X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie wrzesień 2021❤️
Odpowiedz

Mamusie wrzesień 2021❤️

Oceń ten wątek:
  • Dreamer Autorytet
    Postów: 2039 849

    Wysłany: 9 lipca 2022, 06:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiaaak wrote:
    Dreamer to świetna wiadomość! Twoja mała maruda rusza do przodu. Może jak teraz zobaczy świat w pozycji pionowej da matce wypić ciepla kawę.

    My lekko się też cofnęliśmy, mój młody nagle ma problem żeby zasnac z ojcem na drzemkę i na noc. Łzy się leja, ale nie odpuszczam. Bo będę w jeszcze większej dupie niż wcześniej 😅

    Da mi wypić kawę bo właśnie skręciłam jej zagrodę😂 Będę ja tam trzymać w chwilach kryzysu.
    Może to jakiś etap z tym zasypianiem. Tylko u nas już ponad tydzień. I w ogóle nie ma szans żeby ktoś inny uśpił. Wcześniej to się czasem udało w wózku lub w samochodzie. Teraz już nie.

  • Gosiaaak Autorytet
    Postów: 910 510

    Wysłany: 9 lipca 2022, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie powiem, mile to jest jak ktoś tak mocno Cię kocha że nie może bez Ciebie wytrzymać 😅 ale z drugiej strony... Ma też tatusia. I babcie i inne fajne osoby😀 oczywiście w ciągu dnia tatuś jest ciekawszy i ma super pomysły i zabawy. Natomiast do snu najlepiej przytulić się do mamy. A nawet nie przytulić, ważne żeby była po prostu obok.

    Dreamer gdzie na wakacje lecisz? Jakieś plany?

    31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
    04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
    11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
    12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
    15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
    30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
  • Dreamer Autorytet
    Postów: 2039 849

    Wysłany: 9 lipca 2022, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiaaak wrote:
    Nie powiem, mile to jest jak ktoś tak mocno Cię kocha że nie może bez Ciebie wytrzymać 😅 ale z drugiej strony... Ma też tatusia. I babcie i inne fajne osoby😀 oczywiście w ciągu dnia tatuś jest ciekawszy i ma super pomysły i zabawy. Natomiast do snu najlepiej przytulić się do mamy. A nawet nie przytulić, ważne żeby była po prostu obok.

    Dreamer gdzie na wakacje lecisz? Jakieś plany?
    Nigdzie. I już h… dostaje. Najpierw syn 15 minut w aucie i ryk jakby go ze skory obdzierali. Uspokoiło się u niego i idzie go już bajka zając to pojawiła się następczyni. 5 minut w aucie i jazda na całego. To nie jest na moje nerwy. Mąż się upiera żeby chociaz w pl gdzieś pojechać. Coś można pokombinować z trasa w godzinach drzemki. Ale teraz spanie znowu rozjechane wiec czekamy.

  • Gosiaaak Autorytet
    Postów: 910 510

    Wysłany: 11 lipca 2022, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dreamer a młoda jest w łupinie czy może już masz drugi fotelik?

    31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
    04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
    11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
    12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
    15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
    30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
  • Dreamer Autorytet
    Postów: 2039 849

    Wysłany: 11 lipca 2022, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czasami w łupinie a ostatnio w foteliku obrotowym syna. No i jest ciut lepiej w foteliku. Ale moje dzieci maja to genetycznie ze nie znoszą jazdy. Cóż czekamy

  • Mała Matylda Autorytet
    Postów: 1478 2760

    Wysłany: 12 lipca 2022, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dreamer, współczuję i jednocześnie świetnie rozumiem. Moja starsza córka z zadowoleniem odbyła tylko podróż ze szpitala do domu🤣. Potem już zawsze były trudności. Wielki ryk w łupinie, trochę mniejszy w następnym foteliku. Lepiej przodem niż tyłem, testowałam bo też mamy obrotowy. Z wiekiem było o tyle lepiej, że trochę dawała się zagadać. Po roku uwielbiała piosenkę Panie Janie, kiedyś zaśpiewałam to ponad 100 razy w zapętleniu aż wreszcie zasnęła 🙈, to była desperacja. Aktualnie ma 4 lata i nadal w ciągu kwadransa od wyjazdu zaczyna się marudzenie i pytania kiedy będziemy na miejscu. Zabieram dla niej worek przekąsek i zabawek. A poza podróżą jest naprawdę fajną, mądrą dziewczyną, w samochodzie coś w nią wstępuje 🤦.
    Przy małej los mi oszczędził takich wyzwań w podróży, ale z kolei nakarmienie jej to wielki wyczyn. Przeliczyłam się myśląc że może tym razem trafi się dziecko łatwe w obsłudze 😩.

