X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie październik 2019
Odpowiedz

Mamusie październik 2019

Oceń ten wątek:
  • Uwemhe Autorytet
    Postów: 655 410

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek ja akurat rozumiem gotowanie. Co do sprzątania nie mam zrozumienia ale ugotować można coś prawie w 5 minut. Wyciągnąc mięsoa i pokroić na siedząco i do tego warzywa na patalni pięknie doprawić i zjeśc z gotowanym ryżem. Max 5 minut stania.
    Tyle co kanapkę zrobić w kuchni a to też musisz jak mąż w pracy jest.
    Pałki z kurczaka i na siedzaco doprawisz i wrzucisz di piekarnika. Ziemniaki też się wtedy będą gotowały. I zupy są takie gotowe pokrojone włoszczyzny to jako baza do zup. Tylko nie rob niczego innego tylko szybki obiad. Bo u ciebie najgorsze to że troche obiad troche sprzatanie itd i to się sumuje. A tak szybki 1 obiad to już dla Ciebie będzie wielkie cos:-). Co do męża bardzo się cieszę że na przełomie lat widzisz w nim poprawę:-). To ważne byś ty była zadowolona i on. A wszystkie zmiany trwają:-).

  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emikey wcale ci się nie dziwię. Stresujące wydarzenia zostają w pamięci i napewno nie pozbędziesz się tego po paru minutach. Jeśli ci pomoże to poprostu zostawiaj otwarte drzwi do łazienki, bierz zawsze telefon ze sobą. Zawsze to jakieś pewniaki że się nie powtórzy sytuacja z rana


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • Uwemhe Autorytet
    Postów: 655 410

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek91 wrote:
    Chciałam edytować a mi się skasował post... Nie ustalałam nic z mężem. Ani nie proponowałam mu, że ja będę gotować, bo aktualnie go nawet w domu nie ma. Po prostu wyszłam z takiego założenia i się jemu rykoszetem oberwało. Nie jest leniem, nie mogę na niego złego słowa powiedzieć, patrząc na to jak dba o mnie, o Kaspra i jak dużo robi w domu. Nie mówie też na żadnego z waszych mężów, że to lenie, książęta i inne, jak skarzycie się na wasze relacje, że nie zaskakują was, nie domyślają się, żeby coś zrobić, czy nie stają za Wami gdy jest taka potrzeba. Więc proszę nie róbcie też tego w stosunku do mnie. Mogę obrywać za to, że nie leżałam, tylko pranie robiłam. Chociaż nie dostałam od lekarki bezwzględnego nakazu leżenia pod rygorem szpitala, ale oszczędny/spoczynkowy tryb życia, do którego jak wiecie nie jestem przyzwyczajona, ale staram się.

    Edit: K właśnie przyszedł z hali. Jak zapytałam, jak to z obiadami będzie bo może być ciężko, to sam powiedział, że będzie się najwyżej kupować gotowe rzeczy albo kiełbaski z cebulką na grila wrzuci, warzywa na patelnię i też z głodu nie umrzemy.


    Oczywiście masz rację Kiniorek. Mężowi należy się szacunek tym bardziej że ty na niego nie narzekasz. Związki są absolutnie różne i każdemu pasuje co innego..najważniejsze jest to że oboje jesteście zadowoleni z danego układu.

  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek, żadna z nas w żaden sposób nie obraziła Twojego męża. Nikt nie nazwał go tak, jak piszesz... zaproponowalysmy tylko dołożenie mu kilku obowiązków na jakiś czas, bo na pewno na tym nikt nie ucierpi.
    Od siebie osobiście przepraszam jeśli poczułaś się urażona czymkolwiek, co napisałam. Już w ogóle nie wypowiem się na ten temat :) mam tylko nadzieje, ze nie przyjdzie nam pocieszać Cię w przypadku (tfu!) przedwczesnego porodu. Trzymam zatem kciuki żeby wszystko było dobrze ;) wiesz, co robisz.

    sunshine03 lubi tę wiadomość

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • Uwemhe Autorytet
    Postów: 655 410

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emikey ja tam rozumiem twoje emocje. Bo w tym wszystkim najgorsze było to poczucie że nie wiesz jak to się skonczy. Mąz jak to facet podchodzi bez emocji:-).

  • Uwemhe Autorytet
    Postów: 655 410

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Japonka dobrze ze ktg nie pokazuje skurczy. Może w szpitalu podadzą w końcu odpowiedni lek na infekcję bo to się już długo ciągnie.

