Mamy z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHmm. No to nie dziwię Ci sie, że się poddalas.. ech trudne jest to macierzyństwo. chcemy dobrze i nie wiadomo jak to wszystko zrobić.
A wszędzie mówią, że karmienie jest takie proste.
Ja też miałam skaze białkową.
To jest dziedziczne??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2018, 09:33
-
Oj, początki macierzstwa są mega trudne. Mimo, że do tego przygotowywałam się 9 miesięcy (a nawet dłużej) to w życiu nie spodziewałam się, że będzie aż tak ciężko. I nie mówię tu o nieprzespanych nocach, bo w tym momencie Amelka sypia nawet 9h w nocy. No chyba że dziecko faktycznie tylko je i śpi to super . U nas tak nie było. Najgorsze jest to, że stajesz na głowie a dziecko i tak płacze. Ale z czasem łatwiej rozszyfrować dlaczego . Bo dzieci płaczą też po prostu ze zmeczenia - u nas tak jest najczęściej. Płacze, jest zmęczona ale nie potrafi zasnąć. Bo nie ma opcji, żeby zasnęła sama w łóżeczku. Taka po prostu jest. I wiem, że raczej tego nie zmienimy, przynajmniej teraz. W ogóle mamy problem z wyciszeniem się. Pracujemy nad tym ale Małą tak wszystko interesuje że nie potrafi się skupić na śnie. Zresztą w ogóle jest mega żywym dzieckiem ale już w brzuchu taka była .
Tak, podobno skaza może być (ale nie musi) dziedziczna. U nas w każdym razie po nutramigenie problemy brzuszkowe jako tako się skończyły. Kolki na szczęście nas ominęły (kilka razy tylko miała).29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
PLPaulina link na allegro - Dolce_Sonno i link na ich firmową stronę Dolce_Sonno
Mają też cienkie szlafroczki do szpitala, ja nie brałam.
Ja trochę się boje tego KP, koleżanka miesiąc walczyła z doradcą laktacyjnym, w bólach, z pokrwawionymi sutkami odniosły zwycięstwo z Agatką. Teraz ciągnie cyca jak złoto, ale ile łez wylały to tylko one wiedzą, a karmienie przestało ją powoli boleć dopiero po 2 miesiącach. Ale fakt - doradcę laktacyjnego miały super, na pewno jak bd miała problemy to biorę kontakt...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2018, 10:54
PLPaulina lubi tę wiadomość
-
Oj sutki bolą niemiłosiernie. Moje też krwawily. Smarowałam lanolina i swoim mlekiem, starałam się dużo wietrzyc ale niewiele to dawało. Po przestaniu karmienia jeszcze przez dwa tygodnie z tym walczyłam. No i macica boli podczas karmienia bo się obkurcza. Serio na początku to nic przyjemnego. Ale myślę, że warto to przetrwać i walczyć.
Ja kupiłam ten szlafrok ale mi nie przypadł mi do gustu. Wcale go do szpitala nie zabieralam. Zresztą nie miałam żadnego szlafroka bo i tak było na oddziale tak gorąco, że nawet w samej koszuli się pocilam. No i woda wychodziła po porodzie.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Podobno ten szlafrok jest przydatny podczas sn, że niby zimno potrafi sie zrobić w trakcie, dlatego skarpety też każą wziąć. Ale ja jakoś sobie tego nie wyobrażam żebym marzła na koniec lipca . W ogóle szukałam koszuli do porodu na ramiączka bo te klasyczne to tyle materiału.. ale nie udało się. Więc jak sie nie utopie z gorącą w mojej koszuli na krótki rękaw to bd ok, a zamarznięcie chyba mi nie grozi .
-
No koleżanka w ogóle nie chciała gadać o kp przez pierwszy miesiąc.. Spotkałyśmy się dopiero jak Mała miała prawie 2miesiace jak już ogarnęła temat, to powiedziała wprost że nadal nie jest to bajka ale już do zniesienia..
Zobaczymy jak u nas bd. Spróbuje na pewno, nawet jakby miał pójść w ruch doradca laktacyjny i laktator, ale jak bd tragedia to nie bd sie katować.. -
Najważniejsze, żeby mama była szczęśliwa. Jak mama jest szczęśliwa to dziecko też - przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia.
