Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny im dalej w las tym lepiej. Po 9 tyg w ciąży z córką przeszło jak ręką odjął. Teraz już koniec 7 i teraz z dnia na dzień czuć poprawę. Nadal muli i jest dziwnie w żołądku ale nie mam już takiego odbijania i wstrętu.
Aguuula;2525 lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
U mnie zrobiło się gorzej. Zimno mi ciagle, więcej mnie muli i nie mam totalnie siły, to chyba takie skoki energetyczne
tez mam nadzieje ze jeszcze max miesiąc i wróci mi energia bo mi jej brakuje na wszystko
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
nick nieaktualnyHej hej.
Mamy serduszko ! Wedlug om 6+5, a wedlug usg 6+1. Malutki kinderek ma niecałe 5 mm.
Nie wiem jakie tetno bo lekarz stwiwrdzil ze to nie jest takie wazne jest zbyt wczesnie i za 2 tyg mi powie. Dziwne ...no ale czakac trzeba.
Poza tym badania zlecil. Wstepnie wszystko gra i buczy
Dostalam cos na mdlosci aleee poki co postaram sie je znosic.
Cisnienie 124/72.
Kawuchy nigdy nie pilam, jak sie napije to zasypiam albo glowa mnie boli.
Chcialabym, zeby wszystko bylo dobrze...
Trzymaj sie Kinga.Cabrera, Dominika32, OO83, moni05, Krakuska, kasia1518, borsuk, Kookosowa, nuśka91, Zonaboba , kkkaaarrr, Kinga13, Paolka_25, PEwa lubią tę wiadomość
-
Jestem po wizycie, ale to taka wizyta bez usg - także nic nie widziałam.
Co do mojego TSH to gin powiedziała że nic nie daje bo reszta jest w normie. Kazała mi jedynie powtórzyć badania i dziś już tsh ok 1,522. Beta 13232,9 ( przyrost 103% więc jest ok). Otrzymałam potrzebne skierowania na badania i w sumie tyle.
Taką prawdziwą wizytę mam u swojej gin 16.03 - jeszcze 3 tygchoć w między czasie wybiorę się na usg bo dzisiaj ta gin też mi dała skierowanie na usg - więc skorzystam bo to w ramach abonamentu.
Mnie dziś muli, chce mi sie spać , jestem zmęczona i biegam do łazienki jak szalona. Pospać nie pośpie z 6mc dzieckiemkasia1518
-
Konieczynka wrote:Hej
Rzadko się tu udzielam ale podczytuje regularnie.
W piątek miałam pierwsze USG i wszystko ok. 1,32cm człowieka, serduszko bije 151/min. Termin z USG 07.10 tak jak według moich obliczeń.
Ale nie radze sobie z zmęczeniem. Senność jest straszna. Nie mogę normalnie funkcjonować. Wczoraj spałam do 7.00, w dzień drzemka 1,5godz i od 21 znowu. Pomijajac mdłosci które mam całą dobę. Od marca zmieniam prace i wypadało by się przyłożyć, a ja śpie na stojąco, już od 13 chodze jak zmora.
Koniczynka, z ciekawości spytam.. Wiedza w Twojej nowej pracy o ciąży? Ech, Ja mam dość "pechowy" timing, bo dopiero co zaczęłam nową pracę, dość poważna, z którą łączę duże nadzieje w przyszłości.. Ale zaszlam w trakcie okresu próbnego, i do końca marca nie mogę się zdradzic, bo za duże ryzyko, że mi nie dadzą umowy normalnej, jak się teraz dowiedzą. A szukać pracy w 3 miesiącu to słabo. Z drugiej strony będę musiała powodziec tuż po tym jak dostanę umowę, bo będzie to już 13 Tc. I słabo to może wyglądać z zewnątrzboję się że mnie obgadaja, że nie powiedziałam wcześniej, tylko po dostaniu umowy stałej, że sobie to wykalkulowalam itd. chciałabym tam nawet pracować ile się da w ciąży, ale w pierwszej ciąży musiałam lecieć na l4 już w połowie, ciągle miałam Twardnienia macicy. Podejrzewam, że teraz też wytrzymam do 4-5 miesiąca.. Tak czy siak będzie wyglądać to słabo.
Dziewczyny, ja też zaczęłam ciążę z kończąca się infekcją, co prawda dość lekka, bo tylko katar (nawet niezbyt intensywny) i gardło, zero gorączki, ale i tak się stresuję. Dość łagodnie, ale długo się ciągnęło. Jeszcze 2 tygodnie i będzie wiadomo co tam się na dole dzieje... -
Nie przerażajcie się infekcjami, bo przy zagnieżdżaniu spada odporność organizmu i zazwyczaj ciąża zaczyna się infekcją lub osłabieniem właśnie. Na tym etapie już nie ma się czego bać. Do terminu @, czyli pierwsze 14 dni jest takie umowne "wszystko albo nic", jeśli to infekcja miałaby zagrozić dziecku to nie zagnieździłoby się prawidłowo, nie rozwijało itd. Mówię oczywiscie o przeziębieniu.
Krakuska lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Jupik wrote:O raaany, oby (mdłości kończyły się po 9 tyg)!!! Wczoraj już wieczorem wisialam nad kiblem tak mnie mdliło, palca bym włożyła i by poszło, ale miałam opór.. ja mam dziś 8+4, oby ten tydzień i dalej z górki. Tylko czekam i przebieram nóżkami, aż te mdłości wieczorne miną, dziś nawet od rana szału nie ma.
