Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Byłam wczoraj na usg sprawdzić czy jest to wielowodzie i nie ma:)
Wszystko z Adelką ok, nawet jest tydzień do przodu. Wczoraj 30t0d i 1569g.
Trzymam kciuki za Wasze Maluchy!gaga_32, Skali89, erre, d84, El*a, ZAneczka, Kasia.ke1, pippi, Agi83, Dreamy_Girl lubią tę wiadomość
-
ja tez radze kupić butelkę te z lovi sa dobre i nie drogie. Mi w szpitalu kazali dokarmiać mm i potrzebna była butelka. Mój był na moim i mm 3 dni potem tylko na moim.
Moja kuzyna urodziła ostatnio w 33tc i dzidzia była w inkubatorze 2tyg ale wszystko ok już ma ponad 2ms.ZAneczka, gaga_32, erre, Oxalis lubią tę wiadomość
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
mała_ruda wrote:A ja dzisiaj się coś kiepsko czuje. Jakoś ogólnie słabo mi. A koniec pracy dopiero o 15. Dziewczyny Wam też tak w miednicy i kręgosłupie strzela w nocy podczas przekręcania? Czy to jest normalne?
Taaaak mam dokładnie to samo, bo jak się przekręcam z boku na bok to czuje jak niemały ciężarek muszę przenieść i wszystko mi tam chrupie
-
mała_ruda wrote:A ja dzisiaj się coś kiepsko czuje. Jakoś ogólnie słabo mi. A koniec pracy dopiero o 15. Dziewczyny Wam też tak w miednicy i kręgosłupie strzela w nocy podczas przekręcania? Czy to jest normalne?
miała z godzinkę wyjeta że snu
Liwia 04.03.18 godz. 15:30, 3530g, 56cm :-* -
Hej, ostatnio zapomniałam napisać. Byliśmy na usg i poziom wód się podniósł. Oby tak dalej, bo teraz AFI wynosiło 12, więc zupełnie w normie. Po świętach znów sprawdzamy.
anitka710 - mnie od tygodnia bardzo doskwiera ciężkość i pełność żołądka. Ja - ogromny łakomczuch teraz każdy posiłek wciskam w siebie, bo zero apetytu. Obawiam się, że w święta też za dużo nie zjem.
Verbena - dalej trzymam kciuki, żeby Maluch rósł i wszystko było ok
My z wyprawką chcemy ruszyć po kolejnej wizycie u lekarza. Teraz tylko prezent świąteczny dla Małej już czeka:)
anitka710, erre, Skali89, gaga_32 lubią tę wiadomość
Droga po pierwszego Potwora;):
2 poronienia
1 cb
3 inseminacje
Pół ciąży w szpitalu
Efekt: Zdrowa córka!!!))
Droga po drugiego Potwora:
6 inseminacji
I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty -
słuchajcie, u mnie w rossmanie były dzisiaj pieluchy w promocji "na dowidzenia" czyli, ze wycofują z rossmana, takiej marki NATY za 11,99 - 34 sztuki. Z Kartą Rossnę nawet 11,63 wychodziło. Wzięłam i powiem szczerze wyglądają ok. Jakby coś, można brać, bo wychodzą względnie tanio
rozmiar 2 od 3 do 6 kg
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Stres trochę z nas zszedł, odespałam wczorajszy dzień bo wczoraj spałam tylko 3h więc teraz na spokojnie mogę napisać co i jak.
Ogólnie jestem mega pozytywnie zaskoczona kliniką jak i podejściem lekarzy. W klinice przyjęła nas żona prof. Czajkowskiego ponieważ jego nie było ale skonsultowała z nim wszystko. Jak się dowiedzieliśmy jest źle, bardzo źlePrzepływy nieprawidłowe, małowodzie a do tego jeszcze kardiomegalia względna czyli znacznie powiększone serce małego. Po prostu serduszko rośnie prawidłowo wszystko inne nie przez co serducho przestaje się mieścić w klatce piersiowej która ma poniżej 2 percentyla. Jednak poza tym serduszko jest absolutnie zdrowe tylko zaczyna się męczyć. Wszystkie parametry wskazują na 19-21 tc kiedy my mamy już 27tc
Wszyscy lekarze byli w szoku że tutaj w szpitalach po prostu odsyłali nas z kwitkiem i nawet nie próbowali zdiagnozować co może być przyczyną, już nie mówiąc o tym że tutaj kazali nam się zgłosić dopiero jak dziecko będzie miało 500g i nic więcej nie robić.