    Mimo potencjalnych trudności w czerwcu pojechaliśmy na urlop nad Bałtyk. To nasz najgorszy urlop w życiu. W podróży standardowo😜, potem dzień po przyjeździe okazało się że starsza ma infekcję przez klimatyzację. Gdy już była praktycznie zdrowa okazało się że mała się zaraziła. Tak więc z mężem na zmianę dyżurowaliśmy przy chorym dziecku i wychodziliśmy z tym zdrowym. Ostatecznie wróciliśmy 2 dni wcześniej niż planowaliśmy, bardziej zmęczeni niż przed wyjazdem 😠.

    uch59vvjdzcznt8y.png
    tb73e6ydy4fz1gcd.png
  • Gosiaaak Autorytet
    Postów: 910 510

    Wysłany: 12 lipca 2022, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała Matylda współczuję... My się wybieramy lada chwila gdzieś w Polskę. Ale nadal uważam że że z dzieckiem to nie będą wakacje 😅 no ale życie we dwoje już się skończyło i trzeba się przyzwyczaić do nowych okoliczności 🤣

    Mała Matylda lubi tę wiadomość

    31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
    04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
    11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
    12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
    15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
    30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
  • Marcia86 Autorytet
    Postów: 767 904

    Wysłany: 12 lipca 2022, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała Matylda oczywiście współczuję wyjazdy. Musieliście mies akurat pecha ze dziewczyny się pochorowały. My rok temu jechaliśmy z Maja z zapaleniem ucha więc rozumiem..
    Hmm a wakacje z dzieckiem tak małym nigdy nie będą już takie jak kiedyś, bez dzieci, ja już nawet nie pamiętam ile się wtedy miało czasu ;)
    Ale to wszystko kwestią nastawinia. Ja uważam że teraz na wakacjach odpoczęłam i było super mimo że zrobiliśmy ponad 3000km samochodem , z maluchem i starszakiem..
    Wszystko to kwestia nastawienia a uwierzcie ze jechaliśmy w bardzo bardzo złym czasie Anieli, mega marudzenie caly dzień. Ale jak miałabym tego słuchać w domu i chodzić z nią za rączkę po dywanie to już wolę w Chorwacji gdzie chociaż są lepsze okolicznosci przyrody i baseny cały dzień:) na szczęście humorek w połowie wyjazdu się poprawił i było fajnie. Jak zaliczala spore drzemki w dzień to my odpoczywaliśmy na tarasie, wieczorem były drineczki, udawało się chodzić do restauracji, zobaczyć kilka miasteczek w okolicy :)


    Mała Matylda lubi tę wiadomość

    Maja 5.06.2015
    Aniela 27.08.2021
    lprkmg7yq9lzv97b.png
  • Dreamer Autorytet
    Postów: 2039 849

    Wysłany: 12 lipca 2022, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała Matylda współczuje wyjazdu. Ja cały czas się wacham czy jechać. Jeszcze mąż chce teściowa zabrać do pomocy przy dzieciach. A to nawet ciężko jechać autem w 5 osób przy 2 fotelikach. Ale z drugiej strony to zdziczeje w tym domu niedługo. Takie mam poczucie ze mi życie przecieka przez palce. Jeszcze dzisiaj moja mama wkurzona ze siostra jej dzieci przywiozła dwa dni z rzędu. I ze nie ma czasu na swoje rzeczy. I jak tu teraz babciom dzieci podrzucić ? To już nie są te babcie co kiedyś. Każda się realizuje w różnych kierunkach

    Mała Matylda lubi tę wiadomość

  • Mała Matylda Autorytet
    Postów: 1478 2760

    Wysłany: 12 lipca 2022, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny. Zosia na długich trasach źle toleruje klimatyzację w samochodzie, ale nie dało się jechać bez bo akurat było 35 stopni. Co roku po podróży mieliśmy problemy z jej zdrowiem, mimo że ogólnie rzadko choruje. Doszło do tego że na urlop zabieramy nebulizator, nosiboo pro i bogato wyposażoną apteczkę. Mimo wszystko zawsze jest ta nadzieja że tym razem będzie inaczej... Może za rok. Tak czy inaczej w tej sytuacji ograniczamy się do wyjazdów krajowych. Bardzo żałuję.

