Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Monia dziękuję :* poczytam wieczorem
Sara ja jestem od początku na L4. Poszłam zaraz jak się dowiedziałam. Nie mam nawet u mnie w pracy miejsc żebym mogła coś robić bo wszędzie się dźwiga. A na kasie siedzieć te nie można ciągle bo też się przekłada... Wewenetrzne przepisy bhp mnie po prostu trochę zmusiły...
Nie serio nie mój dzień... Zdrzemnelam się może 40min i obudziła mnie zgaga... A nie wiem po czym. Nic tłustego nie jadłam bo obiadem pogardziła. I dziś jestem na tostach...
Sorki, za mojego wewnętrznego marudemoni05 lubi tę wiadomość
-
moni05 wrote:Kkkaaarrr dziękuje
w Toruniu chodzę tez do zakaznika, ale oni decyzja o aminopunkcji obarczaja lekarza prowadzącego, bo „lepiej zna przypadek”.
-
kkkaaarrr wrote:Ja myślę, że żaden lekarz nie podejmie za ciebie decyzji i chyba nie o to chodzi, ale z tego co piszesz rozumiem, że nie dostałaś wystarczającej ilości informacji, aby samemu podjąć decyzję. W żadnym razie nei namawiam cię na tego lekarza, ale może przygotuj sobie listę pytań i idź z nią do swojego zakaźnego i/lub gina i na podstawie uzyskanych odpowiedzi podejmij świadomą decyzję.
Wiem. Ale szukam kogoś kto sensownie oszacuje mi ryzyko w moim przypadku i pomoże zdecydować, co ważniejsze. Spróbuje.
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Przedszkolanka, będę wdzięczna za każda informacje
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
moni05 wrote:Dziewczyny, wiec amniopunkcja ma tylko, lub aż, stwierdzić, czy dziecko jest zakażone toksoplazmoza. Czyli czy będzie miało toksoplazmozę wrodzona. Jedyne postępowanie jakie wtedy się wdraża to prócz rovamycyny inne leki - nie są już bezpieczne dla dziecka, a na mnie działają jak chemia, ponoć. Wyniszczające. I tu się zatrzymam, bo ja nawet nie wiem. Czym się objawia toksoplazmoza wrodzona, co ona powoduje? Czy widać te wady na usg? Przecież dwudziestotygodniowej ciąży i tak nie usune (przepraszam, wg mnie między innymi dlatego robi się prenetalne) ani nie przygotuje się bo nie wiem na co. Nikt nie powiedział mi o co w tym chodzi. DIecko po porodzie i tak będzie zbadane. A wcześniej? Co mu grozi? O co kaman? Nie mam pojęcia... nawet w internecie brak rzetelnej opinii.
Znalazłam tylko tyle, ze gdy do zakażenia dochodzi na początku czyli w pierwszym trymestrze to zazwyczaj płód po prostu obumiera. Moje żyje, rośnie i ma się dobrze. Obawiam się, ze raczej zrezygnuje z badania.2017 #1
2019 #2
-
Hej
Codziennosc i Moni jestem z Wami myślami mam nadzieje ze bedzie dobrze.
Ja bym pojechała do Poznania by zobaczyc co ta babeczka powie i od tego bym uzaleznila decyzje. Czy ona zobaczy wiecej plusow czy minusow a ma takie sprawy pewnie codziennie w wielkich ilosciach.
Powodzenia.moni05 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć Wam. Ja dziś też obolała... Wybralam sie rano na zakupy po badaniach krwi i ledwo wrocilam do domu po 4 h. Kregoalup mi siadl i ogolnie takie rozne bole mialam wokol brzucha. Poszlam od razu spac po powrocie. W dodatku mam hiperlordoze wiec nie wiem jak dam rade z wiekszym brzuszkiem sie poruszac.
Ja biore cytrynian magnezu.
Ostatnio moj maz powiwdzial koledze o tym ze zostanie tata. Ten kumpel ma juz roczna zdrowa coreczke ale zaczal mu opowoadac ze na prenatalnych bylo kiepsko a wyniki pappa takie np. Jak 1:6 !!!! Zrobili te drozsze badania i okazalo sie ze okaz zdrowia....
Takze trzymam kciuki, nie stresujcie sie tak kobietki. Ja jeszcze swojego wyniku nie mam, czasem mysle ze nawet nie chce go znac, jedynie moj gin chce.
