Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Cola jesteś bardzo dzielna 💪
Świetna decyzja, mama przede wszystkim musi też zadbać o siebie i o własne zdrowie fizyczne i psychiczne ❤️
Co do maty piankowej, to nie polecę, ale kupiliśmy ostatnio Julianowi matę edukacyjną kontrastową z kinderkraft, bardzo fajna, mały chętnie na niej leży i obserwuje 😊Cola87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDreamer wrote:A ja to dzisiaj jestem zadowolona ze moje dziecko reaguje na noszenie. Do tej pory wyła na okrągło i noszenie nic nie dawało. A dzisiaj się trochę uspokaja jak ja nosze. Ale szansami to tak sobie myśle po co robię te kilometry z nią na rękach ja wyje tak samo w pozycji leżącej… ehh
A mnie się zebrało na kilka pytań.
Ja dziewczyny się czujecie na końcówce połogu ? Równowaga psychiczna wraca do normy ? Jak humory ? Czy wszystkie dolegliwości ciążowe ustąpiły czy coś zostało ?
Czy któryś bobas był już na usg bioderek ? Czy któraś rezygnuje z tego badania ?
Jak śpicie ? Dziecko w łóżeczku czy w łóżku ? Ja lubię czuwać nad mała i często w nocy kładę rękę na klatce piersiowej i sprawdzam czy oddycha. Czy ktoś tak ma czy tylko Ze mnie taki świr ?
Kontynujecie jakieś witaminy ? I jak dieta ? Bo u mnie teraz leży i kwiczy. Śniadanie o 12 bo wcześniej nie ma jak. Wiec kilogramy tez lecą.
My jesteśmy 2 tygodnie po porodzie, więc jeszcze teoretycznie nawet nie połowa połogu
Ale psychicznie czuję się dobrze, największe spadki hormonów i płaczliwe momenty już minęły, tak samo jak syndrom pustego brzucha.
Bywało, że czasami czułam się jak kobiety w menopauzie. Raz gorąco, raz zimno, dreszcze.
Z ciążowych do niedawna to chodziłam jeszcze w nocy się wysiusiać, teraz prawie mi się to nie zdarza.
Krwawienie jak miesiączka.
I minęły te uciski w klatce piersiowej i brak możliwości zaczerpnięcia głęboko powietrza. Byłam z tym u lekarza rodzinnego i podejrzewał anemię. I wiecie co? Przy porodzie pobrali ode mnie morfologię i miałam trochę ponad 11 hemoglobiny a na kontrolnej parę dni temu 13,9! Możliwe to? Mnie się wydaje, że nie.
Mamy dostawkę chicco next2me magic i synuś śpi obok, ale w nocy zdarza mi się zasnąć z nim w naszym łóżku jak karmię na leżąco.
-
nick nieaktualnyCola jesteś bardzo dzielna. Najważniejsze, że jesteś pod opieką lekarza, masz leki. Ja miałam depresję poporodową po pierwszym porodzie i bardzo późno trafiłam do specjalisty na leczenie. A nastrój miałam zdecydowanie obniżony, codziennie płakałam w łóżku i ogólnie nic przyjemnego to było dla nikogo. I po lekach dopiero się poprawiło. Dlatego uważam, że to bardzo dobrze, że już masz postawioną diagnozę i wdrożone leczenie. Nie rób sobie wyrzutów, że nie możesz karmić piersią. To ważne, ale ważniejsze jest, abyś doszła do siebie. Po dobrze dobranych lekach Ci się poprawi, a dla maluszka od piersi ważniejsza jest obecność mamy.