Nie chce martwić się ja do 18tyg w pierwszej ciąży rzygalam dzień i noc- aż płakałam że mam dość. A znam przypadki że do końca 6mc A nawet do 9mc dziewczyny wymiotowaly- zależy od organizmu , ale życzę żeby szybko się skończyłokasia1518
-
kasia1518 wrote:Nie chce martwić się ja do 18tyg w pierwszej ciąży rzygalam dzień i noc- aż płakałam że mam dość. A znam przypadki że do końca 6mc A nawet do 9mc dziewczyny wymiotowaly- zależy od organizmu , ale życzę żeby szybko się skończyło
Wiem, u mnie w 1 ciąży podobnieteż płakałam
Ale ta ciąża jest lepsza i nie ma takiej tragedii jak wtedy, więc się łudzę, że teraz skończy się dużo wcześniej
-
Jupik wrote:Wiem, u mnie w 1 ciąży podobnie
też płakałam
Ale ta ciąża jest lepsza i nie ma takiej tragedii jak wtedy, więc się łudzę, że teraz skończy się dużo wcześniej
kasia1518
-
Krakuska zrobiłam test bo szłam na rozmowę kwalifikacyjną i dostałam pracę mówiąc wprost że jestem w 4 tygodniu. I to na czas nieokreślony. Dziś jadę podpisać umowę. Trzymajcie kciuki żeby nie było nie miłych niespodzianek.
Krakuska, Kookosowa, Paolka_25 lubią tę wiadomość
-
Krakuska wrote:Koniczynka, z ciekawości spytam.. Wiedza w Twojej nowej pracy o ciąży? Ech, Ja mam dość "pechowy" timing, bo dopiero co zaczęłam nową pracę, dość poważna, z którą łączę duże nadzieje w przyszłości.. Ale zaszlam w trakcie okresu próbnego, i do końca marca nie mogę się zdradzic, bo za duże ryzyko, że mi nie dadzą umowy normalnej, jak się teraz dowiedzą. A szukać pracy w 3 miesiącu to słabo. Z drugiej strony będę musiała powodziec tuż po tym jak dostanę umowę, bo będzie to już 13 Tc. I słabo to może wyglądać z zewnątrz
boję się że mnie obgadaja, że nie powiedziałam wcześniej, tylko po dostaniu umowy stałej, że sobie to wykalkulowalam itd. chciałabym tam nawet pracować ile się da w ciąży, ale w pierwszej ciąży musiałam lecieć na l4 już w połowie, ciągle miałam Twardnienia macicy. Podejrzewam, że teraz też wytrzymam do 4-5 miesiąca.. Tak czy siak będzie wyglądać to słabo.
Dziewczyny, ja też zaczęłam ciążę z kończąca się infekcją, co prawda dość lekka, bo tylko katar (nawet niezbyt intensywny) i gardło, zero gorączki, ale i tak się stresuję. Dość łagodnie, ale długo się ciągnęło. Jeszcze 2 tygodnie i będzie wiadomo co tam się na dole dzieje...
Mam podobna sytuację. Mam swojego głównego zleceniodawca u którego pracuje od 8 lat. Gdy poszłam na 9 miesięcy na macierzyński aż tęskni i czekał kiedy wrócę. Wracam 1 marca. Pewnie średnio zareaguje gdy mu powiem że albo od 1 czerwca albo 1 sierpnia idę na l4 i rodzic i macierzyński na kolejne 9 miesięcy. Chcę mu powiedzieć w 3 tyg marca żeby dał mi jak najwięcej zleceń. Też nie fer z mojej strony ale boję się gdy mu teraz powiem to coś wymyśli żeby może niewracala. Ja muszę wrócić bo praca daje mi powietrze. Siedzenie w domu obecnie mnie dobija. -
kasia1518 wrote:Liczę że u mnie też tak będzie, wszystko zniose , ale z tymi wymiotami i całymi dniami nam miska klozetowa, byłoby mi bardzo ciężko przy 6mc Zosi. U mnie wymioty poprzednio zaczęły się w 8tyg.
No właśnie ja totalnie nie pamiętam kiedy mi się zaczęło, ale też nie od razu. Ale na pewno już od 5-6 tyg.totalnie zaniemoglam, fizycznie dętka, mdliło jak cholera, z łóżka nie mogłam wstać, nic jeść, zapachy dramat, no męczyłam się strasznie. Potem doszły wymioty. Teraz mdłości zaczęłam w 6 tyg.i nie są tak intensywne, więc może może i ten klozet mnie ominie, bo z 10 miesięczną Kinia też nie byłoby łatwo.. -
U mnie było podobnie. Prace w nowym miejscu zaczęłam 1 stycznia a 29 stycznia dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Co do infekcji to chyba tak jest, że rzeczywiście spada odporność. Przez pierwsze 2 tygodnie stycznia też byłam mocno przeziębiona.Paulina
-
Wracając z pracy myślałam że zjem sobie śledzia a pod domem poczułam że ktoś zrobił sobie vifona i tak mnie naszło że nie mogłam się oprzeć. Nie jem takiej chemia nigdy ale takie parcie miałam. Pewnie to w nocy odchoruje.
Ja przed ciążą miałam epidemie w żłobku. Zapalenie płuc i straszna infekcja ( katar kaszel i gardlo) każdy poległ. Mój mąż i dziecko też. Mnie męczył kaszel ale z racji szpitala w domu nawet nie przejmowałam się nim. Leczyłam się syropem z prawoślazu. A potem. Test i cyk dwie kreski.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Faktycznie coś w tym musi być. Ja od 31.01 5ak do 4.02 byłam przeziębienia ból gardła,straszny kaszel, ogólne osłabienie. Test zrobiłam 18.02 a owulacja miałam 1.02 i tylko raz w ten dzień się przytulalismy bo koniść stycznia był straszny bardzo dużo pracy. Potem to grypsko nie dało mi się cieszyć z
76 cs UDANY
27lat
9.11.18r - 1 IUI
6.12.18r - 2 IUI