Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas też dieta ruszyła. Śniadania i obiady pięknie, kolacja gorzej. Chyba już liczy na mleko o tej porze 🤪 na szczęście radzi sobie z kawałkami jak mu kładę na blacie. Także ruszyło, tylko trzeba się wstrzelić z tym na co ma akurat książę ochotę.31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
majóweczka83 wrote:Dreamer świetnie że dziecię się ogarnęło i pięknie je.
U nas kiepsko papki słabo idą woli rozgniecione widelcem, ale je mało i po 15 minutach znalazłam zachomikowane w buzi🙈.
Marcia chyba Twoja córeczka wolała kawałki tak? Co i jak podawałaś?
Teraz Aniela toleruje wszystko , do lapki i papki podawane łyżeczka, hitem są musy z tubki (kupiłam takie do napełniania samemu i fajnie się sprawdzają). Jak się muś kończy to jest krzyk. I ostatnia miłość to borówki, tak ładnie zaczęła paluszkami łapać i wkładać do buzi. Przynajmniej jestchwila spokoju.
A jak i ile teraz wasze dzieci jedzą posiłków. Aniela w końcu nie pije aż tyle mleka. Teraz mleko jest sporadycznie i symbolicznie bo daje m iej miarek. Pełna porcje dostaje na noc i rano.majóweczka83 lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
Moja córka nie chciała papek. Tylko od razu kawałki. Teraz papki toleruje ale woli kawałki. I musi sama włożyć do buzi. Jak ja chce nakarmić to mi odbiera i sama wkłada. U nas był ten problem ze nie umiała połykać. Miała odruch wymiotny. Tez daje coraz mniejsze kawałki jak odkryłam ze to więcej spokoju i odpoczynku dla mnie. Synowi dawałam całe borówki. A jej kroje na 4 żeby jedzenie dłużej trwało:p
No i dziewczyny trudny czas przed nami. Moj galgan się nie zatrzymuje. Stajeprzy wszystkim co napotka. Nawet przy nocniku syna i przy ścianie. Spada na podłogę często. Nie wyciągając wniosków.
No i mamy ospę w żłobku u syna. Tydzień temu go zaszczepiłam. Ahoj przygodo. zobaczy co z tego wyjdzie.
No i wszystkiego dobrego dla wszystkich mamuś. Dla mam pierwszych dzieciaczków to wyjątkowy dzień. Pierwszy dzień mamy❤️Madzia 89, majóweczka83 lubią tę wiadomość
-
Oj ten pierwszy dzień Mamy był ciekawy
Dostałam laurkę od synka pisaną przez tatusia
Ale później już dzień zaczął iść swoim torem.
Z okazji dnia Mamy chyba zęby znów dają o sobie znać i moje dziecko było tak marudne i płaczliwe jak dawno nie był, a jeszcze zasnąć nie mógł biedak przez te zęby.09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Dziewczyny czy Wasze dzieci boja się pewnych dźwięków ? U nas np mała płacze jak ktoś czyści nos. Boi się tego dźwięku. Nie chce być dr Google ale naczytałam się sporo i zaburzeniach si bo i bardzo dużo do niej pasuje. Nie pasuje tylko to ze rozwija się fizycznie dość szybko. Wg neurologa około 2 miesiące wyprzedza. Co sądzicie ? Temat się tu jakiś czas temu przewijał. Tylko dziewczyny gdzieś pouciekalscie 🤔🤔🤔
-
Też wczoraj włączyłam mixser to mała zaczęła płakać,nie znam się na tym,ale myślę żebyś sobie nie brała do głowy takich rzeczy,może teraz ma taki etap,spokojnie...ja też zawsze nakręcona jak głupia!ale od jakiegoś czasu nic nie czytam w necie!bo potem siedziałam i nawet płakałam że moje dziecko jest chore,daj spokuj!
-
Dreamer wrote:Dziewczyny czy Wasze dzieci boja się pewnych dźwięków ? U nas np mała płacze jak ktoś czyści nos. Boi się tego dźwięku. Nie chce być dr Google ale naczytałam się sporo i zaburzeniach si bo i bardzo dużo do niej pasuje. Nie pasuje tylko to ze rozwija się fizycznie dość szybko. Wg neurologa około 2 miesiące wyprzedza. Co sądzicie ? Temat się tu jakiś czas temu przewijał. Tylko dziewczyny gdzieś pouciekalscie 🤔🤔🤔
Od dawna tak ma? Za każdym razem jak ktoś czyści nos?
