Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOjMaryś wrote:Hej 3mam kciuki za dzisiejsze wizyty pochwalcie sie zdj usg jak uda wam sie takie dostać
Kobietki czy uzywacie tego wykresu wagi? Bo ja zamiast byc w tym obszarze fioletu jestem pod caly czas mam ta sama wage qacha sie o kilo i niewiem czy to normalne ze nie tyje w ciazy w poprzedniej tylam od poczatku waga rosla
Ja przed ciążą schudłam dosyć mocno, teraz jem... i jem... i jem. Wczoraj chorowałam od przeżarcia. Pierwszy raz, czułam jak mnie rozsada od środka, a najzabawniejsze jest to, że w głowie cały czas miałam potrawy, które ochoczo bym zjadła.
Tragedia! Mój się ze mnie śmieje, że z niejadka zrobiłam się wiecznym głodomorem.
Aktualnie przytyłam może 1 kg, ale to chyba nadrabianie swojej wagi.
Od dziś kontroluję posiłki, staram się jeść co 3-4 h, bo będę gruba jak bela xD
Start to 57 kg, ciekawe co będzie pod koniec lutego.emi87 lubi tę wiadomość
-
Patu wrote:A ja mam mega dola
Bylam na wizycie, wedlug om 6+3, wedlug wielkosci pecherzyka na usg 6+4, owu na pewno mialam w 14 dniu, a nie widać zarodka. Jest tylko pecherzyk o wymiarach 20,4 mm i cialo zoltkowe. 8 dni temu na usg tez juz bylo cialko i mowil ze kwestia ok 2 dni jak bedzie zarodek. Niby lekarz uspokajal ze najwazniejsze ze pecherzyk ma dobry wymiar i jest cialko ale strasznie sie martwie ze po 8 dniach nadal nie widac tym bardziej ze jestem pewna wieku ciąży zrobilam dzis bete, powtorze za 2 dni. Ktos byl w podobnej sytuacji ze przy tak dużym pecherzyku nie bylo zarodka? Myslicie ma mam realne szanse?
2009- Synek Kacper
18 luty 2016 - Aniołek* Oliwia (12 tydz)
29 Sierpień 2016 -Aniołek* Puste jajo (9tydz)
8 Maj 2017 -Aniołek* c.biochemiczna (6tydz)
(Ana 1 Ana2 1:160 )(wysoka homocysteina)
-
Patu- nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale z całego serca trzymam za Ciebie i maleństwo kciuki!
Niestety czekają nas statystycznie najgorsze tygodnie... Byle do końca sierpnia wytrwac to ryzyko spadnie.
Ja mam jutro wizyte, ostatnio był i pęcherzyk i ciałko żółte i zarodek (5+2) a teraz będzie 6+6 więc juz wszystko musi byc ładnie widac. Tylko ide do innego lekarza, inny sprzęt itd.... ale licze na dobre wieści przed urlopem, żebym na zawał nie zeszła. A po urlopie wizyta u mojego gina prywatnie. MUSI BYC DOBRZE!!!!!!!😇😁😇😇😁 -
Co do porodu to pociesze Was dziewczyny bo ja rodzilam naturalnie bez zzo i bezboleśnie. Koleżanka wrzesniowka wysnila mi łatwy poród i taki był może dlatego że miałam bardzo bolesne miesiączki i one były gorsze od porodu także ja się nastawiamy na kolorowy scenariusz i ani myślę o innym
Mój lekarz nie zleca progesteronu
Jescze trzy tygodnie do wizyty już będzie coś więcej widać
-
nick nieaktualnySkali89 wrote:Co do porodu to pociesze Was dziewczyny bo ja rodzilam naturalnie bez zzo i bezboleśnie. Koleżanka wrzesniowka wysnila mi łatwy poród i taki był może dlatego że miałam bardzo bolesne miesiączki i one były gorsze od porodu także ja się nastawiamy na kolorowy scenariusz i ani myślę o innym
Mój lekarz nie zleca progesteronu
Jescze trzy tygodnie do wizyty już będzie coś więcej widać
Moja gin też nie zaleca, nawet nie zaleca mierzenia go, bo w ciąży inny wyrzut progesteronu jest do organizmu, a inny przez łożysko do dziecka i nie ma miarodajnej metody zbadania poziomu.
Ja porodu kiedyś bałam się panicznie, ale teraz tłumaczę sobie, że to tylko jeden dzień, a skurcze już parte często na takim poziomie, że przekraczają próg bólu i najzwyczajniej ich nie czuć. Zawsze jest zzo w razie w. Ja natomiast panicznie boje się cesarki. Troje dzieci w mojej rodzinie jest przez to niedotlenione. Dwoje z MPD, dlatego ja modlę się, żeby nic nie zagrażało życiu i żebym mogła rodzić naturalnie, nie ważne w jakim bólu.
