Mamusie z Śląska - łączymy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam nowe koleżanki
Mycha, nie wiem czy tak wody na raz wszystkie odchodzą czasami, bo mi się sączyły co chwilę - do 1.30 w nocy w domu i w szpitalu przez kilka godzin porodu. A przy każdym badaniu domacicznym tryskały jak z fontanny xD dużo ich... zanim urodziłam, zużyłam prawie całe 2 opakowania wkładek poporodowych.
-
Ja jestem z Chorzowa:) Mam córcie Ole która ma prawie 8 miesięcy:)
Widziałam że pisałyście o spaniu po porodzie, też się bałam jak to będzie, ale to chyba instynktownie się zmienia, bo ja każdy ruch słyszałam małej i od razu się budziłam;) Potem w domu raz mi się zdarzyło, że nie słyszałam jak płakała ale to w ciągu dnia się położyłam a mój mąż zajmował się Olą, więc też może miałam w głowie że nie muszę tak czuwać
Mycha - wody raczej chyba nie odchodzą tak spektakularnie;) haha mi się sączyły przez jakiś czas:)mychakruszyna lubi tę wiadomość
-
U mnie wody odeszły spektakularnie.
W nocy z soboty na niedzielę zaczęły się nieregularne skurcze - raz co 10/20 minut. Od rana odchodził czop zabarwiony na czerwono. Nie poszłam z mężem do kościoła bo mówię, że coś się dzieje. Ale za to po obiedzie pojechaliśmy na targi budownictwa. Tam już ledwo się toczyłam. Wróciliśmy do domu, zjedliśmy ostatnią kolację "we dwoje". Poszłam pod prysznic, a te skurcze nie ustały a wręcz się nasiliły. W łóżku już się zwijałam z bólu - co chwilę zmieniałam pozycję i na aplikacji liczyłam co ile są te skurcze. W pewnym momencie jak byłam na czworaka było takie PYK i zaczęło ze mnie lecieć tak mocno, jakby ktoś kran odkręcił. Wyskoczyłam z łóżka, żeby go nie zalać i zaczęłam te wody "łapać" biegnąc do łazienki () i krzyczę do męża "wody mi odeszły" (jak sobie to przypomnę to płaczę ze śmiechu). Co najlepsze - wody odeszły o 21:00 a urodziłam przed 5 rano i te wody non stop leciały (na porodówce cały czas musiałam zmieniać podkłady bo wszystko byłoby zalane). Tak więc tych jest tego strasznie dużo...
Jakby mi wody odeszły na tych targach to byłabym sensacją całej imprezyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 10:16
FreshMm, kamenkaa lubią tę wiadomość
-
animka, ja też z Chorzowa
Karolina, niezła opowieść xD na szkole rodzenia położna opowiadała, ze niedawno jednej ciężarnej wody odeszły na zakupach w sklepie, była jeszcze przed terminem kilka tygodni. Prosto z zakupów na pieszo przyszła do szpitala, bo było niedaleko ale nie miała przy sobie karty ciąży, bo zostawiła w domu w innej torebce.Karolina@ lubi tę wiadomość
-
mychakruszyna wrote:Karolina uśmiałam się ale ci powiem odważna jesteś bo ja gdybym miała juz skurcze co 10min to na szpital jadę a nie targi choc jak widać niepotrzebnie
Skurcze nad ranem ustały i znowu się rozkręciły wieczorem ze skurczami to bym się nie odważyła gdziekolwiek wychodzićmychakruszyna, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Freshmm dziekujemy :*
Miałam na myśli że Paola pisała że cisza nic się nie dzieje hehe
Ale pisałam ok 20 i do teraz nie odpisala więc kto wie może się coś dziejeWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2016, 20:57
FreshMm, mychakruszyna lubią tę wiadomość
-
mychakruszyna wrote:Ja dzis trochę poszalałam z mężem i od niepamiętnych czasów pokochaliśmy się i kurcze od 23 tak mnie brzuch rwie ze juz nie mogę nospa forte magnez nic nie pomaga
Mycha, jak się teraz czujesz? Moja szwagierka dziś też się źle czuła (ma termin na 2. października), nawet pojechała do szpitala.