Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
PolaMinka wrote:Super, że same dobre wieści na forum zagościły. Ja dzisiaj zaczynam 10 tc i nadal bez objawowo więc chyba się tylko cieszyć. Dużo odpoczywam ze względu na krwiaka.
Dziewczyny mam pytanie bo gdzieś już drugi raz mi mignęło na forum- czy dobrze rozumiem, że niektórzy Wasi lekarze nie pozwalają wejść na usg dopochwowe? Czy to w ogóle zgodne z prawem? Z tego co wiem pacjent ma prawo życzyć sobie obecności na wizycie kogoś z rodziny. Moje pytanie jest czysto z ciekawości bo się nigdy z tym nie spotkałam. Nasza droga do dzieciątka była długa a mąż był na wszystkich wizytach monitoring cyklu, 3 nieudanych IUI, a teraz na obu ciążowych. Zawsze nas dr zaprasza razem.
Fajnie, że już jesteście po prenatalnym. Ja jeszcze prawie miesiąc 18.09.
Pozdrawiam i cieszę się ze wszystkimi z owocnych wizyt -
Patu wrote:Moj gin odmowil mezowi wejscia do gabinetu na usg dopochwowe, mi to do glowy nie przyszło więc zawolalam meza chodz zobacz serduszko! A lekarz szybko nie nie, nie wolno tu wchodzic w czasie badania! I go wyprosil. Maz sie zrazil i wiecej na zadne usg nie wszedl
-
Kasia piękny maluszek Będą piękne wspomnienia.
Do ginekologa zawsze chodzę sama, ponieważ mój mąż jakoś nie czuje potrzeby przebywania ze mną w gabinecie
Jesteśmy trochę staroświeccy w tym względzie Też nie czułabym się komfortowo, gdyby tam siedział.
Również w kwestii porodu- chcę być sama, bez męża. Być moze się to jeszcze zmnieni, ale na tą chwilę tak zadecydowaliśmy.
Wiem, że to trochę niespotykane, ale po prostu tak chcemyniedoczynność tarczycy, pscos, cykle bezowulacyjne
Starania od grudnia 2016
]
26 czerwca dwie kreski:)
3 lipca pierwsza wizyta u ginekologa -
Z ciekawości poszperałam i znalazłam takie coś
"W myśl art. 21 ustawy przy badaniu może być obecna osoba bliska (oczywiście tylko za zgodą pacjenta, co wynika z innych przepisów) a osoba wykonująca zawód medyczny może odmówić obecności osoby bliskiej tylko w określonych przypadkach (to jest w przypadku istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta). Fakt takiej odmowy i jej powodów osoba udzielająca świadczenia zobowiązana jest jednak odnotować w dokumentacji medycznej pacjenta. "
Szanuję Twoje zdanie i decyzję KolorowyBaloniku tym bardziej, że sam Mąż nie chce więc nic na siłę ale nie umiem zrozumieć jak można czuć się niekomfortowo w obecności najbliższej osoby. Przecież nikt lepiej nie zna Twojego ciała jak właśnie Mąż/partner. Nie odbieraj źle tego, po prostu zastanawiam się czym to jest spowodowane (absolutnie nie musisz tego tłumaczyć to pytanie retoryczne ).
Ja uważam i tak samo możecie się z tym nie zgodzić, że wspólnie poczęliśmy dzieciątko, znamy swoje ciała dokładnie, to dla nas wspólne przeżycie i całe szczęście mój Mąż nie wyobraża sobie nie być przy badaniu i nie widzieć na ekranie Okruszka. Gdyby tak było byłoby mi trudno to zrozumieć, bo jakoś dziecka nie krępował się zrobić tą samą droga co usg To samo z porodem. Kto ma mnie wspierać jak nie Mąż przy porodzie naszego wspólnego dziecka, pragniemy razem zobaczyć ten moment kiedy na świat zawita nasz mały człowiek. To musi być pomimo całego cierpienia cudowna chwila, takie ukojeniemoodliszka, OjMaryś, Asia87, erre lubią tę wiadomość
-
Mam w piatek wizyte i moj facet bardzo chce isc ze mna, co mnie bardzo cieszy. Jestem w szoku po tym co piszecie, dziewczyny... Sredniowiecze...
