Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kookosowa wrote:Tu już biologia działa nie rozumienie
u nas to była typowa wpadka na luzie. Nie spodziewana ciąża. Chcielismy alr po poronieniu dałam sobie luz.
Przytulałam się z mężem w dni niepłodne. Potem on grypa, Judka chora to i nie było jak. A pod koniec miesiąca szok bo ciąża jest.
Zawsze mówię że jak się chce to nie ma. A jak sobie odpuścisz to blokada puszcza i jest. Nasza psychika dużo tu dajeJa nie wiem co u nas zadziałało. Z miesiąca na miesiąc byłam coraz bardziej spięta i przytłoczona tym wszystkim, jakim cudem się udało to nigdy się nie dowiem, oby tylko teraz dotrwać do końca...
basia1987, Kookosowa, Awaria_90 lubią tę wiadomość
🤵🏽♀️34
ahm <0,1 / KIR BX, kilka nieobecnych / Allo mlr 0%
🤵🏻♂️34 ⭐
2019 - Angelius GM - amh 0,14;
bakteria, po wyleczeniu -> Cud 👶💗
2022 - Angelius MP - amh leci, omnitrope, androtop, cycloprogynova
✨ 11.2023 DuoStim -> 2 komórki
-> ❄ 5BB -> ET ❌
✨ 9.2024 Stymulacja -> punkcja -> lipa
✨ 11.2024 Stymulacja przerwana (poor responder)
✨ 2.2025 Stymulacja -> punkcja -> lipa
Decyzja o AZ 🔮
Czeka na nas 3BB 🌼-> maj 2025 ? -
emikey wrote:Ja miałam odwrotnie. Ja byłam przekonana, że coś będzie nie tak. Ze będziemy starać się miesiącami jak nie latami. Naczytalam się w necie ile par nie moze jakie są problemy. I wbilam Sobie to w głowę. Byłam po 30. Mąż mieszkał w UK i przylatywal raz w miesiącu kiedy bilety były tanie a nie kiedy miałam mieć ovu. A życie to zweryfikowalo. Zaczęliśmy staranie od 1.04.2017. Gabriel jest poczety 1.04.2017 jakoś o 1:30 w nocy
mąż wylądował jakieś 20 min po północy w Wawie.
basia1987 lubi tę wiadomość
🤵🏽♀️34
ahm <0,1 / KIR BX, kilka nieobecnych / Allo mlr 0%
🤵🏻♂️34 ⭐
2019 - Angelius GM - amh 0,14;
bakteria, po wyleczeniu -> Cud 👶💗
2022 - Angelius MP - amh leci, omnitrope, androtop, cycloprogynova
✨ 11.2023 DuoStim -> 2 komórki
-> ❄ 5BB -> ET ❌
✨ 9.2024 Stymulacja -> punkcja -> lipa
✨ 11.2024 Stymulacja przerwana (poor responder)
✨ 2.2025 Stymulacja -> punkcja -> lipa
Decyzja o AZ 🔮
Czeka na nas 3BB 🌼-> maj 2025 ? -
To jeszcze moja historia jeśli mogę. Wyszłam za mąż w 2008 r. - miałam 26 lat Za faceta, który chciał mieć rodzinę. Zaczęliśmy się starać, bo zawsze twierdziła, że nie chce być stara matką i oczywiście nic. Torbiel, jego słabe nasienie, stres. W między czasie on postanowił zmienić swoje życie - zagraniczne studia, inna praca itd. Skończyło się na rozwodzie w 2012 i braku dziecka. Potem poznałam mojego obecnego męża i na początku jak to w nowym związku nie rzucasz się na dziecko. Jak w końcu udało nam się kupić większe mieszkanie i zaczęliśmy się starać to problem. Insulinoopornośc, tarczyca I nie wiadomo co jeszcze. Poszliśmy w końcu do kliniki leczenia nieplodonosci z założeniem że in vitro. Pierwsza wizyta, do zrobienia badania w konkretnych dniach cyklu. Czekam, a okres się spoznia. Nawet mi do głowy nie przyszło, że jestem w ciąży. Skoro setki razy się nie udało to dlaczego teraz miałoby się udać. No i faktycznie poszło. Bliscy mówią że jak poszliśmy to zszedł stres i widziałam światełko w tunelu dlatego zaszłam w ciążę. Mam 36 lat i mnóstwo obaw czy moje dziecko będzie zdrowe. A miałam być młoda matka
A moja przyjaciółka dzieci nie chciała, raz się nie zabezpieczyli i na świecie jest mały Bolko, a przyjaciółka cudowna mama. Ile razy ja płakałam z niesprawiedliwości świata!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2019, 05:17
basia1987, Kookosowa lubią tę wiadomość
Insta: @CodziennoscM
-
nick nieaktualnyMoja mama zawsze powtarzała, że 'chcieć to najlepsza antykoncepcja'
Ja jestem 3 lata po poronieniu. Czesciej omijalam dni plodne, ale raz idealnie trafiłam no i jest. Ciesze sie bardzo.