Dr Teliga - Czajkowska powiedziała że chłopak musi mieć 400-450g bo gdyby trzeba było zrobić w tej chwili cc to po prostu nie są w stanie w razie czego reanimować takiego maluszka bo nie ma po prostu tak malutkich rurek intubacyjnych. Nie dają gwarancji że pobyt w szpitalu pomoże że maluch zacznie rosnąć ale powiedziała że zrobią wszystko co tylko się da a przede wszystkim zaczniemy od pełnej diagnostyki by znaleźć przyczynę całej tej sytuacji. Wczoraj miała robione już badanie badanie krzepliwości krwi, dziś dzwoniłam i prawie wszystko ok wykluczyli zespół antyfosfolipidowy jednak jeden parametr wyszedł podwyższony więc będziemy to dalej diagnozować.
Dostałam skierowanie i mam się udać do nich najlepiej od razu po świętach i no cóż będziemy walczyć. Nie ukrywam że przewróci to nasze życie do góry nogami i jeszcze nie wiem jak to wszystko zrobimy bo mieszkamy w Katowicach, w Warszawie mieszka kuzyn mojej mamy a tak nie mam tam kompletnie nikogo a mąż nie przeprowadzi się bo tutaj ma pracę i musi się zająć naszym małym zwierzyńcem. Bardziej on obawia się tego jak to będzie niż ja bo ja mimo iż bardzo nie chcę to zdecydowałam że pojadę i będziemy walczyć.
Czy któraś z was może mi co nieco napisać o oddziale patologii na Karowej jak to tam wszystko wygląda?
Aha u nich wyszło że nasz mały bohater ma 342g
anitka710, Agi83, El*a, panama, erre, Skali89, karakorum, pippi, Dreamy_Girl, Lyanna lubią tę wiadomość
Kacperek 06.01.2018 - 12.01.2018 [*]
Nasze 6 dni szczęścia...
Filip 18.04.2019 nasz mały wielki cud 😍3270g 55cm -
Verbena ja jestem z Waw, w karowej nigdy nie byłam - to nie pomogę, ale jakbyś potrzebowała żeby Ci coś do szpitala dowozić, kupić itp to wal śmiało, nie będzie to problem chyba że akurat młody mi się rozłoży wtedy.
El*a, erre, pippi lubią tę wiadomość
17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Verbena, super ze trafilas w koncu na dr z empatia. Nie martw sie dystansem, sa telefony, internet, ja tez lezalam i mialam meza raz na tydz (dystans, delegacja). Zorganizuj sie porzadnie, spakuj torby. Szpital to najlepsze miejsce w waszej sytuacji, mam nadzieje ze personnel bedzie super I wszystko bedzie dobrze.W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Verbena, ja tydzień temu wyszłam z Karowej.
Lezałam tam tydzien na patologii ciąży.
Nie wiem, czy moja opinia pomoże, bo ja nie byłam zadowolona
Leżała ze mną dziewczyna, która była tam 11 tygodni na oddziale. Ona przez 3 tygodnie nie miała wód i dziecko miało przez to hipotrofie... do końca nie zbadali przyczyny braku wód. Robili jej tylko 6 razy dziennie ktg po 1h i tyle...
Na sam koniec w 36tyg chcieli zrobić test oksytocynowy, na który się nie zgodziła.
Indukowali jej poród w 37tyg., sn
Patologia podzielona jest na poł jakby;
Jedna część jest doc.Romejko a druga prof.Czajkowskiego. Ja leżałam na tej pierwszej... na tej drugiej jedt podobno lepiej, ale oni niestet kładą tak, jak są miejsca akurat i nie masz pewności, że trafisz do Czajkowskiego...
Ja np na zwykłe usg przed wyjściem czekałam 3 dni... 1 dzień dłużej lezałam bez sensu, bo nikt mi nie zrobił usg...
Mam nadzieję, ze Ty będziesz miała lepsze wrazenia i opinię niż ja. .. -
Verbena, super że cokolwiek wiadomo. Nareszcie widać, ze trafiliście na odpowiednią opiekę, warto z tego skorzystać. Z tego co napisałaś wynika, że można pomóc Wam, dzidzia dzielnie walczy mimo różnych przeciwności. Serduszko ma zdrowe i silne, mimo że się przemęcza i ładnie przybrał na wadze- już o krok od tych 400 g. Wierzę cały czas, że Wam się uda. Wiem, że nie będzie łatwo, ale na pewno warto walczyć! Trzymam za Was kciuki:)
Niestety nie jestem z Warszawy, nie znam tamtejszego szpitala, ale trzymam kciuki i przesyłam wiarę w Wasze powodzenie!