Nie mam dużego doświadczenia, ale mogę napisać co zauważyłam u nas. Mały kiedy był mniejszy, to potrafił się rozpłakać z jakiejś pierdoły np. gniecionego papieru lub plastiku, włączonego malaksera/blendera na małych obrotach. Sytuacje te miały miejsce bardziej po południu/wieczorem jak był zmęczony. Z czasem przyzwyczajał się do nowych dźwięków. Obecnie już bardzo rzadko ma to miejsce, ale dzisiaj znów się powtórzyło bo nowa zabawka wydaje dźwięki (za głośno? Nie ta tonacja?). Ja bym obserwowała czy wraz z dojrzewaniem nie zacznie akceptować i przyzwyczajać się09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
Ma tak od początku. Czyszczenie nosa to zawsze płacz. Nie lubi tez szelestu np folii. Ale odkurzać mogę spokojnie. No i u nas od początku mega problemy z usypianiem i spaniem. Naprawdę trzeba się było mocno nabujac żeby usnęła a i tak się ciagle budziła. I tutaj jest lepiej. Zaczęła zasypiać przy piersi. I kilkanaście nocy już po zaśnięciu śpi nienajgorzej. Przebudza się ale znacznie zadziej. Nie lubi ubierania, czapek itp. Ja nie mogę jej zniknąć z oka bo jest dzika rozpacz. Płacze jak ja ktoś inny wezmie na ręce. Toleruje jesCze ojca i jedna babcie. Ale to chwile dosłownie. No taki przypadek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2022, 21:48
-
Hmmm nasz młody nie lubi jak ktoś krzyczy. W sumie jak kuzynek drze się na caly dom, nawet podczas zabawy. To mój zaczyna płakać :,-) to samo jest przy bardzo głośnych dźwiękach np jak spadnie miska na podłogę w kuchni. Z tym że ja wątpię że to zaburzenia si. Po prostu w domu mamy większy spokój a takie dzikie dźwięki są dla niego obce 😅31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Marcia86 wrote:A jak i ile teraz wasze dzieci jedzą posiłków. Aniela w końcu nie pije aż tyle mleka. Teraz mleko jest sporadycznie i symbolicznie bo daje m iej miarek. Pełna porcje dostaje na noc i rano.
U nas rano jest gęsta kaszka przygotowana na 100ml mleka +owoce ze słoiczka, niewielka ilość bo moje dziecko woli warzywa. Przed drzemką, 2h później mleko, ostatnio po 120 ml. Na obiad zjada duży słoiczek. Co najmniej 3h później mleko, przez długi czas wypijała 170ml, od tygodnia zmniejsza ilość, wczoraj wypiła tylko 100ml, więc chyba czas wprowadzić coś stałego. Gdy my jemy obiad Hania dostaje danie w formie blw, czasami ledwie skubnie i się bawi, kiedy indziej stara się jeść. Przed snem mleko, zwykle 200ml. Ok. 23 170ml mleka. W drugiej części nocy ponownie pije mleko ale tu nie ma nic stałego, upomina się o jedzenie między 1 a 4, wypija 60-160ml.
Hania jest mało zainteresowana jedzeniem, nie lubi pokarmów stałych, nie ważne czy to papka czy coś do rączki. Fanką mleka też nie jest. Niedawno robiliśmy badania z krwi - wszystko ok. Byliśmy u neurologopedy - też podobno wszystko w porządku. Pani neurologopeda, która pracuje też na oddziale gastroenterologii powiedziała, że zdarzają się takie dzieci, szczególnie wśród tych o szybkim rozwoju psychoruchowym. Stwierdziła, że to aby Hania jadła konkretne ilości stałych posiłków jest ważniejsze niż przestrzeganie zaleceń odnośnie karmienia, np. to aby dziecka nie zabawiać. Hania przy jedzeniu trzyma coś w rączce, a ja ją zagaduję albo śpiewam. Bez tego czasami nie zjadłaby nawet jednej łyżeczki. Trudności z jedzeniem mamy od zawsze. Dieta bez bmk to dodatkowa trudność. Gratuluję i torchę zazdroszczę więc tym u których ruszyło, może i my kiedyś się doczekamy🙂.
