Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiktoria ja mam jakiś paraliż wewnętrzny. Raz próbowaliśmy i tyle. Mąż robił podchody ale zawsze znalazłam jakąś wymowke. W czwartek odbieram wtmtnik cytologi i będę się z gin umawiać na założenie spirali, ale to pewnie wyjdzie dopiero po nowym roku.kasia1518
-
Ja właśnie siedzę i wyje jak bóbr bo chyba przez własną głupotę zakończyła się moja przygoda z KP 😥😥😥. Po tym jak małą wysypalo po tych orzechach, wczoraj 2 razy ściągnęłam mleko i wylalam, a jej podałam butelkę z mm, bo rano miałam jazdę jak tylko podstawiałam pod pierś i niestety Gabrysia nie chce już piersi ... jest jedno wielkie darcie, nawet po 2godz probowalam i zero efektów. Myślałam że w nocy będzie lepiej ( bo już wczoraj też nie chciala ale jakoś udało mi się ja podejść i jeszcze do rana jadła z piersi ) ale niestety- dziecko się tylko męczy, więc znowu poszło mm. Nie sądziłam że tak to przeżyje, tym bardziej że pierwsza córka szybko była na mm ( ale jej wcale nie kp tylko było kpi). Przy dwóch to nie mogę sobie pozwolić na kpi bo nie ma ba to czasu... jestem tak wściekła na siebie, normalnie mniejsca sobie nie mogę znaleźć. Choć będę jeszcze podejmować próby przystawieniakasia1518
-
Hej
Kasia jestem w szoku, że tak małą odrzuciło przez jeden dzień. Nie rezygnuj, myślę że ona nie zapomniała jak się pije. Może ma jakiś przejściowy humor albo ta partia mleka wyjątkowo nie smakuje...
Kokosowa bardzo się cieszę, że wszystko dobrze ❤️ Basiu super, że napisałaś. Dawaj częściej znać co u Was ☺️
Ja nie jem orzechów. No i nabiału przez skaze i innych rzeczy które mogą uczulać..
U mnie na spacer pod spód pajac albo body z półśpiochyami jak po domu, na to kombinezon już zimowy i kocyk.
Karmie w ciągu dnia różnie. Czasem co 1,5h,czasem co 3h. W nocy dwa razy się budzi.
Bez wyrzutów sumienia wychodzę na max 2h, na dłużej muszę ściągnąć i zostawić mleko. Dziewczyny niektóre dzieci są małe inne duże na tym etapie, potem to się pewnie zmieni milion razy 😉 ja z mężem jesteśmy raczej pigmejami a dziecko mamy giganta 😀 i tak geny na pewno odziedziczył i dwóch metrów miał nie będzie 😉
A my robimy chrzciny teraz 29 grudnia. Nieźle finansowo nas szarpnęły święta + chrzciny. Do tego trzeba było kupić telewizor bo się zepsuł, ehh... Ale najbardziej się martwię co ja będę jeść na te super okazje z moimi ograniczeniami 🙁
Kubusiowi kupiłam pod choinkę trzy wypasione książeczki z obrazkami i pięknego pieska maskotke w stylu retro. Nie ma jeszcze żadnej maskotki, to będzie jego pierwszanie wiem co dostanie w prezencie na te wszystkie okazje więc wstrzymałam się z większymi prezentami ☺️
Kookosowa lubi tę wiadomość
-
Kasia nie wiem jak pomoc
ale sie nie poddawaj! Ja walczylam I po trzech miesiacach butelki I kapturkow corka zlapala piers bez problemu. Teraz zaczyna gardzic butelka wiec tego dzieci raczej nie zapominaja. Moze latwiej jej lecialo I tak chce ale raczej sie nie oduczyla po dwoch razach jedzenia z piersi.
-
kasia1518 wrote:Teraz złapala na 3min taka mega twarda pierś i ssala, ale jak tylko zrobiła się miękka, to zaczęła się znowu szarpać i wyrywać. No nie mam pojęcia o co jej chodzi 😥😥😥
Mleko mamy ma inny smak niz mm. Jest lepsze i slodsze ale skoro ja uczulily te orzechy to moze jej sie zle kojarzyć. Spróbuj sciagnac i dac jej swoje mleko butelka. Wtedy zobaczysz czy chodzi o samo mleko czy o to ze cycem ciezej leci.Karooo93 lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
kasia1518 wrote:Teraz złapala na 3min taka mega twarda pierś i ssala, ale jak tylko zrobiła się miękka, to zaczęła się znowu szarpać i wyrywać. No nie mam pojęcia o co jej chodzi 😥😥😥
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2019, 10:00
-
Nie ma szans dziewczyny 😥😥😥 ona dostaje aż spazmy jak ja tylko przystswiam. Ściągnęłam rano i dam jej popołudniu z butli bo teraz wyjazd nam wypadł, zobaczymy czy to o mleko chodzi.
