Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJane, u małej po szczepieniu na rota też był problem z kupką, 4 dni się męczyła i faktycznie kupka była brzydka. Przelewanie w brzuchu też słyszałam.
Moja mama zajmowała się małą w poniedziałek, w środę chora, w piątek przyjechali do domu zrobić jej test i pozytywny Ja od piątku na antybiotyku z tymi samymi objawami, ale nikt mi testu nie zaproponował na teleporadzie 😅 mała na szczęście tylko raz na jakiś czas kaszlnie więc się o nią nie boje. Także może lekko przejedziemy i może na jakiś czas spokój. -
Hej hej ☺️
My już po chrzcinach, było bardzo uroczyście w kościele, potem rodzinnie i smacznie w restauracji 🥰
Gościom bardzo podobała się cała uroczystość i docenili moją pracę nad organizacją tego dnia 💪
Julian całą mszę spał praktycznie, a jak nie spał to się rozglądał leżąc w wózku, ale niestety przy chrzcielnicy popłakał się jak ksiądz polał mu główkę zimną wodą 🤷♀️ no cóż, też pewnie bym się popłakała 😂
Wrzucę kilka zdjęć z naszej wczorajszej uroczystości 🥰
Menina, Nalia, Madzia 89, Marcia86 lubią tę wiadomość
-
Pięknie Ulaa. Wyglądacie wszyscy super. A jedzonko bardzo smakowite, aż bym sama zjadła
U nas woda była podgrzana i Franio przy polewaniu tylko patrzył zdziwiony, ale nie płakał. Za to zapłakał po chwili przy zakładaniu czapeczki, więc łzy i tak były10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Emma nie martw się na zapas,najprawdopodobniej przejdziecie lekko.Fakt,że my trafiłyśmy do szpitala ale w gruncie rzeczy lekarze nie mieli wątpliwości,że malutka świetnie radzi sobie z zakażeniem.Musisz tylko bardzo pilnować aby dziecko się nie odwodniło-u nas to była przyczyna hospitalizacji.Pierwsze symptomy odwodnienia to wysuszone śluzówki, suchy płacz, suche pieluszki i zapadnięte ciemiączko.Moja malutka nie dostawała żadnych leków, płuca były czyste.Jedna lekarka miała wątpliwości co do szmerów w oskrzelach i stad decyzja o przyjęciu na oddział.Ja nie boje się trafić do szpitala przy takich okolicznościach,opieka była świetna a ja czułam się bezpieczniej niż w domu.Zdrówka!
Emma_ lubi tę wiadomość
-
Ja mam chyba największego rozdartka na forum a moja nie zapłakała wcale :p ale u nas to polewanie to tak kilka kropelek i to jeszcze koscielny ściera szmatka od razu. Także luzik. Ja tam się cieszę ze mamy ta uroczystość z głowy.
Po szczepieniu na Rota dużo się może dziać. Zwłaszcza tym na NFZ. Bo te co się płaci są zdecydowanie lżejsze. U nas akurat była biegunka ale różnie jelita reagują.
Syn zaczął chodzić do żłobka i po tygodniu bostonka panuje. Czy macie jakieś doświadczenia ? Czy to groźne ewentualnie dla niemowlaka?
I mam jeszcze pytanie o refluks. Mała się budzi w nocy i robi takie hlup mlekiem które zjadła np godzinę wcześniej. Ma jeszcze czerwone połyskujące policzki. Sama nie wiem z czym to wiązać. Pediatra jak zawsze czekać wyrośnie -
Dreamer wrote:Ja mam chyba największego rozdartka na forum a moja nie zapłakała wcale :p ale u nas to polewanie to tak kilka kropelek i to jeszcze koscielny ściera szmatka od razu. Także luzik. Ja tam się cieszę ze mamy ta uroczystość z głowy.
Po szczepieniu na Rota dużo się może dziać. Zwłaszcza tym na NFZ. Bo te co się płaci są zdecydowanie lżejsze. U nas akurat była biegunka ale różnie jelita reagują.
Syn zaczął chodzić do żłobka i po tygodniu bostonka panuje. Czy macie jakieś doświadczenia ? Czy to groźne ewentualnie dla niemowlaka?
I mam jeszcze pytanie o refluks. Mała się budzi w nocy i robi takie hlup mlekiem które zjadła np godzinę wcześniej. Ma jeszcze czerwone połyskujące policzki. Sama nie wiem z czym to wiązać. Pediatra jak zawsze czekać wyrośnie -
nick nieaktualnyDreamer wrote:Ja mam chyba największego rozdartka na forum a moja nie zapłakała wcale :p ale u nas to polewanie to tak kilka kropelek i to jeszcze koscielny ściera szmatka od razu. Także luzik. Ja tam się cieszę ze mamy ta uroczystość z głowy.