Mi podczas porodu zimno nie było - wręcz odwrotnie. Na koniec to pot z czoła leciał ciurkiem. Zimno się zrobiło po porodzie, jak już po zszyciu leżalam na łóżku i 2h czekałam zanim pojadę na górę. Wtedy to aż się trzesłam.Loczek2018 lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Ja się nie chcę kp katować.. mam nadzieję, że poleci w szpitalu albo dzień po.. jak nie to lecę po mm i nawet go nie będę do piersi przystawiać
Jestem podekscytowana bo mają dwie duże paczki dla małego dzisiaj przyjść jeszcze6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja bym chciała bardzo kp, ale mam też takie podejście do życia, że nigdy nic na siłę. Jak coś będzie nie tak, i karmienie dla małej i/lub dla mnie to będzie droga przez mękę, cierpienie i nie wiadomo co jeszcze, to pewnie powalczę kilka dni, tyle na ile będziemy miały siłę, z jakimś doradcą laktacyjnym i jak wtedy nie zaskoczy to dam sobie już spokój i przejdę na mm. Z resztą tez nie wiadomo co z tym karmieniem będzie, bo np. ja miałam alergię na białko mleka i mnie mama nie mogła karmić piersią, bo mi układ pokarmowy całkiem wysiadał i rodzice sprowadzali mm z Niemiec wtedy, bo w Polsce to był towar luksusowy i trudnodostępny.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualny
-
moja mama nie karmiła mojego brata bo dostała antybiotyk, a mnie bo miała anemię i groziło jej przetaczanie krwi na które się nie zgodziła, wiec jak położne mnie dokarmiły w nocy (urodziłam się po północy) to powiedziała, że już niech tak zostanie
Ze mną tylko tak było, że nie tolerowałam mleka w proszku i wymiotowałam jej cały czas, i nie przybierałam, że szału z mlekami nie było to pediatra kazał jej iść do gospodarza po mleko krowie świeże i od 1 tygodnia życia piłam takie, więc raczej żadnej skazy białkowej nie miałam biedna tylko dzień w dzień musiała pójść po mleko bo nie da się takim zrobić zapasu.
przyszły do mnie wczoraj pieluszki i zapakowałam w nią misia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ba919c47c81a.jpg
trochę za dużą pupę i za chude nóżki ma miś do niejWiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 07:43
Loczek2018, PLPaulina, darika, agniecha2101 lubią tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
Tak
miś wyraził zgodę na upublicznienie wizerunku tu na forum, także tu otulacz pupus + pieluszka tetrowa spięta klamerką snappi w środku Jest meeega dużo innych sposobów, mam jeszcze pieluszki kieszonki i różne wkłady. To zrobiłam bo nie mogłam się powstrzymać wczoraj po prostu
Bosko to wygląda, ciekawe czy dam rade to ogarnąć na małym.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e9b2c9db9079.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ba3fae51b231.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/79b35893e0fc.jpg
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Moja siostra miała skazę białkową i pamiętam, że rodzice i babcia chodzili do sąsiadki po kozie mleko specjalnie.
Ja bym wolała kp, ale nie nastawiam się, bo np moja mama miała zatkane kanaliki, co się okazało dopiero po porodzie i nie mogła karmić ani mnie, ani siostry.
www.zcukremalbowcale.com -
Tym_janek ja miałam siare bardzo wcześnie. Nie pamiętam od którego tyg ale na pewno wcześniej niż w 20 tyg się pojawiła.
tym_janek lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
nick nieaktualnytym_janek wrote:My tu o kp, a moja prawa piers dzis uznala, ze jest juz gotowa do pracy... w ciagu dnia zrobila mi sie mala, mokra plama w staniku. 23tc, to nie troche za wczesnie na siare?
Mam siare od 15-16 tc.
I żyje.tym_janek lubi tę wiadomość
-
Marta a jak z praniem tetrowek? Bo jak pomysle o tym to przed oczami staje mi gotowanie w garze jak za starych dobrych czasów ..
Ostatnio mi ciężko kurka, w nocy brzuch mnie pobolewa, zaczynam mieć problemy z siadaniem, wstawaniem, zmienianiem boków. A do tego przy napadzie wesołości miałam przeciek, masakra. Mam nadzieje ze do mety coraz bliżej bo mam juz powoli dość. Ciąży mi ta ciąża ...
W piatek idziemy na sesje , już ostatni dzwonek no ledwo sie turlam.