Ogladalam ostatnio fajny program na YT m.in. facet opowiada dlaczego kobieta z danym mezczyzna nie zajdzie w ciaze. Czesto tacy ludzie maja diagnoze ze sa bezplodni itp. A tu chodzi tylko o fenotyp Lewis i fakt czy antygeny wystepuja w wydzielinach zewnetrznych czy nie. Nie pozwalaja one dostac sie plemnikowi do komorki. Duzo tego bylo tam i jeszcze wiele innych tematów..
Milego dniabasia1987, Kookosowa lubią tę wiadomość
-
meerici wrote:Niektórzy olbrzymie kwoty płacą za ten przywilej, inni zachodzą jakby z powietrza. Powiem szczerze, że ja do teraz nie rozumiem jak można wpaść, po prostu mój umysł tego nie pojmuje czym jest ciąża z wpadki. A już za cholerę nie wiem jak zachodzą w ciążę pary, które twierdzą, że się zabezpieczają
No ja jestem przykladem ze mozna wpasc po ivf. To 4 ciaza. 2 pierwszej stracine, 3 pierwsze invitro a teraz naturalsik. No kto by pomyslal skoro wszyscy mowili ze sie nie da. A Tu prosze jest... Zatem jest nadzieja organizm sam dal rade, plemnik jeden sie znalazl I mimo mojego amh-0.5 (2016r) sie udalo Natura jest niesamowita
A ja przez pierwszy tydzien w szoku bylam ;pbasia1987, japonka, Kookosowa lubią tę wiadomość
-
Japonka trzymam kciuki za Ciebie przeogromnie! Teraz już wszystko będzie dobrze, zobaczysz
A ja po 1,5 roku starań. Miałam problem z hormonami. Zaszłam w cyklu w którym się poddaliśmy i chcieliśmy zawiesić starania i zacząć po prostu żyć z nadzieją, że kiedyś uda się bez tego wyliczaniaW ogóle się tego nie spodziewałam, bo seks był 4 dni przed owulacją. Dlatego teraz mam przypuszczenia, że siedzi sobie w środku dziewczynka
basia1987, japonka, moni05 lubią tę wiadomość
-
Niesamowite są niektóre wasze historie! Aż się łezka w oku kręci... ja zaszlam po roku starań w cyklu który spisalam na straty bo seksu było bardzo mało w okolicach owulacji i szans nie widziałam. Nawet sie zloscilam na narzeczonego że mu się nie chciało
a tu proszę taka niespodzianka
13 cs szczęśliwy ❤
25.01 beta 197
28.01 beta 599
31.01 beta 1636 -
Ja to nawet nie mowie. Kasper jest z "kalendarzyka", ja mialam etap ze zle sie czulam po tabletkach a moj ma uczulenie na lateks. No i sie mlody pojawil. A teraz nawet nie bylam swiadoma kiedy mam dni plodne po lyzeczkowaniu. I wyszlo bez myslenia.
Mialam pospac. Od 6 latała mucha i co chwila mnie budzila... No i po 7 juz na nogach. Ale mi sie spac chce... -
Kaktusia wrote:No ja jestem przykladem ze mozna wpasc po ivf. To 4 ciaza. 2 pierwszej stracine, 3 pierwsze invitro a teraz naturalsik. No kto by pomyslal skoro wszyscy mowili ze sie nie da. A Tu prosze jest... Zatem jest nadzieja organizm sam dal rade, plemnik jeden sie znalazl I mimo mojego amh-0.5 (2016r) sie udalo Natura jest niesamowita
A ja przez pierwszy tydzien w szoku bylam ;pJa na razie chciałabym chociaż to jedno zdążyć urodzić, chociaż jeszcze mam 4 rodzeństwa w klinice na zimowisku
Kaktusia, nuśka91 lubią tę wiadomość
-
Jupik wrote:Łóżeczko jak łóżeczko. Na pewno dobrze przemyślcie wózek. Jest to dość duży wydatek i potem dobrze by było, żeby posłużył. Sporo dziewczyn nie jest zadowolonych z 2w1 (3w1) i wybierając go patrzcie na spacerówkę. Np.na kwietniowkach (temat wraca jak bumerang) właśnie dziewczyna napisała, że kupiła Mutsy Igo 2w1 i jest przereklamowany bo spacerówka to pomyłka, i musi kupić i tak inną (zresztą nie ludzcie się, i tak będziecie kupować drugą spacerówkę oprócz tej z 2w1 więc trzeba to wziąć pod uwagę przy robieniu budżetu..). Wszystko w zależności od potrzeb, ale nad wyborem wózka dobrze sie pochylcie. No chyba, że ktoś ma po kimś, to się nie wybrzydza tylko bierze