-
Dreamer wrote:Ma tak od początku. Czyszczenie nosa to zawsze płacz. Nie lubi tez szelestu np folii. Ale odkurzać mogę spokojnie. No i u nas od początku mega problemy z usypianiem i spaniem. Naprawdę trzeba się było mocno nabujac żeby usnęła a i tak się ciagle budziła. I tutaj jest lepiej. Zaczęła zasypiać przy piersi. I kilkanaście nocy już po zaśnięciu śpi nienajgorzej. Przebudza się ale znacznie zadziej. Nie lubi ubierania, czapek itp. Ja nie mogę jej zniknąć z oka bo jest dzika rozpacz. Płacze jak ja ktoś inny wezmie na ręce. Toleruje jesCze ojca i jedna babcie. Ale to chwile dosłownie. No taki przypadek.
-
Dreamer wrote:Ma tak od początku. Czyszczenie nosa to zawsze płacz. Nie lubi tez szelestu np folii. Ale odkurzać mogę spokojnie. No i u nas od początku mega problemy z usypianiem i spaniem. Naprawdę trzeba się było mocno nabujac żeby usnęła a i tak się ciagle budziła. I tutaj jest lepiej. Zaczęła zasypiać przy piersi. I kilkanaście nocy już po zaśnięciu śpi nienajgorzej. Przebudza się ale znacznie zadziej. Nie lubi ubierania, czapek itp. Ja nie mogę jej zniknąć z oka bo jest dzika rozpacz. Płacze jak ja ktoś inny wezmie na ręce. Toleruje jesCze ojca i jedna babcie. Ale to chwile dosłownie. No taki przypadek.
Dużo dzieci nie lubi czapek i takich dźwięków, bo wcale nie są przyjemne.
Jedyne co mnie zastanowiło w Twojej wypowiedzi pod kątem zaburzeń si to to, że piszesz, że trzeba było się mocno nabujac -mocno masz na myśli faktycznie intensywnie czy długo?
Bo jeśli lubi takie naprawdę mocne kołysanie to może być sygnał do sprawdzenia sprawy pod kątem zaburzeń integracji ale absolutnie nie musi też oznaczać problemów. Poobserwuj jeszcze -
Mała Matylda u nas z zasypianiem tak samo. Kładę do łóżeczka to mały wstałeś i łazi w koło. Śmieje się do mnie, wygłupia generalnie cyrk. Odpuściłam żeby nie męczyć się patrząc co wyprawia, wolę wziąć na ręce dwa razy pobujać i dziecię ma odlot 🤪
Co do jedzenia różnych posiłków to u nas śniadanie.jest codziennie ale obiad o różnych porach podaje, bo często jesteśmy poza domem. Także cyc dalej jest jako główny posiłek😅😀 co najlepsze od dawna nie dawałam nic z butelki i ostatnio mąż został z młodym. Spoznialam się i dzwoni do mnie że młody nie chce złapać butli. Odtrąca ręką. Także znowu się pojawił problem butelki. młody postanowił zapomniec jak się z niej ciągnie 🤪 dziś może spróbujemy z doidy albo słomki.Mała Matylda lubi tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Gosiaaak, u nas też śmiech, wygłupy, wołanie "mama", ale gdy wstanę Hania natychmiast się kładzie na brzuszku, pełznie do rogu łóżeczka, jak najmocniej wciska tam główkę i udaje że jej nie ma🤣.
Czyli Ty też podajesz dwa posiłki w ciągu dnia?
Dziewczyny, co podajecie na śniadanie?
Dreamer, pisałaś kiedyś, że córka nie chciała jeść kaszek, jaką znalazłaś alternatywę?
-
My na śniadanie dajemy jajecznicę, omlet, naleśniki, kanapki z twarogiem, jogurt z musli, kanapki z awokado, jogurt z owocem i kaszka instant, owsiankę z owocami itp Też się Jasiek obraził na kaszki takie zwykłe, dwie łyżki i szuka czegoś lepszego
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Benus@191 wrote:Dużo dzieci nie lubi czapek i takich dźwięków, bo wcale nie są przyjemne.
Jedyne co mnie zastanowiło w Twojej wypowiedzi pod kątem zaburzeń si to to, że piszesz, że trzeba było się mocno nabujac -mocno masz na myśli faktycznie intensywnie czy długo?