    Dreamer, a jak Wasze relacje z teściową? Podczas ewentualnego wyjazdu z nią będzie realnie pomagać i pozwoli Wam odsapnać, a jednocześnie jej ciągła obecność nie będzie niekomfortowa?
    To racja, że instytucja babci zmieniła się na przestrzeni lat. My nie mamy żadnej pomocy. Moja mama mieszka kilkaset kilometrów od nas. Teściowa w tym samym mieście, ale mimo emerytury pracuje zawodowo. Poza tym nie zostałaby z takim maluchem jak Hania. Ze starszą córką zostawała dopiero gdy Zosia skończyła dwa lata, była już bardzo komunikatywna, odpieluchowana, zgłaszała potrzeby. A mojego męża w dużej mierze wychowywały babcie. Gdzie tu sprawiedliwość?😉
    Widzę też jednak plusy - nikt nam niczego nie narzuca choć teściowa wyznaje zupełnie inne metody wychowawcze.

    Marcia, fajnie że tak Wam się udało wypocząć mimo sprawowania opieki nad dwójką dzieci 😊
    Mam poczucie że gdyby nie ta plaga chorób to u nas też mogłoby być naprawdę przyjemnie. Dziewczyny od jakiegoś miesiąca potrafią się razem świetnie bawić. Hania poza kwestią jedzenia jest mało problematycznym bobasem, dużo też już rozumie i coraz więcej mówi. A starsza uwielbia siostrę i jest dla niej bardzo czuła. Uwielbiam je obserwować razem 🥰

    Marcia86 lubi tę wiadomość

    uch59vvjdzcznt8y.png
    tb73e6ydy4fz1gcd.png
  • lestaa Autorytet
    Postów: 463 198

    Wysłany: 13 lipca 2022, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Instytucja babci bardzo się zmieniła.
    Moja mama już na emeryturze, a nadal pracuje i nie potrafi się odłączyć.
    Nie mamy w okolicy żadnej babci, więc jesteśmy z Małym sami de facto. Z dwójką dzieci to dopiero musi być wyzwanie.
    9 lipca skończyliśmy 10 miesięcy. Samodzielny siad bez infrastruktury opanowany, czworakowanie dwa razy zrobione w piątek, więcej nie miał ochoty i wrócił nam synek do pełzania :D Chociaż on często jest w pozycji czworaczej, to jak przychodzi do poruszania, to mózg od razu włącza pełzaka.
    U nas pierwsze próby wstawania o łóżeczko, czy inne przedmioty lub ludzi :) Też często próbuje pozycji niedźwiedziej.
    Czas leci powoli do przodu. Za dwa tygodnie idziemy na wesele, a Młody zostanie z moją mamą i będzie go kładła spać... Pierwszy raz. Ciekawe jak pójdzie.

    09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka :)
  • Dreamer Autorytet
    Postów: 2039 849

    Wysłany: 13 lipca 2022, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teściowa pomoże. Ale jak teściowa pomaga to z jednym a z drugim ja jestem. Wiec ona pomaga mężowi bo on ma taka prace ze cały czas na telefonie. Ja tak naprawdę nie mam odkąd się urodziła córka ani pół godziny dla siebie. Żeby się wykapać w muszę się nagimnastykować. A i tak mam poczucie ze syn jest zaduzo z dziadkami.

    U nas problem z zasypianiem trwa już dwa tygodnie. Tylko przy mega zmęczeniu na cycu zaśnie. Żadne stare metody nie działają. Zaczęła ostatnio sama stać. Wcześniej to było nieświadomie. Teraz się zorientowała ze sama stoi i macha rękami do góry i się tak głośno śmieje. Widać ze ja to cieszy. Robi pojedyncze kroczki. Bardzo rzadko. I zaczęła trochę bardziej tolerować inne osoby. Tyle z nowości. Czy to moze być skok ? Bo ja się ciagle łudzę ze wszystko wróci do normy a nie wraca. Po ostatnim skoku była mega zmiana z dnia na dzień. A teraz cały czas ciężko. Ratujcie. Jak spać 10 miesięczne dziecko ? Ja psychicznie siadam jak widzę jak ona się zanosi płaczem przy każdym zasypianiu. To taki powrót do jej początków :(

