X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie październik 2019
Odpowiedz

Mamusie październik 2019

Oceń ten wątek:
  • kalcia Autorytet
    Postów: 529 682

    Wysłany: 7 lipca 2019, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez połóg zniosłam bardzo dobrze :) wszystko robiłam bez problemu, krwawienie znośne, jakieś 4 tygodnie, przerwa i potem jesZcze kilka dni. Ale żadnych nastrojów dziwnych nie miałam na szczęście, wręcz byłam naładowana pozytywnymi endorfinami i codziennie chciałam mieć dom na błysk, sama umalowana i uczesana, obiad itp . Mam cicha nadzieje, ze synek tez będzie tyle spal co córcia :P

    moni05 lubi tę wiadomość

    hchy43r8jppec09d.png
    l22ne6yd6rygrh0v.png
    i1vregz2ti2cyxol.png
    10dpo-18,5 beta, 12dpo-94,6 beta
    24 lata
  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 7 lipca 2019, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi okres po porodzie nie przeszkadzał poza tym że połóg trwał 6tygodni,tydzień przerwy i w 7 już okres :p jak pech to pech ;)

    2017 #1
    2019 #2
    :D
  • Uwemhe Autorytet
    Postów: 655 410

    Wysłany: 7 lipca 2019, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przypomniałam sobie coś. Przy 1 porodziw głupia kupiłam majtki z fizoliny takie białe. I dziewczyny tak mi sie tyłek odpażył ze to mnie bardziej bolało niż moje pęknięte krocze. A najgorsze było to że wiedziałam że mają być siateczkowe ale sprzedawca na allegro tak je miał opisane a ja nie mając doswiadczenia nie wiedziałam że siateczkowe bo są z takiej siatki. No i 2 dni dałam rade potem mąż kupił dobre w aptece:-)

  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 7 lipca 2019, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kalcia wrote:
    Ja tez połóg zniosłam bardzo dobrze :) wszystko robiłam bez problemu, krwawienie znośne, jakieś 4 tygodnie, przerwa i potem jesZcze kilka dni. Ale żadnych nastrojów dziwnych nie miałam na szczęście, wręcz byłam naładowana pozytywnymi endorfinami i codziennie chciałam mieć dom na błysk, sama umalowana i uczesana, obiad itp . Mam cicha nadzieje, ze synek tez będzie tyle spal co córcia :P
    Z nastrojem też nie miałam zupełnie problemu,A bardzo się bałam nie wd sobie nie dam rady czy coś tylko że psychika mi zrobi jakiś psikus ;)Ale fizycznie, nawet nie ból po cięciu tylko właśnie połóg,a najgorzej to nawal pokarmu. Taka "grypa"że bałam się że jednak jakieś zakażenie w organizm po operacji się wdało:O

    2017 #1
    2019 #2
    :D
  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 7 lipca 2019, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Połóg też przeszłam ok. Krwawienie jako okres traktowałam. Nie miałam humorów ani hormonów. Bardziej cierpiałam z laktacja. Strasznie się pocilam i mleka nie było. Tym razem stawiam na luz. Nie ma to trudno dam butle. Wcześniej jakoś nie mogłam się z tym pogodzić. Jednak doświadczenie dużo daje i brak krytyki. Bo w koło pełni matek krytykantek jak można butle dac. A na szczęście i maz i moja mama mnie wsparli.

    silent, moni05 lubią tę wiadomość


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 7 lipca 2019, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dałam już w szpitalu. Pół na pół. Zależało mi na tym żeby przybrał i żebyśmy szybko wrócili do domu.

    silent lubi tę wiadomość

    2017 #1
    2019 #2
    :D
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 7 lipca 2019, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uwemhe, a w jakim wieku masz córeczki? :) bo jak opisujesz je to jakbym mojej siedmiolatkę czytała.... z ta pomocą w domu itd 😊

    Mnie w połogu najbardziej męczyło karmienie. Nawał miałam ogromny (co teraz już bym wykorzystała mrozić pokarm), ale pękały mi sutki, karmienie bardzo bolało aż przez ponad miesiąc... 😕 wiadomo, zniesie się wszystko, co trzeba znieść, ale żeby to tak super było to niezbyt. Dużo krwawiłam, trafiłam tez do szpitala 2 razy z krwotokiem, a wcale nie nadwyrężałam się za bardzo.
    A psychicznie... cóż. Ja wiedziałam, ze nie chce być z ojcem dziecka. Teraz jesteśmy na fajnej relacji, młoda z nim tez, dogadujemy się super, ale nie tak. Wiec nie chciałam jego wsparcia ani pomocy. Miałam moja cudowna mamę, to było nieocenione. A teraz będę miała dwa Anioły - mamę i męża. Jest przecudowny. Wiec mysle, ze będzie zupełnie inaczej. Tez jestem starsza, mądrzejsza, bardziej świadoma, wiem, czego chce i przede wszystkim jestem asertywna do bólu.
    Zupełnie inne mam podejście do oczekiwania na malucha, porodu i tego, co będzie później. Nie mogę się wręcz doczekać. A trzecie? Już chyba w ogóle będzie ekstra 😋😋

