Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Zastanowiłam się i doszłam do wniosku, że to jednak gra nie warta świeczki.. I tak jestem już przeczołgana psychicznie i faktycznie... Chyba nie dam rady.
Juz nie płaczę, myślę teraz tylko o tym, żeby zamknąć ten rozdział.
Chcemy na chwilę odpuścić, w czerwcu (jak będzie można) wyjechac chociaż na kilka dni w góry (kochamy je bardzo) i w zasadzie może już od samego momentu wyjazdu starać się ponownie.
Pocieszam się, że przynajmniej przez te sytuację wiem, że mam drożne jajowody.. Bo słyszałam, że badanie drozdnosci jajowodów to jest również męka.
Dojdziemy do siebie i mam nadzieję, że może na kolejne wakacje będziemy już we trójkę 🙂 (albo czwórkę..? U mnie w rodzinie są bliźniaki i ja już kiedyś miałam owulacje z dwóch jajników więc szansa jest).
Trzymajcie się!Magu, Marianka@87, Kama91, Etoilka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny na prawdę tak liczycie już na poznanie płci? No ja ciekawa jestem, ale jakoś to nie jest aż tak ważne. 🤪
Jeśli chodzi o 4d to w gabinecie, do którego chodzę robią takie to może mi też dr zrobi.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Martuśka82 wrote:W sensie że wstawilas je na stronie zapodaj i ono się pojawia w wyszukiwaniach google. Nie wiedziałaś, że wszystko co wrzucone w internet nie zabezpieczone jest dostępne w Google? Gdybyś wkleiła gdzies do jakiegoś albumu zabezpieczonego to by było widoczne tylko dla ciebie i ewentualnie osob posiadających od ciebie kod (tak działa np strona photobucket.com)
Pliki wrzucane na zapodaj są ogólnodostępne w wynikach wyszukiwania Google. Tak samo zdjęcia wrzucane na każdym innym forum publicznym. -
https://zapodaj.net/e5c8f6d279f57.jpg.html
Widzicie tu dziewczyny płeć ?? Bo lekarz ani mru mru o płci 😁😉Ona 👱🏼♀️ 34 lata
7 nieudanych inseminacji 😕
21.11.2020 - początek In-vitro
2.12.2020 - punkcja
7.12.2020 - transfer ET 5 dn. blastki 12.12.2020 - test kreseczka 5dpt
14.12.2020 - beta 90,02 7dpt 🤩✊🏼
16.12.2020 - beta 277 9dpt 🤩🤩🤩
19.12.2020 - beta 877 12dpt 🥰
21.12.2020 - beta 2105 14 dpt 🥰🥰
28.12.2020 - beta 13630 21dpt 😻
29.12.2020 - 22dpt usg jest bejbik, jest ❤️
15.01.2021 - usg 2cm człowieczka serce 165 uderzeń na minutę
16.02 ~> ~> ~> badanie prenatalne 🙏🏻
Dzidziuś już jest z nami
Wracamy po rodzeństwo
25.11 transfer - ❌ beta 0
Luty 2023 II procedura
16.02 transfer ET 3 dn.
24.02 beta 51 - 8dpt✊🏼✊🏼
27.02 beta 220 - 11dpt✊🏼
1.03 beta 477 - 13dpt ✊🏼
03.03 beta 870 - 15dpt
07.03 beta 2480 - 19dpt
14.03 -26dpt jest serduszko ❤️
04.04- 2,53cm człowieczka 🥰
25.04 ———> badania prenatalne 🙏🏻 -
Nalia wrote:Czy można jesc makrelę wędzoną? W sumie jadłam już i w puszce, i pastę rybną z makreli, a w necie sprzeczne info. Jedne artykuły mówią, że można, inne, że nie można ryb wędzonych, a jeszcze inne, że nie można makreli bo ma dużo ołowiu.
-
Bebetka93 wrote:Zastanowiłam się i doszłam do wniosku, że to jednak gra nie warta świeczki.. I tak jestem już przeczołgana psychicznie i faktycznie... Chyba nie dam rady.
Juz nie płaczę, myślę teraz tylko o tym, żeby zamknąć ten rozdział.