Cola87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie kinderkraft smartplay mamy
ja dzis zawiazalam Jaska na próbę pierwszy raz, bo to kolejny moj egzeplarz, który zs Chiny nie chce być sam. Chwile sie ponosiliśmy ale mysle, ze jeszcze poczekam, bo nie jestem pewna czy mu dobrze tam w tej chuscie
-
Ja mam chustę i już parę razy się wiazalysmy. Fajnie się sprawdza w trudnych momentach jak są płaczki. Ponieważ rzadko się to zdarza to rzadko wiąże ale w chuście szybko się uspokaja i zasypia. Dla mnie to taki niezbędnik w razie złych dni
W weekend byliśmy na weselu z noclegiem. Mój mąż świadkiem więc musieliśmy być bo to jego bratem trochę się bałam jak to będzie ale było całkiem ok. Na sali byliśmy do ok 23.00 bo starsza córka już chciała spać. Przydały się słuchawki wygłuszające dla małej i dziadkowie którzy powozili wózkiemWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2021, 13:48
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
nick nieaktualnyA my się nosimy w chuście codziennie
Jak zaprowadzamy córcię do przedszkola, to chusta jest bardzo pomocna, bo mieszkamy na 1 piętrze, i do tego z kręconymi schodami. Do przedszkola też prowadzą schody. Z wózkiem sama nie dałabym rady.
Marcia86 lubi tę wiadomość
-
Cola87 wrote:Dawno się nie odzywałam ale podczytuje cały czas ☺️ niestety moje obawy się potwierdziły i tak jak po pierwszym porodzie tak i po tym skończyłam z depresją tylko tym razem jestem na lekach. I powiem Wam że mimo że nie mogę przy nich karmić piersią to się dużo lepiej czuje, jestem spokojna i mogę cieszyć się tym macierzyństwem. A na początku to był koszmar, nikomu nie życzę takiego stanu, nawet ciężko to opisać
nie wiem czemu tak mam, dr mówi że predyspozycje osobowościowe plus na mnie burza hormonów bardzo źle działa. Dziwi mnie tylko że natura dopuszcza coś takiego jak się dziecko rodzi...czuje się po prostu gorsza czasem nóż inne mamy
ale mam nadzieję że już będzie tylko lepiej i nigdy mi to nie wróci. Dlatego też więcej dzieci nie planuje... A poza tym u nas dobrze, Alicja w miarę grzeczna, choć coraz więcej aktywna w ciągu dnia. W nocy tak z dwa razy się budzi na karmienie i często zostaje w łóżku, bo w łóżeczku ciezko jej zasnąć, strasznie się tam wierci i wybudza co chwilę. W przyszłym tygodniu mamy pierwsza wizytę u pediatry. Pozdrawiam Was cieplutko 🥰
-
lestaa wrote:Czy chodzi o tę matę Smartplay Kinderkraft? Jeśli tak, to ja właśnie czekam na dostawę
A czy ktoś już nosi dzieci w chuście bądź nosidełku ergonomicznym?
https://allegro.pl/oferta/duza-mata-edukacyjna-kinderkraft-kontrastowa-mata-10118779007
Ja mam taką -
Też miałam Kinderkraft Smartplay przy pierwszej córce. Według mnie jest mocno średnia. Dzisiaj za to zamówiłam matę Yookidoo, bo trafiłam na dobre opinie i zobaczymy 🙂<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Mum2b wrote:Ja mam mate z humbi z jednej strony czarno biala, z drugiej alfabet<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Cola87 wrote:Anulka bardzo mi przykro że przez to przechodziłam i to tyle czasu. Teraz się trochę przestraszyłam że to może tyle trwać. Narazie dr mi powiedziała że leki minimum 3 miesiące. Boje się tego odstawiania.
-
Anulka ja nie mam depresji a po kilku kilometrach z wrzeszczącym dzieckiem jedyne co mi się ciśnie na usta to ‚zamkniesz się k…’
Już sama nie wiem czy dać się jej wyryczeć bo czy nosze czy nie to tak wyje w niebogłosy. Ile to jesZcze może potrwać ? Nie czuje przez to żadnej więzi z tym dzieckiem.
Czy zauważyliście ze jest coraz mniej kupek a więcej nasikane ?
Czy po cc próbujecie już coś ćwiczyć ? Tak bardziej się porozciągać
I czy nosicie już normalnie fotelik z dzieckiem ? Bo ja nosze a nie wiem czy nie miało być po 6 tygodniach dopiero.