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 7 lipca 2019, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tam wszystko wspominam źle- poród do bani, połóg do bani (psychika, bo fizycznie dość szybko doszłam do siebie), laktacja do bani, cyce popękane do bani, w małżeństwie do bani, szczerze mówiąc naprawdę był to baaaardzo ciężki okres dla mnie. Teraz liczę na to, że wszystko będzie lepiej i wszystko zniosę lepiej :-)

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 7 lipca 2019, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Naszła mnie jakaś straszna rozkminka i spokoju mi nie daje. Do tej pory wybór szpitala był dla mnie tak oczywisty, że nawet nie myślałam o tym w kategoriach wybierania. Mam bardzo blisko domu szpital gdzie juz rodzilam i bylam zadowolona, dodatkowo moj gin tam pracuje. Ale.. jest to typowy szpital polozniczy, dzieciom zakaz wstępu, no a ja mam przeciez mojego starszaka w domu. Wszystko fajnie jak wyjde po 2 dniach, ale jak tfutfu bedziemy musialy pokiblowac w szpitalu dluzej to lipa okrutna :( pojawil sie zatem pomysl, aby rodzic w szpitalu uniwersyteckim, tam gdzie Borys sie leczyl, maja bardzo kulturalny oddzial polozniczy. Wiadomo, na sale przedszkolaka nie wpuszcza, ale jakby co to ja na korytarz wyjsc moge i moglby mnie choc na chwile zobaczyc. No, ale to nie koniec rozterek. Bo jak sobie tak teraz pomyslalam, ze ja wychodze na ten korytarz, po ktorym chodza dzieci z przeroznymi chorobami (w tym zakaznymi) to ja nie wiem czy to takie madre i bezpieczne majac u boku noworodka. No i chyba wychodzi na to, ze trzeba zacisnac zeby i w razie czego 3latek jakos tam zrozumie czemu mamy nie ma, ale nie chcialabym, aby nastawil sie negatywnie do siostry juz na dzien dobry jesli to z jej powodu bedzie ode mnie odizolowany na kilka dni. Co wy o tym wszystkim myslicie? Mamy starszakow, macie takie rozterki, czy tylko mi sie na mozg rzucilo??

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 7 lipca 2019, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Boje się tego samego. Zwłaszcza, ze przed pierwszym porodem byłam w szpitalu prawie miesiąc... teraz nie mogę sobie wręcz pozwolić na coś takiego.

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 7 lipca 2019, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkkaaarrr to mój największy lek jaki teraz mnie męczy. Zostawienie mojej 3 latki. Nie boje się porodu wcale za to płakać mi się chce że jej nie będzie ze mną 3 dni. Do tej pory zostawiałam ja na kilka godzin raz na jakiś czas żeby wyjść z mężem do kina albo obiad. Usypianie, kąpiele zwykle z mężem na zmianę. Ale jesteśmy razem. Ona jest bardzo mamina i wiem że to będzie dramat. Będzie płacz i milion telefonów żeby mnie słyszała.
    Co do odwiedzin w szpitalu to jestem na nie. Taki noworodek jałowy a tyle zarazków ludzie przynoszą. Mąż powinien przyjść pomoc chwilę. Ale wszystkie babcie, ciocie i sąsiadki to powinny sobie odpuścić.


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • ManiaM Autorytet
    Postów: 588 569

    Wysłany: 7 lipca 2019, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny proszę powiedzcie czy któraś też nie może wytrzymać z bólu pleców? Odcinek piersiowy między podatkami i w górę, taki ból że aż ciężko mi się skupić na myśleniu... próbowałam troszkę rozluźnić mięśnie, delikatnie rozmasowac i nic . Czy możemy jakieś maści stosować? Nie daje rady, leżę i boli w każdej pozycji, następna noc nieprzespana :(


    oar843r8hxms7jm7.png
  • Karooo93 Autorytet
    Postów: 603 549

    Wysłany: 7 lipca 2019, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hm ja już Jasiowi mówię,że mama pojedzie do szpitala i wróci po kilku dniach z dzidziusiem, a ona będzie z tatą i dziadkami. Mam nadzieję,że uda nam się,aby przyszedł do nas, albo właśnie wyjdziemy na korytarz 😉
    Teraz też Jasio jeździć do dziadków na weekend sam,żeby ta kilkudniowa rozłąka nie była taka straszna. Chociaż on bardzo chętnie jeździ do dziadków, mówi że jedzie bez mamy, sam, jak duży chłopczyk, starszy brat i takie tam.
    Raczej nie martwię się o ten czas, wiem że da radę 😊

    6ff2db1f3a.png
    e787fc5cda.png
  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 7 lipca 2019, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Umwehe. Po dzisiejszym szaleństwie ze skurczami postanowiłam odpuścić... Mam do tej pory takie stawianie że już plecy bolą... Nie wiem o co chodzi, ale czuję że chyba to ten czas, w którym mówię pas.
    Nawet moja mama wyczuła przez telefon, że coś nie gra.