  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Umwehe dzięki... Serio się popłakałam bo zrobiło mi się przykro... :( Ogólnie dzisiaj mam ciężki dzień i w sumie się tutaj dobilam :( wiem, że nie chcecie źle, ale wyszło jak wyszło, a.moze ja zbyt dosadnie do odebrałam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2019, 22:26

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Japonka trzymamy ✊✊

    A ja jeszcze a propo mężów powiem. U nas w sumie rytm dnia i podział obowiązków jest ustalony tak jakby - tzn.razem sprzątamy, albo ja gotuje a on zmywa itp.
    Ale gdy w lutym i marcu praktycznie caly przeleciał na tym,że ja spałam lub leżałam z mdłosciami i lodówka stala się wrogiem nr.1 trzeba bylo sobie jakoś radzic ( a wierzcie mi moj wszystko zrobi,naprawi itp.ale gotowanie to ekhem 😀). Ale w domu jest dziecko,musiało zjeść cos normalnego. I chociaz nie stal przy garach gotując zupki czy rarytaski to zawsze stanąl na wysokosci zadania chociazby kupując gotowca,pizze czy w ostatecznosci jak tesciowa cos podała to przywiózł ze dwa razy. I tez wracał o 16, chcial miec czas dla nas,dla Poli. Robil pranie,ogarnial dom,jedzenie do pracy,zakupy a jeszcze mial chwile isc na rower wieczorem. Przezyliśmy 2 miesiace (i to chyba tylko 2 razy mięso jedlismy tak mnie odrzucilo!)i jak sie okazało finansowo wyszlo nam to dobrze a i z głodu nie padliśmy czy z brudu. Oni wiedzą,źe trzeba sie spiac w tym czasie,ja mojemu przed ciąża powtarzalam,ze niestety ale zapewne duzo spadnie na niego obowiazków (pamietamy 1 trymestr z Pola) i on doskonale o tym wiedział i byl na to gotowy. A teraz? Teraz juz chomikuje sosy do makaronow czy lada dzien zaczne cos mrozic by miec na kolejną rewolucje -po powrocie ze szpitala😂😂 bo tez przy garach zamiaru nie mam stac ;p

    Edit: Moni udus mnie,ale nie mam go 🙈 zapomnialam o nim 😏

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2019, 22:32

    moni05 lubi tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek hormony szaleją. Ale nikt tu nie chciał obrazić męża. Tylko chcemy trafić do ciebie bo tak jak o każdą martwimy się o remika i chcemy żebys się położyła. Wierzę że mąż dba o ciebie i napewno nie umrzecie z głodu przez miesiąc. Szczególnie że sam zaproponował gotówce i grila.
    Także widzisz że spokojnie możesz leżeć. A jutro będzie lepszy dzień i humor napewno też.

    moni05 lubi tę wiadomość


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Apropo 5 min obiadu. Zrobolyscie mi smsja na paluszki rybne. Do tego frytki z piekarnika i cacyki. Mniam 5 min i gotowe :)

    Konieczynka lubi tę wiadomość

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Japonka trzymamy kciuki!!! Mam nadzieję, że dobrze się Tobą zaopiekują i wszystko będzie dobrze :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek nikt tu nie powiedział złego słowa o Twoim mężu. Wręcz przeciwnie zachecalysmy Cię do tego, żebyś mu pozwolila się wykazać, bo na pewno sobie z tym poradzi.

    Myślę, że pora zamknąć ten temat i do niego nie wracać. Szczególnie, że zrozumiałaś wszystko zupelnie inaczej niż zostało przedstawione.
    Po prostu o tym nie pisz i nikt Ci nie będzie próbował doradzać, bo nie ma to sensu ;)

    moni05, Olliiii, kasia1518 lubią tę wiadomość

  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w środę mialam mieć paluszki rybne i jak zrobiłam to tak śmierdziały,że wyrzucić musialam :o i lecialam na gotowca po pyzy a zagryzaliśmy je plackami z cukini bo mialy być do ryby i wyszlo tylko kilka sztuk😂😂 improwizacja totalna😀

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • ammarylis Autorytet
    Postów: 504 326

