Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Nalia wrote:Ja przechodziłam Covida na początku listopada. Liczę, że jednak do tej pory mało mówi się o ponownych zakażeniach, są to raczej szczątkowe liczby, może jednak uda się nie zachorować po raz drugi.
Oj oj oj. Znam kilka takich osób. Dodatkowo lekarza, który zaszczepił się Pfizerem i niestety złapał koronkę (niestety znalazł się w tych 5%). Także nie czujcie się bezpiecznie, bo nie wiadomo ile przeciwciał wytworzyłyście po zakażeniu i czy jeszcze je posiadacie. Koleżankę z pracy poskładało już drugi raz, niestety ten drugi na dłużej... 4 miesiące między zakażeniami.
Co do terminu porodu, to liczy się ten na podstawie pierwszych USG. Ponieważ teraz dzieciaki rosną już bardzo różnie (w zależności od genów itd). Dlatego mimo, że na wydruku macie wcześniejszy termin to raczej nie liczyłabym, że dziecko wcześniej się pojawi na świecie (może dzień czy dwa). Moja szwagierka w 13+0 tygodniu ciąży miała 87 mm dzieciaka. Więc wychodzi poza normy, z tym że ona jest wysoka, a mój brat ma 2 metry. I termin ma wpisany o 2 tygodnie wcześniej, ale to tylko USG... Po prostu będzie miała koszykarza w brzuchu.
https://marianmalinowski.pl/ciaza/termin-porodu/
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Dreamer wrote:Ale myślicie ze Hellp to już teraz może dawać jakieś sygnały ?
Bebetka jak by to zle nie zabrzmiało ale łyżeczkowanie dla lekarzy to chleb powszedni. Robią ten zabieg kilka razy dziennie. I dla nich to bułka z masłem. Powikłania są obecnie ultra rzadkie. Ale tez się ich okropnie bałam. Niepotrzebnie. Mnie natomiast bardzo uderzyło zachowanie pielęgniarek które mnie wiozły na zabieg. Chichraly się w najlepsze. Żartowały miedzy sobia. A tu u człowieka taki dramat się dzieje eh
Ja cała w stresie, zapłakana (co chwilę wycierałam oczy) a tu jeszcze kazali czekać.
Jeszcze jedna lekarka (szczerze to nie wiem czy to była anastezjolog czy jakaś inna) kazała mi się położyć już i poczekać na leżąco. Ja nie chciałam leżeć nie wiadomo jak długo z rozłożonymi nogami i powiedziałam, że sobie posiedzę. Któraś to dziwnie skomentowała. W stylu- no przecież Pani i tak się musi tak położyć. Ale druga na to powiedziała, że mogę sobie posiedzieć i poczekać na położną. Byłam dość skrępowana, zażenowana i zdenerwowana.. A poczułam się potraktowana niezbyt miło. Ale później jak lekarz do mnie przydzedl z położną przed wyjściem do domu, kiedy się już uspokoiłam (Zaraz po zabiegu jak mnie przywieźli do pokoju też płakałam, nie mogłam się uspokoić), porozmawiałam z nimi na spokojnie.
No i od słowa do słowa się okazało, że ta położna jest sąsiadką z działki chrzestnego mojego męża 😉
Na odchodne mi się o to zapytała -
A tak w ogóle to mam do Was pytanie. Czy jakiś lekarz robił Wam kiedyś badanie na sucho?
Mi aż oczy wyszły z orbity, jak jeden lekarz ze szpitala żel wycisnął na głowice, na to założył prezerwatywę i bez żadnego lukrukatu włożył mi ten lateks w pochwe 😲 -
Bwbetka93 dobrze że masz to już za sobą. Nie wiem czy to że się bardzo chce coś tutaj zmienia. Ja też bardzo chciałam drugie dziecko od razu. Minęło 1,5 roku, jedna cb, jedno poronienie. Nauczyłam się że zycie nie zawsze nam daje to co chcemy wtedy kiedy chcemy. Zaszłam w ciążę 3 miesiące po poronieniu, w cyklu, w którym uznałam że nie mam żadnych szans i zajęłam się świętami. Życzę ci by udało ci sie szybko dojść do siebie i byś niedługo znowu mogła cieszyć się ciąża.
Bebetka93 lubi tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Bebetka93 wrote:A tak w ogóle to mam do Was pytanie. Czy jakiś lekarz robił Wam kiedyś badanie na sucho?
Mi aż oczy wyszły z orbity, jak jeden lekarz ze szpitala żel wycisnął na głowice, na to założył prezerwatywę i bez żadnego lukrukatu włożył mi ten lateks w pochwe 😲
Nigdy mi się coś takiego nie zdążyło. Współczuję badania, musiało być bardzo nieprzyjemne13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
martuśka737 wrote:Bwbetka93 dobrze że masz to już za sobą. Nie wiem czy to że się bardzo chce coś tutaj zmienia. Ja też bardzo chciałam drugie dziecko od razu. Minęło 1,5 roku, jedna cb, jedno poronienie. Nauczyłam się że zycie nie zawsze nam daje to co chcemy wtedy kiedy chcemy. Zaszłam w ciążę 3 miesiące po poronieniu, w cyklu, w którym uznałam że nie mam żadnych szans i zajęłam się świętami. Życzę ci by udało ci sie szybko dojść do siebie i byś niedługo znowu mogła cieszyć się ciąża.
Postaram się odpuścić i może wtedy wszystko dobrze się ułoży.
martuśka737 lubi tę wiadomość
-
Bebetka93 wrote:A tak w ogóle to mam do Was pytanie. Czy jakiś lekarz robił Wam kiedyś badanie na sucho?