Po szczepieniu na Rota dużo się może dziać. Zwłaszcza tym na NFZ. Bo te co się płaci są zdecydowanie lżejsze. U nas akurat była biegunka ale różnie jelita reagują.
Syn zaczął chodzić do żłobka i po tygodniu bostonka panuje. Czy macie jakieś doświadczenia ? Czy to groźne ewentualnie dla niemowlaka?
I mam jeszcze pytanie o refluks. Mała się budzi w nocy i robi takie hlup mlekiem które zjadła np godzinę wcześniej. Ma jeszcze czerwone połyskujące policzki. Sama nie wiem z czym to wiązać. Pediatra jak zawsze czekać wyrośnie
Bostonka to choroba, która najgorzej wspominam, u starszej córki skończyła sie szpitalem, z powodu odwodnienia.
Niemowleta z reguły jednak przechodza łagodnie, podobnie jak ospę, a to podobne wirusy.
Mnie dzis szwagierka zalamala, u nich w przedszkolu jest różyczka, no ręce opadły. Dalej niech ludzie nie szczepią dzieci -
Hej dawno się nie odzywałam,lecz brak czasu na wszystko. Sama z dwójką, Filip strasznie marudzi , płacze wszystko na chwilę a jak zaśnie to ze starszym się bawie lub przygotowuję obiad. Teraz mamy z przedszkola kwarantanne bo miał kontakt z covidem. Starszy przeziębiony i ja znowu od niego złapałam ( co chwilę łapie od starszego nigdy tak nie miałam już nie wiem jak się chronić a kp ).
-
Laski, czy tylko moja Pola tak ma? Nocki dramat , a w dzień chwilę spokoju, a tak to polozona ma macie/bujaczku ryk, wrecz krzyk ze złości. Musi być zabawiana, noszona, w towarzystwie, inaczej się denerwuje na maxa. Wszystko pcha do buzi, a jak coś się nie spodoba, to krzyk. Dramat. Trwa to już tydzień. Wcześniej dziecko-anioł. A dodam, że w kalendarzu skoków jest słońce hahaha. 😂❤Ada&Pola❤
-
Nalia wrote:Laski, czy tylko moja Pola tak ma? Nocki dramat , a w dzień chwilę spokoju, a tak to polozona ma macie/bujaczku ryk, wrecz krzyk ze złości. Musi być zabawiana, noszona, w towarzystwie, inaczej się denerwuje na maxa. Wszystko pcha do buzi, a jak coś się nie spodoba, to krzyk. Dramat. Trwa to już tydzień. Wcześniej dziecko-anioł. A dodam, że w kalendarzu skoków jest słońce hahaha. 😂
Ja w kalendarze skoków nie do końca wierzę, bo już po swoim synku widzę, że rozwija się w swoim tempie, więc mogą się nie pokrywać z oczekiwanym skokiem. Np. bardzo późno zaczął wodzić za przedmiotami, ale bardzo szybko zaczął chwytać oburącz przedmioty. Co do maty to jak jest wyspany to mata jest OK, a jak zmęczony to jest be, chociaż czasem na plecach będzie RYK, a po przerzuceniu na brzuch jest Super. A kiedy indziej na odwrót. Nie nadążam, nie ogarniam. Po prostu akceptuję co jest. Z drugiej strony mój aniołem nigdy nie był. Dzisiaj w nocy było wielkie darcie przy zmianie pieluszki, co od miesięcy już było fajne, a nie powód do płaczu. Jak to mówią po angielsku "I go with the flow"09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Anulka jesteśmy osłabione po ciąży. Organizm długo dochodzi do siebie. Podobno koło roku. Ja tez łapie wszystko ale dość szybko mija. Napewno witamina d w dużej ilości nie zaszkodzi na odporność. Dużo owoców i spacerów. Wiem jak Ci ciężko z dwójka dzieci. Mąż nie pomaga ? Bo Moj przygluchawy na ryki córki. Ale wstaje do syna bo tez ma ciężkie noce
My tez po ciężkiej nocy. Dwie godziny ryku. Wymyśliła sobie robić kupę o 3 nad ranem. I potem nie może usnąć. Mi tez ciężko zasnąć jak się wybudzę. -
U nas bywają gorsze momenty z płaczem z niewyjaśnionej przyczyny, ale nie ma ich dużo. Zawsze wtedy mam myśl, że może dziąsła, bo jak na skok rozwojowy to jednak ogólnie jest za wesoły10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