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ale się tutaj dzieje.Nie nadążam czytać! Nie pisałam cały dzień bo umierałam ze strachu przed wieczornym usg 3 trym. Wróciłam o 22 giej bo niestety 80 km musiałam dojechać w jedną stronę. No ale melduję, że wszystko w porządku. Mała waży 1819g. Przewidywana waga około 3500. Obróciła się już głową w dół. Także ogólnie jestem zadowolona. W niedzielę wyjeżdżamy na tydzień nad morze - ostatnie wakacje w starym składzie. Japonka-trzymam kciuki. Będzie dobrze Melduj nam się często.Koleżanka miała tyle wód z powodu dodatniej toxo. Wszystko dobrze się skończylo. Mały ma już 3 lata i jest zdrowym chłopakiem. emikey umiesz zachować zimną krew. Ja już bym miała zawał tym bardziej, że mój mężuś czasami do 22giej nie wraca i nie dzwoni nawet. Przedszkolanka wyprawka się szykuje cud miód.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2019, 23:22

    Kookosowa, Karooo93, przedszkolanka:), KasiaP lubią tę wiadomość

  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No mnie chwilę nie było- wczoraj cały dzień w ogródku, bo przyszli najpierw jedni znajomi, potem drudzy (mąż miał wolne) i nasze dziecko w końcu zakumalo, że w piaskownicy można siedzieć i się fajnie bawić, co też cały dzień robiło i mieliśmy naprawdę luźny dzień nie latając za nią jak głupki po całym podwórku, tylko siedząc na pogaduchach. Jak trzeba było mąż wstawał i szedł za Kingą, ale tak się ładnie sama bawiła, że rzadko trzeba było się podnieść. Cudownie :-) bo wcześniejszy jej rekord w piaskownicy to jakieś 5 min ;-)
    Dziś trochę roboty i odwiedziny cioci Kini, więc też zeszło.

    Ja wrócę do wcześniejszych tematów- poród w wodzie. O nieeee. Jestem chyba wyjątkiem, ale w życiu bym nie chciała, bałbym się o dziecko to raz, dwa te wszystkie odchody co ze mnie lecą by miały polecieć do wody, gdzie się dziecko rodzi, no dla mnie to obrzydliwe. W żadnym wypadku nie czułabym się dobrze i komfortowo, więc kto co lubi :-/
    Jeśli chodzi o szpitale to ile porodów tyle opinii. Każdy poród inny, każda kobieta inna, wszystko jest subiektywne, sama jak robiłam reaserch do 1 porodu to się przekonałam, że wszędzie coś komuś nie pasowało albo nie zagrało i bądź tu mądry co wybrać. Znieczulenie- w Łodzi dostępne wszędzie. W praktyce- dostałam jedną dawkę jak mnie wzięli na porodówkę, cudownie, jakieś 1.5 godz.bez bólu. I co z tego, skoro potem decyzja położnej, że 2 dawki nie, bo to opóźni poród, a musimy przyspieszyć, dowalili oksytocynę, skurczy partych gdzie wyłam z bólu i byłam na granicy omdlenia 2 godz. Tak więc osobiście nie znam przypadku, żeby ktoś dzięki znieczuleniu rodził sobie fajnie i bez bólu, a ja takie wyobrażenie o znieczuleniu właśnie miałam..

    Kiniorek, jak się czyta co piszesz, to właśnie ma się wrażenie, że Ty cały czas zapierdzielasz, bo robisz to sramto i owamto, i nie masz chwili spokoju, a przeplatasz to ciągłymi wpisami, że masz bóle, twardnienia, rozchodzi ci się spojenie, lekarz ci każe zwolnić, i ty niby jeden dzień polezysz, po czym my znowu czytamy, że zrobiłaś to sramto i owamto, po czym znów, że Cię boli, chyba jedziesz na IP, potem znów dzień leżenia i znów zapierniczanie i tak w kółko :-) stąd rady wszystkich, żebyś najlepiej położyła tyłek na dłużej i przestała robić cokolwiek zrzucając co się da na męża i syna stawiając siebie i dziecko, a nie ich na pierwszym miejscu. Nikt nie twierdzi, że Twój mąż nic nie robi, nie o to chodzi. Raczej o to, że Twój motorek w tyłku, obiadki i inne rzeczy, które robisz w domu to w sumie Twój wybór i nikt Cię do niczego nie zmusza, i my chcemy Cię tylko uświadomić, że chwilowo ważniejsze jest wyjęcie motorka z tyłka, nawet kosztem Twojego męża, który musiałby przez ten czas zadbać sam o siebie, nawet jeśli jest po ciężkiej fizycznej robocie. Mój mąż np.jest specem od makaronu z tuńczykiem i przecierem, parówek po zbójecku i innych szybkich rzeczy, które sobie kombinuje jak wróci późno z roboty a nic nie ma. Nie ma wyjścia to sobie robi. A ja egoistycznie wolę zalec z tyłkiem i nie zapierdzielac, żeby na drugi dzień nie musieć marudzić, że wszystko mnie boli, ledwo żyje i martwię się o małego. No bo co innego jakbyśmy czytały, że grzecznie leżysz i nic nie robisz, a i tak boli, twardnieje i się rozchodzi, a co innego jak tu obiadek, tam pranie, czy mycie podłóg, a chwilę później, że wszystko Ci się stawia i się boisz, bo boli. No i cóż innego mamy zatem doradzać, hmm? Doradzamy to co my robimy- olej obiadki męża i pranie i kurze i leż i nie marudź :-)

