Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
kkkaaarrr wrote:Ja brzuch miałam idealnie płaski z linią bioder już po wyjściu z porodówki, piersi z tych małych, więc czas ciąży i kp uznaję za najwspanialszy w życiu pod tym względem, bo to jedyny czas kiedy miseczka A była wypełniona aż nadto
tym samym, nie miało co obwisnąć, jak przestałam karmić to po prostu zmalało. Rozstępy też mnie ominęły. Ale! Żeby nie było za różowo to niestety u mnie pojawiły się znaczne problemy z mięśniami dna miednicy
dziś nie wróciły do normalności, ale był czas, że na prawdę miałam problem z niekontrolowanym siusiu. Byłam w trakcie porodu nacięta, wszyscy mówili, że zszyli mnie niczym chirurgia plastyczna, ale ja mam wrażenie, że tam coś jednak nie tak poszło. Współżycie było dla mnie bolesne przez ponad pół roku po porodzie. Tak więc tak, jeśli czegoś się boję w kontekście ciała to właśnie nacięcia, pęknięcia i problemów z mięśniami dna miednicy. W sumie to od tego wolałabym wiszące cycki lub brzuch, mniej problematyczne!
A robiłaś coś z tymi mięśniami dna miednicy? U mnie tragedii nie ma, ale zdecydowanie się poluzowałozdarza mi się delikatnie popuścić jak kichne, kaszlne etc. Nie jest to wielki problem, i tak zawsze noszę wkładki, ale no nie jest tak jak było przed porodem. Nawet się zastanawialam, czy coś można z tym zrobić, ale jakoś się nie zebrałam..
-
Kiniorek91 wrote:Poplakalam sie
normalnie sie poryczalam z bezsilnosci
chcialabym zapanowac nad ttmi wymiotami ;( przez 3tyg mialam moze 2 dni bez wymiotow, juz mnie wszystko boli a nawet podbrzusze mi dzis naciagnelo i zabolalo
Współczuję.. wczoraj też się popłakałam, mimo, że to mój pierwszy haft był. Nie cierpię wymiotować, mieć mdłości etc. Ty i tak mi się wydaje świetnie dajesz sobie radę, biorąc pod uwagę ile jesteś przy tym w stanie robić.. mi się palcem nie chce kiwnąć, bo sił brak, a Ty dziś pąki zrobiłaś. Szacun -
Coccinea wrote:kazał zrobić betę dwa razy i zgłosić się do niego w przyszłym tygodniu. Teoretycznie umówiłam się do niego we wtorek, tylko czy jest sens czekać do wtorku skoro już jutro wieczorem będę miała wyniki dwóch bet i będę już wszystko wiedziała.
Na poronienie samoistne nie liczę, skoro wg niego chodzę dwa tygodnie z poronieniem zatrzymanym.
Dzisiaj zrobiłaś betę? Jeśli tak to drugą powinnaś po 48h. Więc nie jutro.
Spokojnie, skonsultuj to też z innym lekarzem, w międzyczasie.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Na podstawie bety nikt nie ma prawa podjąć decyzji o wywołaniu poronienia zwłaszcza, że w 9 tygodniu ona ma już prawo osiągnąć swój najwyższy poziom i pomalutku spadać. Na tak wczesnym etapie tylko bardzo ale to bardzo dokładne USG daje tak naprawdę pewność co do tego co się dzieje. U mnie dwa tygodnie temu na jednym USG był pęcherzyk 17 mm - pusty. Na innym, półtorej godziny później pęcherzyk 25 mm, zarodek i serduszko. Nie robię Ci nadziei, ale naprawdę idź do dobrego lekarza, z najlepszym możliwym sprzętem. Jest masa przypadków, gdy kobietę kładziono do szpitala na wywołanie poronienia, po czym po kilku USG nagle ukazywał się zarodek z bijącym sercem. To jest tak wczesna ciąża, że równie dobrze mogłabyś być jeszcze przed pierwszym USG. Uzbrój się w cierpliwość i szukaj dobrego lekarza.
moni05 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sunshine03 wrote:moni na tym etapie to nie trzeba czekać 48h, bo i tak beta by się nie podwoiła. Chodzi tylko o zarejestrowanie, czy spada, czy rośnie w ogóle
Niby tak, ale ja w każdej cb miałam zlecone 48h, więc w sumie się dzielę tylko doświadczeniem.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
nick nieaktualny
-
sunshine03 wrote:przy zarodku 3mm raczej nie powinna spadać. Tak czy siak bez drugiego usg nikt żadnej decyzji nie podejmie i tak, bo to jest kluczowe.
-
sunshine03 wrote:przy zarodku 3mm raczej nie powinna spadać. Tak czy siak bez drugiego usg nikt żadnej decyzji nie podejmie i tak, bo to jest kluczowe.
Mnie w październiku wysłał lekarz do szpitala na zabieg. I dwa dni mnie odsyłali. Za każdym razem badało dwóch lekarzy plus przed samym zabiegiem dodatkowo sam profesor robił USG. Żeby napewno wiedzieć czy serduszko nie zaczęło bic. Byłam w połowie 9 tygodnia. Także lekarze sami wiedzą że wszystko na tym etapie może się zmienić. I trzeba sprawdzić kilka razy.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
nick nieaktualnyrzepakowepole wrote:Ja po prostu powątpiewam w wielkość zarodka po tym co widziałam u siebie. Robienie bety na tym etapie ciąży nie ma żadnego uzasadnienia poza testem podwójnym przy okazji USG genetycznego. Kierujemy się wyłącznie obrazem USG pod warunkiem, że to jest dobre USG.
-
Jupik wrote:A robiłaś coś z tymi mięśniami dna miednicy? U mnie tragedii nie ma, ale zdecydowanie się poluzowało
zdarza mi się delikatnie popuścić jak kichne, kaszlne etc. Nie jest to wielki problem, i tak zawsze noszę wkładki, ale no nie jest tak jak było przed porodem. Nawet się zastanawialam, czy coś można z tym zrobić, ale jakoś się nie zebrałam..
Jupik lubi tę wiadomość