A zatem, nie ma co patrzec na opinie, u kazdego sprawdza sie co innego, trzeba dobrac wozek do swoich potrzeb, terenu po jakim bedziemy nim głównie jezdzic (miasto i chodniki, czy trudniejsza nawierzchnia), miejsca gdzie wozek bedziemy przechowywac (czy mamy duzo czy malo miejsca, czy bedziemy czesto skladac, czy bedziemy nim wjezdzac do domu - uwaga na protektor w kolkach w sezonie zimowym!), wlasnego stylu bycia/usposobienia (czy wychodzac z domu chcemy ze soba zabrac wszystko na wszelki wypadek czy wystarczy nam bidon z woda dla dziecka - tu patrzymy na mozliwosc przechowywania). No i ostatecznie, moim zdaniem zanim jakikolwiek wozek sie kupi to trzeba sie do niego przymierzyc, pojezdzic po sklepie, najlepuej z wozkiem obciazonym, zlozyc, rozlozyc, wjechac pod schodek itd. Kazdemu co innego dobrze sie prowadzi, troche jak z samochodem, wiec nie ma co polegac na poleceniu kolezanki lub opiniach z internetowego forum. Internet i doswuadczenia innych warto jednak przejrzec, bo moga zwrocic nasza uwage na rzeczy, o ktorych nie pomyslelismy sami oraz kwestie obiektywne zwiazane z wadliwoscia, dprawnoscia serwisu itd.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2019, 09:03
-
Kookosowa wrote:Nigdy w życiu fotelik z wózka. To szajs. Steropian na tekturce. Lekki niestabilny bez atestów. Fotelik tylko z atestem i testami. Najlepiej dobrać do samochodu w sklepie.
Co do wózka to miałam camarelo Figaro. Ciężki i wielki ale bardzo dobrZe nam służył. Teraz jest u mojego brata. A my kupimy espiro next albo podoba mi się jeszcze verdi eclipse -
A druga sprawa tez trzeba sprwdzac czy dany fotelik z zestawu ma homologacje. Bez tege tez nie ma co montowac.
W sumie prawda jest taka, ze Kaspra wozilam w foteliku z wozka i nikt mi nic nie mowil. Pilnowalam zeby byl zamocowany prawidlowo. I nie byl ze styropianu -
Witam i ja.
Mnie teź mucha budzila wrr..
Ucho mnie wieczorem bolało,myślałam że gorączka łapie ale opanowałam okładami. Do tego Pola w nocy miała 38.5 i teraz prócz kaszlu ma stan podgoraczkowy 😣 mamy więc tydzień w domu.
Co do wózka to jak pisałam już,polecam camarelo 2 w 1 . Duża gondola,amortyzowane i pompowane koła a to dla mnie dwie najważniejsze sprawy. Do tego super spacerówka.
Fotelik zdecydowanie osobno z certyfikatem,ale jeszcze nie patrzyliśmy na co się zdecydujemy
Łóżeczko z Pola mielismy zwykle,najważniejszy w nim jest materac,nie jest polecany uzywany. My tym razem ze wzgledu na funkcjonalność kupimy taki z szufladami poniżej.
Śniło mi sie dzisiaj,że będzie syn! Ciekawe,do wizyty 4 dni!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2019, 09:52
-
My dla pierwszej córeczki mieliśmy Barlette. Gondola była super,a spacerówki nawet nie rozpakowalam,bo taka była toporna. Nigdy więcej nie kupię wózka 3w1. Śmiało zdecydowałabym się na sama gondole od barletty właśnie,ale ciężko kupić. Najwyżej kupimy 2w1 A jak tylko wyrośnie z gondoli to kupię inna spacerowke.
Mam tylko nadzieję,że to dziecko będzie lubilo jezdzic. Bo Ala od urodzenia nie chciała. Wrzaski I krzyki były na porządku dziennym. W samochodzie polubiła jeździć niedawno dopiero
-
Chodziło mi o foteliki z marki wózka.
Najlepiej kupić osobno. My mamy maxi Cosi pebble plus po córce jeszcze na gwarancji i jest bardzo dobry.
Super że każdej z nas się udało zajść. Historie każda inna i wyjątkowa. Widać los tak chciał że czekał u niektórych.japonka lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Hej. Czytając Wasze niektóre historie, to aż wstyd się przyznać, że obie ciąże to jeden cykl starań. Pierwsza stracona, to wpadka. Za pierwszym razem tak się nakręciłam, że nie było innej opcji. A za drugim razem potwornie się bałam, że będzie długa walka.
Cieszę się, że mogę z Wami dzielić ten czas i trzymam kciuki za wszystkie kruszynki ♥️♥️♥️
14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
APrzybylska wrote:Hej. Czytając Wasze niektóre historie, to aż wstyd się przyznać, że obie ciąże to jeden cykl starań. Pierwsza stracona, to wpadka. Za pierwszym razem tak się nakręciłam, że nie było innej opcji. A za drugim razem potwornie się bałam, że będzie długa walka.
Cieszę się, że mogę z Wami dzielić ten czas i trzymam kciuki za wszystkie kruszynki ♥️♥️♥️