A czy u Was podczas spania nie ma co chwile przewracania na brzuch ? U nas jest wiec nie wyobrażam sobie jakby miała spać sama. Ale dzisiaj mnie tak wkurzyła w nocy ze ja odniosłam do łóżeczka i mówię jak mi na rękach Ryczysz to rycz w łóżeczku. Ale nie dało rady. Przetrzymała mnie. Musiałam ja zabrać spowrotem. Padła ze zmęczenia po dwóch godzinach. Matko Moj syn to był jednak anioł nie dziecko
-
Nalia wrote:Laski, czy tylko moja Pola tak ma? Nocki dramat , a w dzień chwilę spokoju, a tak to polozona ma macie/bujaczku ryk, wrecz krzyk ze złości. Musi być zabawiana, noszona, w towarzystwie, inaczej się denerwuje na maxa. Wszystko pcha do buzi, a jak coś się nie spodoba, to krzyk. Dramat. Trwa to już tydzień. Wcześniej dziecko-anioł. A dodam, że w kalendarzu skoków jest słońce hahaha. 😂
Julek też tak ma, przez większość czasu, ale już zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić 😂
Po prostu ten typ tak ma 🤭 -
Jesteśmy po usg brzucha, z wątrobą jak i wszystkimi innymi narządami wszystko ok 🙏
Za to wczoraj wieczorem Julek zagorączkował 🥺 w nocy miał 38, po podaniu leków temperatura spada. Oprócz tego nie ma żadnych innych objawów. Apetyt ma, jest w miarę pogodny, uśmiecha się.
Jakiś pomysł co to może być?
Nie chcę póki co ciągać go do lekarza skoro leki działają jak trzeba. Jeśli do jutra będzie dalej miał gorączkę to umówię nas wtedy do pediatry..
Jak nie urok to 💩 -
Dreamer wrote:Anulka jesteśmy osłabione po ciąży. Organizm długo dochodzi do siebie. Podobno koło roku. Ja tez łapie wszystko ale dość szybko mija. Napewno witamina d w dużej ilości nie zaszkodzi na odporność. Dużo owoców i spacerów. Wiem jak Ci ciężko z dwójka dzieci. Mąż nie pomaga ? Bo Moj przygluchawy na ryki córki. Ale wstaje do syna bo tez ma ciężkie noce
My tez po ciężkiej nocy. Dwie godziny ryku. Wymyśliła sobie robić kupę o 3 nad ranem. I potem nie może usnąć. Mi tez ciężko zasnąć jak się wybudzę. -
Ula popytaj lepiej gości
U nas tez dużo płaczu i awantur, od choroby problemy z brzuszkiem, podejrzewamy tez ząbki i na pewno skok.
Od kilku dni nie idzie nic zrobić.
Dziewczyny przeżyjemy to…:
Dziś zamówiłam dla syna nowe łóżko- piętrowe, ależ będzie radocha, na razie będzie miał je na wyłączność, dopóki malutka nie podrośnie.To było marzenie mojego dzieciństwa😂 -
Ula moje dwie koleżanki mają ten sam problem. W Gdańsku na izbie było multum dzieci z gorączką, wyniki ok i niby jakiś wirus. Odesłali do domu.
Dreamer- u nas noc też była z dupy. Młody się obudził nie wiem z jakiej okazji o 1 (godzinę wcześniej zjadł cyca) i mąż zaczął go przebierać. Młody się wkurwil że tak długo rozkręcił taka aferę że mąż musiał mu katarkien gile wyciągać z nosa 😂 do 3 po tej akcji płakał, zrobił kupę i zaczął sobie gadać. Dzisiaj czuje się nieprzytomna. Co za gość. Zaraz idę się kąpać i spać. Młody już ululany (co mnie trochę martwi bo zazwyczaj idzie spać kolo 20.30/21 🥴).
Dobrej nocy!Ulaa lubi tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Kania85 wrote:Ula popytaj lepiej gości
U nas tez dużo płaczu i awantur, od choroby problemy z brzuszkiem, podejrzewamy tez ząbki i na pewno skok.
Od kilku dni nie idzie nic zrobić.
Dziewczyny przeżyjemy to…:
Dziś zamówiłam dla syna nowe łóżko- piętrowe, ależ będzie radocha, na razie będzie miał je na wyłączność, dopóki malutka nie podrośnie.To było marzenie mojego dzieciństwa😂
My naszym gościom robiliśmy testy przed chrzcinami także to na pewno nie covid.
Byliśmy u pediatry prywatnie, płuca osluchowo ok, gardło lekko zaczerwienione. Mamy pobrać mocz do badania i jak do czwartku nie przejdzie gorączka to morfologia i crp.
Raczej to wirusowe/przeziębieniowe