Ciekawi mnie jakie macie podejście do porodów rodzinnych? Ja nie wyobrażam sobie rodzić bez męża, on na poczatku nie był przekonany, a teraz chyba by się zapłakał jakbym widziała dziecko przed nim i on musiałby czekać w niepewności co się dzieje. -
Skali89 wrote:Co do porodu to pociesze Was dziewczyny bo ja rodzilam naturalnie bez zzo i bezboleśnie. Koleżanka wrzesniowka wysnila mi łatwy poród i taki był może dlatego że miałam bardzo bolesne miesiączki i one były gorsze od porodu także ja się nastawiamy na kolorowy scenariusz i ani myślę o innym
Mój lekarz nie zleca progesteronu
Jescze trzy tygodnie do wizyty już będzie coś więcej widać
Ja też się boję cesarki i chcę rodzić sama.
A jak można wyjaśnić łatwy poród ?
Powiedz coś więcej -
PatSim wrote:Moja gin też nie zaleca, nawet nie zaleca mierzenia go, bo w ciąży inny wyrzut progesteronu jest do organizmu, a inny przez łożysko do dziecka i nie ma miarodajnej metody zbadania poziomu.
Ja porodu kiedyś bałam się panicznie, ale teraz tłumaczę sobie, że to tylko jeden dzień, a skurcze już parte często na takim poziomie, że przekraczają próg bólu i najzwyczajniej ich nie czuć. Zawsze jest zzo w razie w. Ja natomiast panicznie boje się cesarki. Troje dzieci w mojej rodzinie jest przez to niedotlenione. Dwoje z MPD, dlatego ja modlę się, żeby nic nie zagrażało życiu i żebym mogła rodzić naturalnie, nie ważne w jakim bólu.
Ciekawi mnie jakie macie podejście do porodów rodzinnych? Ja nie wyobrażam sobie rodzić bez męża, on na poczatku nie był przekonany, a teraz chyba by się zapłakał jakbym widziała dziecko przed nim i on musiałby czekać w niepewności co się dzieje.
możesz przybliżyć jak to się stało że dzieci z cc mają porażenie? z planowanych cesarek czy porodow sn które zakonczyly sie cc? ? mój synek po 48h niepostepujacej akcji zostal w ostatniej chwili wydobyty przez cc, gdyby nie cesarka, urodzilby się z poważnymi powiklaniami z niedotlenienia. cesarka bardzo czesto ratuje porody, uważam, że nie ma co straszyc, lekarze wybierają najlepszą metodę. ja po ciężkim porodzie byłam bardzo dlugo w depresji, dlatrgo tym razem od razu decyduję się na cięcie, które nota bene nie było ciężkim przeżyciem w moim przypadku. na nogi stanęłam po 6h od porodu -
beti97 wrote:Hejka Ja już po wizycie. Jest serduszko mimo że wg OM 5 tyg 4 dni. Wg usg równo 6 tyg. Za 2 tyg wizyta kontrolna. Wtedy będę mieć kartę ciąży. Lepiej dmuchać na zimne po tym plamieniu. Mam do zrobienia komplet badań. To jest najlepszy urodzinowy prezent.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! samych takich prezentów
kasiaa.. wrote:Hej dziewczyny
Jutro wizyta u lekarza-usg i pewnie do Was dołącze jak będe znała termin porodu ...
Według lekarza w przychodni u którego byłam kilka dni temu stwierdził,że jestem w 10 tygodniu ciąży a poszłam do niego bo okres mi zanikł i myślałam ze tak mam po ostatniej cesarce miesiączki nieregularne, a tu ciąża
Jestem w szoku nie mogę się odnaleźć , jednocześnie cieszę się ale też boję bo wyniki mam ...słabe...
Aby wytrwać do jutra ..
Gratulacje!! Ile po cięciu jesteś? Planujesz rodzić teraz naturalnie, czy raczej nastawiasz się na cesarkę? dopisuję Cię do listy
Syskab wrote:Witam mamusie mam pytanie,z wyniku bhcg wynika ze jestem 4-5tyg.A z obliczeń kiedy miałam ostatnią miesiaczke ze 6,czy to jest możliwe?
A długie masz cykle? Może owulacja późniejsza
-
No i po pierszej wizycie serducho bije, wiek ciąży się zgadza. termin na 21.03.2018r tylko jakiś obraz niejednorodny obok pęcherzyka ciążowego i luteina profilaktycznie 2x1 dopochwowo. Lekarz mówi, że wszystko w porządku ale lepiej dmuchać na zimne i pomóc dzidziusiowi.