Za to przy porodzie chce byc sama, to dla mnie ciezka robota do odwalenia w ktorej nie ma ani grama mistyki, a nie lubie jak mi ktos przeszkadza w pracyA. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
Przy moim ostatnim badaniu dopochwowym gdy zapytałam lekarza czy może wejść mąż on powiedział że pewnie dal mu stoleczek i można było podziwiać dzidziusia. Dziś na początku miałam przez brzuch trochę naciskania i ciepło od tego urządzenia ale dzidziak nie chciał pokazać ostatniego elementu badania i musiało być przez pochwe. Pytałam męża czy paczał mi w krocze mówi że został wierny zasadzie że patrzy na nią tylko w domu hahahah. Się uśmiałam.
2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
02.01.22- II --> rośnij
-
Moj maz przez cala pierwsza ciaze zarzekal sie ze przy porodzie nie bedzie. Jednak jak przyszlo co do czego to nawet na chwile z sali nie chcial wyjsc. Nawet jak szlam pod prysznic namawialam go zeby sobie wyszedl i ochlonal na powietrzu ale on nie chcial. Byl po nocnej zmianie w dzien malo spal a jednak trwal przy mnie przez calo noc.
Swoja droga mam nadzieje ze ten 3 okruszek oszczedzi mi nocnego porodu. Za pierwszym razem zlapalo mnie o 23,odeszly mi wody. Drugim razem caly dzien chodzilam z lekkimi skurczami a o 24 ruszyly pelna para. Tesc po meza do pracy jechal bo znow mial nocke. Do szpitala dotarlam po 3 w nocy a o 3.54 urodzilam. -
PolaMinka wrote:Z ciekawości poszperałam i znalazłam takie coś
"W myśl art. 21 ustawy przy badaniu może być obecna osoba bliska (oczywiście tylko za zgodą pacjenta, co wynika z innych przepisów) a osoba wykonująca zawód medyczny może odmówić obecności osoby bliskiej tylko w określonych przypadkach (to jest w przypadku istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta). Fakt takiej odmowy i jej powodów osoba udzielająca świadczenia zobowiązana jest jednak odnotować w dokumentacji medycznej pacjenta. "
Szanuję Twoje zdanie i decyzję KolorowyBaloniku tym bardziej, że sam Mąż nie chce więc nic na siłę ale nie umiem zrozumieć jak można czuć się niekomfortowo w obecności najbliższej osoby. Przecież nikt lepiej nie zna Twojego ciała jak właśnie Mąż/partner. Nie odbieraj źle tego, po prostu zastanawiam się czym to jest spowodowane (absolutnie nie musisz tego tłumaczyć to pytanie retoryczne ).
Ja uważam i tak samo możecie się z tym nie zgodzić, że wspólnie poczęliśmy dzieciątko, znamy swoje ciała dokładnie, to dla nas wspólne przeżycie i całe szczęście mój Mąż nie wyobraża sobie nie być przy badaniu i nie widzieć na ekranie Okruszka. Gdyby tak było byłoby mi trudno to zrozumieć, bo jakoś dziecka nie krępował się zrobić tą samą droga co usg To samo z porodem. Kto ma mnie wspierać jak nie Mąż przy porodzie naszego wspólnego dziecka, pragniemy razem zobaczyć ten moment kiedy na świat zawita nasz mały człowiek. To musi być pomimo całego cierpienia cudowna chwila, takie ukojenie
PolaMinka moze źle się wyraziłam, wiadomo, że maż zna moje ciało i się go nie krępuję. Jestem trochę taka Zosia-Samosia Wszystko muszę sama Podobnie z lekarzem.
Oczywiście nie odnoszę Twoich słow jako krytyki, każda z nas jest inna, mozna wyrazić swoje zdanie w sposób kulturalny, bardzo to doceniam PolaMinka i dziękuję.
Odnoście porodu- zobaczymy jak to wyjdzie w praniu Różnie może się wydarzyć. To moja pierwsza ciąża.niedoczynność tarczycy, pscos, cykle bezowulacyjne
Starania od grudnia 2016
]
26 czerwca dwie kreski:)
3 lipca pierwsza wizyta u ginekologa -
karakorum wrote:Mam w piatek wizyte i moj facet bardzo chce isc ze mna, co mnie bardzo cieszy. Jestem w szoku po tym co piszecie, dziewczyny... Sredniowiecze...
Za to przy porodzie chce byc sama, to dla mnie ciezka robota do odwalenia w ktorej nie ma ani grama mistyki, a nie lubie jak mi ktos przeszkadza w pracy
Karakorum dobrze piszesz, średniowiecze w czystej postaci
Nie zatłukę jednak dobrego, kochającego, szanującego, odpowiedzialnego chłopa za to, że nie chce chodzić ze mną do ginekologa
PS. Mąż bardzo chciał tego dziecka.