Mój mąż też nie pomaga, jeszcze się drze na mnie że po co w ogóle próbuje ja jeszcze przystawiac... sam poszedł i zrobił butlę i do tego wszystkiego chyba pierwszy okres przyszedł bo plamie od ranakasia1518
-
kasia1518 wrote:Wiktoria ja mam jakiś paraliż wewnętrzny. Raz próbowaliśmy i tyle. Mąż robił podchody ale zawsze znalazłam jakąś wymowke. W czwartek odbieram wtmtnik cytologi i będę się z gin umawiać na założenie spirali, ale to pewnie wyjdzie dopiero po nowym roku.
kasia1518 lubi tę wiadomość
-
Kasia jak masz okres to wszystko jasne 😉 w czasie okresu hormony zmieniają smak mleka i albo jest dla dzieci jeszcze lepsze i wiszą na cycu albo niedobre... Za 3-4 dni powinno przejść. Bez sensu się tak łatwo poddawać a Twój mąż źle do tego podchodzi. U mnie w czasie okresu było odwrotnie, mały ryczał co 20 min, że chce cyca 😯
-
wiktoriaa wrote:Dziewczyny Mania i Monia co u Was?
Hej hej
Trochę podczytuje ale jakoś w tym świątecznym szale nie mam czasu nic sensownego napisać.
Spokojnych i zdrowych świąt dla wszystkich mam i dzieciaczków.
My teraz sporo biegaliśmy po lekarzach: A to u małej wyniki tarczycy nie takie, dysplazja stawów biodrowych , prawdopodobnie będziemy musieli ją zapakować w orteze . Tak ze jest co robić, jeszcze te święta.
Na szczęście przyjechała mama do Polski i zostaje do końca roku więc trochę odsapne- czyt. Doprowadze mieszkanie do ładu, wyjdę gdzieś sam na sam z F.
-
Hej dziewczyny
my w końcu poszliśmy do lekarza, bo płaczu jest coraz więcej. Teraz nie dość, że w dzień to jeszcze w nocy. Pediatra stwierdziła, że to kolki. Dziwne, że zaczęły się nagle w 2 miesiącu. W sumie nic nie pomogła, bo kazała brać delicol, który już próbowaliśmy tak samo jak espumisan, dicoflor, sab simplex, masaże brzuszka i inne cuda. Póki co ratuje nas tylko Chustonosidlo. Chyba po prostu trzeba to przeczekać, 😓 spróbuję jeszcze rurki windi i herbatę koperkową i już się poddaję.
-
Ja mam taki syf w mieszkaniu, że mi się płakać chce.. mąż zarobiony, prawie go w domu nie ma, ja ze szwagierka i dzieciakami latam po prezenty, lub siedzę i zamawiam w necie. Nie ma kiedy zrobić obiadu, a co dopiero ogarnąć niekończący się bałagan. W dodatku Felo twardo chodzi spać między 2 a 3, potem śpi do 10-11. Muszę go przestawić, ale chwilowo jest tyle innych rzeczy do roboty, że nawet nie mam kiedy się tym zająć
-
Oj z tym ogarnianiem przed świętami to olalam - na szczęście święta spędzamy u teściowej (400km)i potem u mojej mamy(100km) - na samą myśl o podróży z moim antyfanem fotelika mam gęsią skórkę..
Ostatnio odbyliśmy pierwsza podróż autem i stwierdzam, że najbardziej niepotrzebny zakup w ciąży: większe auto, wózek, fotelik i łóżeczko. O matko, ile to ja się naszukakam materaca - a lepiej spać na mamuni w dzień i w nocy..
Dziewczyny, czy luźna kupa, trochę pienista i z dużą ilością śluzu może być dlatego, że dziecię piję tylko mleko pierwszej fazy? Kolor musztardowy, brak krwi. Czy niepotrzebnie się zastanawiam? Olek rzadziej i krócej je i ma właśnie takie kupy ostatnio. Na szczęście krzyki jako takie na razie ustąpiły. Jedynie w dzień na jedną dłuższą drzemkę, z której się tak jakby niedobudza, tylko z zamkniętymi oczami placze już któryś dzień. Jest też czasem tak, że wisi na piersi, ale znaczacej różnicy w kupie nie osbotowalam. Ogólnie poza tym jest kontaktowy i wesoły. Kp na żądanie, więc czekam aż sam się zgłasza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2019, 20:48
-
eemmiilliiaa wrote:Oj z tym ogarnianiem przed świętami to olalam - na szczęście święta spędzamy u teściowej (400km)i potem u mojej mamy(100km) - na samą myśl o podróży z moim antyfanem fotelika mam gęsią skórkę..
Ostatnio odbyliśmy pierwsza podróż autem i stwierdzam, że najbardziej niepotrzebny zakup w ciąży: większe auto, wózek, fotelik i łóżeczko. O matko, ile to ja się naszukakam materaca - a lepiej spać na mamuni w dzień i w nocy..