    moni05, Kiniorek91, Kookosowa, Cabrera, Konieczynka, sunshine03, ammarylis, kasia1518 lubią tę wiadomość

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 16 sierpnia 2019, 23:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeeny, ależ mi post wyszedł ;-) szacun jak ktoś doczyta do końca ;-)

    Emikey, współczuję przeżyć. Najważniejsze, że mały był z Tobą, bo jakby został przed łazienką, to byłby dramat :-/

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • emikey Autorytet
    Postów: 3146 2258

    Wysłany: 17 sierpnia 2019, 00:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kookosowa wrote:
    Emikey wcale ci się nie dziwię. Stresujące wydarzenia zostają w pamięci i napewno nie pozbędziesz się tego po paru minutach. Jeśli ci pomoże to poprostu zostawiaj otwarte drzwi do łazienki, bierz zawsze telefon ze sobą. Zawsze to jakieś pewniaki że się nie powtórzy sytuacja z rana
    Zamki w obu łazienkach sa już wyjęte. Tak zostanie chyba, że mąż wybije w ścianach okna.

    ammarylis lubi tę wiadomość

    EnhBp1.png
    Zdbo.png
  • Goemi Autorytet
    Postów: 253 172

    Wysłany: 17 sierpnia 2019, 07:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emikey sytuacja straszna, bardzo współczuję i naprawdę gratuluję postawy. To, że się jeszcze stresujesz uważam za normalne po takich przeżyciach.
    Ja panicznie boję się pająków (wiem moża leczyć) przy dużych strach mnie paraliżuje i w lutym weszłam szybko do garażu, a tam na drzwiach mega duży pająk. Ja nie dałam rady nic zrobić nawet wyjść to dopiero po dłuższej chwili mogłam się ruszyć, męża nie było dosłownie 10 min jak wrócił i mnie zobaczył to zapytał czy ktoś umarł. Potem oczywiście opierdziel ja do dziś jak otwieram dzwi to zawsze patrzę w to miejsce gdzie wtedy siedział. Zastanawiam się też czy to jakoś strasznie nie wpłynęło na moje dziecko bo stres był dla mnie naprawdę olbrzymi.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 sierpnia 2019, 07:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2021, 22:32

  • Atyde Autorytet
    Postów: 2393 1416

    Wysłany: 17 sierpnia 2019, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emikey nowy dom i już tak przeżycia! Dobrze ze wszystko się skończyło ok, bo może za jakiś czas - jak ochloniesz- tą sytuację będziesz wspominała ze śmiechem.

    Japonka będzie dobrze, w szpitalu jest fachowa opieka, a najważniejsze, że z dzidziusiem jest wszystko ok

    Brunetka ja myślę że to minie, tylko potrzeba czasu, teraz ten wypadek jest jeszcze świeży, może za jakiś czas powolutku będziesz zapominać. Teraz też jest inaczej, bo wiesz jakiego skarba masz w brzuszku i co się może wydarzyć. Ale po ciąży myślę że z czasem będziesz czuła się pewniej na drodze.

    Kurcze wy już tak piszecie o tym praniu, muszę się Wkoncu za to wziąć. Uwielbiam ten moment kiedy w domu pachnie już noworodkiem :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2019, 08:19

    Nasza kochana córeczka Jagódka
    20.02.2018r. - 01.03.2018r.

    27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna

    Zostałam mamą!
    Oliwia 🥰 27.09.2019r.

    Zosia 🥰 17.05.2021r.
‹‹ 954 955 956 957 958 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych - aplikacja starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