Mamusie z Śląska - łączymy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wirgina super
już wkrótce utulisz swojego skarbka
Wczoraj musiałam się załatwić a ten stał i wył mąż wszedł z nim do łazienki ten chwilę powstał wsoial mi się na kolana i tak że mną siedział. W końcu mówię do męża dobra zabieraj go to płakał a bardziej był to szloch że musi iść a ja zostaję... -
Jesslin to rzeczywiście może być ciężko na początku , z czasem będzie lepiej
mojej koleżanki syn też taki był , teraz chodzi do przedszkola ( wcześniej złoba zaliczył ) i na szczęście młodemu się tam podoba
A Kinia dobrzechociaż dzisiaj babcie zwróciły uwagę że Kinga nie trzyma główki na wprost tylko przechyla ją na prawą stronę ( jej ulubiona strona) więc nie wiem czy mam się już martwić , czy wystarczy ćwiczyć
. Jak ją noszę na rękach z gówką i brzuszkiem w dół to trzyma prosto ale jak się ją nosi przodem do świata albo leży to obraca się w prawo i koniec.
kamenkaa, jesslin87 lubią tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
jesslin87 wrote:Kamenkaa normalnie dwa dni temu mój Maks w końcu chodzi bez trzymania się. Wcześniej jak się nawet puścił to zrobił 2/3 i czworaki a teraz to on już biega
w dwa dni taka zmiana. No i ja biegam za nim bo się boję że gdzieś ujedzie i zrobi sobie krzywdę. Tak ja ogólnie mam mało czasu ostatnio. Maks jest takim mamisynkiem że nawet jak mąż w domu to on i tak ciągle za mną chodzi. Nie wiem jak on przeżyje rozstanie w czasie pracy ani jak ja to przeżyje.
Ojejjjjjjjj supcio Dzielny MaksikJa sie nie umiem doczekać Kiedy moja Amelka zacznie chodzić baaaa ona jeszcze nawet nie raczkuje he he
Ale czekam z Wielką Niecierpliwością na ten dzien...
jesslin87 lubi tę wiadomość
-
Wirginia wrote:Cześć dziewczyny
W poniedziałek Idę do szpitalajeśli wszystko będzie oki to we wtorek cc. Skierowanie od ginekologa mam dopiero na 14, ale dzwoniłam do szpitala i kazali przyjechać już 7. Mam nadzieję że już niedługo przytule swoją Kruszynke
i że ze względu na jej małą wagę nie posla mnie do domu
i Jak tam U Ciebie kochana jak sie czujesz -
No właśnie też się zastanawiałam co u Wirginii
pewnie juz tuli swojego maluszka i nie ma czasu pisać
Moj Wiktorek ma prawie 10tyg strasznie szybko leci :-o okazało się ze ma najprawdopodobniej skaze białkowa wiec od tygodnia odstawiłam wszystko co pochodzi od krowy + jajka + wieprzowina i szczerze nie wiem co jeść bo gdzie się nie obrócę tam serwatka w składzie badz mleko w proszku:/ ale synuś kochanyod tygodnia odstawiłam mm i tylko kp i cholernie ciężko
nikt mi nie powie ze kp to wygoda... Nigdzie nie mogę się ruszyć bo maly nie najadą się i ciągle chce pic, do tego strasznie meczy się żeby leciało mleko:/
-
Mychakruszyna dokładnie tak ja myślałam że ko to będzie super sprawa a jednak trzeba się namęczyć. Ja karmilam 10 miesięcy w sumie jak Maks jadał coraz więcej pokarmów stałych tym mniej chciał mleka. A jak mnie gryzl zebami to myslalam że się zapłacze ale były tez cudowne chwile kiedy sobie spokojnie spał i tylko ciumkal.
-
Dla mnie kp to wygoda jakich mało w kwestii macierzyństwa. Dopóki Tomek nie skończył 6 mż karmiłam tylko i wyłącznie cycem. Nie dostawał oprócz cyca nic więcej - ani wody/soczków, jedzenia czy mm. Tylko w szpitalu dokarmiłam 2 razy mm. A chłopisko duże - mając pół roku ważył 9kg i 78cm, także ten...
Jak wróciłam do domu to laktację rozkręcałam laktatorem i to dopiero było wyzwanie - ściągnąć mleko, nakarmić Młodego, potem to wszystko umyć, wyparzyć, osuszyć i znowu trzeba było odciągać. Nie dla mnie butelki i inne akcesoria.
My od środy walczymy z anginą i dzisiaj jest ciut lepiej. Młody przez 2 dni miał prawie 40 stopni gorączki. Leki przeciwgorączkowe zbijały ją, ale na krótko. Coś strasznego... -
Każdy ma swoje zdanie wiadomo ale my to taki typ ludzi ze w miejscu z mężem nie usiedzimy i właściwie 5 razy w tygodniu popołudniami nie ma nas w domu bo albo cos zalatwiamy z budowa albo zakupy albo wypady ze znajomymi itp. Wiec ciężko idzie mi karmienie w terenie kiedy moj maluszek chce juz w tej sekundzie a nie zawsze jest na to miejsce żeby kp. No i często zostaje pod opieką mojej mamy jak jedziemy do kina czy matka na siłownię lub do kosmetyczki choć to raz w msc:P
-
KP jest fajne ale też powoli mnie męczy , a głównie dlatego że muszę odciągać bo Kindze podaje witaminy i inne krople, a jeszcze jak chce gdzieś wyjść to musze odciągać a nie zawsze mam co ( tzn, po przystawieniu do cyca młoda pije ale laktator nie daje rady ), ale przynajmniej 6 miesięcy chce karmić więc zobaczymy jak to nam pójdzie
...