Bo jeśli lubi takie naprawdę mocne kołysanie to może być sygnał do sprawdzenia sprawy pod kątem zaburzeń integracji ale absolutnie nie musi też oznaczać problemów. Poobserwuj jeszcze
Mam na myśli mocno. Najlepiej usypiała na różnych wertepach. Chodziłyśmy tam gdzie ludzie dopiero Budują domy i maja takie szutrowe drogi wysypane. Albo wkładałam ja do nosidełka i telepalam najmocniej jak się dało. Tylko teraz to się już normuje. Jak dopilnuje godzin spania to lekko pobujam i dwie minutki dziecko śpi. Mocniej choć nadaj słabo. Ale przynajmniej nie przebudza się co chwile tylko raz na pół godziny. No ja widzę światełko w tunelu. Może układ nerwowy dojrzewa. A czy przy zaburzeniach si dziecko wyrasta z tego czy problem się nasila? Np tak jak u nas problemy ze snem. Jeśli się poprawia bez terapi tylko z wiekiem to czy to wyklucza si ? Głupia jestem. Niby w internecie wszystko jest a jak coś potrEba to ciężko znaleść. Inna sprawa ze podobno si się diagnozuje w Polsce zbyt często. Pewnie lepiej zdiagnozować i zarobić.
U nas na śniadanie bez szału. Poprostu kanapka. Chociaz wg mnie kanapki oczywiście na dobrym pieczywie i z duża ilością dodatków sa wartościowym posiłkiem. I niedocenianym trochę. I królują u nas truskawki. Trochę się ich obawiam bo wiem ze tego typu owoce sa pryskanie po zebraniu środkami przeciw pleśni. Dajecie ?
-
nick nieaktualny
-
Mała Matylda, bardzo pocieszył mi opis reakcji Hani na Ciebie, bo Franek od kilku dni robi dokładnie tak samo. Super bawi się z tatą, o ile tylko mnie nie zobaczy (lub nawet nie usłyszy). Wtedy zapomina o zabawie, pędzi do mnie i właśnie włącza się to jęczenie. Dobrze, że to nie tylko u nas tak wygląda. W dodatku już nie chce za bardzo chodzić na ręce do cioć i wujków. Dalej interesuje się ludźmi, łapie kontakt wzrokowy, uśmiecha się, ale woli to robić z perspektywy moich rąk... Ciekawa jestem, jak to się będzie dalej rozwijać.
Dreamer - u nas truskawki też królują. Nic, co Franek wcześniej jadł, tak mu nie smakowało i niczego się tak nie dopominał. I też mam podobne dylematy, jeśli chodzi o tym, czym mogły zostać spryskane.
Podobne wątpliwości mam co do mięsa. Czy Wy kupujecie jakieś specjalne mięso, z pewniejszych źródeł? Nie wiem też za bardzo, jak mu mięso podawać, a powinnam ze względu na niskie żelazo. W słoiczkach mięsa jest zazwyczaj 8%. Biorąc pod uwagę ilości zjadane przez Frania (nieduże), to pewnie niewiele do niego trafia. Ogólnie woli zdecydowanie kawałki niż papki.
U nas na śniadanie raczej kaszki/owsianki z owocami. Ale nie zjada tego dużo. Dziś zrobiłam pierwszy raz muffinki jajeczne - nawet mu smakowały.
https://rozszerzaniediety.pl/muffinki-jajeczne-blw/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2022, 17:15
Mała Matylda lubi tę wiadomość
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Truskawki u nas też mistrze, za to maliny kompletnie nie podeszły, moze jakieś kwaśne się mu trafiły.
To jest najzupełniej normalna reakcja dzieci, że z tatusiem Bajlando, a jak mama na horyzoncie to jeczonko.
Tak samo z tymi ciociami i wujkami, prawo wieku. Rozwojowo minie ale znam dzieci, które i tak nie lubią być noszone przez innych członków rodziny, tak po prostu.
Zaburzenia SI jedne się wyciszają, a pojawiają się inne. Mogą być widoczne w trakcie jazdy na rowerze, bieganiu po trawie,przy jedzeniu etc, może pozostać nadwrażliwość dźwiękowa albo niechęć do mycia włosów. Różne rzeczy.
Synek mojej przyjaciółki ma silne zaburzenia, które olali w niemowlęctwie. Chłopak ma 6 lat, je 3 rzeczy, a jak zobaczył u mojej córki frytkę z keczupem to się rozplakal i zwymiotował tak go to obrzydziło, że ma brudna frytkę.teraz się biorą za terapię.Menina, majóweczka83 lubią tę wiadomość