Co do cesarek, miałam jedną po próbie porodu sn, który trwał kilkanaście godzin. Nie wspominam miło ale mam zamiar próbować teraz naturalnie znowu. Poprzednim razem synek miał wysokie proste stanie główki i był duży 4210g i 60 cm dlatego się nie zmieścił Lekarz mówi, że jak blizna będzie ok i dziecko nie przekroczy 4kg to spróbujemy naturalnie.Natka94, Marietta lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73084.png -
Hej! Wróciliśmy z USG.
Maluch tupał sobie nóżką Jest zdrowy, ma już 3,65 cm (10t6d). Jestem taka zadowolona Dopiero dziś dostałam kartę ciąży. Wszystkie wyniki mam bardzo dobre!
Chwalę się moim tancerzem
https://zapodaj.net/f370ba58a1287.jpg.html
<a href=https://zapodaj.net/f370ba58a1287.jpg.html>usg03.08.jpg</a>syla2312, Dreamy_Girl, emi87 lubią tę wiadomość
-
Gratuluję udanych wizyt ☺️ mnie przesunęli lekarza z soboty na jutro wieczorem. Dobrze, bo szybciej. A ja mam jakoś kiepskie przeczucia. Ale staram się cierpliwie czekać na jutro...Droga po pierwszego Potwora;):
2 poronienia
1 cb
3 inseminacje
Pół ciąży w szpitalu
Efekt: Zdrowa córka!!! ))
Droga po drugiego Potwora:
6 inseminacji
I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty -
Dziewczyny trzymajcie za mnie dziś kciuki, idę na USG.
Mówił lekarz - nie rób już bety, bo to tylko generuje stres - oczywiście nie posłuchałam... Wynik z wczoraj wyszedł 48108, co mnie nawet ucieszyło, ale po przeliczeniu przyrostu wyszło 46% ;/ Teraz będę siedzieć i ryczeć do wieczora, do wizyty. -
Ryjek wrote:Dziewczyny trzymajcie za mnie dziś kciuki, idę na USG.
Mówił lekarz - nie rób już bety, bo to tylko generuje stres - oczywiście nie posłuchałam... Wynik z wczoraj wyszedł 48108, co mnie nawet ucieszyło, ale po przeliczeniu przyrostu wyszło 46% ;/ Teraz będę siedzieć i ryczeć do wieczora, do wizyty. -
Ja również po USG, wczoraj wyszedł 6tc+1d Termin jednak 27.03, a nie 23.03;) Serduszko już biło, tyle na to czekałam! Podobno ciąża rozwija się książkowo:)
Tylko zastanawia mnie jedno..moja gin "kazała" mi przyjść w 12 tc na badania prenatalne, nie zapytała, tylko kazała, wy też tak miałyście? Podobno obowiązkowo mają je robić kobiety po 35 rż lub z podwyższonym ryzykiem, ewentualnie jeśli ktoś chce..chyba, że to się teraz zmieniło i jest to obowiązek?
-
Ryjek wrote:Dziewczyny trzymajcie za mnie dziś kciuki, idę na USG.
Mówił lekarz - nie rób już bety, bo to tylko generuje stres - oczywiście nie posłuchałam... Wynik z wczoraj wyszedł 48108, co mnie nawet ucieszyło, ale po przeliczeniu przyrostu wyszło 46% ;/ Teraz będę siedzieć i ryczeć do wieczora, do wizyty.
Nie jestem lekarzem ale beta z tego co widzę po wskaźnikach jest w normie, wzrost też spada od 6 tygodnia. Nie martw się na zapas
Takie coś znalazłam :
W prawidłowej ciąży w ciągu 48 godzin poziom hCG wzrasta o 66%, a w ciągu 72 godzin aż o 114%. Wraz z rozwojem zarodka wzrost stężenia hCG staje się wolniejszy i w szóstym tygodniu, aby podwoić swoją wartość, potrzebuje aż 96 godzin. Z czasem poziom hCG obniża się i taki pozostaje już do końca ciąży.
https://www.maluchy.pl/li-73084.png -
Fortitudo wrote:Ja również po USG, wczoraj wyszedł 6tc+1d Termin jednak 27.03, a nie 23.03;) Serduszko już biło, tyle na to czekałam! Podobno ciąża rozwija się książkowo:)
Tylko zastanawia mnie jedno..moja gin "kazała" mi przyjść w 12 tc na badania prenatalne, nie zapytała, tylko kazała, wy też tak miałyście? Podobno obowiązkowo mają je robić kobiety po 35 rż lub z podwyższonym ryzykiem, ewentualnie jeśli ktoś chce..chyba, że to się teraz zmieniło i jest to obowiązek?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2017, 13:13