PS2. Nie umiem wielocytowaćniedoczynność tarczycy, pscos, cykle bezowulacyjne
Starania od grudnia 2016
]
26 czerwca dwie kreski:)
3 lipca pierwsza wizyta u ginekologa -
nick nieaktualnyUfff, dziewczyny już myślałam, że ja z M jesteśmy jacyś dziwni. Ja też nie czuję potrzeby aby M był przy porodzie. A przy pierwszym USG miał wielkie opory. Jednak gdy zobaczył serduszko to zobaczyłam świeczki w jego oczach i to było najpiękniejsze
-
nick nieaktualnySkali89 wrote:Ja po wczorajszym kfc miałam masakre tak mi było ciężko na żołądku ze jeszcze dziś nie chce mi się jeść jeszcze synek dawał do wiwatu w nocy Ale jakoś przeżyłam
Ja w ogóle nie mam ochoty na słodycze Za to na McDonalda, KFC owszem A to takie niezdroweWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 06:33
OjMaryś, Natka94 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLonaW wrote:Ufff, dziewczyny już myślałam, że ja z M jesteśmy jacyś dziwni. Ja też nie czuję potrzeby aby M był przy porodzie. A przy pierwszym USG miał wielkie opory. Jednak gdy zobaczył serduszko to zobaczyłam świeczki w jego oczach i to było najpiękniejsze
Mój mąż bardzo chcę pójść ze mną do lekarza ale ciągle praca praca i praca
Zazdroszczę że macie taką możliwość -
nick nieaktualny
-
Ja synka rodziłam sama, od 22 do 10 rano Jak już się urodził to ja spałam a mąż się nim zajmował.
Ja swojego nie wzięłam, bo jest bardzo wrażliwy, chociaż się z tym kryje
Dla niego najgorszą sytuacją jest jak widzi, że się męczę a nie może mi pomóc. Oszczędziłam mu tego, zwłaszcza, że jak są stresujące sytuacje to ja mam w rodzinie "chłodną" głowę On by zaczął biegać, panikować i denerwować wszystkich
Jak byliśmy w poprzedniej ciąży na badaniu i lekarz powiedział, że serduszko jest słabe i żeby mieć świadomość, że to nie do końca prawidłowo, to podczas badania - na które chodzimy razem, mój mąż mi zemdlał I to jego trzeba było ratować
A jakby mi przy porodzie zemdlał, a tu nie daj boże, komplikacje?06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Ja zaraz lecę do pracy powiedzieć Dyrektorce, że nie wracam od września na grupę
Jak mnie nie utłucze w gabinecie to odezwę się do was jak to wygląda, jak się komuś kończy umowa i co Dyrektor na toKasiaMarysiaaa lubi tę wiadomość
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJusta1994 wrote:Kasia Marysia 3mam kciuki za wizytę , sama miałam wczoraj to ogromny stres widzę ze 12 tydzień pewnie masz jutro prenatalne ? Może poznasz płeć !!
Stresuję się bo nie widziałam maluszka już miesiąc ale to będzie wizyta kontrolna Poprzednia była z biciem serduszka w 8 tygodniu -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. Ja po piatkowym kfc do wczoraj czulam jego okropne skutki! Zadnych fast foodow!
Kasia kciuki, ja dzisiaj po wizycie bede informowac kierowniczke, ze do marca nie wrócę na pewno do pracy. Ciekawe jak zareaguje...
Wizytuje o 15.15 a Ty KasiaMarysia o ktorej masz? My mamy prenatalne dopiero 6.09. Jeszcze tyleeeee czasu....KasiaMarysiaaa lubi tę wiadomość
😇😁😇😇😁 -
Mój m, to z wielką chęcią wchodził na USG, a później już nawet na całą wizytę. Po prostu jak lekarz mnie prosił, to wchodził ze mną i tyle. Przy badaniu na krześle czekał grzecznie za parawanem i podchodził dopiero na USG. Mój lekarz nie miał nic przeciwko, powiedziałabym nawet, że był zadowolony, bo gdy się rozbierałam, to on jeszcze wypytywał męża jak ja się czuję z jego perspektywy, bo kobiety czasami zapomną o czymś wspomnieć mówił mu jak ma mnie wspierać, z czym pilnować itp.itd także nie wyobrażam sobie tych wizyt bez niego.
Przy porodzie też chciał być. Chciał wspierać, trzymać za rękę i krzyczeć razem ze mną, no ale skończyło się na cc, więc koczowal pod blokiem operacyjnym, a i pielęniarkom i położnym pomagał przy przenoszeniu mnie z łóżka na łóżkoWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 08:04