Mamusie z Bielska i okolic
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja byłam zdecydowana na Galene, ale mieli akurat wtedy na stronie reklamę badań prenatalnych bezpłatnych. I zadzwoniłam i odmówiłam bo bezpłatnie się załapałam
Najlepiej zadzwonić wtedy wszystko powiedzą i zapisać się wcześniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 08:14
-
Jestem zapisana na badania prenatalne,mam na NFZ ze skierowaniem od Gin w Galenie na 27.11 .
Chciałam zapytać jak to wgl wygląda takie badanie ? Szczerze to jestem przerażona i sceptycznie nastawiona bo tyle się mówi o chorobach...
Trzeba mieć ze sobą kartę ciąży?
Jeszcze kwestia dotarcia tam : czy spod Sfery jedzie do Galeny lub bliskiej okolicy jakiś podmiejski ?Niestety tak dobrze nie znam Bielska A z Google Maps wyszło ,że to ok.40 min pieszo -
Na pewno jedzie jakiś podmiejski, np. na Złote Łany..
Badanie jest fajne, usg bardzo szczegółowe - warto wziąć faceta, bo przeżycie dla obydwojga duże. Badają te cechy, które mogą świadczyć o jakichś nieprawidłowościach. Oprócz tego zwykłe pobranie krwi - na wyniki trzeba czekać parę dni i tyle. Nic strasznego. Też się bałam, a teraz jestem szczęśliwa że się zdecydowałam, bo pierwszy raz poczułam, że naprawdę ktoś we mnie jest i wygląda jak mały człowieczek -
Kikusia, na pewno 4, ona skręca w lewo na lenartowicza i zaraz po skręcie jest przystanek, musiałabyś tam wysiąść i wrócić na żywiecką i jeszcze kawałek iść dalej. Ale to kilka kroków. Nie wiem jakie jeszcze na złote łany jeżdżą, ale jest ich troszkę. Ewentualnie 2 albo 11. Tylko nie wiem jak Ci wytłumaczyć dokładnie gdzie są przystanki
-
Hej, sorki za post pod postem:)
Może którąś zainteresuje
http://www.groupon.pl/oferty/bielsko-biala/centrum-zdrowia-kobiety/48723639?p=2&nlp=&CID=PL_CRM_1_0_0_314&a=570&utm_source=newsletter&utm_medium=email&sid=ec882ead-04b3-46df-8dc2-67eebdadb625&division=bielsko-biala&uh=8ce7fad3-9c86-4623-8eb4-d29b1623fcdd&date=20141011&sender=rm&s=body&c=deal_button&d=deal-page&utm_campaign=centrum-zdrowia-kobiety-48723639 -
nick nieaktualnyHej ja też miałam badania prenatalne w Galenie, pierwsze w 12 tyg miałam usg plus krew. Badania miałam za darmo bo miałam skierowanie od gin i byłam u dr Wójtowicza, młodziutki lekarz ale bardzo fajny przez całe badanie mówił i mówił co mi się naprawdę podobało bo wiedziałam wszystko co gdzie jest co bada, po co i jak. naprawde fajnie. Końcem października miałam połówkowe byłam umówiona do tego samego lekarza również za darmo wchodzę do gabinetu a tu babka, młoda lekarka nie pamiętam jak się nazywała ale powiem szczerze ze wyszłam bardziej przestraszona niż jak tam weszłam. W 12 tyg dziecko miało ok 6 cm i lekarz wszystko dobrze widział a teraz dziecko ok 20 cm ona miała problemy, niby wszystko ok tak jej się wydaje ale będę musiała sie umówić na to trzecie badanie które juz nie jest refundowane, trzeba za niego zapłacić 250 zł i wtedy wszystko zobaczy i będzie wiedzieć... na połówkowym nawet 3d czy 4d mi nie zrobiła bo źle widać... a myśle jak bym miała to badanie opłacone to by było wszystko jak na dłoni. byłam u mojej gin powiedziała ze tego 3 usg nie musze robić bo chcą mnie naciągnąć, chodze do mojej mam tam u niej zawsze usg więc to wystarczy. I mi lekarka moja powiedziała ze jeżeli po pierwszym prenatalnym usg (12tydz) zadzwonią że jest coś nie tak to mam się nie zgadzać na aminopunkcję tylko iść gdzie indziej i powtórzuć płatnie usg bo miała przypadki ze próbuja naciągnąć kobietę na aminopunkcję a to juz jest badanie inwazyjne...
-
Chcialam się pochwalić ze 19.11 na świat przyszedł Tymus cieszę się ze poród mam juz za sobą a synus jest juz ze mną trochę zamieszania wywołał bo jeszcze rano byłam w szpitalu i nic nie wskazywalo na bliski porod, nie miałam nawet jednego skurczu, a wieczorem byłam juz na porodowce
Sabela, truskawkax25, Kasandra, Lena87 lubią tę wiadomość
-
Na szczęście trafiłam , pojechałam miejskim 2 Chociaż Galena jest w takim miejscu prawie niezauważalna .
Trafiłam na kobietę ,która była dość sztywna i tym bardziej się stresowałam. Liczyłam na większe wrażenia ale trudno . Dzidziuś super , ma wszystko na swoim miejscu,ale wynik z krwi dopiero za 2 tyg -
Dziekuje rodzilam w wojewódzkim tak jak planowalam poród był dość ciężki.. Rano byłam na wizycie i nie wyszedł mi ani jeden skurcz nic.. Rozwarcie 1cm. Położna stwierdzila ze na pewno rodzic wkrotce nie będę, wrocilam do domku wzielam się za pieczenie ciasta i zaczęły się skurcze, jak wkladam je do piekarnika to cos mi polecialo. Zastanawialam sie czy to wody czy popuscilam w majty Z położna umowilam sie ponownie o 19 i jak tylko weszlam do gabinetu to odeszły mi wody zalalam im wszystko haha. Torbe oczywiście pakowalam na szybcika wiec nie wzielam polowy rzeczy Gorzej ze szyjka się nie skracala i rozwarcie nie postępowało.. Myslalam ze juz nigdy nie urodze!
W czasie porodu korzystalam z "drabinki" i wanny.. I cieszę się ze miałam swoja położna!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 22:34
Kasandra lubi tę wiadomość