Pozdrowionka.Aleksandra. lubi tę wiadomość
-
Spirit wrote:Różnica chyba jest tylko taka że wybierasz szpital z odpowiednim stopniem referencyjn sCi i chyba pobierają próbkę przy porodzie krwi Pępownowej (czy robią tak samo z potwierdzonym wynikiem Tokso nie wiem)więc w sumie jedyne co wiesz to to że masz ograniczony wybór szpitala. nie pamiętam źródeł,tak mi się tylko kojarzy bo czytałam o tym w pierwszej ciąży bo miałam wysoki poziom przeciwciał.
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Dziewczyny mam głupie pytanie, czy jeżeli czuję się dobrze, nie mam żadnych dolegliwości i sporo energii myślicie, że nie ma przeciwwskazań do koszenia np trawy, czy grabienia w ogródku? Raz tylko miałam kontakt bezpośrednio z ziemią, ale w rękawicach i od razu ręce myłam (nie mam przebytej toskoplazmozy), ale zastanawiam się czy takie inne prace ogrodnicze też mogą być ryzykowne?
-
przedszkolanka:) wrote:Moni powiedz mi proszę u jakiego lekarza bylaś/chodzisz na wizyty i od jakiego masz antybiotyk? I jeszcze jakie badania robilas na tym etapie juz?
1. Mojego ginekologa-położnika (prywatnie)
2. Lekarza zakaznika w Szpitalu Zakaźnym
3. Doktor genetyk
4. Lekarza od usg genetycznego z certyfikatem, u którego miałam robione prenatalne.
Na samiutkim początku ciąży mój lekarz zlecił mi badania krwi, robiłam je w 6 tc. Później dostałam wyniki, toxo złe. W szpitalu zakaźnym byłam dzień później, pobrano mi krew na wszystko + awidnosc. Za kilka dni wezwali mnie na wizytę w trybie polnym. To było chyba 7+1 i wtedy zaczęłam brać antybiotyki. Pozniej miałam robiony test pappa z krwi i usg genetyczne, ryzyko trisomii generalnie niskie. Wyniki dobre, obraz usg dobry. No ale temu lekarzowi od usg nie dawała spokoju ta toxo, bo nie zrobili w zakaźnym powtórki po 4 tyg a takie są ponoć zalecenia i kazał zrobić jeszcze raz. Awidnosc wzrosła, wiec zakażenie jest pierwotne i niby mija, ale nie wiadomo co z dzieckiem. Naradzali się dzisiaj wspólnie z genetyk i „mozna by” zrobić aminopunkcje, mam się zastanowić.
Lekarz do którego chodzę prywatnie mówi, ze on by nie robił, ze to badanie robi się jak obraz usg i wyniki badań są złe lub wątpliwe.
Tyle wiem na razie.
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Aaga wrote:Dziewczyny mam głupie pytanie, czy jeżeli czuję się dobrze, nie mam żadnych dolegliwości i sporo energii myślicie, że nie ma przeciwwskazań do koszenia np trawy, czy grabienia w ogródku? Raz tylko miałam kontakt bezpośrednio z ziemią, ale w rękawicach i od razu ręce myłam (nie mam przebytej toskoplazmozy), ale zastanawiam się czy takie inne prace ogrodnicze też mogą być ryzykowne?
Tak, ponoć mogą. Rękawice i dokładne mycie rak zaraz po jakichkolwiek czynnościach. I tyle ponoć.
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Hej dziewczyny, byłam dziś u swojego gina na prenatalnych. Crl 7 ale nt 2,7. W zeszłym tyg u innego lekarza wyszło niby w normie. Czekam teraz na wyniki pappa, ale coś czuje ze za dobre nie będą. Pytanie do tych z Was które robiły Sanco/Nifty. Co w razie złej pappy zrobić? Na które wyniki się krócej czeka? W poprzedniej ciąży nt 2,0 a pappa 1:360 wiec słabo, ale córka zdrowa. Mam nadzieje ze taka uroda moich dzieci, ale strach tak czy siak jest. No i ma być u nas chłopak
-
Spirit wrote:Tak mi się wydaje,że muszą być specjaliści gdyby było coś nie tak zaraz po porodzie ale nie pamiętam już.