Dzisiaj byliśmy u pediatry bo Kingę męczy katar i kaszel ( znowu ... i to przed szczepieniem) 21 listopada skończy 3 miesiące a dzisiaj waga wskazywała 6,5 kgmój słodki klocuszek
Dziewczyny pytanie odnośnie szczepień , szczepiłyście na pneumokoki ? Zastanawiam się ciągle...
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Paola89 - nie szczepiłam ani na pneumo, ani na meningo. Po rozmowie z dwoma pediatrami i kuzynką - położną zrezygnowałam. Z kp będzie tylko lepiej, a jak zaczniesz rozszerzać dietę to w ogóle. Mój Młody teraz w dzień dostaje cyca msx 2-3 razy - przeważnie przed drzemką i dodatkowo na dobranoc
Mychakruszyna - kochana, my prowadzimy podobny tryb życia. Tak właściwie to ja dopiero w połowie września zaczęłam bywać w domu - jak wyszłam rano z domu, to wracałam dopiero ok 19-20 kąpać Młodego. Wpadałam tylko na chwilę ugotować obiad. Jak Tomek miał 2 miesiące to nawet jeździł ze mną do hurtowni budowlanej po materiały jak zabrakło na budowieDlatego właśnie kp było dla mnie takie wygodne - gdzieś się zaszywałam - w samochodzie, na ogródku, na budowie i karmiłam. Gdybym miała biegać z tymi butelkami, laktatorami i innymi cudami to bym podziękowała. Oczywiście wszystko robiłam z Tomkiem u boku, więc nigdy nie odciągałam mleka. A jak ktoś z nim zostawał, to starałam się wyrobić w 2h, bo laktatorem ciężko uzyskać wyrzut oksytocyny, aby ściągnąć jakąś sensowną ilość mleka. Ale oczywiście rozumiem Twoje podejście i nie negują absolutnie
-
Karolina owszem pod względem butelek kp ma przewagę ale jeszcze w lato to nie problem bo tak jak mówisz wszędzie można się skryć i nakarmić gorzej zima teraz. Moj maly czesto je i ciężko przewidzieć czy za godzine czy za 10min będzie glodny wiec muszę mieć odciagniete mleko żeby gdziekolwiek jechać bez niego.
Paola ja szczepilam na rotawirusy teraz a pneumo i memingo po 6msc bede -
nick nieaktualny
-
Moj Wiktorek tak śmignął ze ma juz 67cm. Nosi 68 a ma 2,5msc. Strach pomyśleć co będzie nosił na pól roku skoro 68 to 3-6 msc:P za to chudzinka 5kg obecnie. Pampersy 2 za male na długość a na szerokość rzepy nachodzą na siebie
nie nadążam ciuchów wyciągać dobrze ze mam zapasy do 74:)
Macie pomysl na prezent dla męża z okazji barbórki? Zawsze coś kupuje -
Masakra dwa dni temu idealnie w owulacje naszła męża Ochota na miłość. A że byliśmy wcześniej na 50 u mojej ciotki to też procenty w głowie miał. Mowie dajmy sobie spokój mam owulacje a ten nie no mamy gumki i co? Ledwo po patrzę a tu istny potop małych chętnych obcych na moją komórkę jajową a w gumce nie dziurka a krater... No cóż zobaczymy za dwa tygodnie. Mam policystycznych jajniki ale kto wie co z tego wyniknie
w sumie jeżeli to był złoty strzał to będzie moja wymarzona córka
Pożyjemy zobaczymymychakruszyna, paola89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPoród zaplanowana cesarka miałam mieć 25 przyjechałam do szpitala lekarze stwierdzili że można poczekać i tak przesunął mi się termin porodu na 31.10
Bardzo bałam się cc ale więcej strachu niż bólu. Mąż mógł być ze mną przez cały czas trwania zabiegu. Kazalam mu żeby cały czas coś do mnie mówił. 13:55 pojawił się Franek na świecie i 18 byłam już na swojej sali przywieźli mi małego. W szpitalu miałam kryzys karmienia już chciałam się poddać ale daliśmy radę w domu super je zapomnieliśmy o kryzysie mam nadmiar mleka. Blizna jeszcze boli ale to wiadomo. Franio to grzeczne dziecko w nocy wstaje do niego 3 razy między 23-1 potem 4-5 i już rano 8-9 uwielbia się kąpaćsam zasypia w swoim łóżeczku już jest bardziej kontaktowy i robi miny takie ze jakby wzrok mógł zabijać to matka już dawno w grobie leży.
Jeśli chodzi o szpital jedzenie bardzo dobre śniadanie szynka pomidor ser i płatki z mlekiem do picia herbata albo kawa obiad zawsze składał się z dwóch dań zawsze też był jakiś owoc i kolacja podobnie jak śniadanie. Opieka świetna każda położna chciała pomóc z karmieniem czy tez z przewijaniem nie było problemu z tabletkami przeciwbolowymi nawet same dawały od siebie i namawialy żeby brać
Mam nadzieję że choć trochę mój wpis jest po polsku i czytelny pisze z tel i trochę mi ciężko.jesslin87 lubi tę wiadomość
-
Super ze synuś się tak chowa:) pobudki widzę jak moj o podobnych porach;) tylko ze ja muszę odciągać ok 2/3 inaczej mam zastoje:( fajnie ze poród tak fajnie wspominasz :)co do komunikatywności synka to zobaczysz z dnia na dzien coraz bardziej kumaty będzie
a najlepiej jak zacznie świadomie się uśmiechać
moj ma teraz 11 tyg i zaczyna łapać co to zabawki
choc póki co obserwuje
ale uwielbia karuzelke a najbardziej żyrandol w sypialni:P