Mi aż oczy wyszły z orbity, jak jeden lekarz ze szpitala żel wycisnął na głowice, na to założył prezerwatywę i bez żadnego lukrukatu włożył mi ten lateks w pochwe 😲
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Bebetka93 wrote:No właśnie.. Moze kiedy człowiek za bardzo się spina, to nie wychodzi. A jak odpuści to jakoś zaczyna się układać.
Postaram się odpuścić i może wtedy wszystko dobrze się ułoży.
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
A ja dzisiaj organizuję mini babyshower tylko dla naszej rodzinki.Pojechałam na drugi koniec miasta aby kupić wielki balon z różowym confetti nadryndany helem i kilka ozdób, kupiłam też ciacho`(dzisiaj wyjątkowo zjem kawałek serniczka, w dupie z dietą-to szczególna okazja) mam też bezalkoholowego szampana i dla tatusia-mini alkoholowego ależ nie mogę się doczekać aż zobaczę ich miny :-DDD
Marcelina85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGratuluję udanych prenatalnych
Babetka najgorsze za Tobą, teraz tylko do przodu
Ja również zaniosłam mocz do badań na wszelki wypadek, bo dalej odczuwam pieczenie. No i czekam na wynik badania moczu i toksoplazmozy. Oby ujemna.
A tak w ogóle u nas dopiero co była owsica (córcia miała objawy), wszyscy już dostali leki oprócz mnie, a do tego przypałętała się jakaś wirusówka. Córcia chlusta wymiotami. Teraz biedna zasnęła, to trochę odpocznie. W przedszkolu i u lekarza dowiedziałam, że sporo dzieci żłobkowych i przedszkolnych tą wirusówkę złapało. Czemu wszystko akurat teraz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2021, 15:12
-
Kania85 wrote:A ja dzisiaj organizuję mini babyshower tylko dla naszej rodzinki.Pojechałam na drugi koniec miasta aby kupić wielki balon z różowym confetti nadryndany helem i kilka ozdób, kupiłam też ciacho`(dzisiaj wyjątkowo zjem kawałek serniczka, w dupie z dietą-to szczególna okazja) mam też bezalkoholowego szampana i dla tatusia-mini alkoholowego ależ nie mogę się doczekać aż zobaczę ich miny :-DDD
Ale ze to już Twój babyshower ?? -
❤️ Wrzesień 2021 ❤️
❤️ 25.08
Marghe
❤️ 27.08
Nat87
❤️ 31.08
Carka89
❤️ 2.09
Magu
Kama91
Martuśka737
❤️ 3.09
Ami_ami
❤️ 4.09
Marcia86
❤️ 7.09
Menina
❤️ 11.09
Nalia
Beza87
❤️ 12.09
Gosiaaak
❤️ 13.09
Ulaa
Dreamer
❤️ 14.09
Kania85
Marcelina85
Apple Lady
Mimi__
❤️ 15.09
Miracle
Wombat
❤️ 16.09
Opóźniona
❤️ 18.09
Dagmara
Martuśka82
Emma_
❤️ 19.09
Tusianka
❤️ 22.09
Turkusowa90
Olaaaa21
❤️ 23.09
Mama Trójki
Majóweczka83
Etoilka
❤️ 24.09
Mamma90
Mum2b
Anulka20
❤️ 25.09
Marianka@87
❤️ 27.09
Cola87
Blama
❤️ 28.09
Migotka29
DopisałamWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2021, 20:11
Menina, Mama Trójki, anulka20, Cola87, Magu, Miracle, Marcelina85, Marghe, Beza87 lubią tę wiadomość
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Kania85 wrote:A ja dzisiaj organizuję mini babyshower tylko dla naszej rodzinki.Pojechałam na drugi koniec miasta aby kupić wielki balon z różowym confetti nadryndany helem i kilka ozdób, kupiłam też ciacho`(dzisiaj wyjątkowo zjem kawałek serniczka, w dupie z dietą-to szczególna okazja) mam też bezalkoholowego szampana i dla tatusia-mini alkoholowego ależ nie mogę się doczekać aż zobaczę ich miny :-DDD
-
tak to nazwałam 'Babyshower" ale tak na prawdę to tylko dla męża i dzieci, chciałam im zrobić przyjemność i w jakieś szczególny sposób powiedzieć o płci maluszka, dlatego wymyśliłam balona konfetti .
Menina, Mama Trójki, Marianka@87 lubią tę wiadomość
-
martuśka737 wrote:No właśnie moje uparte nic nie chciało współpracować, kolejny raz 😂 prenatalne robiłam u doktora Karwowskiego u Arciszewskich, normalnie chodzę do dr Radziszewskiej, przyjmuje w polmedice na Zachodniej. Też jesteś z Białegostoku?
Tak, na prenatalne zapisałam się do doc Lemancewicza
martuśka737 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mama Trójki wrote:Toksoplazmoza ujemna, uff co za ulga.
Badanie ogólne moczu też jest ok
Bardzo się cieszę, znam ten stres
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Marianka@87 wrote:U mnie troszkę tak było. Pierwsze dziecko mamy po ivf. Nie wiadomo dlaczego się nie udawało bo oboje zdrowi i wyniki okej. Z drugim udało się naturalnie, tak po prostu:) tylko wiesz jak to jest jak Ci wszyscy mówią żebyś wyluzowala A to nie ma takiego guzika, którym wyłączysz "spine". Myślę że u nas zadziała właśnie spokój.
No ale nie ma guzika, który wyłączy emocje.