  • Madzia 89 Ekspertka
    Postów: 348 70

    Wysłany: 13 lipca 2022, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejo,u nas to samo z zasypianiem,masakra,budzenie po nocach z płaczem,w łóżeczku nie chce,i tak jak mówisz zasypia przy butelce z mega zmęczenia,ale widzę że zaczyna chyba przechodzić w jedną drzemkę na dzień,wczoraj spala 1 godzinę przez cały dzień 🙄a tak marudziła że męczenia że szok,żadna próba usypiania nie pomogła,i po dwudziestej padła do siódmej rano,też nie wiem o co chodzi z tym spaniem co się porobiło ☹️kawałek jedynki górnej wyszło już 2tydzien idzie,i się nie przebiło do końca tylko tak stoi

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lipca 2022, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas spanie nocne się poprawiło bo budzi się równo co 4 godziny na mleko, ale zasypianie to dalej walka. Tak jak u was, zmęczona jak gwizdek ale nie zaśnie, wstaje, płacze i się rzuca. Jednak nastąpiła zmiana z lulania, do tej pory tylko na rękach zasypiała co potrafiło trwać godzinę, teraz kładę się z nią na naszym łóżku i czekam aż zaśnie. I tak się potrafi kotłować pół wieczoru aż padnie. Sto razy muszę ją poprawiać żeby nie spadła, ale jak zaśnie to wtedy ją przenoszę do łóżeczka. Ale też się potrafi obudzić po 40 minutach z płaczem i trzeba ją pogłaskać do dalszego spania. Za 2 miesiące wracam na cały etat do pracy i naprawdę nie wiem skąd wezmę siły na taką długą dobę 🤯

  • Gosiaaak Autorytet
    Postów: 910 510

    Wysłany: 13 lipca 2022, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dreamer mój mąż jak usypiał kiedyś to bujał. Ja często na piersi usypialam albo chwilę jeszcze lulalam. Zmieniłam taktykę bo zaczął się wydzierać i prężyć. Kładę się na łóżku i młody siedzi obok mnie. Kręci się kręci i zasypia. Ta metoda tak nam się sprawdziła, że w ciągu 3 minut nie ma dziecka.
    U nas problem jest innego typu, mamozaaaaaa. Wczoraj w nocy mały się przebudził, dostał cycka, myślałam że śpi i chciałam iść doazienki. Wyszłam a on się rozryczal. Mąż próbował go uspokoić, wróciłam - młody zasnal. Masakra aaaa!

    31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
    04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
    11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
    12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
    15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
    30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
  • Cola87 Autorytet
    Postów: 2868 2971

    Wysłany: 13 lipca 2022, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też instytucja babci prawie nie istnieje :( jedna nie żyje, druga zarobiona zawodowo, a nawet jak ma wolne to chyba nie bardzo ma ochotę z wnukami siedzieć...No ale tak czasem bywa. A z nami, w sensie mną i rodzenstwem akurat babcie, a szczególnie jedna mnóstwo czasu siedziały :)

    qdkk2n0ahanlnmk1.png klz9ej28mp9ifznz.png
  • Cola87 Autorytet
    Postów: 2868 2971

    Wysłany: 13 lipca 2022, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W niedziele był chrzest naszej Aluśki. Darła się i odpychała ręce księdza jak jej chciał robić znak krzyża na czole. Aż sam się ksiądz z niej śmiał. Bardziej to wyglądało jakby egzorcyzmy nad nią odprawiał niż jak chrzest 🙈 syn za to podczas mszy rozpieprzył cały zestaw przygotowany do chrztu na chrzcielnicy, a ja na kolanach zbierać to musiałam 🤦‍♀️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2022, 10:54

    qdkk2n0ahanlnmk1.png klz9ej28mp9ifznz.png
  • Cola87 Autorytet
    Postów: 2868 2971

    Wysłany: 13 lipca 2022, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja ochrzczona diablica 🥰
    cfcebe63b079.jpg 492c6a320583.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2022, 10:56

    Madzia 89, Mimi__, Mała Matylda lubią tę wiadomość

    qdkk2n0ahanlnmk1.png klz9ej28mp9ifznz.png
  • Gosiaaak Autorytet
    Postów: 910 510

    Wysłany: 13 lipca 2022, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cola masz piękna duża dziewczynkę 😉🤩

    Cola87 lubi tę wiadomość

    31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
    04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
    11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
    12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
    15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
    30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lipca 2022, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cola, a małej nie denerwują opaski na głowie? :D moja jak tylko widzi jak się z jakąś zbliżam to ucieka 🙈

‹‹ 838 839 840 841 842 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