Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Zimri witaj w klubie 🤚
Miałam pytać czy jeszcze któreś dziecko oprócz mojej Gabrysi ma nadal fazę mamozy? U nas nadal nikt tylko mama. W domu tata i niania, a właściwie to na dworze jak jest na podwórku, to moga się nią zająć. Ktoś się u nas pojawia ciągły ryk, my gdzieś jedziemy ( czyt. Do teściów bo gdzie indziej aż strach ) to i tak jest ryk . Zaczęła raczkować a jak tylko znikne to siada w miejscu i płacz. Już mi dosłownie ręce opadają 😥Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2020, 05:04
kasia1518
-
To ja mam sprzedajne dziecko. Do niektorych jedynie potrzebuje chwile, aby sie oswoic, al4 co do zasady nie ma problemu z innymi osobamo. Jesli zas chodzi o branie na rece to poza sytuacjami gdy nie bardzo jest jak pozwolic jej, aby biegala sama to ja raczej pilnuje, aby nilt jej na rekach nie trzymal i swobody ruchu nie ograniczal. Jak dziadki, babcie, ciotki i wujki chca sie nacieszyc to zapraszam na podloge do wspolnej zabawy
-
Też myślałam że to lęk separacyjny, ale u nas już ponad 2mc. Pierworodna miała tylko chwilę, ona właśnie taka sprzedajna, nawet z obcym pójdzie. Do babci to na cały weekend mogę ja oddać i często nie chce wracać, a z Gabrysia to jakaś tragedia pod tym względem. Jak jest u mnie ba rękach to jeszcze dziadki i szwagierka czy moje siostry mogą podejść , dotknąć złapać za rękę i się cieszy. Ale o wzięciu na ręce nie ma mowy. Czasami nawet mąż nie może wziąć, tak się zanosi płaczem że nie ma przepros. Byliśmy 2tyg temu na grillu , niania została z Gabrysia. Chodziła z nią do 20 napodwtirju w wózku, później w pokoju u starszej się pojawiły i potem kąpanie... było spoko do momentu wyjecia z wanny. Później ciągły płacz, nie chciała mleka, nie mogła jej uspac, więc 21.20 niania zadzwoniła żebyśmy wracali bo nie może jej uspokoić. I tak było założenie że max do 22.00 będziemy. No aje darła się strasznie . Na szczęście byliśmy 7km od domu. Tylko wzięłam na ręce i spokój. Cała butelkę wypiła i poszła spaćkasia1518
-
Moja bardzo bała się obcych ale od jakiegoś czasu bardzo się przełamuje. Nadal niewiele osób może ją na ręce brać ale już rodzina może się do niej zbliżać i bardzo polubiła inne dzieci z rodziny.
Od 3 dni u nas znów wróciła tylko jedna pobudka w nocy i 3 krótkie drzemki w dzien 😁 No i dziś zaczęła przy meblach chodzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2020, 17:52
wiktoriaa lubi tę wiadomość
-
Jak to jest z tym szczotkowaniem zębów? My dopiero zeczelismy bo mamy 2 zęby i szczotkuje nakładką rano i wieczorem samą wodą ale Hania jeszcze je przed spaniem i w nocy też, więc nie ma szansy na mycie po ostatnim posiłku. Jak to u Was wygląda? Używacie pasty czy tylko wody?
-
aga90 wrote:Jak to jest z tym szczotkowaniem zębów? My dopiero zeczelismy bo mamy 2 zęby i szczotkuje nakładką rano i wieczorem samą wodą ale Hania jeszcze je przed spaniem i w nocy też, więc nie ma szansy na mycie po ostatnim posiłku. Jak to u Was wygląda? Używacie pasty czy tylko wody?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2020, 09:49
kasia1518
-
Kasia, mam to samo. Tylko jak znikam to zapieprz na czterech żeby mnie znaleźć. Płacząc. I najczęściej koczuje pod kiblem 😅
Ja do wiosny przynajmniej chcę zaczekać że złobkiem. A później to nie wiem... Przeraża mnie to. Ala siedziala z moimi babciami, ale przez 8 lat już zdrowie im podupadło i Remikiem nie byłyby w stanie się zająć. Ala do żłobka nie chodziła. Boje się jak Cholera...Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Dreamer wyszla bakteria w moczu? Macie zinnat?
Morfologia jest ok. Bardzo male przekroczenia i pamiętaj ze normy u dzieci sa wyższe wiec to typowa morfologia pod infekcje. Po wyleczeniu moczu zróbcie badanie moczu ok 2 tygodnie od konca kuracji oraz usg brzuszka. A morfologie ok miesiaca wtedy powinno sie naprostowac.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Wyszło niewielkie przekroczenie limfocytów w moczu. Lekarz powiedział ze lekka infekcja i kazał dawać po pół tabletki urofuraginy. Ale wiesz teraz te zakichane porady przez telefon. Ważne ze gorączka minęła. Młody powoli dochodzi do siebie. Ale tydzień go już złapał wiec ładne mi trzydniówki
-
Wiktoria zdarza się najlepszym, teraz to będa coraz częściej takie sytuacje 🤗
Choć przyznam szczerze mi pierworodna raz spadła. Ona ogólnie taki typ że jak raz gdzieś spadła czy się uderzyła to od razu wiedziała żeby tego drugi raz nie robić. Z Gabrysia tak nie będzie. Jeszcze mi nie spadła, ale uderzyła się wiele razy np uwielbia w aucie siedzieć, łapie za kierownicę i wstaje , kilka razy potrafi uderzyć brodą bo podskakuje z radości, uderzy się 5 razy i wstaje dalej robiąc to samo.kasia1518
-
Dziewczyny czy któraś z Was była z tak małym dzieckiem u psychologa?