    ManiaM łącze się a bolu... Moje przekręcanie się na łóżku to wieczne stękanie... Tylko mnie boli odcinek lędźwiowy. I tez po dzisiaj mam problem żeby się ułożyć. Na razie mam pozycję półsiedząca a jak będzie trzeba spać to będzie koszmar...
    Ja połogu nie pamiętam. Dla mnie to czas wyciętych z życia bo taki baby boom miałam jak Kasper miał kolki. 2msc z życia wyjęte...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2019, 23:00

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 7 lipca 2019, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam te same obawy co Wy. Ale u nas nie robią problemu z wpuszczaniem(chociaż jak rodzilam Pole i panowała grypa to nikogo nie wpuszczali) więc na szczęście ile wytrzyma tyle posiedzą aczkolwiek samo rozstanie na tyle,usypianie(zawsze ze mną),noce..będzie ciężko. Dużo rozumie bo to ponad 4 lata już no ale mówić teraz co innego a co innego jak juz zniknę.

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 7 lipca 2019, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie, mi sie zdarzalo wyjezdzac na 2-3 dni sluzbowo i bylo zupelnie bez problemu. Z tym, ze z takiego wyjazdu wracałam i bylam cala dla niego, a teraz po pierwsze martwi mnie to, ze nie ma gwarancji, ze na 2-3 dniach sie skonczy, no i ten powrot zupelnie inny, z drugim dzieckiem, nagle sama siebie bedzie trzeba rozdwoic. Aaaaa, chyba wlasnie przezywam pierwszy atak paniki w tej ciazy! :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2019, 23:07

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 7 lipca 2019, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie miałam wyjścia... przy piersi dziecku spadalo tętno - sciagalam więc laktatorem i dawalam moje z butelki, ale po 6tyg pokarm zanikl mimo różnych suplementów pobudzających laktacje i ściągania mleka co 2-3h. I ten okres wspominam najgorzej bo było tylko ściąganie, karmienie, wyparzanie laktatora i butelek...I tak kladlam się spać i za 20-30min dzwonił mi budzik na kolejne ściąganie mleka i od nowa cały rytuał. Wtedy to jeszcze w dzień mogłam się zdrzemnąć bo dziecko dużo spało, a teraz już bym nie mogła sobie na to pozwolić. Dlatego liczę że uda mi się KP żeby nie tracić czasu na randki z laktatorem i całe obrzędy związane ze ściaganiem

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 7 lipca 2019, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie wiem też jak zostawię Kingę. Tzn.jak zostanie z tatą to pół biedy, o mnie nawet nie pomyśli. Ale jak mąż będzie przy porodzie, a chcę, żeby był, i wtedy mi Kinga zostanie z dziadkami, którzy zazwyczaj chodzą z nią tylko na spacerek i nic nie potrafią przy niej zrobić, to już mnie szlag trafia.. dlatego z tej okazji zaczęłam szukać dorywczej niani do dziecka, przyda mi się teraz na odciążenie, a potem żeby właśnie przejmować Kingę w sytuacjach podbramkowych, no i może ona by się nią zajęła podczas porodu.. (jeśli nie byłby w nocy..). Kurde, ja mojemu dziecku nawet nic nie wytłumaczę, gdzie mama idzie, kiedy wróci, za mała jest. Staram się być dobrej myśli, i pewnie pora też dziadków douczać, ale nie powiem, żebym się tym trochę nie stresowała :-/

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • aga_ni Autorytet
    Postów: 2265 1638

    Wysłany: 7 lipca 2019, 23:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ManiaM wrote:
    Dziewczyny proszę powiedzcie czy któraś też nie może wytrzymać z bólu pleców? Odcinek piersiowy między podatkami i w górę, taki ból że aż ciężko mi się skupić na myśleniu... próbowałam troszkę rozluźnić mięśnie, delikatnie rozmasowac i nic . Czy możemy jakieś maści stosować? Nie daje rady, leżę i boli w każdej pozycji, następna noc nieprzespana :(

    Mania, ja miałam taki mocny ból kilka razy, czasem trwał dzień, czasem dwa dni, czasem kilka godzin. nie wiem dlaczego, pewnie dlatego ze krzywo siedzę czasem po 9-10godzon dziennie. Pomogło uciskanie, mąż mi naciskał plecy w okolicy łopatek punkt po punkcie i jak poczułam ze trafił ma źródło bólu to masował to miejsce. No i zawsze możesz puścić na yt ćwiczenia na kręgosłup w ciąży, mi tez pomagają.

    ManiaM lubi tę wiadomość

    23.10.2019 urodził się Władek ❤️
    starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI :( ICSI 1 - 01.2018 :( ICSI 2 - 08.2018 :(
    IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer!
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 8 lipca 2019, 00:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ManiaM, mi pomagają piłeczki sensoryczne. Takie twarde, z kolcami. Mąż masuje mi tym plecy i pośladek jak łapie rwa kulszowa. Sam nacisk takiej pilecKi przynosi ulgę.
    Podczas pierwszego porodu miałam skurcze krzyżowe i wiem tez, ze na ten poród zabiorę piłeczkę ze sobą.

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
‹‹ 743 744 745 746 747 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych - aplikacja - starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