Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Uwemhe wrote:Nie martw sie.
Z gondolą jest łatwiej bo gore mozesz odpiac i wziać do domu a stelaż przymocować i zostawić na dole? Ja tak robiłam z 1 corką jak w kamienicy mieszkalismy. A potem juz tylko chusty.
No właśnie nie ma gdzie przypiąć, a jak się na dole zostawi to sąsiedzi będą się awanturować. Na razie plan mamy żeby zostawiać stelaż w samochodzie
-
nick nieaktualnyRubii wrote:Czesc dziewczyny. Ile Wasze dzieci wazyly w ok 24 tc? Ja wczoraj mialam wizyte 23+6 i synek wazyl az 720 gram. Czy to nie za duzo jak na ten tydzien? Od razu mam zdobić glukoze z obciazeniem bo lekarz podejrzewa ze to moze cukrzyca ciazowa.
I tak zresztą od 24+0 już się ten test obciążenia glukozą robi, mam nadzieję, że wyjdzie u Ciebie dobrze wszystkomoni05 lubi tę wiadomość
-
Cześć kochane.
Strasznie przykro się czyta,że aż tyle z Was żyje w niesatysfakcjonujących związkachpowiem Wam jedną rzecz. Czasem nie warto. Mój mąż całe życie nie może się pozbyć wyrzutów sumienia, że jego mama nie rozstała się z jego ojcem wcześniej, bo "dla dobra dziecka". Także to może przynieść nieraz więcej szkody niż pożytku.
A tak to standardowo miłego dnia i udanych wizyt :* -
Sandrina ja mam 3pietro i sama się zastanawiam jak ogarnąć wózek ... Że spacerówka nie byłoby problemu ale chyba skończy się na przypisaniu złożonego stelaża do kaloryfera na dole. Strach trochę bo kiedyś sąsiadce zwinęli wózek
Jak mój będzie miał pierwsze zmiany to będzie znosił na dół i przypinał z rana. A jak nocki to pewnie będzie schodzil też po pracy. -
Kiniorek91 wrote:Miłego dnia
właśnie robię śniadanko i będę uwaga Leżeć! I pochłaniać seriale :p ciężka noc była. 4 razy WC i chyba nogi rwa na zmianę pogody
no ale dałam rady chociaż w nocy się podobno nastekalam
Kiniorek, bardzo dobry plan, trzymaj się goWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 09:33
-
Ja chyba też bym nie chciała, żeby moje dzieci patrzyły jak się chamram z mężem i miały wzór, że jesteśmy ze sobą, bo tak wyszło i trzeba ścierpieć. Przecież od relacji między mężem i żoną się wszystko zaczyna. Nie wierzę w szczęśliwe dziecko, gdzie nie ma miłości między rodzicami. Dziecko uczy się przecież relacji od rodziców i potem przełoży to na własne dorosłe życie.. Wiem, że życie to życie i nic nie jest proste, ale warto powalczyć, żeby w związku było dobrze.
Ja jeszcze starsza-mi w październiku stuknie 35KasiaP, moni05, Kookosowa, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Cześć 😘
Właśnie, mi tez się smutno zrobiło jak czytałam o Waszych mężach... i poczułam wyrzuty, bo wyciągnęłam ten temat może niepotrzebnie... 😔 ale mam nadzieje, że Wam, tak jak i mi, pomaga pisanie tych postów i marudzeniem tutaj. Bo wsparcie od Was jest naprawdę nieocenione ❤️
Moje dziecko od wczoraj ma ze mnie bekę, że będę używać dojarki, jak dla krówki 😋
Rubii, trochę dużo, faktycznie klopsik 😊 Przedszkolanka dobrze radzi. 😉
Ja do trzydziestki chciałam mieć wszystkie dzieci, ale się nie wyrobie raczej 😁 wiec jedno będzie po, o ile los da. Mi właśnie Misiu w brzuchu rosnie ewidentnie na kolejnego meteopatę w rodzinie i ewidentnie nie służy mu taka pogoda. Bardzo leniwie się przewraca, energiczny jest tylko w okresach tej największej aktywności, ale mniej niż zazwyczaj. Bardziej go czuje u góry przy żebrach i od wewnątrz przy szyjce i pęcherzu. Tylko u góry widać ruchy, na dole, pod pępkiem mam łożysko na przedniej ścianie, za którym zreszta ostatnio schował buźkę 😋Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Kurde, też chciałam mieć dzieci przed 30, nie pykło niestety. 31 na karku i pierwsze w drodze. Ale słyszałam, że nawet jak z zajściem w pierwszą ciążę jest problem, to potem "jak się odkręci kurek z dziećmi" już idzie
moni05, sunshine03, Kookosowa, Jupik, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Kiniorek, jestem z Ciebie dumna wręcz! 😁
Jupik, masz racje. Z ojcem małej rozstałam sie po jej chrzcinach, ale to tez było ciągniecie na sile... później epizod w 1,5 roku, którego nie pamięta, ale był bez sensu. No i byłyśmy same. Teraz widzę w niej duże zmiany odkąd jesteśmy razem z mężem. Faktycznie nasze szczęście bardzo wpływa na jej. I to bardzo. Bardziej liczy na niego niż na tatę.Jupik lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
nick nieaktualnyDzień dobry
Ja to już w ogóle matka geriatryczna, w grudniu będzie 36 (dobrze, że termin na październik, to w papierach będzie jeszcze 35.
