (chociaż mąż bardzo liczy na księżniczkę). Akurat o prezenty się nie martwię, u mnie głównie pytają, albo kupują ciuchy bardziej stresuje mnie mieszkanie, bo teraz mieszkamy z moimi rodzicami i będzie tu już mało miejsca i nie chcę z nimi mieszkać już. No i to prowadzenie ciąży dziecko w pierwszym roku życia to nie aż taki wydatek wbrew pozorom, jak ma się jakieś rzeczy po starszaku i ciuchy z prezentów... Ja Staśkowi chyba na 8 mcy zrobiłam pierwsze większe ciuchowe zakupy, tyle tych ubrań dostał karmię piersią to mleko odchodzi, może nawet z pampersów przy drugim uda się zrezygnować do zera zresztą z kasą to zawsze tak jest, raz się ma raz się nie ma... Tylko te wizyty teraz w najbliższym czasie mnie stresują, zanim się nie wygrzebiemy ja już jestem po macierzyńskim, do pracy nie wróciłam po porodzie. Dorabiam trochę rękodziełem w domu, ale teraz byłam chora i nic nie robiłam, bo ja smarkam, a potem małe dzieci będą się tym bawić... Pewnie jeszcze kilka dni muszę odpuścić pracę. Dopiero po porodzie wpadnie to kosiankowe i 500+ to będzie inaczej08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej