Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Zimri wrote:Nie wiem co mają dzieci z tym jedzeniem. U nas wyjść na miasto to wsytd bo się rzuca, płaczę nie może miejsca znaleźć Pr, y piersi. Mało tego panna ponad 3 Msc a poraniła mi skutki jak na samym początku. Płytki łapie, puszcza tragedia
U nas podobnie ale u nas to ewidentnie z powodu wzdęć. Chciałby jeszcze zjeść ale ból brzucha mu nie pozwala i wije się, rzuca, wrzeszczy.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUIICSI 1 - 01.2018
ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Ja właśnie po nocnym karmieniu -bujam żeby usnęła, bo biorę z łóżeczka i prosto pod butlę żeby załapała jak jeszcze śpi, a dopiero po jedzeniu zmieniam pampersa i się wybudza wtedy- jakbym robiła odwrotnie, to pewnie przy jedzeniu byłby ryk i wrzaskkasia1518
-
U nas tez cyrki przy jedzeniu. Odwraca glowe od piersi, puszcza ja, wrzask jak bym jej skore zdzierala. Do tego spanie nam sie psuje z jednej pobudki o 3-4 zrobily sie dwie
w ogole wczoraj miala apogeum marudzenia. Plakala zanim jeszcze oczy otworzyla. Mam nadzieje ze to chwilowe...
-
Dzień dobry dziewczyny.
Czarek zamiast smoczka ssie kciuka. A jakby mógł toby całą pięść do buzi wsadził😑 U nas nie ma problemów przy jedzeniu, chociaż widzę że wszystko go interesuje i w czasie jedzenia musi być względny spokój.
Nasz kawaler waży 6,3 kg, więc niemało. Na szczepieniu zrobił awanturę na całą przychodnie🙄 Teraz zastanawiam się nad meningokami, czy szczepic czy nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2020, 08:52
-
I u nas karmienie na śpiocha bezsmoczkowego ssaka
ale jakoś mnie to nie niepokoiło wcześniej.
Dziś miałam pierwsza samotna przejażdżkę autem z Olkiem. Wybraliśmy się do mojej pracy. Zawiozlam im własnoręcznie zrobione muffinki, bo wiem, że potem by mnie obgadały te baby:D pomalowałam się nawet wyprostowałam włosy, bo inaczej nie pozostawiły by na mnie suchej nitki po moim wyjściu!! Olek na miejscu jak nie w aucie był grzeczny, więc misja ukończona sukcesemmogą mi obrabiać tyłek na spokojnie
-
Hej dziewczyny. Podczytuje, choć dawno się nie udzielałam.
Kokosowa, super, że z Bartusiem ok, cudne zdjęcie, cudne dziecko ❤️
Ja o te nieszczęsne meningi będę znów walczyć, w mojej przychodni upierają się, że wcześniej jak 8 mc po tych wszystkich obowiązkowych nie robią, bo muszą być jakieś odstępy! Ale tym razem nie dam za wygraną i albo mi niech przesuną obowiązkowe albo idę do innej przychodni. Mamy zaplanowane dwa urlopy po Polsce od końca marca i będziemy jeździć i chcę aby już Feli miał 1 dawkę tych meningow. Wszędzie uczulają, żeby szczepić, bo to najgorszy szit dla niemowląt do 12 mca, a jak człowiek chce to odsyłają mnie z kwitkiem i wróć Pani za parę m-cy. Któras Aga chyba też napisała, że odmówili. Rozumiem, że muszą być odstępy, i że po tej szczepionce często jest wysoka gorączka, ale skoro producent daje możliwość zaszczepienia od 2 mca to nie wierzę w to, że 1 dawkę można dopiero w 8-9 mcu. Bez sensu. Wkurza mnie zawsze ten temat 🙄Kookosowa lubi tę wiadomość
-
Jupik, my właśnie wróciliśmy ze szczepienia na meningokoki. A mały skończył 3 miesiące. Pierwsze szczepienia miał 10 grudnia, a kolejne 18 lutego. Więc jakoś się dało wcisnąć.
Odnośnie tego co mały ma na szyjce to wieczorem to zbledło. Dalej jest czerwone, ale mniej. Teraz wygląda jak jakieś uczulenie. Chyba, że naczyniaki tak mają, że nabierają koloru pod wpływem ciepła 🤔
A i lekarka kazała małemu dawać mniej jeść 🙈 waży 7600g i pije 150 ml. Już to widzę jaki będzie zadowolony. On potrafi walczyć o głupie 5ml, które zostawił. -
Ja wczoraj pytałam o rota to mi pielęgniarka powiedziała że gdybym dawała dziecko do żłobka to warto zaszczepić, a tak bez sensu bo jeśli złapie to szczepiona czy nie to i tak szpital bo to jest małe dziecko. A jak zapytałam o meinokoki to wywaliła gały i powiedziała żebym się trzymała podstawowych szczepień A nie wymyślam 🤷♀️ u mnie ze znajomych nikt na to nie szczepił
-
A my wróciliśmy od dermatologa. Mały podrapał buzię do krwi a pediatra kazała szukać innych emolientow. To się wkurzyłam i poszłam prywatnie do specjalisty. On z kolei powiedział, że na tak zaawansowany stan zapalny żaden emolient nie pomoże. Dał maść na receptę. Póki co jeszcze nie steryd. No i nie wiadomo czy to skaza czy jednak AZS z nią nie powiązany.
Nie wiem czy mojego tak twarz męczy czy mamy skok, ale straszna jęczybuła się z niego zrobiła od wczoraj. No i zero drzemek w dzień. Nic nie mogę w domu zrobić, bo jak na krok odejdę to jest wrzask.
A teraz kisa znów w foteliku samochodowym, bo wszystkie inne miejsca parzą.
O S Z A L E J Ę zaraz.
-
Olliii nie sluchaj glupiej baby. Kto zabroni dziecku jesc. Skoro je znaczy ze potrzebuje. Jakby jadl i wymiotowal to inna sprawa ale jest ok to niech mu idzie na zdrowie. Lekarze madrzy ale nie oni beda uspokajac glodne dziecko w nocy.
My sie powoli rozjadamy ale nadal sie rzuca z tym smoczkiem jakby co go gryzlo w tylek. A je tak lapczywie.Olliiii lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Hej:-)
Dawno nas nie było.
Kokosowa wspaniale ciesze sie razem z Wami. My dzis mielismy szczepienie. Mały ma 8700 wiec kolos. Były dzieci pol roczne wielkości małego mojego na szczepieniu. Wiec moje piersi dają rade:-). My mielismy meningo c już jedną dawkę a za 2 tyg pierwszą dawkę meningo b zrobimy.
Mały jest wspaniały, śpi słabo w nocy i spi z nami:-). Wybudza sie od razu jak wstaje nawet na siku. Mamy ferie wiec ciesze sie nimi bo potem znowu zacznie sie wstawanie o 6. Z fajnych rzeczy to wrociłam do zajęć z szycia oraz Hiszpanskiego no i wdrożyłam porządną dietę.
Kookosowa lubi tę wiadomość
-
Olliiii wrote:Jupik, my właśnie wróciliśmy ze szczepienia na meningokoki. A mały skończył 3 miesiące. Pierwsze szczepienia miał 10 grudnia, a kolejne 18 lutego. Więc jakoś się dało wcisnąć.
Odnośnie tego co mały ma na szyjce to wieczorem to zbledło. Dalej jest czerwone, ale mniej. Teraz wygląda jak jakieś uczulenie. Chyba, że naczyniaki tak mają, że nabierają koloru pod wpływem ciepła 🤔
A i lekarka kazała małemu dawać mniej jeść 🙈 waży 7600g i pije 150 ml. Już to widzę jaki będzie zadowolony. On potrafi walczyć o głupie 5ml, które zostawił.Olliiii lubi tę wiadomość
Paulina -
No mój mały przybrał teraz w miesiąc ok 1kg. Z tego co czytałam jest to w normie, tym bardziej że urodził się duży, bo ponad 4 kg. A stwierdziła, że to za duży przyrost i skoro dużo ulewa to na pewno od przekarmiania. A przecież on ulewa praktycznie od urodzenia, nie ważne ile wypije. Taki egzemplarz. Spróbowałam dać 130ml teraz, ale jest ryk po jedzeniu 🙄
-
Nasza pediatra do której jeździmy prywatnie, wręcz każe szczepic na meingokoki- opowiadała nam historię o chłopcu którym się opiekowała, który zmarł bo rodzice nie chcieli go zaszczepić- mówi że ona nikomu nie nakazuje , ale potem pretensje były do niej. Mówi też ze w związku z tym że teraz szczepienie na pneumokoki jest obowiązkowe ( co ja bardzo cieszy), to wszystko będzie się mutować jeszcze bardziej i będzie wzrost zachorowań na meingokoki- ponoć już to widać, no kiedyś było to spotykane bardzo bardzo rzadko , a teraz jest tych przypadków dużo.
Jak Gabrysia będzie zdrowa, to mamy szczepic na początku lutego a 5w1 przesunąć o tydzień- czyli gdzieś około 20 lutegoWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2020, 22:20
kasia1518
-
Dzień dobry. Lekarze też nie powinni straszyć. Każdy rodzic swój rozum ma i chce dla swego dziecka jak najlepiej.
Dziś niestety Czarek nie chciał współpracować przy sikaniu, bo przed badaniem usg musi być wynik ogólny i posiew. Ehh, jutro sprobujemy. -
nick nieaktualnyJupik my też mamy problem z zaszczepieniem na meningokoki
u nas próbują wmówić, że najlepiej po 2 r.ż. Nie dałam za wygraną, powiedziałam, że jaką da mi gwarancję, że mój niemowlak nie skończy z sepsą meningokokową, jak go wyślę do żłobka za kilka miesięcy, więc się ugięła i po 6miesiącu mamy szczepić. Po kolejnej wizycie szczepiennej ustalam wizytę na meningokoki, jak będą robić problemy to szukam innej przychodni.
Na korytarzu pełno plakatów o meningokokach, że najgroźniejsze zachorowanie w pierwszym roku życia, a robią takie problemyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2020, 12:03
-
Dzień dobry 😊
Dawno mnie nie było. Już się tłumacze. Od początku nowego roku byłam przeziębiona - zatoki i kaszel. Brałam jakieś leki ale wiadomo - jak tu leżeć? No i ufundowałam sobie powikłania - zapalenie płuc. Dwa tyg na antybiotyku i teraz jeszcze wyziewy sterydowe. O tyle dobrze, że nie zarażałam i wszyscy poza mną zdrowi.
Czytam Was ciagle i jestem 100% na bieżąco. 😘 nie chciałam smęcić.
Wzięłam się za odchudzanie i od końca grudnia zeszło mi już prawie 6,5kg i jestem na wadze mniejszej niż przed ciążą. Idę po więcej 💪🏻
Jest ciężko, Remik ma ząbki pod dziąsłami już i nie wiem jak długo to się będzie wyżynać 😓 nie widziałam takiego pytania, ale polecacie jakieś konkretne gryzaczki? Dodam, że on tak sobie jeszcze umie wkładać przedmioty do buzi (inne niż swoją pięść i Pielucha) 🤷🏻♀️Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019