Dziewczyny, czy luźna kupa, trochę pienista i z dużą ilością śluzu może być dlatego, że dziecię piję tylko mleko pierwszej fazy? Kolor musztardowy, brak krwi. Czy niepotrzebnie się zastanawiam? Olek rzadziej i krócej je i ma właśnie takie kupy ostatnio. Na szczęście krzyki jako takie na razie ustąpiły. Jedynie w dzień na jedną dłuższą drzemkę, z której się tak jakby niedobudza, tylko z zamkniętymi oczami placze już któryś dzień. Jest też czasem tak, że wisi na piersi, ale znaczacej różnicy w kupie nie osbotowalam. Ogólnie poza tym jest kontaktowy i wesoły. Kp na żądanie, więc czekam aż sam się zgłasza.Paulina -
paulina2811 wrote:U nas już też zdecydowanie krócej je niż na początku. I też niepotrzebny nam wózek i nosidełko bo nienawidzi tego. Nie chce wcale jeździć samochodem, zawsze jest płacz
-
U nas nienawisc do jazdy samochodem ustapila, ale mloda musi byc porzadnie nakarmiona. My akurat duzo autem podrozujemy praktycznie codziennie I przymierzamy sie do kupna wiekszego auta.
Jupik ja sprzatam co chwile a I tak za moment jest syf. Pies zostawia tone klakow, kurz moge dwa razy dziennie scierac a do tego tryliardy prania. Ale po porodzie zwiekszyla sie moja tolerancja na brud -
To nasza uwielbia wózek i jazdę samochodem.
Ja w tym roku robię wigilię, ale teściowa tak zarządziła że każdy ms coś zrobić i mi zostaje niewiele do ogarnięcia- barszcz, kompot i nakryć stół. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zaplanowała do zrobienia sama sobie jeszcze 5 innych dan , ale mnie krzatanie się w kuchni relaksuje. U Gabrysi się na tyle poprawiło że pośpi trochę w dzień, przy Zosi jest niania , która też mi pomaga ogarnąć dom, więc cieszę się bardzo, bo nie będę musiała brać tobołow, prezentów i się stresować, tylko sobie położę dziewczynki w swoich łóżkach.kasia1518
-
Dziewczyny dawno mnie nie było. Dziś od rana próbuje coś napisać, może teraz się uda.
Przede wszystkim dużo zdrowia dla Bartusia. Kokosowa podziwiam Cię za Twój pozytywizm i spokój. Jesteś mega.
Lidia robi się coraz bardziej absorbujaca. Kolki mamy za sobą, ale często coś ja uczula. Właśnie ostatnio chyba po orzechach ja wysypalo. A zjadłam kilka włoskich i laskowych. Znowu buzia wysypana w suche łuszczaca się placki.
Któraś z was pisała że zjadła Knopersa, ja o takich rarytasach już nawet nie myślę. Mam jedne herbatniki na mące i oleju kokosowym i suszone banany. Takie moje słodycze.
Waga jak przed ciąża a chce zrzucić z 2kg. Tylko brzuch wygląda masakrycznie. Rozstępów masa i skóra taki flak 😢
Jeśli chodzi o kp. Lili coś się ostatnio tak buntuje. A nie dostaje butelki. Sama pierś. I jeśli jest w pełni obudzona to tak się wierzga i buntuje że niesposob ja przystawic. Sama domaga się co 4h, rzadko częściej, do tego od początku słabo przybierała. I jeśli sama już prosi o posiłek to idzie to łatwiej, ale jak chce ją nakarmic żeby wyjść z domu a nie minęło więcej niż 3h - zapomnij. Zaczyna tak się drzeć jakby ja ze skóry obdzierali.
Z plusów wytrzymuje do 10min pod karuzelka. Patrzy z zainteresowaniem a ja mam czas na skorzystanie z toalety 😃
A jak wasze dzieci teraz śpią? Moja kończy zaraz 3m. I na noc zasypia 22 (czasem 21) i śpi do 6-7 z zazwyczaj 3pobudkami na jedzenie. Koło 8.00 śpi tyle co na ręku, jakieś 15min, dziś wyjątkowo 40 i udało się odłożyć. A potem na spacerze jak dobrze zaśnie to 2h czasem max 3h. Budzi się koło 13-14 i do wieczora już nie śpi dłużej niż 15-30min. Nie sposób też ją ukolysac inaczej niż na ręku, nie mówią już o samodzielnym zasnieciu. Dołożenie nie wchodzi w grę, nawet jak się uda to po chwili się budzi. I nie wiem co z tym zrobić. Mogę wozić ja wózkiem i patrzeć jak wydziera się, aż zanosi do tego stopnia że oddechu nie łapie.Kookosowa lubi tę wiadomość