Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak mnie zastanawia jak wygląda hajnid 😅 chcecie to chodźcie zobaczyć, jest północ a ja go bujam ósmy raz... 🙈Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Dzien dobry dziewczyny
Sto lat dla wszystkich roczniakow!!
U Nas roczek wypada w ta sobote:) alez to przelecialo:)
Milo, ze poruszylyscie temat wagi. U nas od 3-4mies stoimy z waga 7,4 i sie tym martwilam a szczepienia mamy dopiero w grudniu teraz.urodzila sie z rownym 3kg) Najwyrazniej w tym wieku dzieci juz tak szybko nie przybieraja na wadze:)
Dzis konczy mi sie rodzicielski i wykorzystam urlop wypoczynkowy nastepnie ide na wychowawczy. Podziwiam te, ktore wrocily/zmienily prace!
Caluski dla Was i Naszych roczniakow!sandrina22 lubi tę wiadomość
Karolina 10.10.2019💞
Lena 8.11.2012💞
Samantha 27.10.2009💞
-
Konieczynka, ja daje wszystko , winogrona też, nie często, ale te 2-3 razy w miesiącu. Najwięcej chyba je jabłek. Ona ogólnie lubi jeść, jak tylko widzi że jemy, to podchodzi i krzyczy "da da da" 🙂też nie trawi, aż tak bardzo nie obserwuje, ale marchewka czy papryka wychodzi w kawałkach. Kupy też już zwarte, ale potrafi po 3 dziennie zrobić. Unormuje się, Zosia miała tak samo, teraz została jedna kupa dziennie .
Z praca na spokojnie, daj sobie czas na przypomnienie wszystkiego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 07:49
kasia1518
-
U nas waga jakies 8,1kg I tez raczej stoi w miejscu. Wymagajacym dzieckiem nie jest ale u nas niestety zdrowotnie ciagle cos. Chcialam trojke dzieci ale teraz zastanawiam sie czy Julka nie zostanie jedynaczka. To nie na moje nerwy... jak nie katar 3 tygodnie to zaparcia. Jak sie z zaparciami uporamy to refluks a leki na refluks powoduja zaparcia. Zeby nie bylo zalatwo to obnizone napiecie wiec trzy razy w tygodniu rehabilitacja plus po 4x dziennie w domu z nami, ale nie mozna cwiczyc jak jest chora. Wiec rozkmina czy to juz ja wyklucza z cwiczen czy jeszcze nie. Oczywiscie musi byc alergikiem I nabial nie, jajko nie, soja nie. Jestem niewiarygodnie zmeczona tym wszystkim. Mam dosc lekarzy, apteczka peka w szwach, tyle ile razy juz wykonywalismy tysiace badan to nie zlicze... no I na koniec zezik ktory raz jest raz nie ma, niewiadomo czy jest to zwiazane z obnizonym napieciem czy z wada. Na prywatnych lekarzy wydalismy juz majatek a, niestety nfz to kpina. Zaczynam sie zastanawiac czy cos robie nie tak ze sie tak wszystko sypie. No I oczywiscie nocki slabe. Jestesmy stalymi pacjentami u neurologa, okulisty, ortopedy, fizjoterapeutow, kardiologa, audiologa. Do pediatry dzwonie kilka razy w miesiacu I czuje sie juz jak wariatka. Wyszedl totalny zal post ale musialam sie wygadac...
Konieczynka I Aga gratuluje Wam powortu do pracy. Mam nadzieje ze tez sobie tak poradze jak Wy
Ale te roczniaki sa sliczne!! Jak sie te maluchy nasze zmienily od urodzenia.
Co do niestrawionych resztek tez mi sie wydaje ze to normalne, nawet dorosly czasem nie trawi. -
Aaga jak czytam o Twoich wizytach to jakby ktoś opowiadał o mnie i mojej starszej córce. U kogo ja z nią nie byłam i zawsze mega stres. Każdy kolejny lekarz kierował do następnego i koło coraz większe. Jak była starsza to też diagnozy w poradniach psychologiczno pedagogicznych, diagnozy integracji sensorycznej aż mnie kiedyś moje dziecko zapytało "mamo to jaką mam wadę? "I wtedy sobie pomyślałam, że z nią wszystko ok tylko ja za bardzo brałam wszystko do siebie. Teraz jest super dziewczynką z bardzo silnym charakterem. Trochę krzywo stawia stopy i jest bardzo emocjonalna, ale nie ma ludzi idealnych. Z drugiej strony słowa neurologa zostały mi w głowie, że i w drugiej dekadzie życie może być coś nie tak co teraz nie daje objawów. Z młodszą chodzę do pediatry i robimy wszystkie zalecone badania ale już do specjalistów zdecydowanie mniej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 09:50
-
Goemi wrote:Kasia mam pytanie czy Twoja Gabrysia nie jest zazdrosna o Zosię. U mnie szczególnie wieczorem starsza córka jak podchodzi to Matylda ją odpycha a ostatnio to nawet ją uderzyła że złości.kasia1518
-