Generalnie urodzonemu dziecku żeby sprawdzić czy ma toxo pobiera się normalnie krew z piętki razem z innymi badaniami, oznaczają wtedy poziom IgM. Tyle ja czytałam. Ale doczytam, bo mnie zaciekawilas.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
moni05 wrote:Chodzę do:
1. Mojego ginekologa-położnika (prywatnie)
2. Lekarza zakaznika w Szpitalu Zakaźnym
3. Doktor genetyk
4. Lekarza od usg genetycznego z certyfikatem, u którego miałam robione prenatalne.
Na samiutkim początku ciąży mój lekarz zlecił mi badania krwi, robiłam je w 6 tc. Później dostałam wyniki, toxo złe. W szpitalu zakaźnym byłam dzień później, pobrano mi krew na wszystko + awidnosc. Za kilka dni wezwali mnie na wizytę w trybie polnym. To było chyba 7+1 i wtedy zaczęłam brać antybiotyki. Pozniej miałam robiony test pappa z krwi i usg genetyczne, ryzyko trisomii generalnie niskie. Wyniki dobre, obraz usg dobry. No ale temu lekarzowi od usg nie dawała spokoju ta toxo, bo nie zrobili w zakaźnym powtórki po 4 tyg a takie są ponoć zalecenia i kazał zrobić jeszcze raz. Awidnosc wzrosła, wiec zakażenie jest pierwotne i niby mija, ale nie wiadomo co z dzieckiem. Naradzali się dzisiaj wspólnie z genetyk i „mozna by” zrobić aminopunkcje, mam się zastanowić.
Lekarz do którego chodzę prywatnie mówi, ze on by nie robił, ze to badanie robi się jak obraz usg i wyniki badań są złe lub wątpliwe.
Tyle wiem na razie.
Jeszcze raz bym porozmawiała ze swoim lekarzem, ale chyba bym nie robiła tych badań. Czy one mogą cokolwiek zmienić oprócz "wiedzy"? W sensie da się wprowadzić już jakieś leczenie za życia płodowego? Myślę, że to jest najistotniejsze -
moni05 wrote:Tak, ponoć mogą. Rękawice i dokładne mycie rak zaraz po jakichkolwiek czynnościach. I tyle ponoć.
To sobie chwilowo odpuszcze prace w ogrodzie, jeszcze nie jedna wiosna mam nadzieję już przed naszą trójką na prace ogrodniczemoni05 lubi tę wiadomość
-
Aaga wrote:Jeszcze raz bym porozmawiała ze swoim lekarzem, ale chyba bym nie robiła tych badań. Czy one mogą cokolwiek zmienić oprócz "wiedzy"? W sensie da się wprowadzić już jakieś leczenie za życia płodowego? Myślę, że to jest najistotniejsze
Da się. Ale jest nie do końca bezpieczne dla dziecka. W sensie leki wybijające pasożyty.
Z jednej strony są różne przypadki skutków toksoplazmozy wrodzonej. Jedne dzieci umierają po urodzeniu, maja wodogłowie, inne nie słyszą, maja problemy ze wzrokiem. A jeszcze innym objawy ukazują się po 10 latach, w postaci plamki na oku... tak czytałam na medycznej stronie, w jakiejś pracy na ten temat. Wiec tak czy siak to loteria.
Mój lekarz nowi ze obraz usg nie pokazuje żadnych zmian które mogłyby spowodować tragiczne skutki. A czy dziecko widzi, słyszy, to dopiero po porodzie można ocenić...
jestem zagubiona.
Już mnie dzisiaj od wycia łeb boli.
Ale otrzepie się jutro i zadzwonie do Poznania.
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Aaga wrote:Dziewczyny mam głupie pytanie, czy jeżeli czuję się dobrze, nie mam żadnych dolegliwości i sporo energii myślicie, że nie ma przeciwwskazań do koszenia np trawy, czy grabienia w ogródku? Raz tylko miałam kontakt bezpośrednio z ziemią, ale w rękawicach i od razu ręce myłam (nie mam przebytej toskoplazmozy), ale zastanawiam się czy takie inne prace ogrodnicze też mogą być ryzykowne?
Myślę że ruch na świeżym powietrzu to wręcz jest wskazany dla nas. Lekkie pracę. Wiadomo że nie będziesz przekopywać grządek. Nie wsadzasz rąk do buzi ani nie jesz owoców z krzaka to nie masz się co bac
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Pytanie do dziewczyn, które znają temat. Czy przy skracajacej się szyjce zawsze występuje plamienie? Strasznie się tego obawiam i zastanawiam się czy bym to zauważyła biorąc pod uwagę, że mam ciągle te bóle okresowe.