Ale tak się życie ułożyło (kilka lat straciłam właśnie w związku, który sama zakończyłam, bo czułam że nie daje mi szczęścia - była to bardzo trudna decyzja, bo kochałam tą osobę, ale musiałam zawalczyć o swoje szczęście).
Obecnie mam cudownego męża, ale to taka trochę "ameba emocjonalna"- to znaczy przejmuje się bardzo (pamiętam jak byłam w szpitalu na oiomie, to z nerwów ledwo na nogach stał), ale nie potrafi tych emocji przekazać.
Także na całowanie brzuszka i czułe z nim rozmowy nie mam co liczyć, ale najważniejsze, że mogę liczyć na niego
Ps. ja się nie nadaję, żeby mieć Panią do sprzątania - jak ją mieliśmy na początku, to nie dość, że trzeba było zapłacić, to ja po niej i tak jeszcze raz sprzątałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 10:07
-
Cabrera mam podobnie. Ogólnie że sprzątaniem to widzę, że muszę poprawić coś jak to mój sprzata. Wiem, że się stara, ale nie raz zrobi na odczepne i wolę po prostu zrobić coś sama.
Wzięłabym też Panią do sprzątania, ale nie lubię jak ktoś sprząta za mnie. Serio. Mam po prostu trzepaczkę jak sama siedze, a ktoś robi. W sordku mam wyrzuty sumienia, że własnego mieszkania nie potrafię ogarnąć... Aż mi głupio...
Mój mąż ma od mojego taty usłyszał, że nie ma układu nerwowego. Jego zdenerwować potrafię serio tylko ja, gdy już mu znajdę ostro za skórę. Z emocjami ma podobnie. Pokazywanie tego co ma w środku z trudem mu przychodzi. Ale po tylu latach wiem, że kocha mnie i wiem kiedy mu przykro albo ma zły humor. Wiem, że ciężko mu przychodzi nawet słowo przepraszam, bo musi się przyznać w tedy do błędu. Jak chce przeprosić to wtedy chodzi za mną, przytyła i cmoka :p
-
nick nieaktualny
-
Jupik zgadzam się. Dziecko chłonie jak gąbka. Widać po dzieciach co się dzieje w domu. I potwierdzam po tylu latach w żłobkach. Widać humor dziecka i humor rodzica. Sama jestem dzieckiem rozwodników i uważam że to najlepsza decyzja mojej matki.
A ja mam 28 lat ( w listopadzie skończę) i zawsze mówiłam że do 30 i basta. Mój mąż też ode mnie starszy i też z tego powodu więcej dzieci nie planujemy. 3 lata różnicy między dziećmi też był zamierzony.
Współczuję relacji z mężami. Jednak dobrze dobrany partner to wielkie odciążenie w życiu.moni05, Kiniorek91, Jupik, Cabrera lubią tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Brunetka, no to chyba takie typy.
Mój mąż ma tak trochę pod górkę z emocjami bo musiał się jakoś ogarnąć jak okazalo się, że jego młodszy brat ma padaczkę. I musiał szybko wydorośleć bo jego mama przejęła opiekę cała nad bratem i jemu całą uwagę poświęcała. Kocha ich obu bardzo. Wiem o tym, ale jeżeli chodzi o mojego szwagra, to jemu najwięcej uwagi i czułości przypadło. Miedzy nimi jest 8lay różnicy, ale nie mają ze sobą żadnych głębszych relacji. Myślę że stąd wynika to, że tak ciężko mu wyrazić to co czuje.
Kokosowa to jesteś mój rocznik91'
I tez takie samo podejście, że przed 30stka drugie dziecko i tyleKookosowa lubi tę wiadomość
-
ammarylis wrote:A ja dzisiaj kupiłam kołyskę taką z wibracjami i karuzelà. Będzie można nią jeździć po domu a na noc przystawić do naszego łóżka. Cieszę się jak dziecko bo w końcu coś różowego z falbankami mogę kupować😄
A możesz pokazać jaka dokładnie? Bo ja szukam właśnie czegoś na kółkach i jednocześnie, żeby w nocy przy łóżku stało, jak do nas Kosia w nocy przyjdzie
10dpo-18,5 beta, 12dpo-94,6 beta
24 lata -
Jupik wrote:Ja chyba też bym nie chciała, żeby moje dzieci patrzyły jak się chamram z mężem i miały wzór, że jesteśmy ze sobą, bo tak wyszło i trzeba ścierpieć. Przecież od relacji między mężem i żoną się wszystko zaczyna. Nie wierzę w szczęśliwe dziecko, gdzie nie ma miłości między rodzicami. Dziecko uczy się przecież relacji od rodziców i potem przełoży to na własne dorosłe życie.. Wiem, że życie to życie i nic nie jest proste, ale warto powalczyć, żeby w związku było dobrze.
Ja jeszcze starsza-mi w październiku stuknie 35
Witam rocznik '84. Też październikJupik lubi tę wiadomość
-
Ja byłam dzisiaj na wizycie. Szyjka ok, glukoza niestety do powtórzenia i to do 26 tygodnia, dodatkowo kolejna wizyta z USG za 2 tygodnie,bo mam za dużo wód płodowych 😐 kurde martwię się tym ...
I u nas można zmienić na dziewczynkę jednak 😊
kasia1518, Kookosowa lubią tę wiadomość