Moni dziękuję za ciepłe słowa. Bardzo mi są czasami potrzebne. To smutne, że my tutaj umiemy się wesprzeć i pocieszyć chociaż fizycznie się nie znamy, a najbliższe nam osoby tego nie potrafią. Moni wiem ile kosztuje zajmowanie się hajnidkiem. Dopiero teraz przy córce cieszę się macierzyństwem bo przy synu hajnidzie ledwie żylam, a do tego pracowałam i robiłam specjalizację odkąd skończył pół roku. A powiedz czy Twoja córka też była taka wymagająca ? Konieczynka ja wracam do pracy w grudniu i wczoraj jak byłam wypisać urlop to też stwierdziłam,że jest tyle zmian i do tego będę pracować na innej pracowni więc też muszę się doszkolić i na nowo odnaleźć. No ale w przyszłym roku mam dostać mały awans więc trzeba się spiąć. Aaga bardzo mi przykro, że cały czas macie jakieś problemy zdrowotne. Powiem Ci na pocieszenie,że mój starszy też miał wzmożone napięcie, kolki, nietolerancję laktozy,rehabilitację, no ibył strasznie nerwowy, dużo płakał i często chorował. Z Laurą na szczęście te tematy nas ominęły, nawet nigdy nie robiłam jej badań krwi bo nie było takiej potrzeby.Także każde dziecko to osobna historia i nie ma reguły, że z kolejnym będzie tak jak z poprzednim.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 12:50
-
U nas gorszy dzień, ładnie spala do 9, ale od samego wstania jęczenie i marudzenie, nawet u mnie na rękach. O 12 mi zasnęła na 40min, jedząc kaszke zwymiotowala, obiadu pół porcji niz zwykle, później dałam tubke to też bardzo nie chciała i teraz mleka 60ml ( gdzie zawsze 150/180ml wypije) jeszxze jakiś katar ale nic nie wyciągam, zwalam na zęby, bo wszystko rozpulchnione... wydaje mi się że górne czwórki idą, a nie ma jeszcze jednej dwójki na górze i dwójek na dole 🤷♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 19:54
kasia1518
-
Zimri wrote:Rok temu o tej porze jechałam do szpitala bo odeszły mi wody 😊
Strasznie ciężki rok i liczę, że będzie coraz lepiej bo oszaleje 😋
Mam nadzieję, że ja też się z tym nie łudze, no naprawdę rok u mnie bardzo ciężki. A z drugiej strony te chwile, płacz, lulanie, nieprzespane noce, spanie na siedząco itd. Zostaną nam na zawsze w pamięci . Później będziemy wspominać i się z tego śmiać 🙂kasia1518
-
Dziewczyny a ja mam pytanie troche nie na temat. Co Wasze dzieciaczki juz potrafią? Mój skończył 3 dni temu roczek, chodzi głównie za rączkę, ale sam też coraz wiecej probuje i udaje mu się przejść. Bardziej mnie martwi coś innego. Jakiś czas temu wiedział gdzie jest nosek, oczka itp. Podejrzewam w sumie, że nadal wie, ale nie chce pokazywac w zabawie co gdzie jest. Wczoraj wałkowaliśmy (w zabawie) rączki, paluszki itp a dziś gdy mówię do niego coś o rączkach patrzy na mnie jakby nic nie rozumiał. Tak samo jest z książeczkami, nie chce pokazać gdzie piesek czy kotek chociaż doskonale wie jak wyglądają. Mówię mu tu jest auto, po chwili pytam gdzie jest auto i cisza. Ma minę jakby na prawde nic nie rozumiał. Gdy proszę żeby podał zabawkę jakąś konkretną to raczej nie ma problemu, przyniesie to o czym mówię. Martwi mnie to pokazywanie w książeczkach i troche jego mowa, bo się do tego w ogole nie garnie. Bije brawo, robi papa, wysyła buziaka więc coś tam się nauczył. Powiedźcie jak jest u Was
-
Pukola - nasz bije brawo, robi papa, podaje rękę na cześć, robi "bary bary tryk" i tyle Od kiedy zaczął raczkować mówi tylko mamamamama. W życiu jeszcze w książeczce nic nie pokazał, książeczki służą mu jedynie do rozrywania. Ale ja się tym absolutnie nie przejmuję, bo robi przecież ogrom innych rzeczy eksplorując mieszkanie - wszystko musi być dotknięte i przesunięte, a jak się da przememłane. Są ciekawsze rzeczy do roboty niż gadanie
-
To mnie uspokoiłyście Ja na co dzień jestem z synkiem sama, mąż za granicą pracuję i już się obwiniałam, że za mało z nim czytam/bawie się. W dodatku mieszkamy na totalnym odludziu gdzie nie widzi dzieci i ludzi i juz sobie dopowiedzialam reszte Dzieki bardzo za odpowiedzi
-
Moja w życiu nie pokaże gdzie ma nosek , w książeczkach tym bardziej, bo nimi tylko rzuca 🙂
Robi papa, kosi łapci, brawo , wszystko mi przyniesie jak powiem, potrafi powiedzieć jak robi pies i kura , jak chce jeść też pokaże czy piwie am, mama, tata mówi ale nieświadomie, choć jak się spytam gdzie tata to spojrzy na niego. Za to biega już ładnie i wszystko ściąga, rozwala, rzuca 🙂 jak coś chce wola da da da, sama pije mleko. Tragedi nie ma , nie przejmuje się tym w ogóle
Myślę że nie masz co się martwić Pukola, dużo twoje dziecko potrafi . Poza tym każde w różnym tempie się rozwija i nabywa umiejętnościWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2020, 12:58
kasia1518