Chcemy na chwilę odpuścić, w czerwcu (jak będzie można) wyjechac chociaż na kilka dni w góry (kochamy je bardzo) i w zasadzie może już od samego momentu wyjazdu starać się ponownie.
Pocieszam się, że przynajmniej przez te sytuację wiem, że mam drożne jajowody.. Bo słyszałam, że badanie drozdnosci jajowodów to jest również męka.
Dojdziemy do siebie i mam nadzieję, że może na kolejne wakacje będziemy już we trójkę 🙂 (albo czwórkę..? U mnie w rodzinie są bliźniaki i ja już kiedyś miałam owulacje z dwóch jajników więc szansa jest).
Trzymajcie się! -
Dreamer wrote:Myśle ze to dobra decyzja. Dla mnie pochówek to był temat nie do ogarnięcia. Nie wyobrażam sobie tego małego nagrobka. Ale niektórym to przynosi ukojenie. Ja kupiłam małego aniołka, który będzie mi to dzieciątko przypominał. Stoi nad łóżeczkiem brata.
U mnie pojawiły się wątpliwości, czy na pewno nam się uda w przyszłości.. W teorii wiem, że tak się zdarza i nie jestem jedna.. Jednak głowa robi swoje i mieli ten temat cały czas.
Zawsze mi się wydawało, że jak już ma się jedno dziecko to wtedy łatwiej..
Jak to wygląda z Twojej perspektywy? -
Bebetka93 wrote:Zastanawiam się, czy mając już jedno dziecko łatwiej taką stratę przeżyć..
U mnie pojawiły się wątpliwości, czy na pewno nam się uda w przyszłości.. W teorii wiem, że tak się zdarza i nie jestem jedna.. Jednak głowa robi swoje i mieli ten temat cały czas.
Zawsze mi się wydawało, że jak już ma się jedno dziecko to wtedy łatwiej..
Jak to wygląda z Twojej perspektywy?
Uważam ze łatwiej. Zawsze jest ten mały szkrab w którego można się wtulić. I on potwierdza ze prawidłowa ciąża i macierzyństwo jest możliwe.
Bebetka93 lubi tę wiadomość
-
Bebetka93 wrote:Zastanawiam się, czy mając już jedno dziecko łatwiej taką stratę przeżyć..
U mnie pojawiły się wątpliwości, czy na pewno nam się uda w przyszłości.. W teorii wiem, że tak się zdarza i nie jestem jedna.. Jednak głowa robi swoje i mieli ten temat cały czas.
Zawsze mi się wydawało, że jak już ma się jedno dziecko to wtedy łatwiej..
Jak to wygląda z Twojej perspektywy?
Kochana ja pierwsza ciążę też straciłam... Bardzo ciężko było mi się z tym pogodzić ale miałam jeden cel dziecko... Którego pragnęłam z całego serca. Kupa łez i nerwów ale Szymek ma 6lat🥰
1,5roku staran.. W grudniu odpuściłam bo już nie miałam sił a w ciążę zaszłam w sylwestra🤭Bebetka93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Migotka29 wrote:Kochana ja pierwsza ciążę też straciłam... Bardzo ciężko było mi się z tym pogodzić ale miałam jeden cel dziecko... Którego pragnęłam z całego serca. Kupa łez i nerwów ale Szymek ma 6lat🥰
1,5roku staran.. W grudniu odpuściłam bo już nie miałam sił a w ciążę zaszłam w sylwestra🤭
A odnośnie odpuszczania- słyszałam o wielu takich przypadkach, że jak kobieta odpuściła to zachodziła, psychika jest ważna.
Nawet znajomy ksiądz z rodziny opowiadał mam historie o parze, u której stwierdzono niepłodność. Adoptowali dziecko i jakimś cudem ona zaszła w ciążę niedługo po adopcji. -
nick nieaktualny
-
My 6 października wzięliśmy ślub (mieliśmy mieć 6 czerwca, ale pandemia.. Przełożyliśmy termin po czym 2 tygodnie przed tą data wszystko otworzyli). Myślałam, że na pierwszą rocznicę będziemy już w większym składzie. No ale nie wyszło.