Miałyśmy 3 wizyty u fizjo i wspomniała, że może warto z córką pójść do psychologa.( 3 wizyty jeden wielki płacz, mówiłam że pół roku płakała bardzo dużo, a teraz nadal ma strach Pr, ef obcymi. Na domiar złego teściowa dziś spotkala stara dyrektorkę żłobka gdzie mąż chodził. Jak wspomniała, że J. Ma dwie córki, ale ta najmłodsza bardzo dużo płacze itd to 1 zapytanie dyrki czy byli u psychologa z nią)
Co myślicie o tym?
Może znacie w Warszawie jakiegoś dobrego?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2020, 21:31
-
Jejku ,ciężko mi sobie wyobrazić wizytę z takim maluchem u psychologa. Moja też płacze jak widzi obcych. Choć mamy przełom, wczoraj babcia wzięła na ręce na 10min , oczywiście jak mnie nie było w pobliżu. Nie byłam u psychologa , nawet przez myśl mi nie przeszło, może jednak trzeba 🤔 pewnie jak powiem o tym mężowi to mnie zjedzie , że doszukuje się niewiadomo czego
Zimri a jak jest z Tobą to też płacze?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2020, 04:42
kasia1518
-
Apropo spadania z łóżka to nasze dziecie znowu z niego spadlo jak spalismy 😣 ja juz nie wiem, może macie jakiś pomysł co możemy zrobić? Spać czasami z nami musi bo inaczej jest płacz, barierek nie ma jak zamontować, wcześniej obkładałam podłogę koldrami, ale i tak jest wtedy twardo, bo mamy same cienkie 😓
-
Zimri wrote:Dziewczyny czy któraś z Was była z tak małym dzieckiem u psychologa?
Miałyśmy 3 wizyty u fizjo i wspomniała, że może warto z córką pójść do psychologa.( 3 wizyty jeden wielki płacz, mówiłam że pół roku płakała bardzo dużo, a teraz nadal ma strach Pr, ef obcymi. Na domiar złego teściowa dziś spotkala stara dyrektorkę żłobka gdzie mąż chodził. Jak wspomniała, że J. Ma dwie córki, ale ta najmłodsza bardzo dużo płacze itd to 1 zapytanie dyrki czy byli u psychologa z nią)
Co myślicie o tym?
Może znacie w Warszawie jakiegoś dobrego?
Moim zdaniem nie zaszkodzi. Najwyżej się dowiesz ze wszystko w porządku niestety nie mam nikogo do polecenia.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
kasia1518 wrote:Jejku ,ciężko mi sobie wyobrazić wizytę z takim maluchem u psychologa. Moja też płacze jak widzi obcych. Choć mamy przełom, wczoraj babcia wzięła na ręce na 10min , oczywiście jak mnie nie było w pobliżu. Nie byłam u psychologa , nawet przez myśl mi nie przeszło, może jednak trzeba 🤔 pewnie jak powiem o tym mężowi to mnie zjedzie , że doszukuje się niewiadomo czego
Zimri a jak jest z Tobą to też płacze?
Mąż sceotycznie podchodzi bo lekarzy już przerobiliśmy neurologa, fizjo, gastrolog, usg różne i wszystko jest ok
Czy mogą ja nie przyjąć do żłobka jak będzie wyla? Tzn czy przepadnie mi miejsce czy poczekają jak się,, ogarnie,,
-
Zimri, ja mysle ze ta wizyta u psychologa bedzie bardziej dla ciebie jak dla corki. Najpewniej na wizyte i tak zostaniesz zaproszona bez dziecka, bo psycholo nie musi ogladac jak dziecko placze i tak bedzie bazowac na tym co powiesz. Mysle, ze psycholog moze dac jakoes rady jak postepowac, jakoswajac corke z otoczeniem, moze znajdzie w twoim postepowaniu jakies 'bledy', ktore wzmagaja lek przed obcymi itd.
-
Co do spadania z łóżka my dosunelismy łóżko do ściany. Z drugiej strony łóżeczko. I tam gdzie nic nie ma materacyk mały.
Co do psychologa. To ja bym nie poszła. Ja odnoszę wrażenia ze to ruszyła wielka machina specjalistów i wymyślania chorób. Każdy każdego poleca. Każde dziecko jakiegoś specjalisty wymaga. A dzieci wg mnie same ze wszystkiego wyrastają. Pandemia pokazała ze dzieci bez niezbędnych wcześniej rehabilitacji itp zaczęły się normalnie rozwijać i wszystko nadrobiły same. Czasami trzeba trochę więcej czasu.
Ale ja jestem antypsychologowa wiec może dlatego tak reaguje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2020, 11:30